Czas na odszkodowania za bezprawne mandaty nałożone przez Straż Miejską z Debrzna

Artur Mezglewski

Sprawa nielegalnych mandatów wystawionych przez Straż Miejską w Debrznie na podstawie raportów z urządzeń pomiarowych zainstalowanych w miejscowościach Uniechów oraz Cierznie (Pomorskie) bez wymaganych prawem zezwoleń, została definitywnie zakończona:  kierowca, który zakwestionował legalność nałożonego mandatu został prawomocnie uniewinniony a nielegalne fotoradary zostały zdemontowane.

Teraz czas na odszkodowania od Gminy Debrzno za bezprawne mandaty. Stowarzyszenie Prawo na Drodze zajmie się sprawą, jeśli osoby bezprawnie ukarane przystąpią do pozwu zbiorowego. Warunek: musi się zgłosić co najmniej 20 osób.

 

1.       Kierowca prawomocnie uniewinniony

Wyrokiem z dnia  4 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Człuchowie z dnia 13 grudnia 2012 r. Przypominamy, iż Sąd Rejonowy w Człuchowie uniewinnił kierowcę, który namierzony został przez Straż Miejską w Debrznie nielegalnym fotoradarem.

O wyroku Sądu Rejonowego w Człuchowie pisaliśmy tutaj:

 https://prawonadrodze.org.pl/pomiar-predkosci-wykonany-urzadzeniem-zainstalowanym-niezgodnie-z-prawem-jest-rownoznaczny-z-brakiem-pomiaru/

2.       Maszty fotoradarowe  w  Cierzniach i Uniechowie  zdemontowane

Decyzja Wojewody Pomorskiego nakazująca zdemontowanie nielegalnie zainstalowanych  masztów fotoradaradarowych w Cierzniach oraz w Uniechowie została wykonana. Oba maszty zostały zdemontowane. O nielegalnych fotoradaradach zawiadomiło Wojewodę Stowarzyszenie Prawo na Drodze.

Pisaliśmy o tej sprawie tutaj:

https://prawonadrodze.org.pl/warunki-legalnego-uzytkowania-i-uzywania-fotoradarow-przez-straze-gminne/

https://prawonadrodze.org.pl/opinia-prawna-dotyczaca-problemu-legalnosci-instalacji-stacjonarnych-urzadzen-rejestrujacych-predkosc-w-miejscowosciach-cierznie-i-uniechow/

https://prawonadrodze.org.pl/pismo-wojewody-pomorskiego/

3.       Czas na proces o odszkodowanie

Sprawa wydaje się oczywista, chociaż byłby to precedens na skalę ogólnopolską: gmina pozwana za nielegalne mandaty! Tego jeszcze nie było.

Pomimo tej oczywistości wygrana nie jest pewna. Żyjemy w Polsce, a to jest dziwny kraj. W Polsce żeby wygrać proces, niestety, nie wystarczy mieć rację.

Jakie ryzyko poniosą osoby, które zapłaciły bezprawny mandat i chcą się przyłączyć do pozwu zbiorowego o odszkodowanie? W razie niekorzystnego wyroku sądu cywilnego mogą utracić pieniądze przekazane kancelarii adwokackiej tytułem opłaty sądowej oraz kosztów obsługi procesu. W sumie koszty te wyniosą 10% poniesionej szkody (wysokości zapłaconego mandatu).

Ciekawe, czy znajdzie się 20 osób, które podejmą to ryzyko? Na zgłoszenia czekamy do dnia 10 maja 2013 r. pod adresem: zarzad@prawonadrodze.org.pl

Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotoradary, Postępowanie przed sądem, Straż gminna (miejska) i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

148 odpowiedzi na Czas na odszkodowania za bezprawne mandaty nałożone przez Straż Miejską z Debrzna

  1. 31węzłowy Burke pisze:

    Szanowny panie Jaro! Odnoszę wrażenie że albo jest pan prowokatorem albo hultajem drogowym a może i tym i tym. Jeśli pan wie że przekroczył to próbuje się pan wymigać co jest zrozumiałe. Tyle że wrabianie kogoś w swoją sprawę jest zwykłym skurwysyństwem. Jest też możliwy wariant że oznakowanie czy pomiar były ewidentną pułapką a wtedy porusza pan możliwe instytucje , prasę, tv itd. pokazując tą pułapkę. Który wariant jest prawdziwy ? 31

    • aneta pisze:

      Mam pytanko. Co sie może stać gdy nie wypełnie quizu i nie odeśle? Bo tak zrobiłam. Upłyneło już sporo czasu od mojego niby…wykroczenia.

  2. jaru pisze:

    Dostałem 2 quizy i niestety w swej głupocie wypełniłem i wysłałem. I wskazałem ojca, bo mi szkoda punktów. Teraz przyszło pismo do ojca, o wskazanie. Macie jakies pojęcie, czy można cos z tym jeszcze zrobić? Czy to prawda, że po 2015 mandaty ze straży miejskiej nie będą sciągane?

    • redakcja pisze:

      Mandaty przyjęte (prawomocne) będą podlegać egzekucji – także po 1 stycznia 2016 r. A dlaczegóż by nie?
      Jeśli ojciec podjął pismo musi się do niego odnieść: albo przyjmując mandat, albo denuncjując kolejnego członka rodziny.
      Jeśli szukasz jakiegoś wzorca postępowania albo „wyższej motywacji”, to już wskazuję: Pawlik Morozow. Jeśli ten wzorzec komsomolskiej postawy nie jest ci znany, to sięgnij do Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawlik_Morozow
      W świetle orzecznictwa sądów polskich, a także jak mniemam Trybunału Konstytucyjnego – donoszenie na najbliższych członków rodziny jest powinnością obywatelską… Lenin wiecznie żywy.

      • jaru pisze:

        Czy wysłanie „quizu” jest jednoznaczne z przyjęciem mandatu?
        Chyba „Redakcja” jest nie do końca zorientowana. A szkoda.
        Słowa o denuncjacji i Pawliku Morozow są bardzo nie na miejscu. To poziom gimbazjalnych troli. Nie po to piszą tutaj ludzie, żeby uzyskiwać takie „porady”.

        • redakcja pisze:

          To, co ty nazywasz „quizem” składa się:
          a)z formalnego zapytania o wskazanie kierującego, które jest zgodne z prawem, oraz
          b) z nielegalnej propozycji przyjęcia mandatu.
          Brak odpowiedzi na zapytanie o kierującego spowoduje twoją (czy też ojca) odpowiedzialność z art. 96 par. 3 kw.
          Co zatem rozumiesz przez „wysłanie quizu”? Bo mowa twoja jest niejasna.
          Otrzymałeś dobrą odpowiedź, tylko jej nie rozumiesz. Zamiast się nad nią zastanowić latasz po tysiącach stron i kołowaciejesz od tego…

          PS. Nie wstyd ci, że zadenuncjowałeś własnego ojca, niczym Pawlik Morozow?

          • jaru pisze:

            To, co nazywam „quizem” składa się z:
            a) zgody na mandat,
            b) wskazanie innego użytkownika,
            c) zgody na mandat (wyższy) bez wskazania użytkownika.
            Wypełnia się tylko jeden punkt.
            Wypełniłem punkt b), więc nie przyjąłem mandatu.
            Piszę do was z nadzieją na pomoc i wsparcie (bo chyba po to jest ta strona?), a nie po to, żeby wysłuchiwać inwektyw .

          • redakcja pisze:

            1) Na tej stronie są opublikowane wszystkie informacje dotyczące przedmiotowego tematu. Możesz po prostu z nich skorzystać
            2) Pomocy potrzebują przede wszystkim ci, którzy – choć nie łamią prawa – są niesprawiedliwie oskarżani i osądzani w tzw. III RP. Czy Ty do nich należysz? Czy rzeczywiście to nie Ty przekroczyłeś prędkość? Czy prędkość przekroczył twój tato?
            3) Sorry, ale twoje wypowiedzi zakrawają na prowokację. Chcesz nam imputować, że ta strona jest po to, aby „dawać wsparcie i pomoc” dla osób popełniających wykroczenia?! Człowieku – kim ty jesteś?
            4) Poniekąd – jako prawdopodobny sprawca wykroczenia oraz osoba fałszywie oskarżająca własnego ojca – otrzymałeś podpowiedź, jak brnąć dalej. Podpowiedź ta sformułowana została w formie sarkastycznej. Sarkazm cię jednak obraża, gdyż nie stać cię nawet na odrobię dystansu, wobec tego co robisz (a czego my nie pochwalamy). Szukaj więc dalej „porad prawnych” i „pomocy i wsparcia” w Internecie. Oby jednak takiego wsparcia nie musieli szukać ludzie, którym twój pędzący bolid narobi krzywdy.

          • pioter pisze:

            Redakcjo, ja sądzę, że nie było to w wykonaniu jaru kapusiostwo na zasadzie „ojciec jechał, niech płaci, spełnię swój obywatelski obowiązek”, tylko typowe polskie „Tata, mam punktów, co robić? – Odpisz im, że to ja”.

    • juhas pisze:

      Cała nadzieja w tym, że masz liczną rodzinę. Jeśli będziecie się tak nawzajem sypać, to może sprawa się przedawni….

      P.S. Jeśli będziesz jutro na cmentarzu, sprawdź w miarę świeże klepsydry. Wydanie strażnikom jakiegoś nieboszczyka może okazać się interesującym zagadnieniem prawnym. Sam jestem ciekaw jaki wyrok zasądzi na niego sędzia rejonowy w nakazowym wyroku…

      • Krzysiek pisze:

        To jest przednia myśl z tym nieboszczykiem !
        @jaru musi tylko zadbać o to, żeby wskazany nieboszczyk mógł być ewentualnym kierowcą jego auta w dniu wykroczenia czyli albo znajomy znajomego z pracy, kolega lub koleżanka z dzieciństwa.
        Obawiam się jednak, że z tą inteligencją dziedziczną ojciec „jaru” może wskazać … swego ojca czyli dziadka jaru 🙂
        Jak już szaleć z głupotą, to do końca panie „jaru”

        • jaru pisze:

          No dowcipne to jest bardzo. Z pewnoscią pisząc tutaj z prosbą o radę takich własnie postów się oczekuje. Chyba bym już wolał korespondować z komendantem straży z Debrzna (…)

          • Krzysiek pisze:

            A KTO podsunął Ci myśl o denuncjacji własnego ojca ? On sam czy też razem, wspólnie i w porozumieniu, tego dokonaliście ? A może sam za siebie i za swego ojca zdecydowałeś ?
            Bo jeśli ta druga opcja, no to jeszcze można to nazwać wyborem mniejszego zła, ale jeśli pierwsza, a nie daj Boże trzecia ?….

            Co do korespondencji z komediantem z Debrzna to rzeczywiście, trzeba było odpisać, że nie pamiętam kto wtedy prowadził auto, A CZŁONKÓW SWOJEJ RODZINY NIE BĘDĘ DENUNCJOWAŁ, bo to żądanie denuncjacji osób bliskich jest BEZPRAWNE !
            B E Z P R A W N E !!!!!
            Kapujesz człowieku, czy nadal będziesz się obrażał na ludzi, którzy ci dobrze radzą ?…

    • pioter pisze:

      Niech za miesiąc odpisze, że nie on jechał. Po 1 stycznia sprawa będzie umorzona, jeśli to zdjęcie z fotoradaru.

      • redakcja pisze:

        A jeśli przekażą sprawę policji…?

        • 31węzłowy Burke pisze:

          Spokojnie, polucja ma to w d..pie i na pewno nie bądą za tym szajsem biegali . Za to SMMP , poprzez skutki wewnętrznych zawirowań, umarza wykroczenia na dużą skalę przez co niektórym wariatom drogowym się upiecze. Sama zaś świadomość że od 1 stycznia nie będą mieli śmietników spowalnia działania stachanowców SMMP . 31

        • pioter pisze:

          Chyba się nie da, bo po utracie uprawnień do używania fotopstryków zdjęcie będzie nic nie warte, bo skoro nie będą mieli uprawnień ich robić, zgodnie z zasadą, że trzeba stosować prawo aktualne, to już zrobione wg mnie automatycznie zyskają wartość co najwyżej pamiątkową, ale nie będą już mogły być dowodem.

      • jaru pisze:

        Dziękuję za konkretną odpowiedź.

  3. yoyo pisze:

    …ok stalo sie,quiz z Debrzna zostal odebrany.Na moim paragonie stoi 111 km/h Uniechowek 50km/h,znaczy przekroczone 61 km/h.Co nastepuje,znam ta trase doskonale i metody dzialania lokalnej tzw.SG i rozmieszczenia ich „broni” Jestem absolutnie pewien,ze nie moglem tyle przekroczyc w tamtym miejscu…Jakies pomysly,mozna to jakos zweryfikowac?,…jakosc foty do d..y!

    • aneta pisze:

      Własnie ja też jestem pewna, że nie miałam tyle na liczniku tylko jak im udowodnić , że śmietniczek zawyża prędkość. Nie rozumiem czy nie ma innych metod by dorobić? Jak to nazwać? Poprawianie bezpieczeństwa na drodze czy zarabianie, tym bardziej, że potrafią się nieźle maskować. Drańswo co wyczyniają S.M. z miasta D…!!! Jak ich ud…ć??? by chociaż nie zawyżali tej prędkości i przestali sie kryć. To akurat bezpiczeństwa nie poprawi!!! Za słusznie wystawiony mandat człowiek zapłaci bez problemu, a z tego śmietnika to pan komendant powinien wsadzać w ten śmietnik!!!

      • kryspin pisze:

        działanie prewencyjne a więc poprawe bezpieczeństwa osiaga sie poprzez jak najbardziej demonstracyjne działania słuzby na drodze, wszyscy mrugaja swiatłami zwalniaja bo słuzba stoi i pracuje, no ale wtedy jst bezpiecznie , a dutków ni ma, ot i cały szkopuł, mandat powinien byś forma akcyzy państwa, ale wtedy jak w Człuchowie ni ma kasy strażniki niepotrzebne

        • aneta pisze:

          Ależ oczywiście , że potrzebni chociaż by tacy jak pan strażnik z Poznania by pomagać , a nie wystawiać śmietniki i chować sie w krzakach!!! Jak by komendanci S.M.mieli tak w głowie poukładane jak ten pan to nie było by tego forum , a my wiedząc, że przekroczyliśmy aż o tyle tej prędkości byśmy nie prosili o rady i pomoc. Śmietnik nas u….ił, a jak jego u…ić??? Jestem pewna ,że nie miałam 83km/h i w dodatku rosnąco. Uniechówek czy musi być koszmarem kierowców, czy zarobkiem dla pana komendanta!!!?Czy nie może być zwykłą wioską przez ,którą można przejechać i podziwiać widoki, a nie szukać ukrytych radarów. Brawo panie komendancie!!! Czy dzięki temu śmietniczkowi pan czuje sie bezpieczniejszy na drodze???

        • aneta pisze:

          Ciekawe czy dzięki temu małemu draństwu pan komendant czuje sie bezpieczniej na drodze???

          • aneta pisze:

            A strażnicy są potrzebni chociaż by tacy jak pan strażnik z Poznania by pomagać ludziom , a nie wystawiać fałszywe śmietniki bo gdyby pan komendant z D… myślał jak ten pan to by tego forum nie było , a my nie prosili byśmy o rady i pomoc. Czemu Uniechówek jest koszmarem kierowców , a nie zwykła wioską? Co zrobić by pan komendat się ogarnoł i nie szukał kasy w nieuczciwy sposób. Bo to jest nie wporządku, że to małe draństwo zawyża prędkość!!! Nie jestem jedyna, która o tym wie.

    • losot pisze:

      Korespondencyjne wezwanie do udzielenia informacji o osobie użytkownika samochodu, ma charakter pozaprocesowy gdy tymczasem, zgodnie z, art 7 konstytucji RP organy władzy publicznej (w tym także Straże Miejskie/Gminne) obowiązane są działać na podstawie i w granicach prawa. Nie sposób zatem wyprowadzać niczyjej odpowiedzialności za jakiekolwiek wykroczenie, jedynie z faktycznych działań tych organów.
      W realiach sprawy dotyczącej naruszenia przepisów przez kierującego samochodem zarejestrowanego, np. z tyłu, przez fotoradar właściciel pojazdu byłby w pierwszej kolejności świadkiem mogącym mieć potencjalną wiedzę o tożsamości kierującego. Jako świadek mógłby się zaś powołać na prawo do odmowy zeznań, gdyby naraziłoby to jego na odpowiedzialność karną co wynika z art. 183 kpk w zw. z art. 41 § 1 kpw. W sytuacji przewidzianej w art. 183 § 1 kpk świadek nie ma zaś obowiązku oświadczać, dlaczego odmawia odpowiedzi. Dotyczy to także świadka, który przez udzielenie odpowiedzi zgodnej z prawdą w danej sprawie może skierować przeciwko sobie ściganie (SN IV KR 313/74, OSPiKA 1978, z. 9, poz. 153). Sytuacja taka mogłaby mieć miejsce np. w wypadku gdyby był sprawcą ujawnionego wykroczenia drogowego, a w chwili jego popełnienia obowiązywał go prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, lub kierowałby pojazdem w stanie nietrzeźwym.
      W polskim orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, przyznające prawu do obrony szeroki zakres, jako okoliczności uchylającej odpowiedzialność, także za przestępstwo składania fałszywych zeznań (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1991 r., I KZP 12/91, OSNKW 1991/10-12/46, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r. I KZP 4/07, OSNKW 2007/6/45, OSP 2008/3/29, Biul.SN 2007/4/18, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., I KZP 26/07, OSNKW 2007/10/71, Prok. i Pr.-wkł. 2007/12/9, OSP 2008/4/46, Biul. SN 2007/9/13). Analiza tych przełomowych dla analizowanego zagadnienia orzeczeń wskazuje na trafną tendencję ku znacznemu poszerzaniu granic prawa do obrony jako szczególnego rodzaju kontratypu zachowania w ramach uprawnień, mającego swoje umocowanie w przepisach ustawy zasadniczej (art. 42 ust. 1) oraz regulacjach zawartych w Kodeksie postępowania karnego (art. 6, art. 74 § 1 i art. 175 § 1 k.p.k.).
      Należy podzielić pogląd, wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r. (I KZP 26/07, OSNKW 2007/10/71), zgodnie z którym działanie w warunkach wskazanego kontratypu nie jest uzależnione od formalno-procesowego statusu osoby sprawcy, ale wynika z obiektywnie istniejących okoliczności, tj. samego faktu popełnienia przestępstwa, stanowiącego źródło uprawnień, służących realizacji prawa do obrony. Stanowisko to jest aprobowane przez większość przedstawicieli doktryny (zob. glosy do wspomnianej uchwały Sądu Najwyższego: M. Filara, OSP 2008/4/46, A. Lacha, System Informacji Prawnej LEX 2008, nr 298949 oraz Sz. Stypuły, M.Prawn. 2008/15/834-837) i jest aktualne także na gruncie postępowania w sprawach o wykroczenia. Wykładnia pro konstytucyjna przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nakazuje potwierdzić występowanie takich samych standardów prawa do obrony w postępowaniu prowadzonym na podstawie przepisów tego Kodeksu, tym bardziej, że przepis art. 4 k.p.w., na wzór art. 6 k.p.k., wprowadza zasadę prawa do obrony, natomiast art. 20 § 3 k.p.w., w zakresie praw obwinionego, nakazuje stosować odpowiednio art. 74 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 175 k.p.k., tj. przepisy, z których wywodzona jest ustawowa podstawa dla obowiązywania kontratypu prawa do obrony na gruncie postępowania karnego. Z tego względu składanie fałszywych zeznań nie może być uznane za przestępne, jeżeli zeznania te dotyczą okoliczności istotnych dla realizacji prawa do obrony w postępowaniu o wykroczenie. Zapewnienie realności prawa do obrony oskarżonego wymaga uznania jego zachowania za działanie w warunkach uchylających bezprawność, niezależnie od faktu, że w trakcie składania relacji procesowych nie posiadał statusu obwinionego. Istotne jest bowiem to, że okoliczności, których dotyczyły składane przez niego zeznania, wskazywały bezpośrednio na dokonanie przez niego wykroczenia. Trzeba też podkreślić, że aktywna postawa w toku postępowania i decyzja o złożeniu fałszywych zeznań najpełniej realizowały prawo do obrony, albowiem odmowa składania zeznań i milczenie, mogłyby w sposób domniemany zostać odebrane przez organy ścigania jako zatajenie własnego sprawstwa, powodując skoncentrowanie czynności wyjaśniających na osobie oskarżonego.
      Chociaż w polskim systemie prawnym wykroczenia stanowią odrębną od przestępstw kategorię czynów karalnych, to jednak w wyniku ewolucji jej ujęcia nastąpiło poszerzenie katalogu wykroczeń, tradycyjnie postrzeganych jako naruszenia o charakterze administracyjnym, o czyny, uznawane dotychczas za przestępne, w szczególności o tzw. czyny przepołowione, które od przestępstw odróżnia jedyne znamię ilościowe (zob. A. Marek, Prawo wykroczeń, Warszawa 2008, s. 30-33), wskazujące na mniejszy ciężar gatunkowy (społeczną szkodliwość) tego rodzaju czynów, stanowiący zasadniczą swoistą różnicę między wykroczeniem a przestępstwem. Zbliżenie charakteru przestępstw i wykroczeń zdeterminowało także podobne uregulowanie zasad odpowiedzialności oraz jej ram formalno procesowych, tj. przede wszystkim wprowadzenie w związku z art. 237 ust. 1 Konstytucji RP sądowego modelu odpowiedzialności za wykroczenia. Pozwala to na uznanie, że odpowiedzialność za wykroczenie stanowi rodzaj odpowiedzialności karnej, chociaż o zredukowanych konsekwencjach prawnych (zob. A. Marek, System prawa karnego. Zagadnienia ogólne. Tom I, pod red. A. Marka, Warszawa 2010, s. 46; por. T. Grzegorczyk, W. Jankowski, M. Zbrojewska, Kodeks wykroczeń. Komentarz, red. T. Grzegorczyk, Warszawa 2010, s. 20, gdzie odpowiedzialność za wykroczenia ujmowana jest jako odpowiedzialność karna sensu largo), co z kolei uzasadnia stosowanie jednakowych standardów w zakresie prawa do obrony. Należy ponadto zauważyć, że na gruncie art. 42 ust. 2 Konstytucji RP, pojęcie postępowania karnego ma znaczenie swoiste, oznaczające wszelkiego rodzaju postępowanie o charakterze represyjnym, w tym także postępowanie w sprawach o wykroczenia (zob. W. Wróbel, Konstytucyjne prawo do obrony w perspektywie prawa karnego materialnego (w Węzłowe problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski, J. Wójcikiewicz, Warszawa 2010, s. 215-216; Cz. Kłak, Czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia a ochrona praw człowieka, Prokuratura i Prawo 2008, nr 10, s. 83).
      Mając na uwadze powyższe rozważania należy stwierdzić, że brak jest postaw ku temu, by na gruncie postępowania w sprawach o wykroczenie przyjmować węższy zakres realizacji zasady braku obowiązku oskarżania samego siebie , niż ten, który został ukształtowany przez orzecznictwo na płaszczyźnie postępowania karnego. Uznanie doniosłości dla realizacji prawa do obrony już samego faktu popełnienia czynu zabronionego, wypełniającego znamiona wykroczenia, implikuje bezkarność jego sprawcy za przestępstwo składania fałszywych zeznań w zakresie wszelkich informacji składanych organom władzy publicznej, o ile tylko celem składania fałszywych zeznań jest uniknięcie samooskarżenia.
      Na powyższe stanowisko nie ma wpływu obecna treść przepisu art. 183 k.p.k. Związany jest on bowiem z innym zagadnieniem prawnym, tj. z przyznaniem świadkowi uprawnienia do uchylenia się do odpowiedzi na dane pytanie. Nawet jeśli traktować ten przepis jako wyjątkowy, a zatem obligujący do literalnego stosowania, to jednak dotyczy on tylko jednej z form realizacji prawa do obrony, które to w całości stanowi okoliczność uchylającą bezprawność. Z tego względu nie wydaje się ani racjonalne, ani celowe, zakreślanie granic tego kontratypu przez pryzmat przepisu o charakterze wyjątkowym, regulujący jedynie pewien wycinek sfery prawa oskarżonego do obrony.
      Trzeba także zwrócić uwagę, że podążając za literalnym brzmieniem przepisu (za czym opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z 30 listopada 2004 r. sygn. I KZP 26/04) na powyższe uprawnienie, świadek może powołać się w wypadku zadania mu pytania, a więc przesłuchania. Tego zaś, zgodnie z obowiązująca procedurą art. 40 § 2 kpw nie przeprowadzi się korespondencyjnie. Stanowczo podkreślić należy, że korespondencyjne wzywanie właścicieli pojazdów, o nadesłanie oświadczeń określonej treści (względnie złożenie ich ustnie, w trybie innym, niż przesłuchanie) nie jest formą postępowania dowodowego, usankcjonowaną przepisami kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a zgodnie z treścią art. 39 § 4 kpw nie może zastępować dowodu z przesłuchania świadka lub obwinionego.
      Tymczasem z treści wezwań alternatywnych do właścicieli pojazdów, wprost wynika, że nie dotyczy ono przesłuchania w charakterze świadka, z czym łączą się określone uprawnienia i obowiązki. Ma to o tyle ważne znaczenie, że w żadnym z pouczeń dołączonych do wezwań Straży Miejskiej/Gminnej, adresat nie zostaje właściwie pouczony o prawach i obowiązkach świadka – w tym m. in. o prawie do odmowy zeznań, a treść pouczeń jest wadliwa i niepełna.
      Obwinionemu nie wolno aprobować tego rodzaju postępowania, służącego opacznie rozumianemu „upraszczaniu” postępowań i niweczącemu prawo do obrony. Straż Miejska/Gminna działając jako oskarżyciel publiczny ma w przypisanym sobie zakresie kompetencji działać w celu ustalania i karania sprawców wszystkich wykroczeń, nie zaś dokonywać selekcji tych, w których łatwiejsze od prowadzenia czynności wyjaśniających co do istoty zdarzenia, wydaje się „zastępcze” ukaranie właściciela pojazdu.
      Skoro zatem właściciel mógł mieć wiedzę na temat ujawnionego wykroczenia drogowego, to obowiązkiem Straży Miejskiej/Gminnej w pierwszej kolejności jest przesłuchanie właściciela na tę okoliczność i dążenie do ustalenia sprawcy wykroczenia. W szczególności w sytuacji braku odpowiedzi na wystosowane do właściciela pismo. W toku tego przesłuchania przysługiwałyby mu podstawowe gwarancje procesowe, w tym prawo odmowy składania zeznań w określonych przepisami okolicznościach. I gdyby odmówił wykonania obowiązku nałożonego art. 78 ust. 4 prd, korzystając z owych gwarancji, jego zachowanie nie byłoby bezprawne i nie istniałyby żadne przesłanki do prowadzenia przeciwko niemu postępowania o wykroczenie z art. 96 § 3 kw.
      Dopiero gdyby w toku przesłuchania świadka mogąc korzystać ze wszystkich przysługujących gwarancji procesowych bezzasadnie odmówił by wypełnienia obowiązku informacyjnego, albo nie stawił się na przesłuchanie bez usprawiedliwienia i nie złożył wniosku w trybie art. 40 kpw, istniałyby przesłanki uprawdopodabniające popełnienie czynu z art. 96 § 3 kw.
      Dlatego m. in. wadliwym jest wariantowe wzywanie właściciela pojazdu w charakterze świadka wykroczenia drogowego, jego sprawcy, albo podejrzanego o czyn z art. 96 § 3 kw, jednocześnie.
      O wykroczeniu przeciwko art. 96 § 3 przez właściciela pojazdu odmawiającego podania ww. informacji, można mówić tylko wtedy gdy odmowa taka nastąpiłaby w toku przesłuchania, prowadzonego zgodnie z wymogami procedury. Przy czym procedura wykroczeniowa nie zna instytucji odstąpienia przez organ od przesłuchania świadka, nawet jeżeli wiązałoby się ono z nadmiernymi trudnościami (jak ma to miejsce w wypadku odebrania wyjaśnień od osoby podejrzanej). I z tego powodu, w niniejszej sytuacji nieprawidłowym jest założenie, że można tym samym pismem i to niejako „automatycznie” wezwać kogokolwiek w charakterze świadka lub podejrzanego czyn z art. 96 § 3. Należy też dodać, że skoro w opisanych warunkach nie mogło zaistnieć wykroczenie z art. 96 § 3 to tym samym brak jest uzasadnionych podstaw do sporządzenia wniosku o ukaranie i nie mógł znaleźć zastosowania przepis art. 54 § 7 kpw (dotyczący odstąpienia od przesłuchania podejrzanego), co błędnie czynią Straże Miejskie/Gminne.
      Wobec powyższego należy uznać, że brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych, do obwinienia właściciela pojazdu o popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 jeżeli nie można wykazać jego sprawstwa. Działania Straży Miejskiej/Gminnej prowadzące do skierowania wniosku o ukaranie należy określić jako niewystarczające i nietrafne. Żadna służba nie ma prawa domagać się od kogokolwiek udowodnienia własnej niewinności odnośnie jakiegokolwiek wykroczenia, każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Podkreślić należy, że dowód w postaci fotografii wykonanej przez fotoradar może okazać się wystarczający jedynie w sytuacji, gdy fotografia ta umożliwia identyfikację sprawcy wykroczenia.
      Jeżeli fotografia, sama w sobie, na taką identyfikację nie pozwala, a potwierdza jedynie fakt, iż niezidentyfikowany kierowca przekroczył dozwoloną prędkość lub nie zastosował się do sygnałów świetlnych na skrzyżowaniu, zasada domniemania niewinności stoi na przeszkodzie przypisaniu komukolwiek winy za dane wykroczenie w szczególności winy takiej nie można przypisać właścicielowi lub posiadaczowi sfotografowanego pojazdu. Dążenie Straży Gminnej/Miejskiej do pociągnięcia za wszelką cenę do odpowiedzialności kogokolwiek w związku z ujawnionym wykroczeniem nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla kierowania do właściciela pojazdu żądania przyjęcia mandatu lub wskazania innej osoby.
      Skoro zaś brak jest danych potwierdzających popełnienie czynu zabronionego Sąd powinien odmówić wszczęcia postępowania w takiej sprawie sprawie.
      Finalnie też, zgodzić się należy, że wykładni przepisów należy dokonywać również z uwzględnieniem słusznych interesów obywateli i całości społeczeństwa nie zaś interesu Straży Miejskiej/Gminnej. Które jak to wykazano na wstępie prowadzą często czynności w sprawie w sposób nieprofesjonalny i niezgodny z przepisami kpow, naruszając m. in. jedno z fundamentalnych uprawnień obywatelskich, jakim jest prawo do obrony.

      PRAWO DO OBRONY

      Prawo do obrony jest fundamentalnym prawem obywatelskim gwarantowanym Konstytucją RP oraz przepisami konwencji międzynarodowych, które Polska podpisała i ratyfikowała, a które przez to stały się częścią wewnętrznego porządku prawnego (art. 8 ust. 2 Konstytucji RP). Przepis art. 42 ust. 2 Konstytucji RP gwarantuje każdemu, przeciwko komu jest prowadzone postępowanie karne, prawo do obrony, we wszystkich stadiach tego postępowania. W piśmiennictwie podkreśla się doniosłość tego uprawnienia, które w istocie swej jest prawem do ochrony jednostki przed wszelkimi ingerencjami w sferę wolności i praw, jakim zagraża bądź ze swej natury powoduje proces karny. Jest to zatem prawo do obrony człowieka, a nie jego roli czy statusu w procesie karnym. Trybunał Konstytucyjny również przyjmuje szerokie rozumienie konstytucyjnego prawa do obrony: „Jest ono bowiem nie tylko fundamentalną zasadą procesu karnego, ale też elementarnym standardem demokratycznego państwa prawnego” (wyrok z dnia 17 lutego 2004 r., SK 39/02, OTK-A 2004, z. 2, poz. 7).
      Zasadę prawa do obrony na gruncie prawa polskiego statuuje przede wszystkim art. 6 kpk. i art.4 kpw. Jedną z gwarancji tak rozumianego prawa do obrony jest ustanowione w art. 175 § 1 kpk i art.20 kpw prawo oskarżonego do milczenia w procesie, wyrażające się w uprawnieniu do odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania lub do odmowy składania wyjaśnień, a także unormowana w art. 74 § 1 kpk, reguła, że nikt nie może być świadkiem oskarżenia przeciwko sobie samemu. Stosownie do treści tego ostatniego przepisu oskarżony, obwiniony (podejrzany) nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. Z obu tych unormowań wynika zatem brak obowiązku samooskarżania się, a więc i dostarczania dowodów przeciwko sobie. Zauważyć przy tym należy, że ostatni z przepisów stanowi realizację wymogu wynikającego z art. 14 ust. 3 lit. g ratyfikowanego przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ, otwartego do podpisu 19 grudnia 1966 r. (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167), w myśl którego każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo, na zasadzie równości, do niezmuszania do zeznawania przeciwko sobie lub do przyznania się do winy. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu należy zatem przyjąć, że zakres zastosowania zasady, że nikt nie może być świadkiem oskarżenia przeciwko sobie samemu jest szerszy niż gwarancje procesowe oskarżonego, obwinionego (podejrzanego). Chroni ona bowiem także każdego uczestnika postępowania karnego, który zobowiązany jest do składania oświadczeń procesowych (świadka, biegłego, strony postępowania), a który w razie ujawnienia przestępstwa mógłby być narażony na odpowiedzialność karną. Zatem chroni potencjalnego podejrzanego jeszcze przed postawieniem mu jakiegokolwiek zarzutu, od momentu popełnienia czynu.
      Podobnie argumentował Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 września 2007., sygn. I KZP 26/07 oraz w wyroku z 17 października 2012 roku IV KK 99/12
      Również Europejski Trybunał Praw Człowieka uznaje prawo do milczenia oraz wolność od samooskarżenia za elementy składowe międzynarodowych standardów stanowiących o istocie rzetelnego procesu, potwierdzając tym samym prawo każdego człowieka do ochrony przed niestosownymi naciskami ze strony organu przesłuchującego, który dąży do zmuszenia jej do ujawnienia obciążających ją okoliczności.
      Jeżeli faktyczny sprawca wykroczenia przekroczenia prędkości (właściciel, posiadacz) nie odpowiada na wezwanie uprawnionego organu do wskazania komu powierzył pojazd do używania to korzysta w takiej sytuacji z prawa do milczenia jakie zapewnia mu ustawa. Jego zachowanie, w tym przypadku, bezczynność bądź polemika, stanowi realizację prawa do obrony. W tym też zakresie uchylona zostaje bezprawność wykroczenia stypizowanego w art. 96 § 3 kw, które podobnie jak art. 233 kk określa konsekwencje niespełnienia prawnego obowiązku, w przypadku wykroczenia, do udzielenia na pytanie odpowiedzi, przez faktycznego sprawcę wykroczenia komu powierzył pojazd do kierowania, w przypadku przestępstwa do odpowiedzi zgodnie z posiadaną wiedzą na pytania zadawane w trakcie przesłuchania w charakterze świadka.
      Ustawodawca nie musiał formułować wprost w ustawie kontratypu uchylającego bezprawność w przypadku art. 233 kk. Wynika on z orzecznictwa Sądu Najwyższego, który wywiódł go z art. 74 kpk. Podobnie jest w przypadku wykroczenia z art. 96 § 3 kw gdzie kontratyp wynika z art. 20 § 3 kpw.
      Odnosząc się do roli procesowej obwinionego w postępowaniu należy w pełni zgodzić się z prezentowanymi w doktrynie poglądami, że w toku czynności wyjaśniających, poprzedzających złożenie wniosku, występuje tzw. osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia, do której ma odpowiednie zastosowanie art. 74 § 3 kpk. Osoba taka może być przesłuchana w toku czynności wyjaśniających z uprzedzeniem o prawie do odmowy wyjaśnień, a protokół jej wyjaśnień jest w postępowaniu przed sądem traktowany jako protokół z przesłuchania w charakterze obwinionego. Przenosząc te uwagi na grunt rozpatrywanej sprawy stwierdzić należy, że obwiniony, jako ewentualny sprawca wykroczenia z art. 92a kw, nie miał prawnego obowiązku dostarczania informacji, mogących stanowić podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko sobie.
      W przypadku zatem gdy sprawca sam popełnia wykroczenie, np. przekraczając dozwoloną prędkość, a następnie odmawia wskazania komu powierzył pojazd do kierowania, to z uwagi na jego prawo do obrony można mu postawić zarzut jedynie co do wykroczenia z art. 92a kw . Analogiczne stanowisko zajmuje Ryszard Stefański, stwierdzając w Komentarzu do art. 96 kw, iż: „wydawać by się mogło, że sprawca tego wykroczenia może odpowiadać także za wykroczenie, które sam popełnił, np. za wkroczenie z art. 92a kw oraz za wykroczenie z art. 96 § 3 kw w wypadku, gdy odmówił na żądanie uprawnionego organu podania informacji, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania. Jego odpowiedzialność za to drugie wykroczenie jest jednak wyłączona na zasadzie kontratypu działania w ramach uprawnień. Odmowa wskazania siebie jako sprawcy wykroczenia mieści się w jego prawie do obrony”.
      Trafnym zatem jest stanowisko, iż norma art. 96 § 3 kw nie powinna być wykorzystywana do wywierania nacisku, którego celem byłoby samooskarżenie. Nie ulega wątpliwości, że kierowane do obwinionego wezwanie o wskazanie osoby, która w konkretnym czasie kierowała pojazdem ma najczęściej związek z ustalonym faktem popełnienia wykroczenia drogowego przekroczenia dozwolonej prędkości. W związku z trudnościami z jednoznacznym ustaleniem rzeczywistego sprawcy czynu, co wiąże się najczęściej z niską jakością techniczną wykonanego zdjęcia, organy ścigania ograniczają się do ustalenia danych właściciela pojazdu, a następnie, pod groźbą odpowiedzialności z art. 96 § 3 kw, wzywają go do wskazania komu w danym czasie powierzył pojazd. Tym samym jednak spoczywający na organach ścigania obowiązek ustalenia sprawcy czynu zabronionego przeniesiony zostaje de facto na właściciela pojazdu. Nie sposób przy tym wymagać od właściciela, by fakt powierzenia pojazdu innej osobie każdorazowo rejestrował, na wypadek gdyby osoba ta w trakcie prowadzenia pojazdu popełniła jakieś wykroczenie drogowe, zaś sam właściciel zostałby po kilku tygodniach lub miesiącach wezwany przez organy ścigania do precyzyjnego wskazania, komu powierzył pojazd w danym czasie. Stawianie przed właścicielem takich wymogów stanowiłoby oczywiste podważenie konstytucyjnie zagwarantowanych mu możliwości swobodnego dysponowania jego rzeczą oraz prowadziłoby do niczym nieuzasadnionego ograniczenia w korzystaniu z jednej z podstawowych wolności demokratycznego państwa prawnego.
      W tym kontekście kategoryczne brzmienie normy art. 96 § 3 kw, obligującej właściciela pojazdu do podania organom ścigania żądanych przez nich danych, nawet gdyby mogło to skutkować podjęciem czynności przeciwko sobie samemu pozostaje w kolizji z treścią art. 74 § 1 kpk w zw. z art. 20 § 3 kpw.
      Kierując się powyższymi uznać należy, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie ma możliwości przypisania winy za zarzucany czyn, co skutkować musi uniewinnieniem od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 kw.

    • kryspin pisze:

      Korespondencyjne wezwanie do udzielenia informacji o osobie użytkownika samochodu, ma charakter pozaprocesowy gdy tymczasem, zgodnie z, art 7 konstytucji RP organy władzy publicznej (w tym także Straże Miejskie/Gminne) obowiązane są działać na podstawie i w granicach prawa. Nie sposób zatem wyprowadzać niczyjej odpowiedzialności za jakiekolwiek wykroczenie, jedynie z faktycznych działań tych organów.
      W realiach sprawy dotyczącej naruszenia przepisów przez kierującego samochodem zarejestrowanego, np. z tyłu, przez fotoradar właściciel pojazdu byłby w pierwszej kolejności świadkiem mogącym mieć potencjalną wiedzę o tożsamości kierującego. Jako świadek mógłby się zaś powołać na prawo do odmowy zeznań, gdyby naraziłoby to jego lub osobę najbliższą na odpowiedzialność karną co wynika z art. 183 kpk w zw. z art. 41 § 1 kpw. W sytuacji przewidzianej w art. 183 § 1 kpk świadek nie ma zaś obowiązku oświadczać, dlaczego odmawia odpowiedzi. Dotyczy to także świadka, który przez udzielenie odpowiedzi zgodnej z prawdą w danej sprawie może skierować przeciwko sobie ściganie (SN IV KR 313/74, OSPiKA 1978, z. 9, poz. 153). Sytuacja taka mogłaby mieć miejsce np. w wypadku gdyby był sprawcą ujawnionego wykroczenia drogowego, a w chwili jego popełnienia obowiązywał go prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, lub kierowałby pojazdem w stanie nietrzeźwym.
      W polskim orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, przyznające prawu do obrony szeroki zakres, jako okoliczności uchylającej odpowiedzialność, także za przestępstwo składania fałszywych zeznań (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1991 r., I KZP 12/91, OSNKW 1991/10-12/46, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r. I KZP 4/07, OSNKW 2007/6/45, OSP 2008/3/29, Biul.SN 2007/4/18, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., I KZP 26/07, OSNKW 2007/10/71, Prok. i Pr.-wkł. 2007/12/9, OSP 2008/4/46, Biul. SN 2007/9/13). Analiza tych przełomowych dla analizowanego zagadnienia orzeczeń wskazuje na trafną tendencję ku znacznemu poszerzaniu granic prawa do obrony jako szczególnego rodzaju kontratypu zachowania w ramach uprawnień, mającego swoje umocowanie w przepisach ustawy zasadniczej (art. 42 ust. 1) oraz regulacjach zawartych w Kodeksie postępowania karnego (art. 6, art. 74 § 1 i art. 175 § 1 k.p.k.).
      Należy podzielić pogląd, wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r. (I KZP 26/07, OSNKW 2007/10/71), zgodnie z którym działanie w warunkach wskazanego kontratypu nie jest uzależnione od formalno-procesowego statusu osoby sprawcy, ale wynika z obiektywnie istniejących okoliczności, tj. samego faktu popełnienia przestępstwa, stanowiącego źródło uprawnień, służących realizacji prawa do obrony. Stanowisko to jest aprobowane przez większość przedstawicieli doktryny (zob. glosy do wspomnianej uchwały Sądu Najwyższego: M. Filara, OSP 2008/4/46, A. Lacha, System Informacji Prawnej LEX 2008, nr 298949 oraz Sz. Stypuły, M.Prawn. 2008/15/834-837) i jest aktualne także na gruncie postępowania w sprawach o wykroczenia. Wykładnia prokonstytucyjna przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nakazuje potwierdzić występowanie takich samych standardów prawa do obrony w postępowaniu prowadzonym na podstawie przepisów tego Kodeksu, tym bardziej, że przepis art. 4 k.p.w., na wzór art. 6 k.p.k., wprowadza zasadę prawa do obrony, natomiast art. 20 § 3 k.p.w., w zakresie praw obwinionego, nakazuje stosować odpowiednio art. 74 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 175 k.p.k., tj. przepisy, z których wywodzona jest ustawowa podstawa dla obowiązywania kontratypu prawa do obrony na gruncie postępowania karnego. Z tego względu składanie fałszywych zeznań nie może być uznane za przestępne, jeżeli zeznania te dotyczą okoliczności istotnych dla realizacji prawa do obrony w postępowaniu o wykroczenie. Zapewnienie realności prawa do obrony oskarżonego wymaga uznania jego zachowania za działanie w warunkach uchylających bezprawność, niezależnie od faktu, że w trakcie składania relacji procesowych nie posiadał statusu obwinionego. Istotne jest bowiem to, że okoliczności, których dotyczyły składane przez niego zeznania, wskazywały bezpośrednio na dokonanie przez niego wykroczenia. Trzeba też podkreślić, że aktywna postawa w toku postępowania i decyzja o złożeniu fałszywych zeznań najpełniej realizowały prawo do obrony, albowiem odmowa składania zeznań i milczenie, mogłyby w sposób domniemany zostać odebrane przez organy ścigania jako zatajenie własnego sprawstwa, powodując skoncentrowanie czynności wyjaśniających na osobie oskarżonego.
      Chociaż w polskim systemie prawnym wykroczenia stanowią odrębną od przestępstw kategorię czynów karalnych, to jednak w wyniku ewolucji jej ujęcia nastąpiło poszerzenie katalogu wykroczeń, tradycyjnie postrzeganych jako naruszenia o charakterze administracyjnym, o czyny, uznawane dotychczas za przestępne, w szczególności o tzw. czyny przepołowione, które od przestępstw odróżnia jedyne znamię ilościowe (zob. A. Marek, Prawo wykroczeń, Warszawa 2008, s. 30-33), wskazujące na mniejszy ciężar gatunkowy (społeczną szkodliwość) tego rodzaju czynów, stanowiący zasadniczą swoistą różnicę między wykroczeniem a przestępstwem. Zbliżenie charakteru przestępstw i wykroczeń zdeterminowało także podobne uregulowanie zasad odpowiedzialności oraz jej ram formalno procesowych, tj. przede wszystkim wprowadzenie w związku z art. 237 ust. 1 Konstytucji RP sądowego modelu odpowiedzialności za wykroczenia. Pozwala to na uznanie, że odpowiedzialność za wykroczenie stanowi rodzaj odpowiedzialności karnej, chociaż o zredukowanych konsekwencjach prawnych (zob. A. Marek, System prawa karnego. Zagadnienia ogólne. Tom I, pod red. A. Marka, Warszawa 2010, s. 46; por. T. Grzegorczyk, W. Jankowski, M. Zbrojewska, Kodeks wykroczeń. Komentarz, red. T. Grzegorczyk, Warszawa 2010, s. 20, gdzie odpowiedzialność za wykroczenia ujmowana jest jako odpowiedzialność karna sensu largo), co z kolei uzasadnia stosowanie jednakowych standardów w zakresie prawa do obrony. Należy ponadto zauważyć, że na gruncie art. 42 ust. 2 Konstytucji RP, pojęcie postępowania karnego ma znaczenie swoiste, oznaczające wszelkiego rodzaju postępowanie o charakterze represyjnym, w tym także postępowanie w sprawach o wykroczenia (zob. W. Wróbel, Konstytucyjne prawo do obrony w perspektywie prawa karnego materialnego (w Węzłowe problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski, J. Wójcikiewicz, Warszawa 2010, s. 215-216; Cz. Kłak, Czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia a ochrona praw człowieka, Prokuratura i Prawo 2008, nr 10, s. 83).
      Mając na uwadze powyższe rozważania należy stwierdzić, że brak jest postaw ku temu, by na gruncie postępowania w sprawach o wykroczenie przyjmować węższy zakres realizacji zasady braku obowiązku oskarżania samego siebie , niż ten, który został ukształtowany przez orzecznictwo na płaszczyźnie postępowania karnego. Uznanie doniosłości dla realizacji prawa do obrony już samego faktu popełnienia czynu zabronionego, wypełniającego znamiona wykroczenia, implikuje bezkarność jego sprawcy za przestępstwo składania fałszywych zeznań w zakresie wszelkich informacji składanych organom władzy publicznej, o ile tylko celem składania fałszywych zeznań jest uniknięcie samooskarżenia.
      Na powyższe stanowisko nie ma wpływu obecna treść przepisu art. 183 k.p.k. Związany jest on bowiem z innym zagadnieniem prawnym, tj. z przyznaniem świadkowi uprawnienia do uchylenia się do odpowiedzi na dane pytanie. Nawet jeśli traktować ten przepis jako wyjątkowy, a zatem obligujący do literalnego stosowania, to jednak dotyczy on tylko jednej z form realizacji prawa do obrony, które to w całości stanowi okoliczność uchylającą bezprawność. Z tego względu nie wydaje się ani racjonalne, ani celowe, zakreślanie granic tego kontratypu przez pryzmat przepisu o charakterze wyjątkowym, regulujący jedynie pewien wycinek sfery prawa oskarżonego do obrony.
      Trzeba także zwrócić uwagę, że podążając za literalnym brzmieniem przepisu (za czym opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z 30 listopada 2004 r. sygn. I KZP 26/04) na powyższe uprawnienie, świadek może powołać się w wypadku zadania mu pytania, a więc przesłuchania. Tego zaś, zgodnie z obowiązująca procedurą art. 40 § 2 kpw nie przeprowadzi się korespondencyjnie. Stanowczo podkreślić należy, że korespondencyjne wzywanie właścicieli pojazdów, o nadesłanie oświadczeń określonej treści (względnie złożenie ich ustnie, w trybie innym, niż przesłuchanie) nie jest formą postępowania dowodowego, usankcjonowaną przepisami kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a zgodnie z treścią art. 39 § 4 kpw nie może zastępować dowodu z przesłuchania świadka lub obwinionego.
      Tymczasem z treści wezwań alternatywnych do właścicieli pojazdów, wprost wynika, że nie dotyczy ono przesłuchania w charakterze świadka, z czym łączą się określone uprawnienia i obowiązki. Ma to o tyle ważne znaczenie, że w żadnym z pouczeń dołączonych do wezwań Straży Miejskiej/Gminnej, adresat nie zostaje właściwie pouczony o prawach i obowiązkach świadka – w tym m. in. o prawie do odmowy zeznań, a treść pouczeń jest wadliwa i niepełna.
      Obwinionemu nie wolno aprobować tego rodzaju postępowania, służącego opacznie rozumianemu „upraszczaniu” postępowań i niweczącemu prawo do obrony. Straż Miejska/Gminna działając jako oskarżyciel publiczny ma w przypisanym sobie zakresie kompetencji działać w celu ustalania i karania sprawców wszystkich wykroczeń, nie zaś dokonywać selekcji tych, w których łatwiejsze od prowadzenia czynności wyjaśniających co do istoty zdarzenia, wydaje się „zastępcze” ukaranie właściciela pojazdu.
      Skoro zatem właściciel mógł mieć wiedzę na temat ujawnionego wykroczenia drogowego, to obowiązkiem Straży Miejskiej/Gminnej w pierwszej kolejności jest przesłuchanie właściciela na tę okoliczność i dążenie do ustalenia sprawcy wykroczenia. W szczególności w sytuacji braku odpowiedzi na wystosowane do właściciela pismo. W toku tego przesłuchania przysługiwałyby mu podstawowe gwarancje procesowe, w tym prawo odmowy składania zeznań w określonych przepisami okolicznościach. I gdyby odmówił wykonania obowiązku nałożonego art. 78 ust. 4 prd, korzystając z owych gwarancji, jego zachowanie nie byłoby bezprawne i nie istniałyby żadne przesłanki do prowadzenia przeciwko niemu postępowania o wykroczenie z art. 96 § 3 kw.
      Dopiero gdyby w toku przesłuchania świadka mogąc korzystać ze wszystkich przysługujących gwarancji procesowych bezzasadnie odmówił by wypełnienia obowiązku informacyjnego, albo nie stawił się na przesłuchanie bez usprawiedliwienia i nie złożył wniosku w trybie art. 40 kpw, istniałyby przesłanki uprawdopodabniające popełnienie czynu z art. 96 § 3 kw.
      Dlatego m. in. wadliwym jest wariantowe wzywanie właściciela pojazdu w charakterze świadka wykroczenia drogowego, jego sprawcy, albo podejrzanego o czyn z art. 96 § 3 kw, jednocześnie.
      O wykroczeniu przeciwko art. 96 § 3 przez właściciela pojazdu odmawiającego podania ww. informacji, można mówić tylko wtedy gdy odmowa taka nastąpiłaby w toku przesłuchania, prowadzonego zgodnie z wymogami procedury. Przy czym procedura wykroczeniowa nie zna instytucji odstąpienia przez organ od przesłuchania świadka, nawet jeżeli wiązałoby się ono z nadmiernymi trudnościami (jak ma to miejsce w wypadku odebrania wyjaśnień od osoby podejrzanej). I z tego powodu, w niniejszej sytuacji nieprawidłowym jest założenie, że można tym samym pismem i to niejako „automatycznie” wezwać kogokolwiek w charakterze świadka lub podejrzanego czyn z art. 96 § 3. Należy też dodać, że skoro w opisanych warunkach nie mogło zaistnieć wykroczenie z art. 96 § 3 to tym samym brak jest uzasadnionych podstaw do sporządzenia wniosku o ukaranie i nie mógł znaleźć zastosowania przepis art. 54 § 7 kpw (dotyczący odstąpienia od przesłuchania podejrzanego), co błędnie czynią Straże Miejskie/Gminne.
      Wobec powyższego należy uznać, że brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych, do obwinienia właściciela pojazdu o popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 jeżeli nie można wykazać jego sprawstwa. Działania Straży Miejskiej/Gminnej prowadzące do skierowania wniosku o ukaranie należy określić jako niewystarczające i nietrafne. Żadna służba nie ma prawa domagać się od kogokolwiek udowodnienia własnej niewinności odnośnie jakiegokolwiek wykroczenia, każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Podkreślić należy, że dowód w postaci fotografii wykonanej przez fotoradar może okazać się wystarczający jedynie w sytuacji, gdy fotografia ta umożliwia identyfikację sprawcy wykroczenia.
      Jeżeli fotografia, sama w sobie, na taką identyfikację nie pozwala, a potwierdza jedynie fakt, iż niezidentyfikowany kierowca przekroczył dozwoloną prędkość lub nie zastosował się do sygnałów świetlnych na skrzyżowaniu, zasada domniemania niewinności stoi na przeszkodzie przypisaniu komukolwiek winy za dane wykroczenie w szczególności winy takiej nie można przypisać właścicielowi lub posiadaczowi sfotografowanego pojazdu. Dążenie Straży Gminnej/Miejskiej do pociągnięcia za wszelką cenę do odpowiedzialności kogokolwiek w związku z ujawnionym wykroczeniem nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla kierowania do właściciela pojazdu żądania przyjęcia mandatu lub wskazania innej osoby.
      Skoro zaś brak jest danych potwierdzających popełnienie czynu zabronionego Sąd powinien odmówić wszczęcia postępowania w takiej sprawie sprawie.
      Finalnie też, zgodzić się należy, że wykładni przepisów należy dokonywać również z uwzględnieniem słusznych interesów obywateli i całości społeczeństwa nie zaś interesu Straży Miejskiej/Gminnej. Które jak to wykazano na wstępie prowadzą często czynności w sprawie w sposób nieprofesjonalny i niezgodny z przepisami kpow, naruszając m. in. jedno z fundamentalnych uprawnień obywatelskich, jakim jest prawo do obrony.
      Prawo do obrony jest fundamentalnym prawem obywatelskim gwarantowanym Konstytucją RP oraz przepisami konwencji międzynarodowych, które Polska podpisała i ratyfikowała, a które przez to stały się częścią wewnętrznego porządku prawnego (art. 8 ust. 2 Konstytucji RP). Przepis art. 42 ust. 2 Konstytucji RP gwarantuje każdemu, przeciwko komu jest prowadzone postępowanie karne, prawo do obrony, we wszystkich stadiach tego postępowania. W piśmiennictwie podkreśla się doniosłość tego uprawnienia, które w istocie swej jest prawem do ochrony jednostki przed wszelkimi ingerencjami w sferę wolności i praw, jakim zagraża bądź ze swej natury powoduje proces karny. Jest to zatem prawo do obrony człowieka, a nie jego roli czy statusu w procesie karnym. Trybunał Konstytucyjny również przyjmuje szerokie rozumienie konstytucyjnego prawa do obrony: „Jest ono bowiem nie tylko fundamentalną zasadą procesu karnego, ale też elementarnym standardem demokratycznego państwa prawnego” (wyrok z dnia 17 lutego 2004 r., SK 39/02, OTK-A 2004, z. 2, poz. 7).
      Zasadę prawa do obrony na gruncie prawa polskiego statuuje przede wszystkim art. 6 kpk. i art.4 kpw. Jedną z gwarancji tak rozumianego prawa do obrony jest ustanowione w art. 175 § 1 kpk i art.20 kpw prawo oskarżonego do milczenia w procesie, wyrażające się w uprawnieniu do odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania lub do odmowy składania wyjaśnień, a także unormowana w art. 74 § 1 kpk, reguła, że nikt nie może być świadkiem oskarżenia przeciwko sobie samemu. Stosownie do treści tego ostatniego przepisu oskarżony, obwiniony (podejrzany) nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. Z obu tych unormowań wynika zatem brak obowiązku samooskarżania się, a więc i dostarczania dowodów przeciwko sobie. Zauważyć przy tym należy, że ostatni z przepisów stanowi realizację wymogu wynikającego z art. 14 ust. 3 lit. g ratyfikowanego przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ, otwartego do podpisu 19 grudnia 1966 r. (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167), w myśl którego każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo, na zasadzie równości, do niezmuszania do zeznawania przeciwko sobie lub do przyznania się do winy. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu należy zatem przyjąć, że zakres zastosowania zasady, że nikt nie może być świadkiem oskarżenia przeciwko sobie samemu jest szerszy niż gwarancje procesowe oskarżonego, obwinionego (podejrzanego). Chroni ona bowiem także każdego uczestnika postępowania karnego, który zobowiązany jest do składania oświadczeń procesowych (świadka, biegłego, strony postępowania), a który w razie ujawnienia przestępstwa mógłby być narażony na odpowiedzialność karną. Zatem chroni potencjalnego podejrzanego jeszcze przed postawieniem mu jakiegokolwiek zarzutu, od momentu popełnienia czynu.
      Podobnie argumentował Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 września 2007., sygn. I KZP 26/07 oraz w wyroku z 17 października 2012 roku IV KK 99/12
      Również Europejski Trybunał Praw Człowieka uznaje prawo do milczenia oraz wolność od samooskarżenia za elementy składowe międzynarodowych standardów stanowiących o istocie rzetelnego procesu, potwierdzając tym samym prawo każdego człowieka do ochrony przed niestosownymi naciskami ze strony organu przesłuchującego, który dąży do zmuszenia jej do ujawnienia obciążających ją okoliczności.
      Jeżeli faktyczny sprawca wykroczenia przekroczenia prędkości (właściciel, posiadacz) nie odpowiada na wezwanie uprawnionego organu do wskazania komu powierzył pojazd do używania to korzysta w takiej sytuacji z prawa do milczenia jakie zapewnia mu ustawa. Jego zachowanie, w tym przypadku, bezczynność bądź polemika, stanowi realizację prawa do obrony. W tym też zakresie uchylona zostaje bezprawność wykroczenia stypizowanego w art. 96 § 3 kw, które podobnie jak art. 233 kk określa konsekwencje niespełnienia prawnego obowiązku, w przypadku wykroczenia, do udzielenia na pytanie odpowiedzi, przez faktycznego sprawcę wykroczenia komu powierzył pojazd do kierowania, w przypadku przestępstwa do odpowiedzi zgodnie z posiadaną wiedzą na pytania zadawane w trakcie przesłuchania w charakterze świadka.
      Ustawodawca nie musiał formułować wprost w ustawie kontratypu uchylającego bezprawność w przypadku art. 233 kk. Wynika on z orzecznictwa Sądu Najwyższego, który wywiódł go z art. 74 kpk. Podobnie jest w przypadku wykroczenia z art. 96 § 3 kw gdzie kontratyp wynika z art. 20 § 3 kpw.
      Odnosząc się do roli procesowej obwinionego w postępowaniu należy w pełni zgodzić się z prezentowanymi w doktrynie poglądami, że w toku czynności wyjaśniających, poprzedzających złożenie wniosku, występuje tzw. osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia, do której ma odpowiednie zastosowanie art. 74 § 3 kpk. Osoba taka może być przesłuchana w toku czynności wyjaśniających z uprzedzeniem o prawie do odmowy wyjaśnień, a protokół jej wyjaśnień jest w postępowaniu przed sądem traktowany jako protokół z przesłuchania w charakterze obwinionego. Przenosząc te uwagi na grunt rozpatrywanej sprawy stwierdzić należy, że obwiniony, jako ewentualny sprawca wykroczenia z art. 92a kw, nie miał prawnego obowiązku dostarczania informacji, mogących stanowić podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko sobie.
      W przypadku zatem gdy sprawca sam popełnia wykroczenie, np. przekraczając dozwoloną prędkość, a następnie odmawia wskazania komu powierzył pojazd do kierowania, to z uwagi na jego prawo do obrony można mu postawić zarzut jedynie co do wykroczenia z art. 92a kw . Analogiczne stanowisko zajmuje Ryszard Stefański, stwierdzając w Komentarzu do art. 96 kw, iż: „wydawać by się mogło, że sprawca tego wykroczenia może odpowiadać także za wykroczenie, które sam popełnił, np. za wkroczenie z art. 92a kw oraz za wykroczenie z art. 96 § 3 kw w wypadku, gdy odmówił na żądanie uprawnionego organu podania informacji, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania. Jego odpowiedzialność za to drugie wykroczenie jest jednak wyłączona na zasadzie kontratypu działania w ramach uprawnień. Odmowa wskazania siebie jako sprawcy wykroczenia mieści się w jego prawie do obrony”.
      Trafnym zatem jest stanowisko, iż norma art. 96 § 3 kw nie powinna być wykorzystywana do wywierania nacisku, którego celem byłoby samooskarżenie. Nie ulega wątpliwości, że kierowane do obwinionego wezwanie o wskazanie osoby, która w konkretnym czasie kierowała pojazdem ma najczęściej związek z ustalonym faktem popełnienia wykroczenia drogowego przekroczenia dozwolonej prędkości. W związku z trudnościami z jednoznacznym ustaleniem rzeczywistego sprawcy czynu, co wiąże się najczęściej z niską jakością techniczną wykonanego zdjęcia, organy ścigania ograniczają się do ustalenia danych właściciela pojazdu, a następnie, pod groźbą odpowiedzialności z art. 96 § 3 kw, wzywają go do wskazania komu w danym czasie powierzył pojazd. Tym samym jednak spoczywający na organach ścigania obowiązek ustalenia sprawcy czynu zabronionego przeniesiony zostaje de facto na właściciela pojazdu. Nie sposób przy tym wymagać od właściciela, by fakt powierzenia pojazdu innej osobie każdorazowo rejestrował, na wypadek gdyby osoba ta w trakcie prowadzenia pojazdu popełniła jakieś wykroczenie drogowe, zaś sam właściciel zostałby po kilku tygodniach lub miesiącach wezwany przez organy ścigania do precyzyjnego wskazania, komu powierzył pojazd w danym czasie. Stawianie przed właścicielem takich wymogów stanowiłoby oczywiste podważenie konstytucyjnie zagwarantowanych mu możliwości swobodnego dysponowania jego rzeczą oraz prowadziłoby do niczym nieuzasadnionego ograniczenia w korzystaniu z jednej z podstawowych wolności demokratycznego państwa prawnego.
      W tym kontekście kategoryczne brzmienie normy art. 96 § 3 kw, obligującej właściciela pojazdu do podania organom ścigania żądanych przez nich danych, nawet gdyby mogło to skutkować podjęciem czynności przeciwko sobie samemu pozostaje w kolizji z treścią art. 74 § 1 kpk w zw. z art. 20 § 3 kpw.
      Kierując się powyższymi uznać należy, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie ma możliwości przypisania winy za zarzucany czyn, co skutkować musi uniewinnieniem od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 kw.

  4. strażnik z Poznania pisze:

    Do pani Anety . Dziękujemy za uznanie . Tak właśnie staramy się pomagać ludziom i to wbrew poleceniom naszych głupich i sprzedajnych przełożonych . Teraz gdy komendantem jest Matuszewski to ci sprzedajni jak zwykle tirówki różni kierownicy wchodzą bez przysłowiowego mydła w d…. komendanta. Żal patrzeć jacy to faryzeusze co wpierw trzymali byłemu komendantowi zomowcowi a teraz Waldkowi. Cieszymy się że pani pomogliśmy. SM Poznań.

  5. aneta pisze:

    Witam! Nedawno otrzymałam mandat za przekroczoną prędkość w Uniechówku, na fotce jest widoczny tył pojazdu a przed pojazdem ewidentnie stoi radar. Moja niby predkość to 83 km/h. Ludzie jak to możliwe by pomiędzy dwoma radarami tylko przenośny zrobił mi fotkę. Co mam z tym zrobić?

    • wwm pisze:

      Co to znaczy „otrzymałam mandat”? Po co Pani odbierała list z jakiegoś śmiesznego Uniechówka (czy innego Debrzna)?

      • aneta pisze:

        Teraz już wiem by z tamtych okolic listów nie odbierac. Pierwszy raz mi takie coś przysłali i nie wiedziałam co to jest po otarcicu okazało sie jak to mnie śmietniczek załatwił. Wiem jedno i jestem tego pewna , że nie miałam 83km/h.

    • pioter pisze:

      Pani dostała nie mandat, tylko quiz do wypełnienia.

      • aneta pisze:

        Dokładnie quiz, za który nie ja otrzymam nagrodę.

        • wwm pisze:

          Może Pani jeszcze zdecydować, kto tę nagrodę otrzyma. A dokładnie: zrobić tak, że nie otrzymają jej kombinatorzy z miasta D.
          Co trzeba zrobić?
          13 sierpnia 2015 roku pan Bulwa(n) z Człuchowa napisał list do prezydenta RP, pana Andrzeja Dudy. Napisał w nim tak: „(..) czynności kończone były w większości w postępowaniu mandatowym (nadmienić należy, że nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego wymaga bezwzględnego uzyskania zgody ukaranego)”.
          Proszę odmówić przyjęcia mandatu. W najgorszym przypadku dostanie Pani wyrok nakazowy z sądu – i wtedy ew. zapłaci Pani grzywnę. Ale kombinatorzy z miasta D. nie zobaczą ani grosza.

        • strażnik z Poznania pisze:

          Proszę nie wypełniać żadnego ich druku ! Te druki są nielegalne ! Na osobnej kartce proszę im odpisać że w celu wypełnienia obywatelskiego obowiązku prosisz o oryginał zdjęcia bo nie możesz popełnić błędu we wskazaniu. Za to grozi odpowiedzialność karna. Gdy przyjdzie awizo od nich odbierasz w ostatnim dniu a odpowiadasz na swojej kartce za jakieś 30 dni. Poinformuj w domu aby nikt oprócz ciebie nie odbierał żadnej od nich korespondencji. To samo z sąsiadami. Takie postępowanie nas strażników bardzo wkurza ale ja się tym nie przejmuję bo po co nas kierownik i naczelniczka do tego zmusza. Dostali na łeb w pogoni za kasą. Jeśli ci przyślą wyrok nakazowy to w 7 dniach składaj sprzeciw i wtedy rozprawa idzie normalnym tokiem. Obojętnie co to i tak koszty ponoszą buraki z SG a ew. kasa trafia do państwa. My bardzo się cieszymy ( ale nie wszyscy) że zabiorą nam te śmietniki bo i nam jest wstyd na takie złodziejstwo.

  6. Olek pisze:

    Witam
    Teraz już wiem, że nie należało pisma od SM w Debrznie w ogóle odbierać, ale pierwszy raz mi się fotka przydarzyła i nie wiedziałem o tym, dopóki nie zacząłem szukać w internecie i nie trafiłem na tę stronę.
    Wcześniej gdzieś wyczytałem o zgodach na umieszczenie fotoradarów itd., więc o to napisałem do SM i oczywiście w odpowiedzi napisali, że niczego mi w tej chwili nie muszą pokazywać.
    Zdjęcie jest zrobione z tyłu, na magiczne 62/50 km/h…
    Czy ma sens w tej chwili pisać, że potrzebuję lepszego zdjęcia – z boku lub przodu (to było z tyłu), żeby nie złożyć fałszywych zeznań, czy teraz to już skierują sprawę do sądu? Oczywiste jest, że lepszej foty nie mają, ale to mogła być jedna z trzech osób.
    Bardzo chciałbym uniknąć sądu, bo to ładny kawałek od mojego miejsca zamieszkania i nie mam czasu na tracenie całego dnia, żeby się u nich w sądzie pojawić.

    • Michal.moto pisze:

      Nie trzeba jeździć po kilkadziesiąt, kilkaset km do sądu bo jeśli nie z automatu przeniosą to na własną prośbę przenosi się sprawę do sądu, który jest najbliżej do swojego miejsca zamieszkania.

    • baoba pisze:

      Finał będzie z 96par. 3, to chyba do 5000 pln, ale sądy tyle nie dają…

      • Michal.moto pisze:

        Sądy nie gryzą i z reguły sędziemu się nie chce nawet czytać akt sprawy i proponuje tyle grzywny ile było wpisane na wniosku ze straży. A jak się człowiek potulnie i ze skruchą będzie zachowywać to i grzywna może być niższa niż ta na proponowanym mandacie od straży. Te 5000 to górna granica i taki straszak by spraw nie kierować do sądów (bo wtedy straż nie dostaje nic z tego postępowania tylko skarb państwa) i nie wiem co trzeba by było przeskrobać by tyle sędzia zasądził za niewskazanie w takim przypadku.

        • wwm pisze:

          Zgadza się. Pan komendant „baoba” udziela się na tym portalu służbowo – i tutaj też wykonuje służbowe obowiązki. Do tych obowiązków należy straszenie naiwnych. Sąd w wyroku nakazowym daje z reguły grzywnę w wysokości nie przyjętego mandatu.

          • ka-nendo-sei pisze:

            Wszędzie czają się komendanci, a może komendant czai się tu, albo tam. Tak, skrada się zło, zły jest ten, kto nie z @wwm. Zauważyłem, że wszystko co tutaj napisałeś jest „NAJ…” Pewnie jesteś mądrzejszy od starego radia.
            …udziela się? Należałoby policzyć ilość postów, wówczas okazałoby się kto tu się udziela

          • wwm pisze:

            @”ka-nendo-sei”

            Rozumiem, że „ka-nendo-sei” nie jest komendantem. Wygląda na to, że tak już zostanie – źli posłowie jedną nowelizacją przekreślili pięknie zapowiadającą się karierę.
            „ka-nendo-sei” rzeczywiście liczył moje komentarze? Służbowo czy ochotniczo?

            „Zauważyłem, że wszystko co tutaj napisałeś jest etc.”.

            „ka-nendo-sei” jest ze mną na ty? Od kiedy?

      • smg pisze:

        starszysz ludzi strażniku miejski – nie ma podstaw do takich rozwiazań o jakich marzysz w swojej wypowiedzi…

    • radarowiec pisze:

      No i mi się też udało zrobić zdjęcie, choć powiem że nie jestem pewny czy aby ni jechałem miej niż 50km.h
      W piśmie od straży Miejskiej w Debrznie jest zdjęcie jest zrobione z tyłu, na magiczne 63/50 km/h…
      Żądają wskazania kierowcy z naprzeciwka widać że obok mnie jest drugie auto, za moim autem jest siatka ogrodzeniowa i domek, zdjęcie byle jakie lepiej robi mój stary tel. Dodam że radar to 504-330/60175 .
      Co mam z tym zrobić, straszą mnie sądem mam do zapłacenia 100zł i 2 punkty karne, lub 200zł bez punktów (ciekawy szantaż).

      Mam płacić czy olać temat !!!

      • Michal.moto pisze:

        Zasada jest jedna – nie płaci się takich mandatów z SM/SG
        Kieruj sprawę do sądu. Najwyżej zapłacisz do skarbu państwa a SM nie dostanie złamanego grosza.

  7. janosik pisze:

    Również dostałem na DK22 w miejscowości Uniechówek jadąc na wakacje01-08-2015. Foto złapane z tyłu. do zapłacenia 100zł i 2pkt. Fotoradar przenośny 504-330/60231

  8. MAGDAAA pisze:

    Właśnie przed chwila dostałam aż trzy mandaty od SM w Debrznie
    67 km/h na 50 – zdjęcie zrobione o godzinie 14:53:21
    79 km/h na 50 – zdjęcie zrobione o godzinie 14:54:53
    71 km/h na 50 – zdjęcie zrobione o godzinie 14:56:01

    Czy to możliwe żeby w ciągu niecałych 3! minut dostać 3 mandaty ?!
    zgadzam się z przekroczoną prędkością jestem w stanie zapłacić mandat jeden, dwa ale nie trzy gdzie zdjęcia zostały zrobione w tak krótkim czasie.
    nie widziałam ani jednej żółtej puszki przy drodze, ani jednego słupa, zdjęcia zrobione na odludziu z tyłu z przodu, jedno z daleka no przecież to jest nie do wiary robili je w tym samym czasie z różnych stron!?
    Czy ktoś mi może podpowiedzieć co mogę zrobić w tej sprawie ?
    Płacić ? zgłaszać to gdzieś ?

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Ile razy tu pisano że od SM/SG czy to przysyłanych przez pocztę, polucję się nie odbiera ? Ile razy już ????Teraz napisz do nich na swojej OSOBNEJ kartce , odręcznie, mało wyraźnie, że chcesz podać winnego ale prosisz o wyraźne zdjęcia bo nie masz pewności kto a za wskazanie niewinnego możesz mieć sprawę karną. Jasne ? I nie odsyłaj ich nielegalnych druków !!!!31

      • baoba pisze:

        Panie 31 brawo, po trzykroć brawo. Nie ma jak to stanąć po stronie prawa lub tej „właściwej”

        • 31wB pisze:

          Okradanie ludzi jest o ? Już niedługo i musicie się zabrać do uczciwej pracy ; niektórym z was może się uda ale większości już nie . To zacznij poszukiwania…31

    • rezzy pisze:

      Mam tak samo 3 mandaty 14 km 16 km i 21 km w ciągu 3 min tam jest normalnie łapanka ustawiają 3 fotoradary na wylocie i trzepią chamstwo i złodziejstwo w biały dzień na pewno wstyd ludziom którzy tam mieszkają .Nawet nie wiem kto kierował ja czy żona byliśmy zmęczeni i się często zmienialiśmy . To pisemko coś pomoże mam 3 dzieci i szkoda 400 zł dla darmozjadów nie chce oszukiwać ale na prawdę nie przypominam sobie tej wioski i kto kierował w tym czasie , a zdjęcia są od tył .

  9. Pablo pisze:

    Ja niby przekroczyłem w Cierznie prędkość miałem 61 km i maksymalny mandat 100 zł.Płacić?

  10. Piotr Grabowski pisze:

    Właśnie dostałem 2 mandaty z 21 czerwca przekroczenie 62/50 km/h oraz 24 czerwca ( powrót z urlopu) 63/50 km/h w Uniechowie. Znam tą trasę często tamtędy podróżuje oi jechałem z prędkością 50km/h na tempomacie żeby nie przekroczyć czasami!!!! co zrobić
    zbyt dużo jest tych mandatów na prędkość 62 km/h tuż ponad dozwoloną przez prawo tolerancję 10km/h. dla mnie to czyste złodziejstwo. co można z tym zorbić w naszym Państwie prawa ????

    • BB pisze:

      Ja Ci powiem co ludzie robią jadąc na urlop. Nadrabiają 100km pakując sie albo na A1 albo na S3. Skutek uboczny jest taki, że przy wybraniu złej godziny wyjazdu, pakują sie w korki na bramkach ale przynajmniej nie ma pocztówek z wakacji. Wybierając inny dzień niż piątek i sobota rano na wyjazd na wakacje, możemy dojechać szybko, sprawnie i bez zdjęć i zmęczenia drogą.
      A co pokazuje Automapa w trybie trasy szybkiej jadąc z Poznania[tu mieszkam] do Kołobrzegu? Trasa przez Piłę i 100 miejscowości fotoradarowych to 279km i 3h33min. Alternatywna droga wg AM to jazda A2 a potem S3 do Szczecina. 407km w 3 godziny 42 minut.
      Trasa przez Oborniki i Wałcz to 265km i 3 godziny 34 minut. DK11 i DK22 warto odpuścić bo strach tam jechać czyli pierwsza trasa odpada. Czas jazdy wszystkich tras bardzo porównywalny. Przez A2 jest 140km więcej czyli w sumie 40zł więcej za paliwo + 25 za autostradę. Rozważając dodatkowo prawdopodobieństwo ustrzelenia przez radary nawet jadąc poprawnie oraz zmęczenie kierowcy za kółkiem, warto się naprawdę zastanowić jak jechać. Płacić 65zł więcej i mieć święty spokój czy ładować się w mijanki z radarami i innymi samochodami. Przykładów takich tras jest mnóstwo, zależnie skąd dokąd jedziemy. Wyczekiwany 2 tygodniowy wypoczynek jest raz w roku, także wg mnie warto kupić sobie spokój dokładając 65zł i wiejskim strażnikom pokazać środkowy palec.

      • ja pisze:

        Masz rację . lepiej omijać to dziadostwo i taniej i bez nerwów. Co na to ich mieszkańcy? ja tez miałem dwa mandaty w ciągu 3 minut za szybkość 61/h. To jest oszustwo i z urzędu powinno być ścigane,bo to plaga. Moja podpowiedź jest taka; Wszyscy jadący tą drogą powinni tam i w Człuchowie spowolnić ruch do 20/h zrobić zator i dużo gazować (podnosić obroty silnika) moze to nauczy tych …murków

        • Krzysiek pisze:

          @BB – podstawowy błąd popełniany przez większość „wczasowiczów” udających się nad polskie morze czy góry jest taki, że chcą JAK NAJSZYBCIEJ dotrzeć do celu, a najlepiej zaraz po dotarciu do celu prosto z auta pobiec na plażę lub wjechać na Kasprowy. A przecież jadąc ze Śląska nad morze czy z Wybrzeża na Podhale po drodze jest CAŁA POLSKA, która też ma coś do zaoferowania, jak choćby zmienny krajobraz czy regionalne atrakcje. Tak więc planując wyjazd na wszasy nie traktujmy tej podróży jak podóż służbową z wyjazdem do klienta z przybyciem na umówioną godzinę co do minuty. Mając zarezerowaną kwaterę spokojnie można dojechać te kilka godzin później bez pośpiechu.
          I w tym miejscu jak najbardziej popieram (i sam już o tym pisałem) @ja: należy na „dwójeczce” przejechać cały Człuchów z prędkością 20 km/h, podziwiając przy okazji to miasteczko. W końcu tam mieszka słynny Jasnowidz.
          A może warto go spytać co On o tym sądzi ?

    • Pablo pisze:

      Czy dostałeś jakieś informację w tej sprawie. Ja jechałem 02.07.205r.

  11. ONDERKA pisze:

    WITAM .CIĄGLE DOSTAJE MANDATY Z CIERZNIE I UNIECHÓWEK ŁĄCZNIE PRZEZ 2 LATA OKOŁO 10 SZT IW 90PROC ZAWSZE PRZEKRACZAM 50/62 MOIM ZDANIEM TO CHYBA NIE MOŻLIWE .JAK BĘDZIE POZEW ZBIOROWY PROSZĘ O KONTAKT 668872858 DOŁĄCZĘ SIĘ

  12. lola pisze:

    trzeba emila łowcę radarów tam wysłać bo od mandatów to policja nasza jest a nie państwo dało strazy miejskiej wladze i ściągają tylko kasę ja też dostalam mandat ale tak był schowany fotoradar ze widać go nie było szok co się w naszym państwie wyrabia.

  13. kolo pisze:

    I jak tu być patryjotą , moczu szkoda , a gdzie tu krew przelewać!!!!!!!!!!!!

  14. andrzej pisze:

    Dostałem mandat od SM z Debrzna z d.k. 22 w Uniechowie. Przekroczyłem o 14 km/h, a jestem z drugiego końca Polski (dosłownie). Przyszło zdjęcie i 3 wersje („Przypadki”) do wyboru, w tym mandat za niewskazanie jest na 100 PLN, ale bez pkt; Przypadek I – za przekroczenie prędkości to 100PLN i 2 pkt. W sumie jestem gotów przyjąć mandat i 2pkt, ale czy wszystko z tym fotoradarem (mam wrażenie, że to nie był żółty słup, tylko jakiś przenośny) i SM w Debrznie jest w porządku? Nie chcę sytuacji w której zapłacę, a po jakimś czasie dostanę wezwanie do sądu itp. No i rzecz kolejna – skoro przyjmuję mandat i jestem gotów zapłacić, to po co im miejsce pracy?

    • Lubuszanin pisze:

      Równie dobrze możesz zadać pytanie: po co komu faktura, skoro może być kwit wydania z magazynu z ceną?

      Odp. jedno i drugie jest z powodu biurokracji a konkretnie z powodu durnych przepisów mających trzymać za mordę obywatela.

    • Krzysiek pisze:

      …po co im miejsce pracy ?
      Chyba tylko po to, że gdybyś Pan wpisał przykładowo:
      Komenda Miejska Policji w …
      lub
      Prokuratura Rejonowa w ….
      albo
      Sąd Okręgowy w ….
      czy nawet
      Straż Gminna / Miejska w …
      to byś Pan prawdopodobnie otrzymał zwrotkę z adnotacją, że „po ponownym sprawdzeniu dokumentacji pomiarowej stwierdziliśmy błędne przypisanie przekroczenia prędkości, w związku czym mandat anulujemy i sprawę umarzamy.”
      Z serdecznymi przeprosinami życzymy szerokiej drogi i zapraszamy do ponownego odwiedzenia naszej gościnnej gminy
      Komendant taki a taki

      Chyba logicznie wyjaśniłem ?….

    • Sebastian pisze:

      Również otrzymałem zdjęcie od SM w Debrznie, dwa fotoradary Uniechów i Cierzno, jechałem uważnie i nie widziałem żadnych żółtych słupów, czy te fotoradary dalej są nielegalne?

      • redakcja pisze:

        Tam nie ma żadnych słupów. Tam sie czają w krzakach.

        • polish pisze:

          Również dostałem fotkę zrobioną multaradar cm 504-330/60175 w Uniechówek na 214 KM
          Fotoradar stoi gdzieś na polu i ogólnie odległość od drogi (wnioskuje po zdjęciu) to jakieś 100-200 metrów.
          Czy takie zdjęcie jest prawne i czy należy przyjąć mandat?

        • polish pisze:

          Również dostałem fotkę zrobioną multaradar cm 504-33060175 w Uniechówek na 214 KM
          Fotoradar stoi gdzieś na polu i ogólnie odległość od drogi (wnioskuje po zdjęciu) to jakieś 100-200 metrów.
          Czy takie zdjęcie jest prawne i czy należy przyjąć mandat?

          • pioter pisze:

            Odległość od drogi 100 -200 m? Coś chyba nie halo opisałeś, bo z takiej odległości od drogi to fotopstryk nic nie zmierzy, a prawidłowo ustawiony jest w stanie cyknąć fotę dla obiektu oddalonego od niego o 30-60 m. Jeśli chodzi o oddalenie fotopstryka od krawędzi jezdni, to instrukcja przewiduje dla Multaradaru CM odległość min 1 m (punkt 9.5 str. 37) i max 3 m (punkt 9.5.1 strona 39).

        • okularnik pisze:

          Dokładnie!
          Na moim zdjęciu (sobota 26.07. godz.7:35) lepiej widać podwozie samochodu niż klapę bagażnika. Odległość od drogi na pewno większa niż jej szerokość.
          Na dodatek zdjęcie ciemne (a ranek był tego dnia ładny) jakby robione bez flesza. Fakt że obok umieszczono ładne i wyraźne zdjęcie tablicy rejestracyjnej…

  15. pioter pisze:

    @JANUSZEK
    No zgadza się, sprawa umorzona, bo ten zapis dotyczył wykroczenia związanego z przekroczeniem prędkości, jak widać SM stwierdziła, ze sprawcy nie ustali. Natomiast Ty przyznałeś się odsyłając im oświadczenie, że popełniasz wykroczenie określone w art. 96 pkt 3 kw, czyli niewskazanie osoby , której powierzyłeś pojazd, na żądanie uprawnionego organu.
    Czy dostałeś jakiś mandat? Jeśli przyszedł zaoczny, a Ty go nie zapłaciłeś w terminie 7 dni, to stracił on swoją moc i sprawa powinna być rozpatrzona przez sąd (art. 99 kpow). Jeśli odebrałeś mandat kredytowany i go podpisałeś (czyli spotkałeś się ze srażnikiem, wypisał blankiet i go pokwitowałeś), a nie opłaciłeś, to US zajmie się jego egzekucją. Jeśli nic nie przyszło od SM w Debrznie po odesłano Twojego oświadczenia, a faktycznie US chce dokonać egzekucji jakiejś grzywny za dokładnie TO wykroczenie, o którym napisałeś, to pisz skargę, bo nie mam pojęcia, na jakiej podstawie to się odbywa.

  16. JANUSZEK pisze:

    w lutym 2013 dostałem informację z Debrzna o przekroczeniu prędkości w Uniechowie wypełniłem odpowiednią dokumentację z niewskazaniem kierującego ale z wyrażeniem zgody na mandat . Po paru dniach zalogowałem się na wspaniałej stronie straży miejskiej żeby prześledzić moją sprawę bo tak ponoć można i ku mojemu zdziwieniu przeczytałem tam że moja sprawa została umorzona więc dalej w tym kierunku już nic nie robiłem aż tu nagle tydzień temu dostałem powiadomienie z urzędu skarbowego że wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne. Proszę mi podpowiedzieć droga redakcjo co z takim przypadkiem zrobić?

  17. jaja pisze:

    01.08.2013 przekroczyłem ponoć prędkość 0 23 km z Zgorzelcu. Stwierdzona u mnie prędkość to…..43km – ponoć jest tam strefa zamieszkania i ograniczenie do 20km. Strażnik jak zawsze na polowaniu fotoradar miał schowany w samochodzie na fotelu pasażera. Nie odpisywałem za zgłoszenia i dziś doastałem wezwanie o czyn z art. 92a k.w. za niewskazanie sprawcy. Grożą,że oddadzą sprawę do Sądu. W związku z tym czy :
    Straż Miejska ma prawo wogole taki wniosek sporządzić ( wydaje mi się, że tylko Policja)
    po drugie chciałbym napisać pismo aby przedstawili mi legalizacje fotoradaru, zgodę na użytkowanie pasa jezdni do przeprowadzenia kontroli itp.
    Jak najlepiej sformuować takie pismo.
    Ogólnie to zdjęcie, które dostrałem jest śmiechu warte bo niewidać na nim nic ( wygląda tak jakbym stał zaparkowany przy krawężniku) a przybiżenie twarzy kierowcy to czarna plama.
    W jaki sposób moge żądać jakich wyjaśnień od SM w tej kwestii?
    Mam czas do 09.04 aby sie ustosunkować do ich pisma.
    Pozdrawiam

    • Admin pisze:

      W obowiązującym stanie prawnym nie ma Pan żadnych praw.
      1) SM nie musi Panu na nic odpisywać i nic wysyłać.
      2) SM ma prawo skierować przeciwko panu wniosek do sąduz art. 92a kw.
      3) Istnieją rozbieżności co do uprawnień SM w zakresie kierowania wniosków z art 96 par 3 kw (niewskazanie kierującego). Obecnie sądy oddalają takie wnioski.
      4) Korespondowanie ze SM jest stratą czasu – chyba, że chciaby Pan w ten sposob się wyładować emocjonalnie (ale są lepsze sposoby).
      5) Czasu ma pan nieokreśloną ilość – podany przez SM termin nie ma charakteru zawitego.

    • pioter pisze:

      Po pierwsze – 92a kw to przekroczenie prędkości a nie niewskazanie osoby, której powierzyło się samochód (96 § 3 kw) – więc o co jest pan obwiniony? Jeśli uznają pana za winnego przekroczenia prędkości, to maja prawo oskarżyć, jeśli chcą złożyć wniosek o ukaranie za 96 § 3 kw – wg mnie i ostatniego orzecznictwa, w tym SN, prawa oskarżyciela publicznego nie mają. Z tym pismem o legalizację fotoradaru czy o zgodę na użytkowanie pasa jezdni do przeprowadzenia kontroli – chyba naczytał się pan 3obiegu czy tym podobnych portali – nic to nie da, SM nie musi odpisywać, no chyba że chce pan wzbudzić u nich rozbawienie.
      Jeśli na zdjęciu nie byłoby widać twarzy, a samochodem jeździli różni kierujący i nie byłbym w stanie stwierdzić kto, to ja na podstawie art. 41 § 1 kpow delegującego do stosowania art. 183 § 1 kpk uchyliłbym się od odpowiedzi na pytanie o wskazanie osoby, która prowadziła pojazd w chwili zdarzenia, gdyż mogłoby mnie to narazić na popełnienie przestępstwa z artykułu 234 kk, tj. złożenie fałszywego oskarżenia, ponadto zgodnie z art. 41 § 1 kpow delegującego do stosowania art. 182 § 1 kpk również uchyliłbym się od odpowiedzi na pytanie, gdyby mogłoby to obciążyć osobę mi najbliższą.
      A ten czas na odpowiedź to oni sami sobie tak określają, nie jest to jakiś termin, którego przekroczenie wiązałoby się z ujemnymi skutkami.

      • party pisze:

        Chyba błędnie rozumujesz w/s 41 § 1 kpow, a co gorsza w błąd wprowadzasz raczej obwinianego&podejrzewanego o…
        A tak przy okazji, to jaki termin jest wiążący? Mogę np. 2 lata nie odpowiadać? Zawsze przecież mogę na swoją obronę powiedzieć, że jutro miałem właśnie odpowiedzi udzielić.

        • pioter pisze:

          Oczywiście jeśli oskarżają o przekroczenie prędkości (czyli 92a kw) to nie stosujemy formułki uprawnień przysługujących świadkowi zgodnie z 41 § 1 kpow, natomiast jeśli chcą oskarżyć za nieudzielenie informacji, komu powierzono samochód (czyli 96 § 3 kw), to wtedy 41 § 1 kpow ma zastosowanie, ponieważ właściciel pojazdu jest pytany jako świadek. Dlatego pytałem, o co faktycznie chcą oskarżyć, bo jaja napisał/a „wezwanie o czyn z art. 92a k.w. za niewskazanie sprawcy” – takiej konstrukcji to nawt polskie sraże by chyba nie skleciły.
          Co do czasu – nie ma przepisu definiującego ilością dni, jaki jest czas na udzielenie odpowiedzi. Jest art. 35 kpa, który definiuje, że sprawy zwykłe powinny być załatwiane niezwłocznie, sprawy wymagające wszczęcia postępowania wyjaśniającego – w terminie 1 miesiąca, a szczególnie skomplikowane – do 2 miesięcy. Oczywiście, z powyższego wynika, że nadesłanie wyjaśnień w sprawie zwykłej powinno nastąpić niezwłocznie, ale nie ma to charakteru „numerycznego” i nie ma żadnych sankcji typu „Kto w terminie 7 dni na żądanie uprawnionego …”. Dlatego termin wpisany przez sraż ja traktuję jako okres oznaczający, że po tym terminie podejmą dalsze czynności, a jakie, to wyniknie z tego, czy odpowiedź zostanie udzielona czy nie. Natomiast jeśli odpowiedź nadeślę po 10 a nie po 7 dniach to nie oznacza, że wtedy moje pismo, choćby najlepsze, i tak musi wylądować w koszu – po prostu termin wskazany przez sraż nie ma charakteru zawitego.

          • Nielot pisze:

            ITD w swoich quizach już nie podaje żadnego terminu odpowiedzi. Jest użyty jedynie zwrot „niezwłocznie” 😉

          • party pisze:

            „Oczywiście jeśli oskarżają o przekroczenie prędkości (czyli 92a kw) to nie stosujemy formułki uprawnień przysługujących świadkowi zgodnie z 41 § 1 kpow…”

            A jak oskarżają z 96 § 3 kW to tak jakoś wychodzi, że to, to samo, co z 92a.
            A, co do terminów to jakiś dać powinni, a jak się np. przez misiąc nie doczekają, to mogą przecież właścicielowi zarzuty postawić z 96.

  18. bol pisze:

    Wystarczy jeździć zgodnie z przepisami….żałosne…

  19. Wiesiek pisze:

    04.08.2013 zrobili mi zdjęcie w Cierznie na 211,5km przekroczyłem prędkość o 12km czyli jechałem 62km/h przy czym zdjęcie było zrobione na oddalaniu mam jeszcze troszkę czasu na wysłanie oświadczenia proszę podpowiedzcie co można zrobić żeby nie zapłacić tego mandatu. Zdjęcie zrobiono urządzeniem MultaRadar CM nr fabryczny 504-330/60175 Data ważności 30.11.2013

    • Bol pisze:

      Trzeba jezdzić zgodnie z przepisami to nie będzie trzeba płacić.

      • Krzysiek pisze:

        A ja sądzę, że w interesie zarówno społeczeństwa jak i władzy rzekomo przez to społeczeństwo demokratycznie wybranej należy powołać organizację społeczną do spraw kontroli przestrzegania prawa przez policję, SM / SG i ITD w zakresie kontroli prędkości.
        Członkowie takiej „Straży Obywatelskiej” wyposażeni w urządzenie do pomiaru rzeczywistej prędkości na danym odcinku drogi (bramka świetlna) podjeżdżaliby bez uprzedzenia w miejsca ustawień fotoradarów, ustawiali swoje urządzenie na odcinku pomiarowym fotoradaru i dokonywali pomiaru rzeczywistej prędkości pojazdu jadącego z dozwoloną prędkością. No i dzielni policjanci czy SM / SG musieliby podać jaką prędkość namierzył ich fotoradar czy „suszarka”. Wtedy wszystko byłoby jasne….
        Takie badania może przeprowadzić dowolny instytut techniki samochodowej przy dowolnej politechnice wraz z obstawą dziennikarzy, który co widzieli to opiszą.
        Ponadto każde urządzenie stacjonarne powinno być w ten sam sposób skontrolowane przed każdym umieszczeniem w nim aparatu. Jeśli nie będzie kontroli działania urządzeń pomiarowych w warunkach rzeczywistych, to wtedy może się okazać, że kolega Bol dostanie przesyłkę od SM za prędkość 61 km/h i na zdjęciu zobaczy siebie prowadzącego rower poboczem.
        I wtedy będzie mógł wszystkim wkoło tłumaczyć, że „wystarczy prowadzić rower zgodnie z przepisami, to wtedy nie trzeba będzie płacić”.
        Czy aby na pewno kolego Bol ?…….

  20. 31 węzłowy Burke pisze:

    Redakcjo zacna ! Jestem głęboko zaniepokojony że redakcja usunęła mój wyraz najwyższego szacunku i uznania dla […] z SG która/który ponownie zawitał na te skromne łamy. Albowiem streszczenie tegoż nawet w części nie wyraża mojej dozgonnej wdzięczności i uznania dla tak straszliwie ciężkiej i odpowiedzialnej służby dla społeczeństwa . Tylko dzięki wam, […] srażnicy możemy się czuć bezpiecznie na drodze, we wiosce, nawet w krzaczorach…Tylko wasza bohaterska pierś chroni nas przed niecnymi typkami jako ten Emil …Wieczna chwała bohaterom SG/M . 31 Ps. No niech się teraz redakcja przyczepi …

  21. Waldimar pisze:

    Znajomy , który na stałe mieszka w Hamburgu, będąc w Polsce na urlopie miał wypadek i skasował samochód. Ponieważ pilnie musiał wracać do Hamburga a jego samochód był w remoncie, więc użyczyłem mu na tydzień swój. Na całe nieszczęście jechał przez gminę Debrzno miejscowość Cierznie , gdzie zrobiono mu fotkę , a mnie przesłano 18.09.2013 żądanie zapłaty 100 zł. i 2 pkt.karne lub za niewskazanie kierującego 150 zł. Gdybym wskazał kierującego muszę podać nr. dokumentów ,których nie znam. Znajomy ma podwójne obywatelstwo niemieckie i polskie. Co najlepiej zrobić? Mam jeszcze 5 dni.

    • redakcja pisze:

      Straże miejskie wymagają szczegółowych informacji na temat osoby, które właściciel użyczył samochód i każdy brak (np. brak adresu) traktują jako odmowę. Sądy jednak nie podzielają takiego stanowiska. Jeśli poda Pan imię i nazwisko oraz miejscowość, w której ta osoba mieszka – wygra Pan w każdym sądzie ze strażą miejską. Przecież na podstawie takich informacji straż może ustalić pozostałe dane sprawcy.

      • komendant SM pisze:

        Nieprawda. Niestety w sądzie przegra Pan jeśli nie poda dokładnego poprawnego adresu, mam to przetestowane. Wywiązanie się z ciążącego obowiązku z art. 78 ust. 4 prd. to podanie takich danych, aby dalej można było je zweryfikować. Tak więc obowiązany jest Pan podać imię i nazwisko oraz dokładny adres zamieszkania lub pobytu, czyli miejscowość, kod pocztowy, ulicę i numer domu, mieszkania. Jest sporo wyroków w mym posiadaniu potwierdzających to co napisałem. Podanie samego nazwiska i imienia oraz tylko miejscowości nie jest wywiązaniem się z ciążącego obowiązku wynikającego z art. 78 ust. 4 prd i wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 96 par. 3 kw.

        • redakcja pisze:

          Panie Komendancie,
          Powinien Pan wiedzieć cos o sprawie słynnego ostatnio pana Emila, który wygrał sprawę o niewskazanie w Sądzie Rejonowym w Słupsku! Pan Emil podał TYLKO imię i nazwisko kieującego. Gorliwa straż skierowała wniosek, a sąd go uniewinnnił.

          • 31 węzłowy Burke pisze:

            [w poście, który został usunięty, Kolega 31 węzłowy Burke serdecznie powitał Komendanta SM, który ponownie udziela się na naszym forum]

          • komendant SM pisze:

            a jaka to straż? To Pana Emila pojazd jednak „przekracza” dozwoloną prędkość? Czyli Pan Emil w TV podawał nieprawdziwe wiadomości, że nigdy nie miał zdjęcia na foto?

          • redakcja pisze:

            Bo nie miał. Pan Emil nie jechal tym samochodem.

    • Bigbluee pisze:

      Oni nawet chcą Twoje wykształcenie, dochody i inne rzeczy. Nie musisz nic wiecej podawac poza adresem i nazwiskiem. Ja sam sie odwoływalem, to pamietam, ze czytałem różne informacje, gdzie bylo nawet stanowisko GIODO na tem temat oraz przebieg z rozprawy gdzie oskarżony nie podal informacji które chciala straż, Straż złożyła wniosek do sadu z niepelnymi danymi bo wysłali jakis swoj formularz ktory byl wybrakowany, sąd na rozprawie pytał o brakujace dane. Oskarzony odmawial udzielenia odpowiedzi, BO MA TAKIE PRAWO i spokojine wygrał a sad wniosek oddalił z powodu brakow formalnych we wniosku.
      Imie, nazwisko, adres. Nic wiecej. J/W. Kazdy sąd przyzna Ci racje.

    • Bartosz pisze:

      Fotoradary stacjonarne w Uniechowie i Cierzniach zostały zdemontowane. SM na podstawie starych wykroczeń (sprzed demontażu fotoradarów) nadal ściga(-ła? bo arykuł jest z lipca 2013) kierowców. Na pocieszenie trzeba donieść, że sąd w Chłuchowie zaczął czytać wnioski o ukaranie wysyłane ze SM Debrzno 😉

    • Bigbluee pisze:

      Jakby wskazal siebie i kogos innego i podał 2 różne miejscowosci i nawet adresy to i tak byscie go pozwali za to, że zmusza Was do wykonywnaia obowiazków jakimi jest przeprowadzenie czynnosci wyjasniajacych. A, że Wam sie nie chce tego robic bo zdjęć ze smietnika jest tysiące więc z miejsca idzie pozew z art. 96 par. 3 kw.
      Popraw mnie Komediancie jesli nie mam racji.

  22. mario pisze:

    Miejsce ustawienia fotoradarów nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu drogowego – teraz omijam gminę Debrzno na wszelkie możliwe sposoby. Nie zatrzymam się tam nawet po wodę mineralną!

  23. Borys pisze:

    Witam dostałem mandat z fotoradaru przenośnego nr fabryczny 504-330/60231 niby ma legalizacje do 2013-11-30 było to dnia 15/08/2013 mam jeszcze pare dni na odpowiedź bo otrzymałem go 26.08.2013 sm debrzno jechałem 65 dozwolone było 50 czy jest jakaś szansa żeby to sprawe wygrać bo nie do konca wiem czy sm debrzno mialo pozwolenie od GITD na ustawienie tego radaru na drodze krajowej numer 22 Uniechow 216.6-216.7 zdjecie zrobione od tyłu oddalanie a tym bardziej ze nie wiem kto w tym momencie kierował proszę o pomoc w tej sprawie.

  24. gogol pisze:

    Witam. Ja również dostałem dzisiaj liścik – niestety nie miłosny 🙁 od SM w Debrznie. Wykonano mi fotkę tuż przed wyjazdem z Uniechowa, a chwilę przedtem mijałem fotoradar w Uniechówku – uśmiałem się trochę jak zobaczyłem szarą skrzynkę przy drodze i zaparkowany nieopodal w ogrodzie radiowóz SM – teraz niestety nie jest mi do śmiechu :(. To jest jakaś paranoja, SM w Debrznie kroi wszystko co się rusza i to w tak perfidny sposób, że krew się ścina. Zastanawiam się w jaki sposób SM w Debrznie dba o ład i porządek w gminie gdy dwa radiowozy SM wysyła się na łowy na krajówkę. Ewidentnie radary ustawiane są by ściągnąć haracz. Ciekawe ile wypadków komunikacyjnych zdarzyło się w tych miejscach (może ktoś coś na ten temat wie?), gdyż nie wygląda to na to, by postawienie fotoradarów w tych miejscach było uzasadnione bezpieczeństwem, czy chęcią nabijania kasy gminnej. Ciekawy jestem czy komendant policji wydał pozwolenie na postawienie tam fotoradarów, a jeśli tak, to jakimi przesłankami się kierował. Nie jestem fanatycznym przeciwnikiem SM, ale byłbym naprawdę szczęśliwy gdy SM zajmie się tym do czego została powołana. Polecam artykuł: http://www.fronda.pl/a/cejrowski-szanowny-panie-komendancie,22251.html – może komuś się przyda, sam zastanawiam się czy tego nie wykorzystać w tym momencie. Pozdrawiam

  25. Biały pisze:

    Witam . Jakieś 2 tygodnie temu dostałem 2 mandaty – jeden z Uniechowa drugi z Uniechówka . Pytanie .. Mam się tym jakoś specjalnie przejąć bo już się pogubiłem . Te fotoradary są postawione legalnie czy postawili je sobie o tak !?? Pozdrawiam .

  26. Pan Boczek pisze:

    Dostałem od straży miejskiej w Debrznie pamiątkowe zdjęcie z wakacji. Czy mogę żądać okazania zgody na użycie fotoradaru w miejscu i czasie, w którym zostałem przyłapany na przekroczeniu prędkości?? Wiem że taką zgodę wydaje komendant policji za każdym razem kiedy SM chce użyć fotoradaru.

  27. Krzysiek pisze:

    Witam 🙂
    W 2012 w sierpniu dostałem 3 zdjęcia z fotoradarów w ciągu 4 min. :
    Cierznie D.K.22 211km przekroczenie o 21km
    Uniechówek D.K.22 214km przekroczenie o 28km ten chyba był przenośny bo fotka jest z innej perspektywy.
    Uniechów D.K.22 216km przekroczenie o 17km
    Wszystkie 3 fotki od tyłu. W związku z tym że auto jest w leasingu na firmę bratowej której jestem pracownikiem przyjeliśmy mandaty bez wskazania kierowcy.
    Czy jest jakaś szansa na odzyskanie tej kasy z tych mandatów ?

    • redakcja pisze:

      W trybie postępowania cywilnego chyba można odzyskać. W innych trybach 0 chyba nie, ale niech się też inni wypowiedzą.

  28. milosz pisze:

    dodam tylko, że w tym roku dostałem z Uniechowa, czy uniechówka, czy jakoś tak. Nie sądzę, żeby te radary miały sprawdzoną legalizację, bo uważałem jak tylko mogłem i nie dałoby rady przekroczyć aż o 18km/h. 68/50. To jest skandal!!!

    • maniek pisze:

      mi przysłali 3 mandaty za jedną podróż z czego dwa z nich zostały wykonane w odstępie 4 minut. przekroczenie prędkości o 12, 11 i 14 km/h… jak to nazwać… s***********o

  29. milosz pisze:

    Ja zapłaciłem dokładnie dwa lata temu z miejscowości Cierznie, a w tym roku jadąc nad morze – oczywiście uważając bacznie na tą i poboczne miejscowości, uważałem również na prędkość. Przejeżdżałem tam 15’tego lipca , a już 17’tego miałem powiadomienie w skrzynce, że mam do odbioru polecony z debrzna. To niesamowite jak szybko działają. Mam 7 dni. Co robić? W ogóle moim zdaniem nielegalny jest również handel punktami. Nie może być sytuacji, że albo przyjmę, że ja kierowałem i dostanę 100,- i 2 pkt, albo że nie ja (chociaż widać mnie na zdjęciu) i dostanę 150,-. Czyli „utargowanie” 2 pkt. kosztuje 50,-. To dobry interes! Na co to cholerne państwo pozwoli????

    • redakcja pisze:

      Obecnie Debrzno używa jedynie fotoradarów przenośnych. Za tamten mandat – sprzed 2 lat można by dochodzić odszkodowania (jeśli posiada Pan dokumentację). gdy chodzi o pomiar z tego roku, to jesteśmy bezradni. Sądy nie są po naszej stronie…

  30. piotr pisze:

    A ja niestety w tamtym roku zapłaciłem za dwa mandaty z Debrzna. Czy mogę teraz dochodzić odszkodowania?

    • redakcja pisze:

      Witam,
      Może Pan (o ile były to radary stacjonarne). Nie możemy jednak zebrać
      odpowiedniej liczby poszkodowanych. Jeśli Pan sobie życzy, to dopisze
      Pana na listę i czekamy dalej..

      • pilot pisze:

        Ja z chęcią się dopnę do listy . W 2012 roku zapłaciłem za zdjęcie ze stacjonarnego fotoradaru w Cierzniach .

  31. piotr pisze:

    A ja niestety w tamtym roku zapłaciłem za dwa mandaty z Debrzna. Czy mog teraz dochodzić odszkodowania?

  32. ja pisze:

    ale mandaty są faktycznie wystawione za czyn 96& 3 kw więc co teraz zrobić? napisać wyjaśnienie,że w takim razie ja kierowałem ? odstąpiono już od czynności przesłuchania mnie jako świadka i wystawiono mandat. to jak w takim przypadku wskazać kierowcę skoro wcześniej zeznałem,że nie wiem kto prowadził pojazd?

  33. ja pisze:

    witam,

    W jaki sposób oficjalnie zakwestionować legalność tych fotoradarów (zdjęcia zrobione są w lipcu i sierpniu 2012) czy jest wzór takiego pisma? Jesli nie to czy ma ktoś może taki pismo, które już zostało kiedyś wysłane do Debrzna?

    • redakcja pisze:

      A po co Panu wzór jakiegoś pisma? Niech pan wskaże straży kierującego i odmówi przyjęcia mandatu. Cały podstęp SM z Debrzna polega teraz na tym, że za prędkość mandatów nie nałożą, ale za niewskazanie zawsze mogą… Ot i cały biznes.

  34. waldi pisze:

    Ok zrozumialem wiec go zaplace dziekuje za porade

  35. waldi pisze:

    Postanowilem go nie zaplacic przeciez ten radar byl nielegalny …

    • strażnik pisze:

      Panie ,,Waldi”, starałem się wyjaśnić. Obecnie nie są wysyłane mandaty zaoczne -jak to prawidłowo stwierdziła Redakcja. Po zmianie Rozporządzenie PRM obecnie wszystkie organy (SM i ITD wysyłają pocztą mandaty kredytowane! Warunek- wcześniejsza zgoda na jego przyjęcie – którą Pan musiał wyrazić ! Obecnie mandat jest prawomocny i jeśli Pan go nie zapłaci będzie wszczęte postępowanie egzekucyjne – Urząd Skarbowy-komornik. Mógł Pan nie wyrazić zgody na przyjęcie mandatu zaznaczając to w otrzymanej korespondencji, teraz niestety jest za późno. Nie piszę tego ze złośliwości, po prostu tak wyglądają sprawy. W postępowaniu egzekucyjnym nie rozpatruje się, czy radar stał legalnie, czy nie. Mógł Pan ewentualnie w ciągu 7 dni wnieść do sądu o jego uchylenie.

    • kierowca pisze:

      No i jak skonczyla się Pana sprawa za nie zaplacenie mandatu bo teraz tez dostałem mandat bo jechałem 62 km a można podobno było 50 km ale nie jade sprawdzić bo za dużo mnie to będzie kosztowalo

  36. 31 węzłowy Burke pisze:

    Szacunek dla Pana Mezglewskiego & Co . I to wielki szacunek. 31

  37. waldi pisze:

    Witam dzis do mnie przyszed mamdat 150 zl z miejscowosci cierznie gdzie zdjecie zostalo wykonane w lutym po otrzymaniu pisma odwolalem die gdyz nie byl znany kierowca zdj. Zrobione tylem fotoradarem stacjonarnym. I teraz pytanie czy powinienem placic ten mandat czy poprostu zignorowac ? Pozdrawiam

    • redakcja pisze:

      Cóż mogę odpowiedzieć. Jest pewien kierowca, który mandatu z Cierzni nie przyjął i sprawę w sądzie wygrał…

    • strażnik pisze:

      Panie Waldi, wystarczy dokładnie przeczytać wcześniejszą korespondencję z SM Debrzno, musiał ją Pan otrzymać i wyraził Pan zgodę na mandat, teraz niech Pan przeczyta pouczenie na mandacie.

    • Jancio pisze:

      Nie zapłacony mandat w ciągu 7 dni od doręczenia, przysłany pocztą traktuje się jako nieprzyjęty. Oczywiście jeśli wcześniej nie wyraziłeś zgody na jego przyjecie. Zapłacony po terminie także nic nie daje, pieniądze są zwracane.

      • redakcja pisze:

        Prostuję. Jeśli jest to mandat kredytowany, nałożony np. przez policjanta, to jest on prawomocny od momentu jego przyjęcia (podpisania). Ewentualna zwłoka w jego zapłaceniu spowoduje ściągnięcie grzywny w trybie postępowania egzekucyjnego w administracji.
        Jeśli jest to natomiast mandat zaoczny, to niezapłacenie grzywny w terminie oznacza odmowę jego przyjęcia.

  38. krzysztof pisze:

    Dostałem mandaty z Uniechowa i Cierzni ,od straży miejskiej z Debrzna.jeden przy wyjeżdzie z Cierzni/150 m od końca terenu zabudowanego/,a drugi przy wjeżdzie du Uniechowa/też 150 m za znakim/.

  39. sivasec pisze:

    Także dostałem dziś zdjęcie z Uniechówka. W tle znak drogowy i metalowa wiata przystanku. Wg strony Straży Miejskiej ten radar działa legalnie.

  40. barbi pisze:

    Właśnie dostałam mandat z Uniechowka , zdemontowali czy nie te radary.

  41. wirecki pisze:

    Fotoradary z Debrzna na złom – to także mamy na http://www.autosalonpomorski.pl, wszak przysłuchiwaliśmy się rozprawie odwoławczej przed Sądem Okręgowym w Słupsku, podziwiając jednocześnie determinację Pana Profesora Artura Mezglewskiego – prezesa Stowarzyszenia Prawo na Drodze, który jechał szmat drogi z Lublina do Słupska aby wysłuchać wyroku. Jego propozycja dot. pozwu zbiorowego jest nie do odrzucenia, bo w przeciwnym wypadku nigdy nie przetrzebimy tej fotoradarowej dżungli na Pomorzu, w której obowiązują prawa prawa mundurowych tubylców zwanych strażami gminnymi/miejskimi.

  42. Lubuszanin pisze:

    O zadośćuczynienie ich pozwać. Za poszarganie indywidualne wartości świata uczuć i stanu życia psychicznego człowieka.

    • redakcja pisze:

      O zadośćuczynieniu pomyślimy w przypadku tych z Lubuskiego. :))
      Tam się dopiero będzie działo za niedługi czas.

      • Lubuszanin pisze:

        No to czytając tę zapowiedź Pan Profesor leje miód na moje skołatane serce 🙂
        Już się nie mogę doczekać. Jeśli wybiera się Pan do Zielonej Góry, w związku z tą sprawą, to polecam się – jeśli jakakolwiek pomoc byłaby potrzebna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *