Prawo na Drodze zainteresowało się sprawą z zakresu prawa przewozowego, w której Sąd I instancji powołał biegłego, który zainkasował za sporządzenie opinii ponad 100 tysięcy złotych. Smaczku dodaje fakt, że biegły jest czynnym policjantem, a zakres zadań, jakie ów otrzymał do opracowania nie miał nic wspólnego z posiadanymi kwalifikacjami.
Redaktor Naczelny Czasopisma „prawonadordze.org.pl” – z trzytygodniowym wyprzedzeniem – złożył do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu wniosek o wyrażenie zgody na zarejestrowanie rozprawy, która miała się odbyć w dniu 12 sieprpnia 2020 r. Sąd do dnia dzisiejszego nie odpowiedzaił na owo pismo. Natomiast gdy nasi dziennikarze udali się w dniu 12 sierpnia do budynku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, aby zarejestrować rozprawę, okazało się, że Przewodniczący Składu Orzekającego „przeniósł” ropzrawę do budynku Sądu Okręgowego w Poznaniu – czyli na drugi koniec miasta. Dziennikarze, aczkolwiek spóźnieni, udali się do budynku Sądu Okręgowego, lecz zostali z rozprawy wyrzuceni!!
Powyższe działania Sądu są karygodne i naruszają zarówno konstytucję, jak też unormowania prawa prasowego. Obiecujmy, że sędziowie odpowiedzialni za udaremnienier prasie dostępu do informacji zostaną ukarani! Tymczasem publikujemy material filmowy zarejestrowany przez naszych dziennikarzy w dniu 12 sierpnia 2020 r. I to nie jest ostatni materiał publikowany w tej sprawie…
Takie grube sprawy to ukrywa się przed dziennikarzami, 100 tysi za opinię dla gliny – tak to można zarabiać, nie trzeba brać łapówek, legalnie zarobiona kasa, tak się teraz robi hajs, nie łapówka, wyłudzenie VAT – po prostu legalnie zarobiona forsa!!!
Będziemy sprawę wyjaśniać. Wnieśliśmy do dostarczenie wyroku wraz z uzasadneiniem (trochę się naonanimizują) oraz poprosiliśmy o odpowiedź na parę pytań – w trybie inf. publ. A zawiadomienie do prokuratury – jak w banku.
Należy natychmiast zawiadomić prokuraturę. NATYCHMIAST.
Poznań. Miasto doznań…