Artur Mezglewski
Komenda Powiatowa Policji w Stargardzie chciała doprowadzić do skazania kierowcy za przekroczenie dozwolonej prędkości, jednakże do akt sprawy nie dołączyła nagrania tego pomiaru. Cały proces opierał się na mistyfikacji, że nagranie istniało, ale zostało utracone z powodu awarii policyjnego komputera. Pomimo braku nagrania, Sąd Rejonowy w Stargardzie skazał owego kierowcę, opierając się na zasadzie domniemania winy. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił jednak powyższy wyrok i uniewinnił kierowcę od stawianego mu zarzutu, a w uzasadnieniu stwierdził, że nie można uznać nikogo za winnego wykroczenia jedynie na podstawie zeznań policjantów.
- Opis zdarzenia, stanowiącego przedmiot postępowania
Sąd Rejonowy w Stargardzie ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 16 sierpnia 2022 roku, funkcjonariusze Policji z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie: Paweł S. i Adrianna Sz. pełnili służbę w zmotoryzowanym patrolu policji. Posiadali laserowy przyrząd do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego o nazwie fabrycznej LTI 20/20 TruCAM II. Około godziny 08:40 na ul. Kresowian dokonali za pomocą ww. urządzenia pomiaru prędkości samochodu osobowego marki Fiat Panda. Urządzenie wskazało, że pojazd ten poruszał się z prędkością 76 km/h, przy ograniczeniu prędkości na tym odcinku drogi do 50 km/h.
Sąd Rejonowy nie ustalił jednak istotnego faktu: policjanci nie pokazali panu Longinowi na miejscu zdarzenia nagrania pomiaru prędkości jego samochodu. Tego nagrania zresztą nikt nigdy nie widział. Dlatego też autor niniejszego opracowania uważa, że nagranie to nigdy nie istniało, a rzekomy pomiar prędkości pojazdu pana Longina należy rozpatrywać w kategorii czystej mistyfikacji.
2. Mistyfikacji ciąg dalszy, czyli gdzie jest nagranie?
Po dwóch miesiącach od zdarzenia stargardzka policja skierowała do Sądu Rejonowego w Stargardzie wniosek o ukaranie pana Longina – z zarzutem przekroczenia dozwolonej prędkości. Do wniosku o ukaranie nie załączono jednak nagrania pomiaru zarejestrowanego urządzeniem TruCam II. W wykazie dowodów do przeprowadzenia na rozprawie wskazano jedynie zeznania świadków: Pawła S. oraz Adrianny Sz.
Na pierwszym terminie rozprawy – w dniu 14 lutego 2023 r. – obrońca obwinionego złożył wniosek dowodowy o zwrócenie się do Komendanta Powiatowego Policji w Stargardzie o przesłanie nagrania pomiaru pojazdu kierowanego przez pana Longina w dniu 16 sierpnia 2022 r.
Trzeba przyznać, że dziwna to sytuacja, gdy obwiniony musi domagać się od oskarżyciela dostarczenia do sądu rzekomych dowodów jego winy … No cóż. W kraju, w którym sądy stosują zasadę domniemania winy oskarżonego, innej szansy na wygranie procesu nie ma: obwiniony musi dostarczyć dowody świadczące o jego niewinności, bo inaczej proces przegra …
Sąd Rejonowy w Stargardzie powyższy wniosek dowodowy dopuścił i zwrócił się do oskarżyciela o nadesłanie nagrania pomiaru prędkości.
Odpowiedzi na powyższy wniosek – pismem z dnia 23 lutego 2023 r., l. dz. 3066/23 – udzielił Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Stargardzie asp. Daniel Spiechowicz:
„Odnośnie nagrania pomiaru prędkości informuję, że zapis rejestracji wykroczenia ujawnionego Laserowym Miernikiem Prędkości TruCam nr TC007517 przez kierującego samochodem marki Fiat (…) został zabezpieczony na dysku twardym komputera Wydziału Ruchu Drogowego po zgłoszeniu o takiej potrzebie przez sierż. szt. Pawła Stasiowskiego. Od chwili zabezpieczenia danych nagranie było dostępne do zgrania i dołączenia do akt czynności wyjaśniających prowadzonych w powyższej sprawie.
W dniu 21 listopada 2022 r. system operacyjny komputera, na którym przechowywane były zapisy zabezpieczone do prowadzonych czynności, uległ awarii, co wymusiło reinstalację systemu, bez możliwości odzyskania zapisanych na komputerze danych”.
W kontekście powyższego wyjaśnienia Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Stargardzie stwierdzić należy, co następuje.
Zgodnie z art. 54 § 1 k.p.w. oskarżyciel w ciągu 30 dni od dnia pomiaru prędkości jest zobowiązany do przeprowadzenia czynności wyjaśniających. W tym terminie też nagranie pomiaru powinno było zostać zgrane z dysku twardego na płytę DVD i załączone do akt sprawy. Tymczasem ani w terminie 30 dni od momentu wszczęcia przedmiotowych czynności, ani do czasu ich faktycznego zakończenia – a więc do dnia 27 października 2022 r. – nagranie to nie zostało załączone do akt, a akta sprawy – wraz z wnioskiem o ukaranie – zostały przesłane do Sądu. A zatem ewentualna awaria dysku komputera, która miała miejsce w listopadzie 2022 r. nie miała żadnego wpływu na możliwość skopiowania nagrania do akt. Oznacza to, że żadnego nagrania pomiaru nigdy nie było.
3. Wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie (II W 1067/22)
Wyrokiem z dnia 5 maja 2023 r. Sąd Rejonowy w Stargardzie uznał pana Longina za winnego popełnienia wykroczenia z art. 92a k.w. Najistotniejsza część uzasadnienia tego wyroku brzmi następująco:
„Stan faktyczny ustalono w oparciu o zeznania funkcjonariuszy Policji oraz materiał dokumentarny w postaci notatki urzędowej , informacji o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, notatnika służbowego Policjanta, dokumentacji dot. urządzenia pomiarowego.
Funkcjonariusz Policji – Paweł Stasiowski jakkolwiek nie pamiętał szczegółów zdarzenia odwołał się do zapisów zawartych w Notatce Urzędowej z dnia 16.08.2022r. Sporządzał ją bowiem osobiście i to w dniu zdarzenia. Opisał natomiast sposób działania urządzenia pomiarowego oraz rutynowe czynności wykonywane w czasie pomiaru prędkości pojazdów.
Policjantka Adrianna Szczerba zaś , która została po raz pierwszy przesłuchana dopiero na rozprawie w dniu 21.04.2022 ( k. 75v-76), a więc 8 miesięcy po drogowej kontroli i szczerze przyznała, że z uwagi na wielość podobnych zdarzeń i upływ czasu nie pamiętała przebiegu kontroli drogowej ale potwierdziła, że to drugi z Policjantów zajmował się sprawą.”
Jest rzeczą znamienną, że Sąd Rejonowy odstąpił od ustalenia jakichkolwiek szczegółów związanych z przedmiotowych zdarzeniem. Zaniechał nawet jednoznacznego ustalenia, który z dwojga policjantów patrolu, Paweł S. czy Adrianna Sz., wykonał rzekomy pomiar prędkości, albowiem dokumenty znajdujące się w aktach sprawy są sprzeczne ze sobą, gdyż dane obwinionego zostały odnotowane w notatniku Pawła S., jednakże w znajdującej się w aktach sprawy książce pracy przyrządu pomiarowego widnieje adnotacja, że operatorem urządzenia była Adrianna Sz. – dlatego też zdezorientowany Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazuje jako operatorów oboje policjantów (sic!), twierdząc że: „na ul. Kresowian dokonali za pomocą w/w urządzenia pomiaru prędkości” – a przecież nie jest rzeczą technicznie możliwą, aby urządzenie TruCam II było obsługiwane jednocześnie przez oboje policjantów!
4. Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie (IV Ka 1417/23)
Sąd Okręgowy w Szczecinie – wyrokiem z dnia 18 września 2023 r. – zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie w ten sposób, że uniewinnił pana Longina od postawionego mu zarzutu. W uzasadnieniu w/w orzeczenia Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:
” (…) Kluczowym dowodem w sprawie, której przedmiotem jest zarejestrowanie laserową kamerą przekroczenie prędkości, powinien być zarejestrowany zapis wykroczenia. Sami policjanci, którzy zarejestrowali przekroczenie, z oczywistych przyczyn nie pamiętali szczegółów zdarzenia. (…)
Jedyne, co wiadomo o pomiarze, to odnotowany w notatce ze zdarzenia fakt, że pomiar przeprowadzono z odległości 341 m (tak prawdopodobnie wskazał przyrząd) i wykazał on prędkość 76 km/h, przy czym dokumentacja przyrządu wskazuje, że maksymalny zasięg odczytywania znaków tablicy rejestracyjnej przez wyświetlacz wynosi 300 m.
Dokonany zapis nie zachował się z przyczyn leżących po stronie oskarżyciela (Policji), jak odnotowano, z powodu awarii i utraty danych zapisanych na komputerze.
W tej sytuacji Sąd Okręgowy stwierdza, że nie podziela poglądu Sądu Rejonowego, iż w niniejszej sprawie można uznać popełnienie wykroczenia przez [obwinionego] za udowodnione. Tylko zachowanie i możliwość sprawdzenia zapisu pozwoliłoby sprawdzić, czy był on przeprowadzony prawidłowo, z jakiej odległości, czy dotyczył istotnie samochodu obwinionego, co nagrał rejestrator i w związku z tym czy zaistniało wykroczenie. Nie można uznać nikogo za winnego wykroczenia na podstawie jedynie zeznań policjantów, którzy zdarzenia zupełnie nie pamiętają, a jedynie, co mogą zeznać, to oświadczyć, że jeśli coś zapisali w notatce, to tak było.
Skoro zaś kluczowy dowód, jakim jest zapis z rejestratora, nie został zachowany przez oskarżyciela, popełnienie wykroczenia przez obwinionego, należało uznać za nieudowodnione. (…)”
Wyrok jest prawomocny.
Witam,
Czy jeżeli pomiar robiony TRucam II był poprzez latarnie a punkt pomiaru jest na wideo cały czas ruchomy przesuwa się po zderzaku i na ułamki sekund na końcu prześlizguje się po rejestracji jes prawidłowy. Zdjęcie z pomiarem jest z punktem na zderzaku na dolnym wlocie powietrza. Pomiar był na wzniesieniu i na zakrecie.
Na razie mamy pomiar oraz sformułowane przez Pana zarzuty. Jak znam życie, sąd tego nie rozstrzygnie samodzielnie, bez opinii biegłego.
Mam pytanie , prowadzę jednoosobową działalność, sprzedaje towar. Wiozę go do drugiego punktu autem dostawczym, przy kontroli policji chce ode mnie dokumentów na mój towar. Nie mam dokumentów przewozowych bo go nikomu nie przewożę , nie mam wz ani fv bo go nie sprzedałem jeszcze. Czy ma prawo ode mnie wymagać dokumentów ? Towar należy do mnie, na miejscu w firmie mogę pokazać dowód zakupu od producenta. a na drodze nie mam nic, przecież nie będę między oddziałami wystawiał sam sobie dokumentów. Jak to jest.
Testis militius testis nullus – policyjny świadek to żaden świadek.
Szanowni Państwo mam Pytanie, ile punktów policja może wymierzyć mi w sytuacji, gdy sąd zmienił na moją korzyść kwalifikację prawną popełnionego wykroczenia na czyn z art. 92a par. 1 k.p.w. Oskarżyciel zarzucał mi czyn z art. 92a par. 2 k.w. (policja chciała nałożyć na mnie 9 pkt karnych). Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Punkty nakładane są administacyjnie. Otrzymał Pan tyle punktów, ile rozporzadzenie przewiduje za ten czyn.
Kiedyś był taki program jak „Kasta” jakoś nagle zniknął, gdyby publicznie obśmiewano takie wyroki z wizerunkiem sędziego to od razu znaczna część oduczyła by się fałszu sądowego.
Właśnie piszę apelacje od takiego samego oskarżenia o popełnienie wykroczenia drogowego.
Ul Kresowian w Witkowie. Policjant w patrolu ten sam sądząc po komentarzu na sprawie Pani sędzia ta sama. Proszę o kontakt jeśli zna Pan szczegóły sprawy , ja z chęcią podzielę się moimi. Bo w mojej ocenie „kwiatków” jest więcej.
Ale u Pana jest nagranie…
I to jakie. W trakcie nagrania przed kamerą przejeżdża inny pojazd 😉.
Ja już dawno temu tutaj pisałem, że tak długo jak nie będzie prowadzonych statystyk i wewnętrznych KPI każdego sędziego, sądu – to taka patologia będzie istnieć.
Ja na prawie się nie znam, jestem programistą. Ale mamy w programowaniu podobne procedury. Piszę, kod, który później ocenia inny programista czy nadaje się, do włączenia go do aplikacji. Jeżeli za każdym razem gdy oddaje swój kod, dostawałbym zwrot z informacją, że piszę głupoty/karygodne rzeczy – to po trzeciej takiej zwrotce był bym z firmy zwolniony.
O dziwo w sądach tak nie ma. Sąd może Sobie popełniać babole w postaci skazywania ludzi bez dowodu. To nawet ja, prawniczy laik słyszałem o zasadzie: „praesumptio boni viri” Dziwne, że sędziowie, którzy chyba z 7 lat się kształcą, potem setki godzin praktyk – i nie słyszeli ….
Więc tak długo jak oni mogą wypuszczać totalne gnioty, które każda szanująca się instancją sądów okręgowych odrzuci (chyba, że tam też znajomi królika….) to tak długo Polska będzie krajem patologii.
Teoretycznie – za błędne orzeczenie – sędzia może dostać wytyk od sądu nadrzędnego. Teoretycznie, gdy takich wytyków jest wiecej, powinno to się przełożyć na procedury awansowe (tzn. brak awansu). Praktycznie jednak „przez ostatnie osiem lat” awansowali właśnie ci, którzy niczym pozytywnym się nie wyrózniali…
Kiedyś były dostępne statystyki. W zależności od regionu, to 18-24% spraw kierowanych do II instancji, kończyło się uchyleniem wyroku. Czyli sąd I instancji, popełnił tak drastyczne błędy proceduralne, że trzeba prowadzić sprawę od nowa.
Niestety, nie było danych ile spraw kończy się zmianą wyroku np: uniewinnieniem.
Dlaczego mimo błędów dalej orzekają? Jak zaczęły się protesty w obronie sądów, to był wywiad z sędzią. I powiedział wprost: jest za mało ludzi, jeżeli będą wywalać każdego, to nie będzie komu orzekać. Wyrzuca się ekstremalne przypadki, ci gorsi lądują w wydziałach rodzinnych, które są traktowane jako miejsce zsyłki.
Oczywiste i proste.