Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Stołeczny Ratusz wyłudza pieniądze za nienałożone mandaty

Artur Mezglewski

Stołeczny Ratusz wyłudza pieniądze za nienałożone mandaty. Co najmniej na dwa sposoby:

– wysyła przesyłki polecone, których podpisanie „u listonosza” powoduje uprawomocnienie się niechcianego mandatu karnego;

– przeprowadza egzekucje grzywien, które nie zostały prawomocnie nałożone mandatem karnym.

Oba sposoby wyłudzania są sprytne i wyrafinowane. Mało kto się na te triki nie nabiera. Poniżej przedstawiamy casus Pana Sebastiana. Publikujemy też wzór pisma z zarzutami egzekucyjnymi, które przygotowaliśmy dla niego. Niech naród korzysta i stawia opór nieprzyjaznej dla obywatela stołecznej administracji.

 

1. Zdarzenie

Straż Miejska w Warszawie usiłowała nałożyć na właściciela pojazdu n-rze rejestracyjnym WF 1244H mandat karny. W tym celu, skierowała do niego quiz wielowariantowy, zawierający m.in. (jako jeden z wariantów) formularz oświadczenia o wskazaniu siebie, jako kierującego pojazdem oraz zgodę na przyjęcie mandatu karnego.

Właściciel pojazdu podpisał powyższy wariant quizu i odesłał go na adres siedziby Straży Miejskiej w Warszawie. Jednakże, już po wysłaniu owego oświadczenia – po lekturze informacji zawartych na stronie internetowej Stowarzyszenia Prawo na Drodze – zorientował się, iż nałożenie mandatu w powyższej sprawie nie jest prawnie dopuszczalne – w związku z brakiem zaistnienia dodatniej przesłanki postępowania mandatowego – określonej w art. w ar. 97 § 1 pkt 3 KPW (brak wątpliwości co do sprawcy czynu).

W związku z powyższym, zadzwonił do siedziby Straży Miejskiej w Warszawie i poinformował strażnika, że wycofuje swoją zgodę na przyjęcie mandatu karnego oraz wnosi o skierowanie sprawy na drogę sądową. Przedstawiciel Straży Miejskiej w Warszawie oświadczył, że wobec tego skierowany zostanie do Sądu wniosek o ukaranie.

Wbrew powyższym ustaleniom oraz wbrew woli właściciela pojazdu, Straż Miejska w Warszawie nie skierowała jednak wniosku o ukaranie do Sądu, lecz podjęła dwukrotnie próby podstępnego dostarczenia właścicielowi mandatu karnego – kierując na jego adres przesyłki polecone, w których zawartości był mandat karny. Właściciel nie podjął tych przesyłek, gdyż wiedział, że w momencie podjęcia przesyłki mandat stanie się prawomocny – a tym samym niezaskarżalny.

Jakież było jego zdziwienie, gdy w dniu 2 grudnia 2015 r. otrzymał ze Stołecznego Ratusza tytuł egzekucyjny za mandat nieprzyjęty ponad dwa lata temu…

2. Mandaty z fotoradarów – kiedy stają się prawomocne?

O problematyce prawomocności mandatów karnych, nakładanych za wykroczenia ujawnione przy użyciu fotoradarów już raz pisaliśmy na naszej stronie w artykule Chytry-premier-dwa-razy-traci/. Widać jednak wiedza wyłożona została w sposób mało przejrzysty, bo się nie przyjęła. Szczególnie w Stołecznym Ratuszu. Spróbujmy zatem rzecz przedstawić jeszcze prościej.

Przedmiotowa problematyka uregulowana jest w Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 lutego 2002 r. w sprawie nakładania grzywien w drodze mandatu karnego – w wersji ukształtowanej nowelą z dnia 7 września 2011 r. dokonaną przez Premiera Donalda Tuska. Istotny jest przede wszystkim przepis  § 4a , który brzmi następująco:

„Jeżeli sprawca wykroczenia został pouczony, zgodnie z § 6, i pisemnie wyraził zgodę na przyjęcie mandatu karnego kredytowanego w określonej wysokości, odcinki „A”, „B” i „C” formularza mogą zostać mu doręczone przesyłką poleconą za zwrotnym poświadczeniem odbioru. W takim przypadku potwierdzeniem przyjęcia mandatu jest załączona do odcinka „D” pisemna zgoda sprawcy wykroczenia na jego przyjęcie wraz ze zwrotnym poświadczeniem doręczenia przesyłki zawierającej mandat. Za datę przyjęcia mandatu przyjmuje się dzień jego doręczenia”.

Z powyższego tekstu wynika jasno, że mandat kredytowy wygenerowany przy wykorzystaniu systemu teleinformatycznego (a więc za wykroczenia ujawnione przy użyciu fotoradarów), staje się prawomocny po kumulatywnym spełnieniu dwóch przesłanek:

Oznacza to ni mniej, ni więcej, że tzw. sprawca – po wcześniejszym wyrażeniu zgody na przyjęcie mandatu – może się następnie rozmyślić i swoją zgodę wycofać. W takiej sytuacji oskarżycielowi publicznemu pozostaje jedynie skierowanie przeciwko niemu wniosku o ukaranie do sądu.

Problem pojawia się jednak wówczas, gdy organ mandatowy – pomimo cofnięcia zgody na przyjęcie mandatu przez tzw. sprawcę – wyśle mandat listem poleconym na adres jego zamieszkania. W przypadku przyjęcia przesyłki poleconej przez „sprawcę” – mandat stanie się prawomocny i praktycznie niemożliwy do zaskarżenia. „Sprawca” ma zatem tylko jedną możliwość: nie podjęcie przesyłki poleconej. Tylko to uchroni go przed podstępną władzą, która – wbrew jego woli – chce mu wcisnąć niechciany mandat (tzn. go opodatkować).

Dużą trzeba mieć wiedzę o mechanizmach działania stołecznej administracji, aby zachować taką trzeźwość umysłu…

3.  Egzekucja grzywien nałożonych mandatami karnymi

Grzywny nałożone mandatami karnymi ściągane są w trybie postępowania egzekucyjnego w administracji. W przypadku grzywien nakładanych przez Straż Miejską w Warszawie mamy sytuację dość specyficzną – Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy jest jednocześnie wierzycielem i organem egzekucyjnym, tzn. grzywny nakładane przez Straż Miejską w Warszawie stanowią przychód Miasta i Miasto samo je egzekwuje. Praktycznie żaden organ zewnętrzny nie nadzoruje procederu nakładania mandatów oraz ich egzekwowania przez służby miejskie. Można więc robić, co się żywnie podoba. Można – jak widać – nawet egzekwować grzywny za mandaty nienałożone…

Ale trafiła Kosa na Kamień.

To jest Kosa:                                        A to jest Kamień:

 

 

 

 

 

A to wzór pisma z zarzutami:  Zarzuty

Exit mobile version