Artur Mezglewski
Kamerki samochodowe najbardziej przydają są tym, którzy jeżdżą przepisowo. Wątpliwej jakości sprzęt oraz wątpliwe morale operatorów niedokładnych suszareczek sprawia, że przekłamania rzędu 20-30 km/h to codzienność (a od czasu do czasu zdarzają i znacznie lepsze „osiągnięcia”).
Poniżej przedstawiamy nagranie, na którym widać wyraźnie, że kierowca nie przekracza dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym, a jednak zostaje zatrzymany do kontroli z zarzutem, że jechał 74 km/h. Kierowca mandatu nie przyjął, a sprawa trafiła do sądu. Powinna wystarczyć jedna rozprawa…