Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Wrażliwość sędziego

Artur Mezglewski

Zasady powoływania na stanowiska sędziowskie są mętne. Najogólniej rzecz ujmując, o wyborze na stanowiska prezesowskie w sądownictwie decydują kapturowe procedury podejmowane przez elity władzy wykonawczej i sądowniczej. Społeczeństwo nie ma nad tym procesem żadnej kontroli, a nawet wiedzy o tym, jakie okoliczności są decydujące przy poszczególnych wyborach.

Z tej mętnej wody wyłaniają się jednak różne osobowości – bardziej lub mniej wrażliwe na dobro wymiaru sprawiedliwości. Poniżej przedstawiamy rysy charakterystyczne sędziowskiej wrażliwości u dwóch urzędujących Prezesów Sądów Okręgowych: w Bydgoszczy i w Radomiu. Spójrzmy jaka przepaść aksjologiczna ich dzieli.

1. Wrażliwość Prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

W marcu 2014 r. do Prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wpłynęło pismo członka Stowarzyszenia Prawo na Drodze, z informacją, iż  wyrokiem tegoż Sadu prawomocnie skazano człowieka za czyn, który nie stanowił wykroczenia.

Prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy – Mirosław Kędzierski – natychmiast po uzyskaniu tej informacji, skierował do Prokuratora Generalnego prośbę o wniesienie kasacji w tej sprawie. Oto skan tej prośby:

Prokurator Generalny – działając bez zbędnej zwłoki – skierował w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego, wnosząc u uchylenie błędnego wyroku i uniewinnienie ukaranego, zaś Sąd Najwyższy – również bez zbędnej zwłoki – na posiedzeniu w dniu 10 czerwca 2014 r. błędny wyrok uchylił, a ukaranego uniewinnił.

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 2014 r.

Tak więc, dzięki interwencji Prezesa Sądu Okręgowego, wyrok godzący w dobro wymiaru sprawiedliwości został wyeliminowany z obrotu prawnego – i to w rekordowo krótkim czasie.

2. Wrażliwość Prezesa Sądu Okręgowego w Radomiu

a) Sprawa ministra

W roku 2006 aktualny Prezes Sądu Okręgowego w Radomiu – sędzia Stanisław Jaźwiński był sprawozdawcą w składzie sędziowskim, który uchylił wyrok skazujący ministra Marka Sadowskiego za spowodowanie wypadku. Podstawowym dowodem w sprawie była wówczas opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie.

Instytut  Sehna w Krakowie jest jedną z nielicznych instytucji w tym kraju, która ma renomę niekwestionowaną. Opinie wydawane przez ten Instytut można jedynie podziwiać – trudno krytykować. Biegli z Instytutu Sehna wykazali w sposób jednoznaczny winę sprawcy wypadku drogowego.

 Sędzia Jaźwiński, uzasadniając wyrok uchylający również podkreślił,  że opinia Instytutu Sehna jest pełna i nie zawiera sprzeczności. Zwrócił jednak uwagę, iż obrona ma prawo wysłuchać jej przed sądem i zadawać pytania. Wskazał także, że Sąd Rejonowy nie ujawnił na rozprawie głównej dowodów, na które powoływał się w uzasadnieniu wyroku.

Źródło: http://www.wprost.pl/ar/?O=89123

Sędzia Jaźwiński wykazał się zatem w powyższej sprawie ogromną – wprost niespotykaną –  wrażliwością, na respektowanie praw oskarżonego w sądzie. Kto wie, czy sprawa ta nie zaważyła na jego dalszej karierze? Wszak kandydatów na Prezesa Sądu Okręgowego przedstawiają chłopaki z Ministerstwa Sprawiedliwości. A są to przecież ludzie bardzo wrażliwi i wdzięczni.

b) wykłady dla aplikantów

Prezes Jaźwiński wykazał się dużą wrażliwością na potrzeby dydaktyczne Okręgowej Rady Adwokackiej w Radomiu i zgodził się na prowadzenie zajęć dla aplikantów w bieżącym roku szkoleniowym – w wymiarze 32 godzin. Zajęcia odbywają się w piątki.

Źródło: http://www.ora.radom.pl/ogloszenia/13-aplikanci-adwokaccy/program-szkolen-plany-zajec/43-plan-szkolenia-2015-i-rok.html

Stowarzyszenie Prawo na Drodze „zastanawia się”, jaki będzie stopień wrażliwości Prezesa Stanisława Jaźwińskiego w prowadzonych przez niego sprawach, w których adwokatami lub pełnomocnikami będą przedstawiciele radomskiej Okręgowej Rady Adwokackiej, którzy stworzyli mu możliwość dorobienia tych parunastu tysięcy złotych do skromnej sędziowskiej pensji?

c) Brak reakcji na nieprawidłowości w kierowanym przez siebie Sądzie

Prezes Zarządu SPnD zwrócił się do Prezesa Sądu Okręgowego w Radomiu o poparcie prośby o  wniesienie kasacji od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu
z dnia 23 września 2014 r., sygn. V Ka 502/14, utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Kozienicach z dnia 6 marca 2014 r., sygn. II W 37/14, która skierowana została na adres Rzecznika Praw Obywatelskich. O sprawie tej pisaliśmy na naszych łamach: https://prawonadrodze.org.pl/sedziowie-czy-straznicy-budzetu/

Jednocześnie, z  załączonego do powyższego pisma materiału, Prezes Sądu Okręgowego w Radomiu posiadł wiedzę na temat poważnych nieprawidłowości, jakie miały miejsce w związku z procedowaniem w powyższej sprawie, a mianowicie:

Prezes Sądu Okręgowego w Radomiu nie wykazał jednak żadnej wrażliwości w powyższej sprawie. Być może dlatego, że w sprawie orzekał jego kolega z Wydziału, z którym od lat wspólnie sądzą ludzi. Ale przecież mógł chociaż spróbować naprawić jego błąd i przyczynić się do uchylenia nieprawidłowego wyroku!

Odpowiedź Prezesa Jaźwińskiego  na prośbę o poparcie kasacji była lakoniczna.

„W odpowiedzi na pismo z dnia 22 lutego uprzejmie informuję, że Prezes Sądu Okręgowego nie jest podmiotem uprawnionym do wnoszenia ani też podmiotem udzielającym poparcia o wniesienie kasacji”

Przyjęta przez Prezesa Jaźwińskiego interpretacja obowiązujących przepisów, wyrażająca się w twierdzeniu, iż:

„Prezes Sądu Okręgowego nie jest podmiotem uprawnionym do poparcia prośby o wniesienie kasacji”

jest całkowicie błędna, bowiem obowiązujące przepisy nie wyłączają nikogo z kręgu podmiotów uprawnionych do poparcia takiej prośby, a nawet do jej wniesienia – co potwierdza chociażby postawa Prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

Każdy sędzia (a w szczególności Prezes Sądu) winien kierować się zasadami uczciwości, godności i honoru. Każdy też sędzia, winien wykazywać troskę o autorytet Sądu oraz dobro wymiaru sprawiedliwości. Prezes Sądu Okręgowego w Radomiu takiej wrażliwości jednak nie ma.

Exit mobile version