Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Policjanci nie posiadają szkoleń w zakresie obsługi urządzeń pomiarowych

Artur Mezglewski

Prawdopwodobnie żaden z policjantów „drogówki” nie jest w stanie udokumentować w sądzie, że posiada kwalifikacje do obsługi jakiegokolwiek ręcznego miernika prędkości. Takich szkoleń nie przeprowadza się bowiem od ponad 10 lat. Zeznanie policjanta, który przeprowadził pomiar prędkości, a nie został przeszkolony do obsługi urządzenia nie powinno mieć żadnego waloru dowodowego. Tym bardziej, że wielu policjantów posługujących się tymi urządzeniami, nie raczyło nawet przeczytać instrukcji obsługi.

  1. Wymogi prawne w zakresie przygotowania merytorycznego policjantów w zakresie obsługi przyrządów pomiarowych

Ustawa prawo o ruchu drogowym przyznaje Policji szerokie uprawnienia w zakresie kontroli ruchu drogowego. Wśród tych uprawnień jest m. in. prawo do używania przyrządów kontrolno-pomiarowych oraz urządzeń rejestrujących (art. 129 ust. 1 pkt 9-9a). Prawo o ruchu drogowym  nie uzależnia wykonywania tego prawa od posiadanych przez funkcjonariusza kwalifikacji merytorycznych.

W zarządzeniu nr 609  z dnia 25 czerwca 2007 r. – czyli w akcie wewnętrznego prawa policyjnego – Komendant Główny Policji ustalił, iż:

„Zadania Policji w zakresie kontroli ruchu drogowego wykonuje policjant pełniący służbę w komórce właściwej do spraw ruchu drogowego, posiadający przeszkolenie w tym zakresie” (§ 2 ust. 1 zarządzenia). Powyższe zadania może ponadto wykonywać inny policjant  – jeśli otrzyma takie polecenie od kierownika jednostki organizacyjnej Policji lub dyżurnego ruchu (§ 2 ust.2 zarządzenia).

Komendant Główny niestety nie zaliczył umiejętności używania przyrządów kontrolno-pomiarowych oraz urządzeń rejestrujących do zadań wymagających wiedzy specjalistycznej, a policjanci ruchu drogowego nie zostali zobowiązani do odbywania szkoleń w zakresie obsługi nowych typów i rodzajów urządzeń, które trafiają na wyposażenie polskiej Policji.

W praktyce zatem statystyczny policjant ruchu drogowego:

Nadmienić należy, iż we wcześniejszym stanie prawnym – w okresie obowiązywania zarządzenia nr 1 Komendanta Głównego Policji z dn. 4 stycznia 2001 r.  – obsługa urządzeń kontrolno-pomiarowych zaliczana była do czynności wymagających wiedzy specjalistycznej (§ 4 ust. 1 pkt 3 zarządzenia), a  warunkiem używania przez policjanta tych przyrządów,  było uzyskanie świadectwa kwalifikacji obsługującego. Świadectwa takie wydawane były tym policjantom, którzy przeszli szkolenie specjalistyczne w zakresie obsługi przyrządów kontrolno-pomiarowych do określenia prędkości pojazdu. Komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie prowadził centralną ewidencję wydanych świadectw kwalifikacji do obsługi urządzeń radarowych.

 Natomiast w latach 1965-1990 funkcjonowała w Piasecznie podoficerska Szkoła Ruchu Drogowego Milicji Obywatelskiej.  W okresie PRL było nie do pomyślenia, aby do obsługi urządzeń pomiarowych skierowani zostali milicjanci, nie mający właściwego przygotowania merytorycznego. Porównując stan przygotowania dzisiejszych policjantów z ówczesnymi milicjantami do pełnienia zadań z zakresu zarządzania ruchem drogowym , a w szczególności z zakresu obsługi przyrządów kontrolno-pomiarowych – tych pierwszych należy by określić po prostu mianem niebezpiecznych ignorantów, których strach spotkać na drodze.

 

2. Jakie kwalifikacje  uzyskują policjanci, którzy ukończyli szkolenie „rd”?

Jedynym ośrodkiem, który obecnie prowadzi specjalistyczne szkolenia dla policjantów ruchu drogowego jest Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Szczegółowy program takiego szkolenia nie jest publicznie eksponowany. Na swojej stronie internetowej CSP w Legionowie informuje jedynie, iż Szkolenie takie trwa 5 tygodni, a kursanci szkoleni są z następujących zakresów wiedzy i umiejętności:

1) przepisów ruchu drogowego;
2) taktyki pracy kontrolera ruchu drogowego;
3) kontroli transportu drogowego;
4) kontroli stanu technicznego pojazdów;
5) użycia urządzeń kontrolno- pomiarowych;
6) doskonalenia techniki jazdy motocyklem oraz samochodem służbowym;
7) kierowania ruchem drogowym.

Ukończenie powyższego szkolenia uprawnia do podjęcia przez policjanta pracy w jednostkach zarządzających ruchem drogowym. Dyplom ukończenia takiego szkolenia  nie potwierdza jednak posiadanie przez funkcjonariusza kwalifikacji do obsługi określonych przyrządów kontrolno-pomiarowych czy też urządzeń rejestrujących – chyba, że to zostało stwierdzone w jego treści.

3. W jaki sposób współcześni policjanci mogą posiąść umiejętność obsługi przyrządów kontrolno-pomiarowych oraz urządzeń rejestrujących?

 Sposób w jaki współcześni policjanci zdobywają umiejętność obsługi przyrządów kontrolno-pomiarowych oraz urządzeń rejestrujących owiany jest tajemnicą. Policja traktuje tego rodzaju informacje jako niejawne. Czy Policja ma coś do ukrycia? Ano ma do ukrycia to, że policjanci nie przechodzą szkoleń w zakresie obsługi urządzeń pomiarowych. Żaden ze współczesnych  policjantów ruchu drogowego nie jest w stanie wykazać się urzędowym dokumentem potwierdzającym jego kwalifikacje do wykonywania pomiarów przyrządem pomiarowym określonego typu.

Jak wynika z informacji napływających na adres Stowarzyszenia Prawo na Drodze, policjanci ruchu drogowego dokonujący pomiarów prędkości określonym przyrządem kontrolno-pomiarowym, nie znają nawet instrukcji obsługi tego urządzenia.

Nie istnieje w Policji żaden system weryfikowania umiejętności posługiwania się przez policjantów przyrządami kontrolno-pomiarowymi oraz rejestrującymi. Cykl szkolenia policjanta drogówki w zakresie obsługi mierników prędkości  kończy się w momencie ukończenia przez niego kursu „rd”, który odbywa on przed podjęciem przez niego pracy w wydziale ruchu drogowego.

4.      Wartość dowodowa zeznań policjanta, który przeprowadził pomiar prędkości

 Najsampierw należy skonstatować następujące dwa fakty:

Radary ręczne stosowane przez polską Policje nie  identyfikują w sposób  jednoznaczny  pojazdu, którego prędkość jest kontrolowana. Wykonany pomiar nie można zatem w sposób nie pozostawiający wątpliwości przypisać konkretnemu pojazdowi, jeżeli w zasięgu pracy urządzenia znajdowały się inne pojazdy.

Radary ręczne, które są w posiadaniu polskiej Policji nie zostały wyposażone w odpowiednie nośniki pamięci, które umożliwiałyby odtworzenie danego pomiaru bez udziału biegłego informatyka. Dzieje się tak dlatego, iż policja w ofertach przetargowych nie stawia takiego wymogu, a o wyborze konkretnego urządzenia decyduje jego cena. Producenci i importerzy radarów posiadają w swojej ofercie urządzenia, które generują dane, jednakże ich cena jest wyższa od „gołych” modeli o wyposażeniu podstawowym, które zakupuje Policja.

 Tak więc w postępowaniach sądowych w sprawach o przekroczenie prędkości ujawnionych przez Policje, jedynym dowodem na poparcie oskarżenia jest zeznanie policjanta, który dokonywał pomiaru prędkości…

Taki dowód traktować należy z dużą ostrożnością. Trzeba bowiem mieć świadomość, że policjant składając zeznania w charterze świadka, poddaje ocenie nie tylko sposób zachowania kontrolowanego kierowcy, ale także prawidłowość wykonanego przez siebie pomiaru. Byłoby sporą naiwnością oczekiwać, że policjant przyzna się do tego, że wykonał pomiar w sposób nieprawidłowy, albo że pomylił się lub też nie był do końca pewien, że pomiar dotyczy określonego pojazdu.

5.      Praktyka

W praktyce jedynym dowodem winy w sprawach o wykroczenia z art. 92a kw, które ujawnione zostały ręcznym miernikiem prędkości, są zeznania policjantów. W zdecydowanej większości przypadków polskie sądy wydają wyroki skazujące, opierając się jedynie na zeznaniu policjanta, który zeznał na okoliczność prawidłowości dokonanego przez siebie pomiaru.

Dla polskiego sędziego wystarczającą przesłanką jest to, że świadek jest policjantem. Sądy nie żądają od policjantów udokumentowania posiadanych przez siebie kwalifikacji do dokonywania pomiarów prędkości na określonym typie urządzenia. W tych przypadkach, gdy kwalifikacje te są poddawane  w wątpliwość przez obwinionego, sądy zwracają się do zwierzchników komend powiatowych o potwierdzenie tych kwalifikacji i zazwyczaj otrzymują wówczas pisemne zapewnienie ze strony właściwego komendanta, że dany funkcjonariusz posiada wszelkie potrzebne kwalifikacje. Jedynym dokumentem, jaki sporadycznie załączany jest do akt sądowych jest dyplom ukończenia standardowego szkolenia w zakresie ruchu drogowego przeprowadzonego przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.

6.      Przykłady

a)      Nie szkolenie, lecz chęć szczera… (Żnin)

Sąd Rejonowy w Żninie wyrokiem z dnia 15 listopada 2012 r. (sygn. akt W 204/12)  uznał kierowcę za winnego tego, że w dniu 2 czerwca 2012 r. przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Wyrok swój oparł  jedynie na zeznaniu Michała Robakowskiego – funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Żninie, który dokonał pomiaru prędkości. Jak wynika z akt sprawy, Robakowski nie miał zielonego pojęcia o zasadach działania urządzenia pomiarowego typu Iskra , którym wykonał pomiar.

Michał Robakowski zeznał m. in., że:

„To urządzenie nie ma funkcji by ustawiać zakres odległości. Tak ja na pewno mierzyłem prędkość obwinionego”.

Michał Robakowski z całą pewnością zeznał nieprawdę. Urządzenie Iska 1 ma trzy zakresy pomiaru odległości: 300 m, 500 m i 800 m. Michał Robakowski nie znając zasad działania tego urządzenia zeznał, że był pewien, że zmierzył prędkość obwinionego, gdyż skierował urządzenie w kierunku samochodu, którym on jechał. Michał Robakowski nie wiedział o tym, że urządzenie typu Iskra 1 wskazuje prędkość pojazdu najszybszego, a nie pojazdu, w którego kierunku „wyceluje się” urządzenie. Jeśli urządzenie było zaprogramowane na najwyższy zakres (800 m), to mogło ono zmierzyć prędkość pojazdu, który będąc w odległości 800 m od urządzenia nie był nawet dla pana Robakowskiego widoczny.

Znamienne jest to, że Michał Robakowski w dniu 2 czerwca 2012 nie posiadał żadnych szkoleń specjalistycznych z zakresu ruchu drogowego. Nie posiadał nawet tak zwanego szklenia „rd”. Szkolenie to odbył dopiero kilka miesięcy po tym zdarzeniu!!

Dowód: świadek Damian Giza zeznał na rozprawie przed Sądem Rejonowym w Żninie w dniu 20 września 2012 r., że Michał Robakowski będzie przebywał na szkoleniu policji w Legionowie prawdopodobnie do końca października. Wynika z tego, że Robakowski rozpoczął szkolenie w zakresie ruchu drogowego dopiero w sierpniu 2012 r.

Pomimo braku kwalifikacji i nieznajomości obsługi radaru przez Michała Robakowskiego, Sędzia Robert Tuchciński w uzasadnieniu wyroku stwierdził:

„Sąd uznał zeznania świadka za wiarygodny dowód w sprawie, bowiem zeznania te są jasne, konsekwentne.

b)    Naoglądał się westernów… (Chełm)

 Komenda Powiatowa Policji w Chełmie otrzymała dwa lata temu na swoje wyposażenie pierwsze laserowe mierniki prędkości.

Trzeba wiedzieć o tym, że zasady działania tych mierników różnią się zasadniczo od dotychczas używanych urządzeń „dopplerowskich”.

Laserowy miernik ma bardzo precyzyjnie mierzyć prędkość – i tak się dzieje pod warunkiem zachowania niezwykłej precyzji jego ustawienia. Podstawę stanowi idealne wypoziomowanie urządzenia, a jeśli wierzyć zachodnim ekspertom, nawet minimalne błędy w ustawieniu sprawiają, że otrzymuje się wynik obarczony błędem. Samo urządzenie działa bowiem świetnie, i rzeczywiście pozwala bardzo precyzyjnie zmierzyć prędkość poruszającego się obiektu – tyle, że niekoniecznie tego którego chciano. Wystarczy, że mocno zawieje wiatr albo ktoś szturchnie przenośny stojak z miernikiem, a pomiar nie będzie precyzyjny, nie mówiąc już o ręcznych miernikach, gdzie drżenie ręki policjanta albo niedoskonałość jego wzroku skończy się fałszywym wynikiem pomiaru.

Źródło: http://www.autocentrum.pl/naszym-zdaniem/laserowy-radar-zawodne-cacko-w-rekach-czlowieka/

Podstawowym warunkiem dokonania prawidłowego pomiaru prędkości ręcznym urządzeniem laserowym jest przyjęcie właściwej postawy strzeleckiej.

Należy mieć świadomość, iż poszczególne części ciała ludzkiego połączone są stawami o różnym stopniu ruchliwości. Amplituda i częstotliwość ruchów celownika optycznego  w trakcie celowania w kierunku pojazdu będącego w ruchu zależą od  stopnia utrzymanie stałości napięcia mięśni biorących udział w zapewnieniu stabilności ciała funkcjonariusza. Dlatego niezwykle istotne jest przyjęcie właściwej postawy przy wykonywaniu pomiaru takim urządzeniem.

 Jeden z funkcjonariuszy Komendy Miejskiej w Chełmie miał rzekomo w dniu 11 lutego 2012 r. wykonać pomiar prędkości laserowym miernikiem prędkości typu LTI 20-20 Ultralyte.  Jak wynika z zeznań złożonych przez funkcjonariuszy przed  Sądem Rejonowym w Chełmie, pomiar ten funkcjonariusz wykonał z odległości przekraczającej 300 metrów, z radiowozu ustawionego bokiem do toru jazdy i schowanego za drzewem, siedząc na siedzeniu pasażera – czyli bez zachowania postawy strzeleckiej. Nie bez znaczenia jest także to, że pomiar wykonywany był przez otwarte okno przy temperaturze -25 stopni Celsjusza.

„Ustrzelenie” samochodu jadącego w kolumnie z tak dużej odległości, bez użycia statywu oraz lunety i zza rozłożystego drzewa, a przede wszystkim bez przyjęcia postawy celowniczej, wydaje się być całkowicie niemożliwe. Takie precyzyjne strzały nie zdarzały się nawet szeryfom na  westernach. No może taki wyczyn mógłby jedynie wykonać kamandir Alosza, który nawet po pijanemu strzelał tak celnie, że potrafił lecącemu komarowi ustrzelić genitalia. Kamandir mawiał wówczas, że latać, to on lata, ale potomstwa mieć nie będzie (tłumaczenie własne).

Dokumentem mającym potwierdzać posiadanie przez funkcjonariusza  kwalifikacji do obsługi urządzenia laserowego, jaki z został złożony w sądzie było Świadectwo ukończenia szkolenia zawodowego podstawowego – część profilowana prowadzonego przez centrum szkolenia policji a ukończonego 20 października 2006, a wiec w czasie, kiedy laserowe mierniki prędkości nie były jeszcze na wyposażeniu polskiej Policji. Prowadząca sprawę sędzia Ewa Kościuk, najwyraźniej uznała te kwalifikacje za „wystarczające” skoro skazała obwinionego kierowcę na karę grzywny – uznając jego winę.

Stowarzyszenie Prawo na Drodze zwróciło się do Komendanta Miejskiego Policji w Chełmie z zapytaniem kto przeszkolił funkcjonariuszy komendy z zakresie  obsługi urządzeń laserowego typu ultralyte 20-20? Odpowiedź Komendy na to pytanie była następująca:

„Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego  Komendy Miejskiej Policji w Chełmie zostali przeszkoleni przez asystenta wydziału, który na szkoleniu przeprowadzonym przez Komendę Wojewódzką Policji w Lubinie został przeszkolony z zasad obsługi urządzenia we wrześniu 2009 r.”

Dowód: Pismo zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Chełmie mł. insp. Wiesława Pawluka z dnia 15 kwietnia 2013 r., L. dz. R-II-914/2013.

W związku z powyższą niezbyt precyzyjna odpowiedzią Stowarzyszenie Prawo na Drodze pismem z dnia 18 kwietnia 2013 r.

„o nadesłanie kopii dokumentu ukończenia szkolenia, o którym mowa w Waszym Piśmie z dnia 15 kwietnia 2013 r. przez funkcjonariusza Pawła Rój”

oraz  „o wskazanie:

a)     w jakiej formie nastąpiła ocena stopnia przyswojenia przez Pawła Rój  wiedzy objętej szkoleniem, o której mowa w § 59 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 19 czerwca 2007 r. w sprawie szczególnych warunków odbywania szkoleń zawodowych oraz doskonalenia zawodowego w Policji?

b)     jaki był program tego szkolenia?

c)     kto prowadził zajęcia w ramach przedmiotowego doskonalenia z zakresu obsługi urządzenia  Ultralyte LTI 20-20 (proszę podać imię, nazwisko oraz stopień służbowy)?

d)     proszę też podać jakie kwalifikacje i uprawnienia posiadała ta osoba uprawiające ją do przeprowadzenia przedmiotowego szkolenie?

Komenda Powiatowa Policji w Chełmie odpowiedziała na powyższe pytania następująco:

„Wprowadzając do użytku nowe wyposażenie organizowane są we własnym zakresie szkolenia policjantów. Szkolenie ma charakter zapoznania policjantów z obsługą urządzenia i nie kończy się egzaminem. Program takiego szkolenia związany jest z obsługą urządzenia i zawiera część teoretyczną realizowaną na terenie jednostki oraz część praktyczną realizowaną w terenie tak, aby każdy z policjantów uczestniczących mógł zapoznać się praktycznie z urządzeniem. Wszelkie uwagi związane z obsługą omawiane są na miejscu przez prowadzącego.

W Komendzie Miejskiej Policji w Chełmie szkolenie dla policjantów ruchu drogowego prowadził asystent WRD, który na szkoleniu przeprowadzonym przez Komendę Wojewódzką w Lublinie we wrześniu 2009  został przeszkolony z obsługi urządzenia”

Dowód: Pismo Zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Chełmie mł. insp. Wiesława Pawluka z dnia 20 maja 2013 r., L. dz. R-II-1111/2013

Komendant Powiatowy nie przedstawił jednak żadnego dokumentu potwierdzającego przeprowadzenie takiego szkolenia, nie podał nazwiska prowadzącego szkolenie, a ni nie wykazał, że osoba ta posiadała właściwe kwalifikacje do przeprowadzania tego typu szkoleń.

c)     My się szkolić nie musimy… (Poddębice)

 Przed Sądem Rejonowym w Łasku VII Wydział Karny w Poddębicach (sygn, VII 14/13) toczy się postępowanie sprawa o przekroczenie prędkości zarejestrowane przez funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach – Macieja Sobczaka.

Na wniosek obwinionego sąd zwrócił się do Komendy Powiatowej Policji o nadesłanie kopii dokumentu potwierdzającego uprawnienia Macieja Sobczaka do przeprowadzania pomiaru prędkości urządzeniem RAPID 1 A.

Odpowiedzi na powyższe pismo udzielił Naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego st. aspirant Zbigniew Łuczak, Odpowiedź ta jest następująca:

  „Odnośnie uprawnień Macieja Sobczaka do używania na drodze powyższego urządzenia informuję, że zgodnie § 4 Zarządzenia nr 609 Komendanta Głównego Policji z dnia 25 czerwca 2007 r. w sprawie sposobu pełnienia służby na drogach przez policjantów nie jest wymagana wiedza specjalistyczna do dokonywania pomiarów prędkości na drodze”.

Exit mobile version