Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Ostrzegaliśmy, że przepisy o zatrzymaniu prawa jazdy są korupcjogenne. Afera w Gliwicach

Artur Mezglewski

W Gliwicach afera. Trzech policjantów miejscowej drogówki zatrzymano pod zarzutem przyjmowania korzyści majątkowych. Jednym z nich jest Patryk Ś., który w dniu 7 lipca 2018 r. w miejscowości Łany zatrzymał na trzy miesiące prawo jazdy Panu Aleksandrowi.

Stowarzyszenia Prawo na Drodze – jeszcze przed wejściem w życie przepisów o zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości – przestrzegało, że są to przepisy korupcjogenne. Na ich podstawie każdy policjant może zatrzymać prawo jazdy komu chce – i wcale nie musi wykonywać pomiaru prędkości….

I cóż z tego, że Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo w sprawie afery łapówkarskiej w KMP w Gliwicach, skoro pokrzywdzeni działaniami funkcjonariuszy nie mają żadnej ochrony!

 

  1. Korupcjogenne przepisy o zatrzymaniu prawa jazdy

Stowarzyszenie Prawo na Drodze ostrzegało, że takie rzeczy będą się dziać.  Że nowy tryb zatrzymywania prawa jazdy: bez kontroli sądowej, bez dowodów i w sposób automatyczny, przyczyni się do zwielokrotnienia zachować korupcyjnych. Oto materiał opublikowany przed wejściem w życie tych przepisów:

Teraz każdemu można zabrać prawo jazdy. MSW przeforsowało swoje chore pomysły

2. Przypadek Pana Aleksandra

 

W dniu 7 lipca ok. godz.09:30 w miejscowości Łany (za zjazdem z autostrady A-4)  Pan Aleksander – pomimo utrzymywania prawidłowej prędkości – został zatrzymany do kontroli drogowej. Do samochodu podszedł funkcjonariusz KMP w Gliwicach Patryk Ś. Patryk Ś. trzymał w ręku miernik prędkości, ale był on wyłączony! Funkcjonariusz zwrócił się do Pana Aleksandra w takie słowy:

„przekroczył pan prędkość w terenie zabudowanym, mandat wynosi 400-500 PLN i chyba zatrzymamy prawo jazdy”.

Słowo „chyba” było wypowiedziane w sposób dający do zrozumienia, że jeszcze wszystko jest możliwe. Pan Aleksander na zawieszone „chyba” nie zareagował w oczekiwany sposób i prawo jazdy utracił. Czeka go jeszcze postępowanie sądowe.

Jak można postąpić w ten sposób, żeby rujnując komuś życie nie podać merytorycznego powodu ( warunków i wyniku pomiaru ) ? – zastanawia się Pan Aleksander.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo w sprawie korupcyjnych praktyk funkcjonariuszy z Gliwic. Szeroko informują o tym media:

Skandal w gliwickiej policji. Trzech funkcjonariuszy KMP zatrzymano za przyjmowanie łapówek

https://www.tvn24.pl/katowice,51/trzech-policjantow-z-gliwic-zatrzymanych-pod-zarzutem-korupcji,864616.html

http://gliwice.wyborcza.pl/gliwice/7,95519,23839215,kolejni-policjanci-zatrzymani-tym-razem-z-komendy-w-gliwicach.html

 

Powiem jednak: i cóż z tego? Jakie to ma znaczenie dla Pana Aleksandra?

W dniu dzisiejszym piszący te słowa zadzwonił do Pani Prokurator, która prowadzi tę sprawę z prośbą, aby Prokuratura na podstawie art. 183 k.p.a. wstąpiła do postępowania o zatrzymanie prawa jazdy i doprowadziła do przywrócenia stanu zgodnego z prawem (tzn. do zwrócenia prawa jazdy Panu Aleksandrowi). Pani Prokurator ofuknęła rozmówcę i powiedziała coś w rodzaju: „prokuratura wie, co ma robić nie nie potrzebuje żadnych pouczeń”

No cóż. Pani Prokurator – tak jak wszyscy urzędnicy w tym kraju – robi wynik. Losy takich Panów Aleksandrów, jaki i kwestia praworządności postępowań administracyjnych, ją nie obchodzi.

Kamieni kupa.

Exit mobile version