Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

„Wygrał z wideorejestratorem”. Totalna kompromitacja Policji!

Artur Mezglewski

Kierowca został uniewinniony od zarzutu przekroczenia prędkości w obszarze zabudowany (pomiar dokonany wideorejestratorem). Wyrok Sądu Rejonowego w Łukowie z dnia 28 maja 2019 r. (sygn. akt II W 234/17) uprawomocnił się, gdyż strony nie wniosły apelacji. Proces trwał ponad dwa lata (m. in. z powodu zmiany sędziego). Zanim zapadł wyrok w sprawie o wykroczenie pan Robert wygrał również sprawę administracyjną o zatrzymanie prawa jazdy (postępowanie to zostało umorzone).

Teraz mściwi policjanci organizują na pana Roberta zasadzki. Stowarzyszenie Prawo na Drodze walczy w sądach administracyjnych o ujawnienie nagrania z jednej z takich zasadzek. Policja kompromituje się na całej linii…

  1. Zdarzenie

Wadliwy pomiar prędkości wideorejestratorem został wykonany przez patrol z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu w dniu 26 stycznia 2017 r. w miejscowości Turów na drodze krajowej nr 19. Kierowca zakwestionował wadliwy pomiar, odmówił przyjęcia mandatu, a także nie odpuścił sprawy w postępowaniu administracyjnym (prawo jazdy zostało mu zwrócone). Odniósł pełny sukces.

Niestety nie byliśmy z kamerą w Łukowie na ogłoszeniu wyroku. Natomiast jedna z rozpraw była transmitowana na Fecebooku. Poniżej nagranie z tej rozprawy w całości, bez skrótów – zapisane na You Tube.

2. Policjant chce się zemścić…

W dniu 22 czerwca 2018 r. na terenie gminy Kąkolewnica miało miejsce następujące  zdarzenie. Pan Robert jechał w kolumnie pojazdów krajową 19-tką. Z naprzeciwka nadjechało nieoznakowane BMW. Pan Robert zauważył, że kierowcą tego BMW jest ten sam policjant,  z którym wygrał w Łukowie – z tym, że w międzyczasie funkcjonariusz został przeniesiony z Radzynia do Białej Podlaskiej (i dostał lepszy wóz).  Po przejechaniu 1,5-2 km BMW siedziało już Panu Robertowi „na ogonie”.  Zauważyć należy, iż aby to zrobić policjant musiał zakręcić w niedozwolonym miejscu (prawdopodobnie na skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną) i znacznie przekroczyć prędkość w terenie zabudowanym i niezabudowanym). Jechał tak za Panem Robertem około 2 km w odległości ponad 100 m. Ponieważ pan Robert jechał z minimalną prędkością, polowanie się nie powiodło. Gdy oba pojazdy wyjechały  z obszaru zabudowanego kierowca BMW znowu zawrócił na skrzyżowaniu  i odjechał w przeciwnym kierunku.

Stowarzyszenie Prawo na Drodze domaga się od Komendanta Miejskiego Policji w Białej Podlaskiej ujawnienia tego „polowania”, jednakże komendant odmawia. Wygraliśmy wprawdzie spór z Komendantem przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Lublinie, jednakże uzasadnienie Sądu było tak mętne, iż postanowiliśmy go zaskarżyć do NSA. Skargę kasacyjną przygotował kolega Tomek Hankus – co dobrze wróży, ze względu na fakt, iż ma on już „w dorobku” kilkadziesiąt wygranych spraw sądowoadministarcyjnych.

O sprawie pisaliśmy tutaj:

Wyrok WSA w Lublinie uchylający decyzję komendanta policji o odmowie udostępnienia nagrania z wideorejestratora

 

 

Exit mobile version