Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Strefa Płatnego Parkowania w Bartoszycach – konsekwencja SPnD przyniosła oczekiwany skutek

Nasze miasta powstawały w czasach, kiedy środkami transportu były pojazdy konne. Dawni architekci nie przewidzieli jednak zdobyczy technicznych naszych czasów, w których lawinowo rośnie liczba użytkowanych samochodów, dlatego coraz trudniej znaleźć miejsce do pozostawienia „blaszanego rumaka” na ulicach naszych miast i miasteczek. Aby ułatwić więc życie obywatelom i wymusić rotację na najbardziej „obciążonych” miejscach postojowych, dano samorządom możliwość tworzenia stref płatnego parkowania (SPP). Niestety, szczytne założenia ustawodawcy w wielu miejscach zostały zignorowane, a płacenie za postój stało się kolejną maszynką zasilającą samorządowe skarbczyki.
W trakcie kolejnych lat wprowadzano w zakresie funkcjonowania SPP zmiany, ostatnia zaczęła obowiązywać od 14 lutego 2014 r. Jej zakres szczegółowo omówiono tu, a dotyczyła tego, że opłatę za postój można było pobierać tylko pod warunkiem wykonania ściśle określonego oznakowania strefy i wyznaczenia w niej miejsc. Niestety, wiele samorządów nie było skorych do wydawania pieniędzy na dostosowanie swoich SPP do wymogów prawa i łupiło obywateli mimo braku podstaw prawnych. Od dwóch lat SPnD podejmuje liczne działania w miastach na terenie całej Polski, by uzdrowić sytuację i doprowadzić funkcjonowanie SPP do stanu zgodnego z aktami normatywnymi.

Jednym z miast, w którym SPnD interweniowało, były Bartoszyce (warmińsko-mazurskie). W lipcu 2016 r. stwierdziliśmy, że w Strefie Płatnego Parkowania w tym mieście nie ma ani jednego (sic!) wyznaczonego prawidłowo miejsca postojowego, a na wjeździe do strefy stoją jakieś tablice imitujące znaki D-44. Po zapoznaniu się z Uchwałą Rady Mia­sta Bartoszyce z dnia 27 II 2014 r. nr XXXVIII/290/2014 w sprawie ustale­nia strefy płatnego parkowa­nia, stawek opłat i opłaty dodatkowej za parkowanie oraz sposobu ich pobierania stwierdziliśmy także, że zawiera ona wiele istotnych błędów i przekroczeń ustawowego upoważnienia, które dyskwalifikują ją – w tym kształcie – z obrotu w systemie prawnym. Dlatego w dniu 21-07-2016 r. pisemnie wezwaliśmy Radę Miasta Bartoszyce do natych­miastowego usunięcia wad praw­nych w ww. uchwale, złożyliśmy skargę na działania burmistrza, a włodarza miasta wezwaliśmy do natychmiastowego zaprzestania nielegalnego pobierania opłat. Sprawa wzbudziła olbrzymie zainteresowanie, m.in. dzięki obszernemu artykułowi pióra red. Andrzeja Grabowskiego w lokalnym Gońcu Bartoszyckim.

W dniu 29 lipca 2016 r. Przewodniczący Rady Miasta w Bar­toszycach, pan Leonard Boiwko, poinformował SPnD, że przesłane uwagi zostaną przekazane Komisji ds. Samorządowych i Bezpieczeństwa RM w celu podjęcia inicjatywy uchwałodawczej, a skarga na działanie burmistrza zostanie rozpatrzona na najbliższej sesji Rady Miasta, planowanej na wrzesień 2016 r. Niestety, była to jedyna odpowiedź i działanie Rady Miasta w przedmiotowym zakresie, gdyż do końca 2016 r. ani nie podjęto czynności zmierzających do uchwalenia dobrego prawa, ani nie rozpatrzono skargi na burmistrza, tym samym rażąco naruszając artykuły KPA.
W dniu 2 sierpnia 2016 r. ręką sekretarza miasta, pana Roberta Pająka, odpowiedzi udzielił też burmistrz Bartoszyc. Zawarto w niej stwierdzenie, że opłaty pobierać trzeba, bo taka jest uchwała rady miasta, dalej wskazując rzekomy obowiązek płacenia za postój w każdym miejscu SPP, powołując się w tym zakresie na jeden z wyroków NSA, pomijając fakt, że dotyczył on nieobowiązującego już stanu prawnego. SPnD odpowiedziało, wskazując błędy w przesłanym stanowisku i ponownie domagając się zaprzestania nielegalnego pobierania opłat do czasu wykonania prawidłowego oznakowania i wyznaczenia miejsc w strefie. Dzięki ponownej interwencji miasto pod koniec sierpnia 2016 r. wymieniło tablice na prawidłowe znaki D-44, jednak dalej nie wyznaczając miejsc postojowych.
Ponieważ władze miasta nie zamierzały już dalej nic w tej sprawie robić, w listopadzie 2016 r. złożyliśmy zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie o dopuszczaniu się przez urzędników z Bartoszyc przestępstw przekroczenia uprawnień i podstępnego doprowadzenia obywateli do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem. PO w Olsztynie zdecydowała, aby ze sprawą zapoznała się Prokuratura Rejonowa w Lidzbarku Warmińskim (w trosce o bezstronność postępowania), a ta – po analizie materiału z zawiadomienia – w styczniu 2017 r. wszczęła śledztwo w przedmiotowej sprawie, które trwa do dnia dzisiejszego. Dotychczas dokonano wielu czynności wyjaśniających, m.in. przesłuchano burmistrza, sekretarza miasta, a także przyjęto zeznania od osób pokrzywdzonych działaniami zarządcy SPP w Bartoszycach (bezprawne nałożenie opłaty dodatkowej i jej egzekucja).


W styczniu złożyliśmy zażalenie do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego na bezczynność Rady Miasta w Bartoszycach, a do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie wniosek o zaskarżenie uchwały o powołaniu strefy do WSA w Olsztynie, w celu stwierdzenia jej nieważności. Po interwencji wojewoda nakazał Radzie Miasta załatwienie sprawy w trybie określonym w KPA, a PO w Olsztynie przygotowała skargę do WSA. Pojawił się też Emil Rau, który nielegalnemu procederowi poświęci miejsce we jednym z odcinków programu „Emil – pogromca mandatów” na antenie Polsat Play.
Działania Stowarzyszenia przyniosły też skutek w kwestii wadliwego prawa miejscowego – w dn. 30 marca 2017 r. Rada Miasta Bartoszyce podjęła uchwałę nr XXXII/215/2017 w sprawie uchylenia uchwały o powołaniu SPP, która po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym w dn. 07 kwietnia 2017 weszła w życie z dn. 22-04-2017 r. Zdemontowano znaki D-44, z punktów dystrybucji zabrano bilety parkingowe. Ale też w zatokach postojowych na ul. Kętrzyńskiego wyznaczono miejsca znakami P-18 – ma to związek z informacją, że strefa za jakiś czas powróci, ale już w kształcie wymaganym przez prawo. Zapewniamy, że SPnD sprawdzi to dokładnie i w przypadku stwierdzenia uchybień nadal będzie interweniować w celu ochrony słusznych praw obywateli.


Smaczku sprawie dodaje stanowisko miasta, przekazane Gońcowi Bartoszyckiemu, że nie należy wiązać likwidacji SPP – w obecnym kształcie – z interwencjami i działaniami podjętymi przez SPnD … 😀 Nadmieniamy też, że wniosek do WSA o stwierdzenie nieważności wadliwej uchwały będzie rozpatrywany, bo potwierdzenie wyrokiem Sądu jej nieważności otworzy szeroko bramę do drogi dochodzenia zwrotu od miasta nienależnie pobranych świadczeń, np. opłat za abonamenty parkingowe czy nałożone opłaty dodatkowe za rzekomo nieopłacony postój w SPP.

Exit mobile version