Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi o podjęcie uchwały w składzie 7 sędziów NSA w sprawie obligatoryjnego zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące

Stowarzyszenie Prawo na Drodze podejmowało wiele inicjatyw na rzecz kierujących, pozbawionych na 3 miesiące prawa jazdy za rzekome przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. W naszej ocenie, gdy kierowca odmawia przyjęcia mandatu – na podstawie sygnalizowanych od nas przez lat, nieprawidłowych i nielegalnych pomiarów prędkości – obligatoryjne zatrzymanie prawa jazdy jest niedopuszczalne.

Niestety, mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego, orzecznictwo do dnia dzisiejszego nie jest jednolite, nie pomogły również petycje do sędziów WSA o uwzględnienie wykładni zaprezentowanej przez TK. Dziś nawet NSA wydaje rozbieżne wyroki. Dlatego Stowarzyszenie w lipcu 2018 r. wystąpiło do Prokuratora Generalnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, aby wystąpili oni do NSA o podjęcie uchwały, by rozwiać wątpliwości interpretacyjne. Pod koniec lipca RPO wystąpił do NSA z wnioskiem o podjęcie uchwały abstrakcyjnej.

1. Problem prawny administracyjnego zatrzymania prawa jazdy:

W orzecznictwie sądów administracyjnych uwidaczniają się wątpliwości, czy podstawą wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy może być tylko informacja uzyskana od organu Policji, niezależnie od tego, jaki stawia się w tym przedmiocie zarzut, oraz kwestia, czy odmowa przyjęcia mandatu i rozpoznanie sprawy wykroczenia przez sąd powszechny jest zagadnieniem wstępnym, które obligowałby Starostę do zawieszenia postępowania w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy – w myśl art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a.

Część sądów stoi bowiem na stanowisku, że organ wydający decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy nie prowadzi własnych ustaleń dotyczących faktu rażącego przekroczenia prędkości, jest to bowiem domena postępowania wykroczeniowego. W szczególności nie mamy tu do czynienia z ustalaniem winy, gdyż takie ustalenia wymagają w niektórych przypadkach długotrwałego postępowania dowodowego. Z woli ustawodawcy organ opiera swoje rozstrzygnięcie na przekazanej mu informacji, która ma charakter dokumentu urzędowego (art. 76 § 1 k.p.a.), stanowiącego dowód tego, co zostało w nim urzędowo stwierdzone. Zatrzymanie prawa jazdy ma bowiem w tym przypadku charakter prewencyjny, mający służyć zapobieganiu dalszym naruszeniom we wskazanym okresie. (por. wyrok NSA z dnia 29 maja 2018 r., sygn. akt I OSK 2190/16; wyrok WSA w Olsztynie z dnia 24 maja 2018 r., sygn. akt II SA/Ol 209/18; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 15 lutego 2018 r., sygn. akt III SA/Gd 900/17; wyrok WSA w Gliwicach z dnia 14 lutego 2018 r., sygn. akt II SA/Gl 1098/17; wyrok WSA w Krakowie z dnia 1 lutego 2018 r., sygn. akt III SA/Kr 1352/17). Ponadto sądy w takich sprawach uznają, że gdyby ustawodawca chciał uzależnić możliwość zatrzymania prawa jazdy od wyników innego postępowania lub wyroku sądu, to wprost wskazałby na ten fakt. Nie można zatem przyjąć, że zakończenie postępowania w sprawie o wykroczenie stanowi zagadnienie wstępne w rozumieniu art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a.

Inna część składów orzekających uznaje, że w takim przypadku, kiedy strona wyraźnie przeczy przekroczeniu dozwolonej prędkości i odmawia przyjęcia mandatu karnego, rozstrzygnięcie na podstawie art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy o kierujących pojazdami nie może opierać się wyłącznie na przekazanej przez Policję notatce o przekroczeniu prędkości o więcej niż 50km/h w obszarze zabudowanym, jednocześnie wskazują, że postępowanie przed sądem powszechnym, prowadzone w związku z odmową przyjęcia mandatu, jest zagadnieniem wstępnym (wyroki NSA z dnia 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt I OSK 2809/17; WSA we Wrocławiu z dnia 15 marca 2018 r., sygn. akt III SA/Wr 32/18; WSA w Gliwicach z dnia 24 listopada 2017 r., sygn. akt II SA/Gl 806/17; WSA we Wrocławiu z dnia 19 lipca 2017 r., sygn. akt III SA/Wr 324/17; WSA w Bydgoszczy z dnia 22 marca 2017 r., sygn. akt II SA/Bd 1439/16; WSA w Gorzowie Wlkp. z dnia 23 lutego 2017 r., sygn. akt II SA/Go 1025/16; WSA w Opolu z dnia 17 stycznia 2017 r., sygn. akt II SA/Op 400/16; Wyrok WSA w Gdańsku z dnia 15 grudnia 2016 r., sygn. akt III SA/Gd 812/16)

2. Wnioski Stowarzyszenia do PG oraz RPO:

Stowarzyszenie Prawo na Drodze wystąpiło z wnioskiem zarówno do Prokuratora Generalnego, jak i Rzecznika Praw Obywatelskich aby wystąpili oni do NSA o podjęcie uchwały abstrakcyjnej, która rozwiałaby rozbieżności interpretacyjne. Chcemy, aby NSA odpowiedział na 2 pytania, tj. czy:

Motywem do wystąpienia z takim wnioskami przez Stowarzyszenie było precedensowe orzeczenie NSA z dnia 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt I OSK 2809/17, w którym Sąd dokonał prokonstytucyjnej wykładni ww. przepisów, wprost odwołując się do prawa do sądu, z którego wynika również prawo do rzetelnej procedury sądowej (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). NSA wskazał, że jednostronna, gramatyczna wykładnia powyższych przepisów, prowadzi do ograniczenia tego prawa, a ponadto:

kierujący pojazdem musi mieć możliwość weryfikacji informacji przedstawionej przez Policję. Jeśli weryfikacji tej nie może dokonać bezpośrednio organ ani sąd administracyjny (jak w tym przypadku), a kompetentny jest do tego sąd powszechny (w sprawie dotyczącej wykroczenia), to organ administracji powinien zawiesić postępowanie administracyjne w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy, w oparciu o art. 97 ust. 1 pkt 4 k.p.a., do czasu rozstrzygnięcia zagadnienia prejudycjalnego przez sąd powszechny.”

Przełomowy wyrok NSA w sprawie o zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące!

Wniosek SPnD do Prokuratora Generalnego | Wniosek SPnD do Rzecznika Praw Obywatelskich

3. Prokuratura Krajowa przeciwko kierującym:

Pod koniec października 2018 r. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie del. do Prokuratury Krajowej – Manuela Chmielewska odmówiła wystąpienia z wnioskiem do NSA wskazując, że w orzecznictwie nie ma rozbieżności, a różne orzeczenia są „incydentalne”, cokolwiek miało to oznaczać. Natomiast w odniesieniu się do precedensowego orzeczenia NSA wskazano, że jest całkowicie odosobnione w porównaniu do orzeczeń dominujących.

Ministerstwo Sprawiedliwości w swoich wystąpieniach publicznych czy na konferencjach prasowych, niejednokrotnie podpierało się głęboko interesem obywateli i teoretycznej obronie tego interesu, ale jak pokazuje nie tylko ta sprawa, są to puste, niemające odzwierciedlenia w faktach wypowiedzi.

Przykładowo absurdem jest wypowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcina Warchoła, zamieszczona w Gazecie Prawnej w artykule „Przekroczenie o 50 km/h prędkości w obszarze zabudowanym. NSA wydaje rozbieżne wyroki”, w której to stwierdził, że:

„Nie ma też potrzeby zawieszania postępowań. W przeciwnym razie liczba spraw kierowanych do sądów znacznie by wzrosła, bo kierowcy próbowaliby jak najdłużej odwlec moment utraty dokumentu. To prowadziłoby do zatorów w sądach, podczas gdy trzeba raczej ograniczać ich kognicję, zamiast zarzucać je rozstrzyganiem stosunkowo błahych spraw

Takie stwierdzenia wypowiada absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, a także były asystent Rzecznika Praw Obywatelskich. Uzasadnia pozbawienie prawa do sądu i zatrzymania praw jazdy niewinnych kierowców problemem dużej ilości spraw w sądach. To nic, że kierowca uniewinniony przez sąd karny nic później nie może zrobić, gdyż sankcja zatrzymania prawa jazdy została już wykonana. Ciekawy sposób na reformę wymiaru sprawiedliwości.

4. Wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do NSA:

Miesiąc po tym, jak PG odmówił wystąpienia, takie wystąpienie skierował RPO. Podzielił w całości nasze zarzuty i sformułował podobne pytania, tj. czy podstawą zatrzymania prawa jazdy może być wyłącznie informacja o ujawnieniu czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym oraz czy prawomocne rozstrzygnięcie w przedmiocie odpowiedzialności wykroczeniowej stanowi zagadnienie wstępne w rozumieniu art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a.

Co ciekawe, RPO powołał się na drugie orzeczenie NSA, które podziela nasz pogląd – mianowicie wyrok z dnia 26 kwietnia 2018 r., sygn. akt I OSK 2452/17, w którym podkreślono – jak wskazuje RPO – że nie może być automatyzmu i obligatoryjności rozstrzygania o zatrzymaniu prawa jazdy w sytuacji braku jednoznacznego ustalenia, czy dozwolona prędkość została przekroczona o więcej niż 50 km/h. W kwestii ustalenia, czy skarżący przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h, podmiotem właściwym jest sąd powszechny, a postępowanie przed niem spełnia przesłanki zagadnienia wstępnego (bo sąd ten ustala, czy kierowca przekroczył prędkość o 50 km/h  w terenie zabudowanym). Powyższe rozstrzyga więc niewątpliwie o kwestii kluczowej z punktu widzenia przedmiotu postępowania przed Starostą.

Tym samym, stanowisko zaprezentowane przez Prokuraturę Krajową (Prokuratora Generalnego), jakoby linia prezentowana przez nasze Stowarzyszenie jest incydentalna i odosobniona, jest błędne.

5. Zawieszenie postępowania, a wznowienie postępowania:

Stowarzyszenie w swoich wnioskach zwróciło uwagę na pewne absurdy w orzecznictwie sądów administracyjnych i Trybunału Konstytucyjnego. Co ciekawe, sądy jakby zauważały tylko te części uzasadnienia wyroku TK z dnia 11 października 2016 r., sygn. akt K 24/15, które mogą przytaczać w celu odrzucenia wniosku poszkodowanego kierowcy o zawieszenie postępowania, a mianowicie następujący fragment uzasadnienia tego wyroku:

„w razie uprzedniego zakończenia postępowania administracyjnego ostateczną decyzją o zatrzymaniu prawa jazdy, będzie uprawniało stronę do wznowienia tego postępowania na podstawie art. 145 § 1 pkt 5 kpa, bowiem ustalenie, że pomiar prędkości został błędnie dokonany jest nową okolicznością faktyczną istotną dla tej sprawy. W ramach tej nadzwyczajnej procedury wznowieniowej możliwe byłoby zatem uchylenie wspomnianej decyzji, ewentualnie uzyskanie przez stronę stosownego odszkodowania.”

Niektóre sądy jednak uznają, że gdyby ustawodawca chciał uzależnić możliwość zatrzymania prawa jazdy od wyników innego postępowania lub wyroku sądu, to wprost wskazałby na ten fakt. Nie można zatem przyjąć, że zakończenie postępowania w sprawie o wykroczenie, stanowi zagadnienie wstępne w rozumieniu art. 97 § 1 pkt 4 Kpa. W sytuacji, gdy obwiniony kierowca zostanie uniewinniony od zarzucanego mu czynu, przysługuje mu bowiem na podstawie art. 145 § 1 pkt 5 k.p.a. środek prawny w postaci wniosku o wznowienie postępowania administracyjnego. Ustalenie, że pomiar prędkości został błędnie dokonany, jest niewątpliwie nową okolicznością faktyczną, o której mowa w powyższym przepisie (por. wyroki WSA w Poznaniu z dnia 19 grudnia 2017 r., sygn. akt II SA/Po 745/17; WSA w Gliwicach z dnia 24 marca 2017 r., sygn. akt II SA/Gl 1138/16).

Ustawodawca w żadnym przepisie prawa materialnego nie wskazał na obowiązek zawieszenie postępowania, gdyż w takiej sytuacji zbędna byłaby dyspozycja z art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a. Druga sprawa, że sądy same sobie przeczą, iż postępowanie przed sądem powszechnym w przedmiocie wykroczenia nie jest zagadnieniem wstępnym i nie wpływa na wydanie decyzji w postępowaniu administracyjnym, a z drugiej strony dowodzą, iż prawomocnie zakończone postępowanie karno-wykroczeniowe jest podstawą do wznowienia postępowania i uchylenia decyzji. Kwestię tę podzielił również RPO w swoim wystąpieniu do NSA (wniosek RPO str. 13).

6. Co to jest i co może zmienić uchwała abstrakcyjna NSA:

Zgodnie z art. 15 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, NSA podejmuje uchwały, mające na celu wyjaśnienie przepisów prawnych, których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych. Uchwała taka ma to do siebie, że wykładnia w niej zastosowana wiąże sądy administracyjne przy rozpoznawania innych, podobnych spraw. Czyli sąd administracyjny musi zinterpretować dany przepis tak, jak postanowił w uchwale skład 7 sędziów NSA. Jedyny wyjątek zachodzi wtedy, gdy dany skład sądu administracyjnego nie podziela wykładni zawartej w uchwale i musi przedstawić powstałe zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia odpowiedniemu składowi NSA (art. 269 p.p.s.a.).

Co do organów administracji publicznej to należy stwierdzić, że formalnie nie są one związane wykładnią zawartą w uchwałach NSA. Jednakże de facto moc prawna uchwał NSA pośrednio wiąże organy administracji publicznej w konkretnej sprawie sądowo-administracyjnej, ponieważ organ powinien uwzględnić, iżj takie będzie stanowisko sądu administracyjnego w danej kwestii prawne.

Teraz pozostaje mieć nadzieję, że NSA podzieli stanowisko RPO i podejmie uchwałę, która wreszcie skończy z obligatoryjnym zatrzymaniem prawa jazdy – a przynajmniej, jeśli sprawa trafi do sądu, decyzja taka zostanie uchylona. W przeciwnym wypadku pozostanie nam skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Exit mobile version