Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Jaja, jak kabury, kominiarki i kamizelki z napisem policja x 4

Czesław Rycerz

Stało się, Stowarzyszenie Prawo na Drodze jest jednym ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach i zatrzymań jego członków. Musieliśmy zajść za skórę, aby spotkała nas taka medialna nagroda. Szczerze sobie gratulujmy to jest sukces. Miarą sukcesu organizacji pozarządowej jest wściekły atak władzy na organizację w mediach, bo nic innego nie mogą zrobić. Policja et consortes nie chce starcia merytorycznego, na sali rozpraw w debacie naukowej, debacie publicystycznej czy innej formie dyskusji. Poddają się oni na salach rozpraw licząc, że sąd za nich posprząta i opinię zleci biegłemu, najlepiej byłemu policjantowi.

Oczywiście aktywni członkowie mają świadomość, że są inwigilowani, że są podsłuchiwani. Wszyscy wiedzą, że nagrywanie komórek to żadna filozofia. Wszyscy wiedzą, że czytacie maile, podsłuchujecie, jest powszechne przekonanie, że wysyłaliście kretów, prowokatorów do Stowarzyszenia. Jest powszechne przekonanie, że tworzycie swoje ruchy obrony kierowców, którzy mają jedno zadanie walić w SPnD i jego Prezesa. I co nie udało się nic znaleźć na fisze? Tyle lat pracy, tyle lat inwigilacji i nic? No cóż, wyobraźcie sobie, że niektórzy dla idei walczą o państwo prawa… Apropo tego ostatniego podsłuchiwaliście obrońcę, są nagrania w aktach jego rozmów z tymi klientami? Spowiedzi też podsłuchujecie? Strażnicy prawa….

Autorzy tej akcji na pewno marzą o nagłówkach znany prezes jednego ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach Artur M., albo znany adwokat dr Michał S. obrońca w sprawach jednego ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach, albo Emil R. znany łowca fotoradarów, członek jednego ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach Artur M., albo Jerzy L., znany jako Lelon lub Pan Jerzy, członek jednego ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach, który aktywnie nagrywa policję w Poznaniu, albo znany działacz społeczny z Kościana, Patryk T. członek jednego ze znanych stowarzyszeń działających na rzecz respektowania prawa na drogach…

Tak… w ataku znaczenie ma słowo „znany”, inaczej media nie „łykną” tematu. Jesteśmy więc znani, jak to dobrze być znanym. …Będą klaskać panienki, Będą dawać mnie kwiaty, będę teraz bogaty…

Cóż każdy marzy w Policji też wolno. Aktywator akcji medialnej nie mógł ziścić tych marzeń. Zaatakowano zatem członków Stowarzyszenia, aby powiązać słowa klucze: grupa przestępcza, 2 miliony, wyłudzenia odszkodowań Stowarzyszenie Prawo na Drodze. Ale obraz wart więcej niż 1000 słów. Dlatego w ramach akcji medialnej, gdzie nima nic merytorycznego i dziś wróżę „nie będzie niczego” w wyroku sędziego, pokazano, jak tych „bandytów” prowadza policja. Każdy z nich – tych „bandytów” waży ok 60-70 kg mają po 170 cm wzrostu, a każdego prowadzi 4 antyterrorystów 2×2 metry po 120 kg. Prowadzi się ich zgiętych w pół, potem sadza nie w pokoju dla zatrzymanych, ale przed salą, aby media narobiły zdjęć ot. takie zbiegi okoliczności. Czy naprawdę potrzebni byli antyterroryści, przecież to kabaretowo wygląda. Jaja, jak kabury, kominiarki i kamizelki z napisem policja x 4. Otóż antyterroryści byli potrzebni, policja autentycznie się boi, dlatego na zwykłego członka SPnD, nawet nieaktywnego potrzeba aż 4 antyterrorystów. To pokazuje zakres i stopień strachu w policji. Chcę zmartwić aktywatora członków SPnD jest tylu, że w Polsce nie ma tylu antyterrorystów. Po drugie, domagam się po 8 antyterrorystów dla Członków zarządu, z tym że dla Prezesa 10 antyterrorystów, dla viceprezesów 9 antyterrorystów, z uwagi na kierowanie. Kierownicy 4 antyterrorystami mogą pokierować w złą stronę, trzeba się zabezpieczyć. Dla zwykłych ale aktywnych członków domagam się 6 antyterrorystów. Inaczej będzie to dyskryminacja!

Kończąc już nie kabaretowo, Pani Prokurator, jaka to grupa przestępcza, dała Pani twarz w mediach, dała Pani sumienie pod sąd ostateczny i Pani wie, i każdy praktyk wie, że grupy tam nie było… Będzie ją Pani musiała udowodnić przed Sądem. Szczerze Pani tego życzę. Pamięta Pani, że Sąd zna prawo i sądzę, że grupy tam nie stwierdzi.

Pani Prokurator jeśli dochodziło do generowania stłuczek, jak piszą media to proszę mi wyjaśnić, czy ci rzekomi członkowie grupy przestępczej jechali zgodnie z prd czy nie? Czy osoby, które doprowadzały do stłuczek łamały prd czy nie? Bo czy w Polsce można popełnić przestępstwo jeżdżąc z premedytacją zgodnie z przepisami ruchu drogowego? Przecież to, że jeżdżę zgodnie z prawem, bo się na nim znam, nawet wiedząc i licząc się, że inni nie jeżdżą zgodnie z prawem i we mnie wjadą, to nie jest przestępstwo. To może nie jest etyczne, ale nie można mówić o bezprawności czynów w sytuacji, gdy sposób jazdy jest zgodny z ruchem drogowym. Przecież wg Pani Prokurator i Policji zarzuty nie dotyczą ustawiania stłuczek, których nie było. Sprawa dotyczy generowania zdarzeń, gdzie ktoś inny nie stosując się do przepisów prd powodował kolizję. Czy osoby te, które spowodowały kolizję przyjęły mandaty? Hmm … czyli tego samego zdarzenia będą dwie strony pokrzywdzonymi i sprawcami… Hmm… Ciekawe to prawo karne…

Czesław Rycerz

Exit mobile version