Site icon Stowarzyszenie Prawo na Drodze

Będzie wniosek o kasację od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu, który naruszył zasadę sprawiedliwości proceduralnej

Artur Mezglewski

Sąd Okręgowy w Poznaniu naruszył zasadę sprawiedliwości proceduralnej, skazując obwinionego za czyn, który nie został ujęty w skardze uprawnionego oskarżyciela. O sprawie pisaliśmy w jednym z wcześniejszych materiałów.

Stowarzyszenie Prawo na Drodze postanowiło wesprzeć obwinionego, przygotowując mu projekt wniosku o kasację, a także projekt samej kasacji. Projekt ten przygotowany został przez prawnika amatora – a nie przez profesjonalnego obrońcę. Według cennika adwokatów za takie pismo trzeba by było zapłacić co najmniej półtora tysiąca złotych. A na to już nas nie stać. Prosimy prawników-praktyków o ewentualne uwagi co do projektu pisma.

  1. Dlaczego pomagamy?

Sprawiedliwość wyraża się przede wszystkim w tym, aby winni popełnienia czynów zabronionych ponieśli karę, zaś niewinni zostali uniewinnieni. Sprawiedliwość domaga się jednak także tego, aby winni ponieśli karę sprawiedliwą i nie nadmierną, jak również, aby nie byli oni obarczani kosztami, które były następstwem nadużyć organów ścigania oraz nieprawidłowości w działaniu organów orzekających. Nawet sprawcy czynów mają bowiem prawo do rzetelnego i uczciwego procesu. W opisywanym przypadku wszystkie organy procedujące w sprawie: Policja, Sąd Rejonowy, Sąd Okręgowy mocno nadwyrężyły zaufanie obywateli do organów władzy publicznej, a pan Zdzisław został obarczony znaczną kwotą grzywny oraz wysokimi kosztami postępowania. Uważamy, że bezprawnie.

2. Opis czynu

Pan Zdzisław przekroczył prędkość na odcinku pomiarowym o ok. 20 km/h i był gotów przyjąć mandat za ten czyn. Policjant zarzucił mu jednak przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym – i zatrzymał mu prawo jazdy. W takiej sytuacji Pan Zdzisław odmówił przyjęcia mandatu karnego.

3. Przekręty policjantów

Funkcjonariusze Komendy Policji w Lesznie: Robert Brychczy i Sebastian Rybarczyk zarzucili Panu Zdzisławowi, że ten po minięciu kierowanym przez siebie samochodem miejsca kontroli drogowej w Kąkolewie przyspieszył jazdę jazdę do 102 km/h.

Wersja zdarzenia opisywana przez policjantów była następująca:

Przekręt 1:

Jeśli Iskra była ustawiona na pojazdy zbliżające się, to nie mogła dokonać pomiaru pojazdu oddalającego się. Jeśli by rzeczywiście był dokonany taki pomiar, to oznaczało by, że zmierzona prędkość dotyczy innego pojazdu, który nadjeżdża z przeciwnej strony.

Przekręt 2:

Na nagraniu z rejestratora samochodowego widać wyraźnie, że żaden z policjantów nie stoi przy drodze i nie dokonuje żadnych pomiarów. Oskarżenie oparte zatem zostało na kłamstwie! Vide zdjęcie.

Radiowóz stoi po lewej stronie stronie. Policjantów nie ma przy drodze.

3. Przekręt Sądu Rejonowego

Sąd Rejonowy (sygn. akt II W 497/17) dopuścił dowód z opinii biegłego, który miał za zadanie obliczyć prędkość na podstawie nagrania z kamerki samochodowej, które dostarczył obwiniony. Biegły wyliczył średnią prędkość na poszczególnych odcinkach drogi i stwierdził, że po minięciu patrolu policyjnego obwiniony jechał najpierw ze średnią prędkością 77 km/h, a następnie ze średnią prędkością 80 km/h.

Sąd Rejonowy nie skazał jednak obwinionego ani za przekroczenie prędkości o 27 km/h, ani też o przekroczenie o 30 km/h, lecz za przekroczenie prędkości o 52 km/h…

A oto „rozumowanie” Sądu:

„Ponieważ przedstawione przez obwinionego nagranie kończyło się nie za znakiem koniec  terenu zabudowanego, lecz około 120 metrów przed końcem terenu zabudowanego, nie można było na jego podstawie podważać rzetelności pomiaru prędkości dokonanego przez policjantów. Skoro obwiniony przyspieszał, to wysoce prawdopodobnym jest to, że na końcu terenu zabudowanego mógł on przekroczyć prędkości, jak wskazał to ręczny miernik prędkość 100 km/h”.

Wnioski

  1.  Sąd Rejonowy skazał obwinionego nie w oparciu o dowody, lecz w oparciu o domysły.
  2.  Sąd zasądził od obwinionego wysoką grzywnę (1000 zł) oraz nie mniej wysokie kosztami opinii biegłego ( 935 zł). Dlaczego Sąd obarczył obwinionego kosztami opinii, skoro uznał, że przekroczenie prędkości o 52 km/h miało miejsce na innym odcinku niż ten, który był przedmiotem badania biegłego?

4. Przekręt Sądu Okręgowego

Sąd Okręgowy (sygn. akt XVII Ka 329/18) uznał zasadność zarzutu podniesionego w apelacji, że obwiniony nie kierował pojazdem z prędkością przekraczającą 100 km/h. Aby jednak „uratować dla Skarbu Państwa” koszty opinii biegłego wygenerowane przez Sąd Rejonowy – „przeniósł całe zdarzenie do miejsca, które nie było objęte wnioskiem o ukaranie i które stanowiło inny czyn.

Obwiniony nie miał żadnych możliwości przeciwstawienia się nowemu zarzutowi – w sytuacji, gdy dowiedział się o nim w momencie ogłaszania prawomocnego wyroku…

Projekt kasacji

Prosimy prawników-praktyków o ewentualne uwagi odnośnie zaprojektowanego pisma procesowego.

Exit mobile version