„Z sądu pan nie wyjdziesz!”, czyli zemsta komendanta

Artur Mezglewski

Komendant Straży Gminnej w Karnicach bezkarnie nęka obywatela. Założył mu już siedem spraw sądowych i nie wiadomi ile ich jeszcze założy. Za niepodanie danych kolegi, za „strzepnięcie” popiołu z papierosa na drogę gminną, za przechodzenie po niewłaściwej stronie drogi….

We wnioskach o ukaranie, kierowanych do Sądu Komendant może pisać, co chce. Za każdy podany przez niego czyn, Sąd Rejonowy w Gryficach skazuje obywatela bez żadnej refleksji – w tym nawet za takie czyny, które nie są czynami zabronionymi przez ustawę pod groźbą kary.

1. Od czego się zaczęło?

W dniu 15 maja 2015 r. pewien  obywatel R. zainteresował się samochodem zaparkowanym w przydrożnym rowie w miejscowości Konarzewo k/Rewala. Był to nieoznakowany pojazd Straży Gminnej z Karnic.

Kiedy obywatel R. zbliżył się do tego samochodu trzymając w ręku włączoną kamerą, strażnicy wyszli z samochodu i wręczyli mu wezwanie do stawienia się w siedzibie straży.

W okresie maj/czerwiec 2015 r. obywatel R. spotkał strażników jeszcze kilka razy, za każdym razem dokumentując ich pracę – w tym przede wszystkim ustawienie fotoradaru.

W czerwcu 2015 r., kiedy obywatel R. odbierał dzieci ze szkoły (Straż Gminna w Karnicach mieści się w budynku szkoły) podszedł do niego Komendant Marek Bławat i powiedział: „Jak pan nam nie da spokoju, to pan z sądu nie wyjdziesz!”.

2. Siedem postępowań sądowych! Komendant Bławat nie żartował

Komendant Marek Bławat skierował dotychczas do sądu pięć wniosków o ukaranie oraz wysłał do Policji w Rewalu dwa zawiadomienia o popełnieniu wykroczeń, które policjanci ochoczo przekuli w dwa kolejne wnioski. Komendant Bławat celowo nie zawarł wszystkich zarzutów w jednym wniosku, bo przecież chodzi o to, żeby obywatel zasypany został terminami rozpraw i nie wychodził z sądu….

Nie inaczej ma się sprawa z zawiadomieniami na Policję. Gdyby w jednym zawiadomieniu zawarł wszystkie zarzuty, Policja zawarła by te zarzuty w jednym wniosku. A chodzi o to, że by postępowań było jak najwięcej.

Według stanu na dzień 20 września 2015 r.  przeciwko obywatelowi w Sądzie Rejonowym w Gryficach toczyło się siedem spraw sądowych z zarzutami popełnienia ośmiu wykroczeń.

3. Wszystkie wnioski komendanta

a) Sprawa II W 1471/15

Zarzut:

w dniu 15 maja 2015 r. ok. godz.  10:23 w miejscowości Konarzewo 24, wbrew obowiązkowi nie udzielił na żądanie funkcjonariusza Straży Gminnej w Karnicach, upoważnionego z mocy ustawy legitymowania, wiadomości co do tożsamości osoby, tj. „kolegi” zlecającego wykonanie pracy  polegającej na sprawdzeniu uprawy polowej w miejscowości Konarzewo, tj. o czyn z art. 65 § 2 kw.

Stan faktyczny:

Obywatel R. został zapytany przez strażnika „co tutaj robi”. Obywatel R. odpowiedział „z głupia frant” strażnikowi, że na prośbę kolegi sprawdza uprawy. Strażnik zażądał podania danych osobowych kolegi. Obywatel R. odmówił ich podania.

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Małgorzata Fijałkowska-Soter wyrokiem z dnia 15 lipca 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny w wysokości 100 zł (+ 50 zł koszty postępowania).

b) Sprawa II W 1472/15

Zarzut:

w dniu 18 maja 2015 r. o godz. 10:18 w miejscowości Konarzewo 22 na trasie Konarzewo – Pogorzelica (DP 3105Z) poruszał się pieszo po prawej stronie jezdni, czym naruszył ustawowy obowiązek poruszania się po lewej stronie drogi, tj. o czyn z art. 97 kw w zw. z art. 11 ust. 2 prd.

Stan faktyczny:

Obywatel R. poruszał się po poboczu, nie po jezdni – co widać na zdjęciu, dołączonym do akt sprawy przez Straż Gminną w Karnicach. Przejście drugą stroną drogi nie było możliwe, gdyż w pasie drogowym rosły drzewa, a pomiędzy nimi stał radiowóz. Oto zdjęcie:

skanowanie0041

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Hanna Ścisłowska wyrokiem z dnia 24 sierpnia 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny w wysokości 50 zł (+ 80 zł koszty postępowania).

c) Sprawa II W 1474/15

Zarzut:

w dniu 25 maja 2015 roku ok. godz. 8:05 w Komendzie Straży Gminne w Karnicach ul. Szkolna 13 wbrew obowiązkowi nie udzielił na żądanie funkcjonariusza Straży Gminnej w Karnicach upoważnionemu z mocy ustawy do legitymowania wiadomości co do miejsca swego zatrudniania, tj. o czyn z art. 65 § 2 kw.

Stan faktyczny:

Obywatel R. został wezwany do Komendy Straży Gminne na termin 25 maja 2015 r. w celu złożenia wyjaśnień co do rzekomego wykroczenia popełnionego w dniu 15 maja 2015 r. Czynność ta nie była legitymowaniem, o którym mowa w art. 65 § 2 kw, ale przesłuchaniem, o którym mowa w art. 54 § 6 kpw. Obywatel R. – posiadając status osoby podejrzanej – nie miał prawnego obowiązku udzielania odpowiedzi na żadne ze stawianych pytać – w tym na pytanie o miejsce zatrudnienia. Zmuszanie go przez strażnika miejskiego do udzielania odpowiedzi na te pytania stanowi naruszenie prawa do obrony, określonego w Konstytucji (art. 42. ust. 2.) Szerzej na ten temat jest mowa w opinii: https://prawonadrodze.org.pl/organy-procesowe-bezprawnie-wyludzaja-dane-osobowe/

Czyn obywatela R. nie stanowił zatem żadnego wykroczenia.

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Radosław Bielecki (Wiceprezes Sądu Rejonowego w Gryficach) wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2015 r. skazał obywatela R. na karę grzywny w wysokości 100 zł  i zwolnił go z ponoszenia kosztów sądowych.

d) Sprawa II W 1710/15

Zarzut:

w dniu 22 lipca 2015 r. o godz. 16:58 w miejscowości Konarzewo na drodze wojewódzkiej nr 102 w pobliżu posesji nr 15 samowolnie zasłonił znak drogowy, tj. słupek prowadzący U-1A z oznaczeniem U-7

Stan faktyczny:

Czyn miał polegać na tym, że obywatel R. w dniu 22 lipca 2015 r.  powiesił swoją kamizelkę odblaskową na słupku hektometrycznym. Komendant Bławat uznał słupek za znak drogowy. Zaznaczyć należy, iż koszulka przewieszona została w taki sposób, że nie zasłaniała informacji zawartej na słupku (liczny 9), ani tym bardziej samego słupka.

Dowodem w sprawie jest materiał zdjęciowy. Oto jak wyglądał ten czyn:

Zasłonięty "znak"

Zasłonięty „znak”

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Małgorzata Fijałkowska-Soter wyrokiem z dnia 11 września 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny w wysokości 100 zł (+ 80 zł koszty postępowania).

e) Sprawa II W 1785/15

Zarzut:

w dniu 23 lipca o godzinie 14.00 w miejscowości Lędzin zaśmiecił teren dostępny dla publiczności, tj. drogę stanowiącą własność Gminy Karnice, tj. o wykroczenie z art. 145 kw.

Stan faktyczny:

Według strażników, przedmiotowe wykroczenie miało polegać na tym, że obywatel R. „strząsnął” popiół z papierosa na drogę. W rzeczywistości obywatel R. palił w tym czasie papierosa elektronicznego i niczego nie „strząsał”.

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Hanna Ścisłowska wyrokiem z dnia 10 września 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny w wysokości 100 zł (+ 80 zł koszty postępowania).

f) Sprawa II W 1827/15

Zarzuty:

w dniu 25 czerwca 2015 r. około godz. 9:21 w Karnicach, po drodze publicznej ulicami Osiedlową i Torową, prowadził samochód osobowy marki Audi o nr rej. (…) bez wymaganych przepisami świateł podczas opadów atmosferycznych, tj. o wykroczenie z art. 88 kw w zw. z art. 30 ust. 1 prd

w dniu 25 czerwca 2015 r. około godz. 9:31 w Karnicach, po drodze publicznej ulicą 11 Marca, prowadził samochód osobowy marki Audi o nr rej. (…) bez wymaganych przepisami świateł podczas opadów atmosferycznych, tj. o wykroczenie z art. 88 kw w zw. z art. 30 ust. 1 prd

Stan faktyczny:

W dniu 25 czerwca 2015 r. obywatel R. pojechał na stację paliw, aby zatankować samochód. Straż miejska nagrała jego przejazd w obie strony (stąd dwa zarzuty). W ten dzień było pochmurno i z drzew leciała mżawka. Obywatel R. jechał na światłach do jazdy dziennej. Pojazd obywatela R. wyposażony był w automatyczną regulację świateł.

Stan sprawy:

W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Hanna Ścisłowska wyrokiem z dnia 15 września 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny w wysokości 200 zł (+ 80 zł koszty postępowania).

g) Sprawa o rzekome wykroczenie z dnia 30 czerwca

Zarzut:

w dniu 30 czerwca 2015 r. w Karnicach, po drodze publicznej prowadził samochód osobowy marki Audi o nr rej. (…) bez wymaganych przepisami świateł podczas opadów atmosferycznych, tj. o wykroczenie z art. 88 kw w zw. z art. 30 ust. 1 prd

Stan faktyczny:

Stan faktyczny był analogiczny, jak w sprawie powyżej.

Stan sprawy:

Do Sądu skierowany został wniosek o ukaranie. Wyrok nakazowy prawdopodobnie już został wydany, ale informacja o nim nie dotarła jeszcze do obwinionego

4. Pierwsza rozprawa

Obywatel R. złożył sprzeciwy od wszystkich wyroków nakazowych, jakie otrzymał. Wszystkie zatem sprawy przekazane zostały do postępowania nakazowego.

Na dzień 21 września 2015 r. Sąd Rejonowy w Gryficach wyznaczył pierwszą rozprawę (sprawa o niepodanie danych „kolegi).  Do rozpatrzenia sprawy wyznaczona została  SSR Hanna Ścisłowska.

Obwiniony obywatel R. złożył na rozprawie wniosek o połączenie trzech spraw: II W 1471/15, II W 1472/15,  II W 1473/15,  II W 1474/15. Sąd przychylił się do wniosku. Sprawy zostały połączone.

Nie wiadomo jednak, czy Sąd się już zdążył zorientować, że w związku z połączeniem spraw  sędzia Hanna Ścisłowska nie może dalej kontynuować tej sprawy, gdyż orzekała w jednej z połączonych spraw w postępowaniu nakazowym (a nie może orzekać drugi raz w tej samej sprawie). Zresztą nie tylko ona zostaje wyłączona z orzekania, ale wszyscy pozostali sędziowie orzekający w II Wydziale Karnym. Prezes Sądu będzie musiał do rozpatrzenia tej sprawy wyznaczyć sędziego z innego wydziału, albo ściągnąć kogoś ze Szczecina….

5. Ocena toczących się postępowań

Spośród sześciu wyroków nakazowych wydanych przez Sąd Rejonowy w Gryficach w przedmiocie wniosków złożonych przeciwko obywatelowi R. – dwa nałożone zostały za czyny, które nie są czynami zabronionymi:

– nikt bowiem nie ma prawnego obowiązku ujawniania strażom gminnych danych osobowych osób, które nie popełniły wykroczenia ani też nie są świadkami wykroczenia. Z konteksty wyroku nakazowego Sądu Rejonowego w Gryficach z dnia 15 lipca 2015 r. (II W 1471/15) można wysnuć wniosek, że w opinii Sądu obywatel ma obowiązek ujawniać wszystkie dane, o które pyta strażnik gminnym – włącznie z informacjami kto się z kim koleguje i kto  z kim sypia….

– nikt też – będąc osobą podejrzaną – nie ma prawnego obowiązku współpracy z organami ścigania i dostarczania tym organom informacji na swój temat. Osoba przesłuchiwana w trybie art. 54 § 6 kpw nie ma obowiązku odpowiadania udzielania odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie przesłuchującego – w tym na pytanie o miejsce zatrudnienia.

W pozostałych przypadkach – chociaż w zarzutach wskazanych we wniosku – opisano czyny, które (w razie wyczerpania przez sprawcę  wszystkich jego znamion) są czynami zabronionymi, jednakże załączony do wniosku materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Sąd Rejonowy w Gryficach pełni rolę służebną wobec organów oskarżycielskich, a więc – de facto – nie jest niezawisły przy podejmowaniu orzeczeń. Wygląda na to że Komendant Straży Miejskiej z Karnic „może dokonać penalizacji każdego czynu” – z dłubaniem w  nosie włącznie – a Sąd za każdym razem skaże obywatela za popełnienie takiego czyny, który nie jest zabroniony przez ustawę pod groźbą kary.

Na najwyższą dezaprobatę zasługuje także fakt, że Sąd Rejonowy w Gryficach odmówił obywatelowi R. – jako obwinionemu –  zapoznanie się z materiałem dowodowym ze sprawy II W 1827/15 (nagranie z kamery czynu rzekomo stanowiącego wykroczenie). Odmowę tę uzasadniono brakiem odpowiedniej sali do odtworzenia nagrania. Dlaczego jednak Sąd nie wydał obwinionemu kopii tego nagrania? Nie ma wątpliwości, że odmowa udostępnienia materiału dowodowego przez Sąd stanowiła drastyczne naruszenia zasady jawności postępowania oraz konstytucyjnego prawa do obrony.

Końcowo zauważyć należy, iż Sąd Rejonowy w Gryficach od dawna toleruje wybryki Komendanta Bławata. W  przedmiocie jednego z nich orzekał w  postanowieniu z dnia 7 listopada 2013 r. O fakcie tym pisaliśmy tutaj: https://prawonadrodze.org.pl/wszystkich-nas-moga-wylegitymowac-czyli-sedziowie-na-zmywaki/

6. Pupil Sądu w każdym calu

Komendant Marek Bławat przybył osobiście do Sądu Rejonowego w Gryficach na rozprawę w dniu 21 września 2015 r. Obecnym na korytarzu członkom SPnD oświadczył, że zabrania udostępniania swego wizerunku, gdyż w tym dniu nie jest na służbie.

Nie będący na służbie Komendant Marek Bławat przyjechał jednak do Sądu pojazdem służbowym i zaparkował pojazd na miejscu wyznaczonym dla Policji….

Straż Miejska w Gryficach – w ślad za złożonym zawiadomieniem – bada aktualnie – czy Komendantowi Bławatowi przysługują uprawnienia Policji…

radiowózradiowóz1

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bezstronność sądu, Fotoradary, Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

107 odpowiedzi na „Z sądu pan nie wyjdziesz!”, czyli zemsta komendanta

  1. ch.j pisze:

    Gość (strażnik) chyba dawno wp…dolu nie dostał

  2. Rafaello pisze:

    W Gryficach Nie ma miejsca na sprzedaż świeżych owoców i warzyw.Za to jak stanie się koło sklepu netto co jest niedozwolone przez naszą gminę bo nie mamy ustawy takiej chociaż już niejedno pismo było dawane na co burmistrz Gryfic nie chce się zgodzić to mamy płacić karę 700 złotych dziennie straż miejska robi nam zdjęcia i kameruje nas co narusza w ten sposób ustawę danych osobowych

  3. Marta pisze:

    Jeśli to prawda to wstydzę się że jestem strażnikiem

  4. stas pisze:

    To zostało wypaczone chyba u zarania dziejów. 🙂
    Pragnę przypomnieć, że prawo nie powstało aby ludziom było dobrze,
    tylko aby byli posłuszni władzy. Tak samo policja nie powstała po to,
    żeby pilnować bezpieczeństwa obywateli, tylko po to żeby władza
    miała zagwarantowany monopol na używanie przemocy.

  5. Marta pisze:

    wymienię numer służbowy telefonu komórkowego komendanta Krzystofa Bulwana na tego Bła.. coś tam

  6. Gato Garfield pisze:

    …w głowie się nie mieści. Ale u Was to po prostu tylko prywatne Rancho Komedianta i Sędziny, również może Wójta (wiem, wiem, sędzina to żona Sędziego, ale w ten sposób chcę tą osobę troszkę „zdegradować” 🙂 ). Gorzej jest w Warszawie, może nie gorzej, ale mnie to duuużo kosztowało. W skrócie; wyjechałem za granicę na rok. Samochód postawiłem na drodze wewnętrznej, osiedlowej, czyli nie publicznej a prywatnej. W bloku obok mieszka sobie Strasznik Miejski. Auto mu przeszkadzało. Przebił opony, wyrwał wlew paliwa, porysował lakier. Zgłosił do kumpli, że moje auto to wrak i wywieźli samochód, następnie poszły dwa wezwania. Wiadomo 2 wezwania nieodebrane to według prawa tego kraju są wezwaniami dostarczonymi. Jak wróciłem do domu auto było już złomowane (w co nie wierzę, bo kto 40 tysia złomuje?). Skąd wiem, że to ten skurwy…n ze Straszy Miejskiej mnie załatwił? ano od dwóch świadków, którzy nie chcą zeznawać bo się boją!!! Tak boją się tych co powinni nas chronić. Sąsiad z sąsiadką kategorycznie odmówili składania zeznań, bo jak twierdzą też mają samochody i… …i małe dzieci!?! Ludzie co się stało z tym krajem???

    • Krzysiek pisze:

      „Ludzie co się stało z tym krajem???”
      Z krajem czyli z Polską rozumianą jako pola, lasy, łąki oraz wsie i miasta NIC się nie stało ! Była, jest i będzie.
      Natomiast tzw. „demokratyczne państwo prawa” okupujące to terytorium nadaje się wyłącznie do natychmiastowej likwidacji !
      Tu nie pomogą żadne „reformy”, „pierestrojki” i inne mydlenie oczu.
      CAŁĄ dotychczasową „elitę” polityczno-urzędniczo-funkcyjną tego przestępczego wobec własnych Obywateli państwa trzeba wywalić dosłownie na zbity pysk bez jakiegokolwiek odszkodowania włącznie z konfiskatą mienia zrabowanego społeczeństwu. Nie jestem mściwy – wystarczy znana od wieków banicja.
      Jest tylko takie rozwiązanie, niestety 🙁 …..

      • strażnik z Poznania pisze:

        W Poznaniu świnie żrą się o koryto . Komediant Matuszewski dał w piątek zwolnienie swojemu zastępcy Rukszto ksywa deweloper. Komediant planuje zakup 9 nowych radiowozów, zaczipowanie strażników na wzór psów oraz 1.500.000 zł na jakieś nowe programy informatyczne. Oraz nauki opowiadania o poznańskich koziołkach aby mogli opowiadać turystom. O podwyżkach dla najniżej zarabiających komediant udaje że nie rozumie a jego szef prezydent Wiśniewski pieprzy o zmianie podejścia strażników do pracy z leżakami czyli pijakami. My mamy to w d….za 1500 zł. A byle przydupnik Matuszewskiego jak Bąbała ma prawie 4.000 zł do tego wysoka emerytura emeryta wojskowego z Wojsk Obrony Wewnętrznej za PRL czyli wojskowe ZOMO. Myśleliśmy że jak sie zmieni prezydent to będzie lepiej ale jest jeszcze gorzej.

        • poznaniak pisze:

          (…)
          Apropos historii – Bąbała nie był w „wojskowym ZOMO”… kiepska prowokacja….

          • strażnik z Poznania pisze:

            RE poznaniak . Chorąży Wojciech Bąbała był w Wojskach Obrony Wewnętrznej , następcy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego . Niektórzy nazywali WOK właśnie wojskowe ZOMO. Towarzysz Bąbała odszedł na resortową emeryturę w stopniu chorążego nie mając nawet matury. Natychmiast znalazł zatrudnienie w straży miejskie ( pamiętacie towarzyszu nazwę ?) i skończył karierę na stanowisku kierowniczym w referacie Stare Miasto. Po tzw. aferze z blokadami przeniesiono go na stanowisko urzędnicze i jest obecnie oskarżycielem publicznym. Jako szef referatu Stare Miasto był skutecznym i dobrze pracujący strażnikiem co potwierdzamy i był za ludźmi. Jako oskarżyciel jest uważany w SMMP za śmiecia i donosiciela. No i lubi wypić , szczególnie na szkoleniach. Wszystkie powyższe info oraz mnóstwo innych są powszechnie dostępne w internecie , wśród SM i są bardzo prawdopodobne . Mówią też że niedługo zostanie zwolniony zaraz po Rukszcie i Czubaju . Pożyjemy , zobaczymy. Biją się o koryto a nam chcą dać smarftony z gps aby nas śledzić ! Podwyżek jak nie było tak nie ma ale taki Babała ma to gdzieś bo emerytura resortowa , pensja SM, boki w szkole i boki na maratonach. Tyle że góra już wie ze blokujecie etaty dla młodych i będą czyścić i Ruksztę i 3 milicjantów już wyczyścili. No to czas na was towarzyszu Wojciechu.

        • Edzio pisze:

          Jak ty jesteś strażnikiem to ja chyba kosmonautą zostanę … albo nie też napisze, że jestem strażnikiem i sobie powypisuje głupot aby wyglądało, że sr..m we własne gniazdo! A i sprawdź ile w końcu zarabiasz – bo raz jest 1600 teraz 1500 – no ale jak koziołek matołek nie wykazuje postępu w naukach to w sumie pensja spada.

  7. Kazimierz Dorociński pisze:

    Pnie Bławat !!!
    KOMU NAWALA TO DO REWAL !
    KTO NIE MOŻE TO NA NIECHORZE !!
    KTO SIĘ ZACZYNA TO DO MRZEŻYNA !!!
    KTO SZUKA DZIEWICY TEN DO POGORZELICY !!!!
    KTO SZUKA PUSTEJ MÓZGOWNICY TEN GO KARNICY !!!!!

  8. qqq pisze:

    Każdy sędzia przy zdrowych zmysłach powinien odrzucić te sprawy które złożył w sądzie te wiejski matoł z powodu znamion czynu zabronionego . Sędziowie którzy orzekali w tych sprawach powinni być odsunięci od prowadzenia i orzekania jakichkolwiek spraw sądowych w trybie natychmiastowym !!!

    • baoba pisze:

      „…powinien odrzucić te sprawy które złożył w sądzie … z powodu znamion czynu zabronionego …”
      A to ciekawostka. A z powodu braku znamion powinien wszczynać?

  9. deV pisze:

    Czyli konstytucji nie można łamać, chyba, że jest to uzasadnione.

  10. Kamil 31 pisze:

    Im większa dziura, tym bardziej władzy odwala.

  11. wwm pisze:

    Widzę, że temat rozpalił publiczność do czerwoności.
    Uaktywniła się też cała kolekcja obrońców karnickiego kwiata-Bławata.
    Przede wszystkim jakaś wielbicielka pod nazwą „ja”. Pani ta zwierza się w te słowa: „Pan Komendant to wspanialy facet robi wszystko jak potrzeba”. Znaczy: to też (jak „wszystko” – to wszystko).
    Pojawił się niejaki „Edzio”. Obudził się „baoba”, specjalista od ortografii (ten do dziś nie wie, jak powinien był napisać: „zza granicy”, czy „z zagranicy”). Pojawił się też „Gość” – ten wystąpił z surowym napomnieniem: „Naucz się pisać!”.
    Przy okazji wyjaśnienie dla „Gościa” (i ew. dla s(t)rażnika pod nazwą „baoba”) – „kwiata-Bławata” to nie błąd, to licentia poetica.

    • wwm pisze:

      Dla ba(o)by mowa ojczysta to „gówno”.
      ba(o)bie się wydaje, że jest ze mną na ty.
      ba(o)bie się ponadto wydaje, że skoro sama produkuje się tu służbowo – s(t)raż wiejska w … – to wszyscy inni też („rabat na składki”).
      A „Adolf” to jest alter ego niejakiego „Edzia”.

  12. Trassss pisze:

    Szkoda że będę dopiero w listopadzie w tamtych rejonach, ośmieszyłbym komendanta i całą jego straż wiejską, oddał do sądu za poniżenie, bezpodstawne użycie siły, nieodpowiednie przeprowadzenie legitymowania, działanie na terenie na którym nie są do tego upoważnieni, brak odpowiedniej opieki medycznej itd. Dałbym im z 20 spraw, bez problemu. Wystarczy ich wyciągnąć na drogę nr. 102 dokładnie za słupek 57-0 gdzie kończy się gmina Karnice. Tam można już z nimi zrobić co się tylko chce. Jedną straż miejską ustawiłem w podobny sposób, przygotowałem 38 wniosków do sądu (jedno zatrzymanie i tyle błędów zrobili), podszedłem do komendanta, porozmawiałem że albo się poprawią albo będzie syf, oczywiście poprawili się, fotoradary ustawiają jak trzeba, kontrole robią tak jak trzeba, przed wylegitymowaniem kogoś przedstawiają się, dają odznakę i legitymacje do wglądu, podają dane przełożonego i dopiero wtedy pytają się o dowodzik. Wszystko przez to że zrobili kontrole na terenie gdzie nie sięga ich prawo, parę metrów wcześniej przebiega granica gminy.

  13. leon pisze:

    Odnośnie dwóch ostatnich zarzutów. W zasadzie powinien być jeden, jako wykroczenie o charakterze ciągłym. Powstaje pytanie, dlaczego po pierwszym ujawnieniu braku świateł, pojazd nie został zatrzymany i nie ukarano kierowcy? Oraz dlaczego komendant przesłał zawiadomienie na Policję, zamiast samemu się tym zająć.

    • wala pisze:

      B on jest analfabetą

    • pioter pisze:

      Ponieważ straże buraczane nie mają uprawnień do kontroli w tym zakresie. Jeśli chodzi o ruch drogowy to ich uprawnienia ograniczają się wyłącznie do wykroczeń niezastosowania się do zakazu ruchu, przepisów o parkowaniu pojazdów i innych wykroczeń zarejestrowanych przez automatyczne urządzenia – nic ponad to. Czyli jak fotoradar robi zdjęcie za S-1 mogą karać, ale jak widzą to na żywo, to nie mają uprawnień do karania – czyli nie mogą zatrzymać auta, co najwyżej mogą powiadomić policję.

      • wwm pisze:

        Zgadza się, „straże buraczane nie mają uprawnień do kontroli w tym zakresie”. Pan B. zabawił się po prostu w delatora (ciekawe, czy donosi też na innych mieszkańców wsi K. – np. na sąsiadów).
        Swoją drogą dziwne rzeczy dzieją się na tym Pomorzu. We wsi C. wyrosła jakaś bulwa, we wsi K. w przydrożnym rowie zakwitł bławat (bławat zwykle rośnie w zbożu – to chwast polny, nie przydrożny)…

  14. ja pisze:

    Pan Komendant to wspanialy facet robi wszystko jak potrzeba oby takich wiecej

  15. Żenon pisze:

    Oczywiście postawa komendanta jest karygodna.

    Niestety karygodne jest też nakręcanie czytelników epatowaniem wyrokami nakazowymi! Nie wierzę, że autor nie wie, na czym polega wyrok nakazowy, więc jego tezy (m.in. że „Sąd Rejonowy w Gryficach pełni rolę służebną wobec organów oskarżycielskich”) są zwykłą manipulacją.

    • ehhh pisze:

      To ty chyba nie wiesz co to jest wyrok nakazowy. Może zapadać tylko w przypadku spraw niebudzących wątpliwości. Jeśli oskarżony faktycznie palił e-papierosa to jakie niebudzące wątpliwości dowody mogła przedstawić straż miejska? To samo z tym zdjęciem gdzie gość idzie poboczem czy zasłanianiem 'znaku drogowego’.

  16. BM pisze:

    To ja proponuję skierować kilkaset wniosków o udzielenie informacji publicznej. Na udzielenie informacji 14 dni. Po tym terminie podjąć kroki prawne + zawiadomić prokuratora. Niech się komediant tłumaczy przed sądem z każdego wniosku na który nie odpowie w ustawowym terminie.

    • Żenon pisze:

      Myślisz, że to taki problem dla straży napisać jedną odpowiedź, kserować ją i rozsyłać?

      • BM pisze:

        A kto powiedział, że to mają być takie same zapytania.
        A pytać można np o ilość mandatów/interwencji na każdy miesiąc (osobne pytanie), odbyte szkolenia, wysokość nałożonych grzywn z mandatów, zarobki, wydatki, umowy… setki różnych zapytań.
        Oczywiście najlepsze są takie które wymagają sporządzenia zestawień/statystyk. A nieubłagany termin 14 dni leci…
        Klocek nie będzie miał kiedy biegać z fotopstrykiem. A komediantowi można powiedzieć „od biurka nie wstaniesz, tyle będzie miał pisania”.

  17. pawel pisze:

    Czy w stosunku do Pana komendanta nie można zastosować pojęcia staligingu ?

  18. Maksymilian pisze:

    Zagadka.
    Z jakiej instrukcji jest przytoczony niżej cytat kojarzący się w oczywisty sposób z działaniem tzw. władzy w powyższym artykule?
    „… punkt 41 Nie dopuszczać do rehabilitacji osób skazanych w procesach politycznych.
    — W razie konieczności rehabilitacji można ją przeprowadzić tylko pod warunkiem, — że sprawa będzie uznana za pomyłkę sądową, — bez wszczynania dochodzenia i stawiania przed sądem winnych pomyłki (sędziów, świadków, oskarżycieli, informatorów).
    punkt 42
    Nie wolno stawiać przed sądem ludzi na stanowiskach kierowniczych obsadzonych przez partię, — którzy swą działalnością spowodowali straty lub wywołali niezadowolenie podwładnych. — W sytuacjach drastycznych należy ich odwołać ze stanowiska i przenieść do innych miejscowości na stanowiska równorzędne lub wyższe.
    — W skrajnych sytuacjach ulokować na stanowiskach niekierowniczych i traktować jako rezerwę kadrową do późniejszej wymiany. …”

    podpowiedź:
    instrukcja oznaczona była symbolem NK/003/47

  19. 31węzłowy Burke pisze:

    To od jutra dzwonimy do wójta Karnic : (91) 387-72-20 . Z pozdrowieniami oczywiście. 31

  20. Andy pisze:

    Mieszkam w Rewalu i miałem okazję nie raz spotkać Pana Bławata w „akcji”
    Arogancki,nadpobudliwy,chamski człowiek,który uważa,że jest bogiem i carem.
    Turyści są w szoku kiedy widzą co wyprawia straż gmina w naszym regionie.

    • Edzio pisze:

      A jestem zdumiony co wyprawiają mieszkańcy gminy Rewal – jeżdżą jak wariaci a do tego to oni dopiero są chamscy

      • janusz pisze:

        ależ panie komendancie … wszyscy wiedzą, że z pana ostatnia łachudra. Nie wybieli się pan anonimowo w internecie

      • Krzysiek pisze:

        Redakcjo – jestem za skasowaniem tego wpisu wraz z uniemożliwieniem autorowi o ksywce „Adolf Hitler” zamieszanie jakichkolwiek wpisów na łamach SPnD.
        Jest to wpis wyraźnie prowokacyjny mający na celu pomówienie SPnD o wulgaryzację języka wypowiedzi oraz szerzenie ideologii, której „Fuehrerem” był ww osobnik.
        No cóż, nasi przeciwnicy chwytają się tak nikczemnych sposobów aby nam przypiąć odpowiednią łatkę.
        Więc do kosza z nimi !

        • wwm pisze:

          Zgadzam się. Jestem przykro zaskoczony, że moderator przepuścił ten „komentarz” (moim zdaniem napisał go jakiś s(t)rażnik – a drugi s(t)rażnik pod nazwą „baoba” już to wykorzystał (Jednak Adolf H. bije ciebie na głowę, a 31 z palcem… Może otrzma rabat na składki”.).

        • 31węzłowy Burke pisze:

          Z pewnym wahaniem przyłączam się do Krzyśka. Z wahaniem bo jak wytną to cenzura a jak nie to hultajstwo obyczajowe. Gdzie ten złoty środek ? 31

          • Krzysiek pisze:

            Strona SPnD to nie jest Hyde Park !
            Wg mnie ten wpis był wyjątkowo perfidną prowokacją i gdyby nie został usunięty, to wkrótce okazałoby się, że niejaki „Adolf Hitler” to Członek SPnD, który w niewybredny sposób atakuje „jedynie słuszną władzę” i jest warchołem.
            To dobitnie udowadnia jak dalece działania SPnD „leżą na wątrobie” tym smykom, którzy niszczą całe państwo.
            Tak więc apeluję – członkowie i sympatycy SPnD – bądźcie czujni – bo wróg jest wyjątkowo perfidny i działa ZORGANIZOWANIE, a tzw. „lud” jest ciemny jak przysłowiowa „tabaka w rogu”.

        • redakcja pisze:

          Na wnioski internautów przedmiotowe wpisy zostały usunięte.

  21. pi3truch pisze:

    Oczywiście to wszystko oburzające, ale taki „mały” szczegół zwrócił moją uwagę. Dlaczego nie rozróżniacie drogi od jezdni? Pobocze jest przecież częścią drogi.

    • redakcja pisze:

      Rozróżniamy. Pomyłka. Tekst został poprawiony. Dzięki za zwrócenie uwagi. Razem zajdziemy dalej.

      • szacho pisze:

        SZanowna redakcjo czytam i własnym oczom nie wierzę,że to dzieje się w tym kraju głupoty i absurdu i gdybym nie odczuł tej głupoty na własnej skórze prawdopodobnie bym w to nie uwierzył.To co się dzieje w tym kraju to woła o pomstę do Boga. Sprawiedliwość, konstytucja, prawo, niezawisłość sądu prawo do obrony są tylko pustymi frazesami którymi karmi się to biedne społeczeństwo oraz TVN-owskim programem,, sędzia Anna Maria Wesołowska sądzi” Ten komendant oraz ten cały Sąd z jego prezesem na czele powinien w dniu jutrzejszym zostać natychmiast zwolniony i obciążony wszelkimi kosztami jakie wynikły z tych postępowań.Zapytać należy co o tym sądzą przełożeni tych wszystkich pajaców nie liczący się z niczym w tym kraju. Pozdrawiam Stowarzyszenie które nie pozwala na robienie wody z mózgu obywatelom tego kraju.Jest już czas najwyższy aby rozwiązać to dziadostwo wdniu 25.10.2025 i pogonić gdzie pieprz rośnie a najlepiej na wschód do Rosji.

      • pi3truch pisze:

        Dobrze, że poprawiliście, ale niestety w tym przypadku przepisy faktycznie zostały złamane…
        Oczywiście zemsta komendanta itd, ale jednak w tym przypadku sprawa jest dość jasna i niekorzystna dla bohatera.
        „Art. 11.
        1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
        2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.”

        Czyli tam gdzie z pobocza nie można było czasowo skorzystać (stojący radiowóz) to należało zejść na jezdnie, ale tak czy siak po lewej stronie drogi…

        • 31węzłowy Burke pisze:

          Radiowóz w niczym nie przeszkadzał ew. pieszemu. Za to kierujący pojazdem straży w Karnicach popełnił wykroczenie z art. 144 par.1 oraz art. 145 Prawa Wykroczeń. A także niszczył mienie gminne bo to nie jest pojazd terenowy. Jak widać na filmie Bławat i jego Klocek deptali zieleń. Poza tym zaparkował pojazd straży w Karnicach pod gmachem sądu w Gryficach na miejscu zabronionym a do tego na łuku drogi. Czyli wykroczenia z tzw. kodeksu drogowego czy zajęła się zresztą straż miejska z Gryfic . Powracając do tematu pieszego : chyba by był samobójcą gdyby się poruszał po tak wąskiej jezdni o szerokości zapewne nie odpowiadającej żadnym przepisom ( na filmie widać że samochód osobowy zajmuje większość jezdni). Tak więc niejaki Bulwan z Człuchowa doczekał się godnego następcy a nawet dwóch : postawił Bławat swojego Klocka. Dwóch następnych kretynów którzy wołają głośno : rozwiążcie nas bo jesteśmy kretynami. I nie wyciągnęli żadnych wniosków z przyczyn zabrania im fotoradaru. A co na to wszystko wójt ? 31

        • redakcja pisze:

          Znam akta sprawy i mógłbym to zdarzenie i jego okoliczności opisać dokładniej. Nie chcę jednak utrudniać obronę obwinionemu. Sprawa się przecież toczy.
          Ale odpowiem in abstracto na Pańskie dictum. Otóż nawet jeśli przepisy prd zostały złamane, to gdzie znajdzie Pan normę karną, w której opisany jest przedmiotowy czyn z zagrożeniem zastosowania kary? Tylko niech Pan nie mówi, że w art. 97 kw. To norma blankietowa. Nie ma w niej zawartej dyspozycji, czyli zachowania – znamion czynu zabronionego. W demokratycznym państwie prawa karanie na takiej wątpliwej podstawie prawnej jest niedopuszczalne.

          • 31węzłowy Burke pisze:

            Wróble w Karnicach ćwierkają że już z samego rana huczało u wójta w gminie i Bławat który postawił Klocka ( bo tak się nazywa ten tłuścioch ba filmie) miał być na dywaniku. W każdym bądź razie sława jego i jego własnego Klocka rośnie ale wójt jakoś zachwycony nie jest choć czytał ten artykuł ze 3 razy. Nawet naradę zwołał. A i w niedalekim przecież Rewalu policja tak jakby nabrała wody. Czyżby zauważyli że ich Bławat z jego Klockiem wpuścili na pole minowe? Ale co też wróble mogą wiedzieć , prawda ? 31

          • wwm pisze:

            ba(o)ba błysnęła refleksem. ba(o)ba nie wzięła pod uwagę jednej okoliczności – że s(t)rażnik K. pasie się na koszt polskiego podatnika (którego dodatkowo okrada na drodze – proceder ten uskutecznia przy pomocy „fotoradaru”).

  22. edip pisze:

    CZYTAM ARTYKUL I NIE WIEZE ZE COS TAKIEGO DZIEJE SIE W POLSCE!!!!! TAKIEGO KOMENDANTA I JEGO KOLESIOW Z SADU W GRYFICACH NA BRUK POWINNO SIE WYWALIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  23. Krzysztof pisze:

    Blawat to pajac ,jak cala jego banda ktora nie nadaje sie do innej roboty jak tylko dreczyc ludzi.!!!!!!!!!!!!!!!

  24. pioter pisze:

    Za które sprawy wnioski skierowała policja?

  25. 31węzłowy Burke pisze:

    Tel do wójta Karnic : (91) 387- 72-20. Sugeruję abyście dzwonili do wójta z zapytaniem czy te dwa orły mają aktualne badania lekarskie …31

  26. 31węzłowy Burke pisze:

    Błazen Bławat ale jak się nazywa ten drugi błazen ? 31

  27. wolny pisze:

    To gdzie my żyjemy?. Czy to jest jeszcze Polska?. Gdzie są władze tego kraju, gdzie Minister Sprawiedliwości, gdzie Prokurator Generalny. Co się dzieje w tym dzikim kraju /jak mawiał niejaki Drzewiecki/.

    • redakcja pisze:

      Wymienione przez Pana instytucje strzegą państwo przed obywatelami. To ich jedyne zadanie. Niedługo dojdzie drugie, ale to już po wyborach. Zagrożenia się zmieniają. Pojawiają się na horyzoncie rzeczy groźniejsze od obywateli…

  28. Jajajajajaja pisze:

    Za takich komendantów PO przegra wybory. W tej zasranej polskiej niby demokracji nie ma nikogo kto zrobiłby porządek z takimi sędzinami i komendantami. Prezes sądu za takie podejście sędziny powinien ją wywalić i wystąpić o zakaz wykonywania zawodu. A komendant za nadużywanie władzy i narażanie budżetu państwa na ewidentne straty w takich Stanach byłby natychmiast załatwiony odmownie i bezpowrotnie. Czy nikt z jego zwierzchników i podwładnych nie potrafi przeciwstawić się wyjątkowemu ośmieszaniu instytucji która podobno reprezentuje i sądu?

    • deV pisze:

      Stany to chyba niezbyt dobry przykład. Ponad połowa obywateli uważa, że największym zagrożeniem dla ich wolności jest „własny” rząd.

      U nas z kolei działa kilka zasad życia społecznego:

      1. K**** k***** łba nie urwie (zwana też zasadą „kruk krukowi oka nie wykole”). Działa także strach przed buntem niewolników – bo gotowi zacząć od kwestionowania działań policji a skończyć na zawisłości sędziów.

      2. W hierarchicznych strukturach (sądy, policja, wojsko, partia) element buntowniczy/samodzielny nie jest promowany. Zadrzesz z przełożonym (albo co gorsza wytkniesz mu bezprawie) = przy pierwszej okazji się Ciebie pozbędą.

      3. W strukturach hierarchicznych gdzie organ nadrzędny sprawuje nadzór nad podrzędnym, ten pierwszy nie ma interesu w ujawnianiu nadużyć nadzorowanego organu bo dowodzi to błędów w nadzorze (zasada RWD).

      4. Jeśli to nie ludzie mianują komendanta straży miejskiej tylko ekipa przy władzy, to im jest on posłuszny i im SŁUŻY. Jeśli oni z kolei działają dla dobra ogółu to jest wysoce prawdopodobne, że komendant też posłuży ogółowi. Jeśli władza nikomu nie służy (bo np. toczy walki o władzę z innymi grupami) to komendant nie służy nikomu tylko sobie (i działa po najmniejszej linii oporu).

      Tych kilku nieugiętych sędziów, których szanujemy, sądzi w „SR w Bzdzionkowie Dolnym” sprawy o kurę (tylko sędzia Wesołowska w TVN).

  29. Marcin pisze:

    Kilkanaście lat temu byłem przekonany że sądy są niezawisłe. To kolejny przykład że jest inaczej. To co wyprawia Pan Bławat woła o pomstę do nieba i pokazuje jak niedoskonałym tworem jest Straż Miejska czy Gminna. Zachowanie komendanta pokazuje również jak źle kończy się zwiększanie uprawnień służb bez ich późniejszej kontroli. Za takie zachowanie Pan Bławat nie tylko powinien być zdegradowany ale również wydalony ze służby.

  30. Ryszard pisze:

    trudno w to uwierzyć! Jak można wierzyć w prawo i niezawisłość sądów w tym kraju? Najbardziej przeraża fakt bezbronności obywatela wobec patologii prawniczej i urzędniczej. Gdzie szukać pomocy w takich sytuacjach?

    • redakcja pisze:

      W grupie nie jesteśmy bezbronni. Żeby Pan widział miny sędziów, gdy na salę sądową wchodzi grupa obserwatorów, a jeszcze lepiej -dziennikarze. W takiej grupie żaden sąd nie ma odwagi wydać bzdurnego wyroku. Przekładają sprawy, biorą zwolnienia…. No cyrk na kółkach.

      • Michał pisze:

        Tylko żeby sprawą zainteresowały się media to najpierw sprawa musi być „ciekawa” 🙂
        Gdyby w opisywanej powyżej sytuacji oskarżonemu zostały postawione jedynie dwa zarzuty, te w których został skazany niesłusznie, to przypuszczam że nikt by się tym nie zajął.
        Siedem zarzutów brzmi lepiej.

        • redakcja pisze:

          Zainteresowanie mediów tą sprawą to tylko kwestia czasu. Dzisiaj jest niedziela – wszyscy dziennikarze są w kościele. Jutro przyjdą do pracy i zrobią internetową prasówkę. Bardzo szybko natkną się na ten materiał.

          • Michał pisze:

            Oczywiście trzymam kciuki żeby koMENDAntowi utrzeć nosa. A jeszcze lepiej by sędziowie także ponieśli konsekwencje za błędne wyroki.

      • Smutny fakt pisze:

        Ponoć 3 listopada przed sądem w Gryficach stanął Pan e-papieros, jak się to zakończyło??

  31. wwm pisze:

    Już podpowiadam, co należy zrobić w sprawach opisanych w punktach „f” i „g” („niemanie” świateł podczas opadów atmosferycznych). Należy ustalić (łatwo można znaleźć w sieci), gdzie znajduje się najbliższa stacja opadowa IMGW-PIB, a następnie zwrócić się na piśmie do odpowiedniego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy o udostępnienie danych meteorologicznych (konkretnie: odczytu z deszczomierza w dniach 25 i 30 czerwca 2015 roku). Jeśli ta stacja jest blisko Karnic, a odczyt wynosił 0 (zero), to mamy ładny materiał dowodowy (przy okazji coś nt. taktyki procesowej: na rozprawie należy sprowokować s(t)rażnika, żeby zeznał – najlepiej pod przysięgą – że padał rzęsisty/obfity/ulewny deszcz – a dopiero potem wręczyć sądowi stosowne pismo z IMGW-PIB).
    Usługa pod nazwą „udostępnienie danych meteorologicznych” (odszukanie wydruku z odczytem z deszczomierza) kosztowała w 2011 roku ok. 60 złotych (do oddziału IMGW-PIB najlepiej jest przejechać się osobiście).

    • redakcja pisze:

      Nikt nie twierdzi, że padał rzęsisty deszcz. Po prostu kapało z drzew. Zdaniem straży przejeżdżając pod drzewami należało włączyć światła mijania.

      • wwm pisze:

        Czytam:
        „(…) w dniu 25 czerwca 2015 r. około godz. 9:21 w Karnicach, po drodze publicznej ulicami Osiedlową i Torową, prowadził samochód osobowy marki Audi o nr rej. (…) bez wymaganych przepisami świateł podczas opadów atmosferycznych, tj. o wykroczenie z art. 88 kw w zw. z art. 30 ust. 1 prd (…)”.
        Dalej czytam:
        „W sprawie tej zapadł wyrok nakazowy. Sędzia Hanna Ścisłowska wyrokiem z dnia 15 września 2015 r. „przyjmując na podstawie zebranych dowodów, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości” skazała obywatela R. na karę grzywny (…)”.
        Następnie czytam:
        „Nikt nie twierdzi, że padał rzęsisty deszcz. Po prostu kapało z drzew”.
        To, że – jak dotąd – „nikt nie twierdzi” (tzn. nie mówi o deszczu) nie znaczy, że tego nie uczyni. Na sali sądowej nie takie cuda się dzieją. Dlatego warto się na taką ewentualność zabezpieczyć. „Kapanie z drzew” (?) nie jest opadem atmosferycznym (potwierdzi to każdy meteorolog) – a deszcz jest. A we wniosku o ukaranie stoi czarno na białym: „podczas opadów atmosferycznych”.
        Przy okazji. Art. 30 prd mówi o „zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami”.
        Ewentualne „kapanie z drzew” (które stoją przecież obok drogi) „przejrzystości powietrza” na jezdni nie zmniejsza.

Skomentuj Smutny fakt Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *