Wielokrotnie przestrzegaliśmy przed nieoznakowanym radiowozem z Kraśnika…

Wypadek z udziałem radiowozu z Kraśnika! Kilkanaście osób rannych!

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20131119/LUBLIN/131119475

Teraz winą obarczą kierowcę busa.!!

Policjanci z Krasnika nigdy nie przestrzegali przepisów i zasady bezpieczeństwa. Nie wierzę ani jednemu słowu rzecznika Policji. To są ludzie, których jedynym zadaniem jest propolicyjna propaganda. Będą łgać dokąd to tylko będzie możliwe, a nawet jeszcze dłużej!

Oto materiały dotyczące nieiznakowanego radiowozu z Kraśnika publikowane na naszej stronie:

https://prawonadrodze.org.pl/jeszcze-o-radiowozach-z-wideorejestratorami/

https://prawonadrodze.org.pl/rzeczypospolita-polska-kraj-zawlaszczony-przez-funkcjonariuszy/

https://prawonadrodze.org.pl/funkcjonariuszy-prawo-nie-obowiazuje/

https://prawonadrodze.org.pl/w-policji-istnieje-przyzwolenie-na-lamanie-prawa/

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

26 odpowiedzi na Wielokrotnie przestrzegaliśmy przed nieoznakowanym radiowozem z Kraśnika…

  1. e43 pisze:

    Moja akcja przygotowała taką stronę, która ma pomóc w przypadku otrzymania mandatu z fotoradaru. Może się przyda Tobie albo komuś z Twojej rodziny, otoczenia. Lepiej jednak aby nie .

    • ORetyPrawoIstnieje pisze:

      Po otrzymaniu mandatu z fotoradaru, jest raczej THE END.
      Treść tego pisma jest znana wielu sędziom. Straże miejskie załączają owe cudo do materiału dowodowego wraz z linkiem do strony stawiając dodatkowy zarzut z art. 66 kw. W szczególności za treść oświadczenia:

      Oświadczam zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy na zdjęciu został uwieczniony mój pojazd, gdyż po polskich drogach porusza się wiele pojazdów podobnych do tych z przesłanego przez Państwa zdjęcia, natomiast tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym i można je bez problemu podrobić i zamontować w innym pojeździe. Moje wątpliwości mogłyby zostać rozwiane w przypadku umożliwienia porównania znaków szczególnych pojazdu jak numer identyfikacyjny pojazdu czy numer silnika z danymi w dowodzie rejestracyjnym mojego pojazdu, tak jak to jest sprawdzane na przeglądach okresowych. Nie wspomnę już o tym, że na zdjęciu nie widać /ani marki ani modelu pojazdu ani rodzaju nadwozia/, a także nie mam możliwości sprawdzenia koloru pojazdu, co budzi moje wątpliwości czy to faktycznie jest mój pojazd.

      Aby stworzyć taką bzdurę trzeba mieć nieźle pod sufitem. Samo SPnD uczy, że funkcjonariusz do czasu skierowania sprawy na drogę sądową musi jedynie prawidłowo pouczyć osobę …. . Reszta w sądzie.

      • Obywafel pisze:

        Cóż, kto nie pamięta młodzieńczych czasów gdy naiwnie myślało się, że władza coś musi w procesie karnym oskarżonemu udowodnić, i że domniemanie niewinności prokurator obala w zapalczywych mowach popartych nieodpartymi dowodami.

        Może w Szwajcarii tak jest. Nie u nas.

        Niewolnicy nie mają żadnych praw. Tak było i będzie. Jedyne co to łańcuch nieco dłuższy teraz mamy bo i tak nie ma gdzie uciec.

  2. jag pisze:

    http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/ciag-dalszy-sprawy-zderzenia-policyjnej-vectry-i-peugeota,1971960,324

    czyli w przypadku, gdy kierowca wyprzedza na zakazie, jedzie pod prąd, wcześniej przecina podwójną ciągłą – nie stosuje się do znaków poziomych i pionowych, wyprzedza na skrzyżowaniu pojazd jadący pasem do lewoskrętu dłuższą chwilę!! z włączonym kierunkowskazem, przekracza dozwoloną prędkość i jedzie ok. 150km/h na ograniczeniu do 70km/h i poprzez swoją prędkość nie daje szansy skręcającemu w lewo kierowcy na zauważenie go w lusterku mając jednocześnie poprzedzający go samochód w polu widzenia to też nie jest sprawcą kolizji ? Pojazd uprzywilejowany ? w akcji, w służbie ? na czym ta akcja polegała, kogo tak zajadle ścigał ? jakiego porządku i bezpieczeństwa pilnował ? Słaby ledwo słyszalny sygnał dźwiękowy – patrz nagranie z kabiny kierowcy TiR’a, brak świateł błyskowych.

    Baardzo jestem ciekaw wyroków i argumentacji w tych sprawach.

  3. pioter pisze:

    Na podstawie tak lakonicznych informacji przyjmuję wersję, że policjanci w Fiacie skręcali w lewo, a bus ich wyprzedzał na skrzyżowaniu. Co to znaczy – ano to, że winnym spowodowania tego wypadku jest niestety kierowca Fiata, który podczas manewru skrętu w lewo nie wykonał dyspozycji art. 22 ust. 1 PoRD „Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu TYLKO Z ZACHOWANIEM SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI”. Zgodnie z art. 3 ust. 1 PoRD oznacza ona baczne obserwowanie sytuacji i bieżące dopasowywanie się do zmieniających się warunków otoczenia w promieniu 360 stopni wokół naszego auta, a nie tylko, jak sądzą co niektórzy, np. w stosunku do aut jadących z kierunku przeciwnego. W tej sytuacji kierowca Fiata tego nie zrobił, gdyż przyjął założenie, że przecież na skrzyżowaniu, na podwójnej, etc. nikt nie będzie wyprzedzał, czym niestety DOPROWADZIŁ DO KOLIZJI z busem. Kierowca busa może być uznanym za sprawvcę wykroczeń związanych ze złamaniem zakazu wyprzedzania na skrzyżowaniu, przekroczenia podwójnej ciągłej, wyprzedzania pojazdu skręcającego w lewo z niewłaściwej strony, ale NIE SPOWODOWANIA KOLIZJI!!!!, fakt łamania przepisów przez innego kierującego nie zwalnia innych uczestników ruchu od przestrzegania obowiązującego nas prawa. Aby wyjaśnić to „obrazkowo”- jedziemy drogą swoim pasem i uderzamy w zaparkowany na zakazie samochód, który częściowo blokuje nasz pas – to czyja niby wina, tego, co zaparkował niezgodnie z przepisami? Polecam też lekturę wyroków sądowych zapadłych w podobnych sytuacjach, kiedy zwolennicy własnej interpretacji Ustawy Prawo o ruchu Drogowym nie przyjmowali mandatów i na koniec ze zdziwieniem dowiadywali się, że skręcając w lewo MUSZĄ UPEWNIĆ SIĘ, CZY NIKT ICH NIE WYPRZEDZA, NAWET JEŚLI MANEWREM TYM WYPRZEDZAJACY ŁAMIE PRZEPISY -€“ Sąd Najwyższy syg. akt IV KK 416/05, V KK 34/09, a ze spraw bliżej przez mnie obserwowanych Sąd Rejonowy w Grudziądzu sygn. akt IIK 1253/11.

  4. 31węzłowy Burke pisze:

    A dziś pod Zamościem nieoznakowany polucyjny radiowóz staranował karetkę jadącą do wypadku…Czy muszą kogoś polucjanci zabić aby ktoś z tymi szaleńcami zrobił porządek ?

  5. DES pisze:

    No to proszę Państwa albo-albo. Niedawno policyjny nieoznakowany samochód uderzył w skręcający pojazd zupełnie dokładnie tak samo jak ten bus w policyjny…. I na razie winny jest ten skręcający, bo nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie kierunku ruchu. Tu zapewne winny będzie kierowca busa….. Tak to już jest z tą równością wobec prawa….

  6. losot pisze:

    zdjęcia wykonane chaotycznie(dokumentowć fotograficznie tysz niestety trza umić) nic z nich nie wynika, jesli wstępny opis się potwierdzi tzn. wyprzedzanie na skrzyżowaniu, to sorry winetou

  7. losot pisze:

    jeżeli bus wyprzedzał na skrzyżowaniu to sooorrry wina jest kierujacego busem (uzasadnienie na priv)

  8. losot pisze:

    byłbym ostrożny w ferowaniu wyroków ze zwykłej dziennikarskiej ostrozności, a jako osoba która zawodowo spędziła 20 lat na drodze poprosze o zamieszczenie odrecznego szkicu m.zdarzenia, a njlepiej o oznaczenie m. wypadku na google maps i wtedy soś będzie można wywnioskować – wstepnie

    • redakcja pisze:

      W aktach sprawy szkicu nie ma (chyba). Do materiału podlinkowany jest za to krótki filmik, więc widać, gdzie stali policjanci.

      • 31 węzłowy Burke pisze:

        I ten filmik mówi wszystko. To 100 % nieudolności polucjantów. Mam nieodparte wrażenie że oni nawet nie wiedzieli na jakie niebezpieczeństwo sami się narażali ; a innych takoż. 31

  9. Michał Gdańsk pisze:

    Skoro policja nie ma nic do ukrycia, to powinna udostępnić nagranie z wideo rejestratora,
    No chyba że dziwnym trafem nie był on włączony, albo wszystkie dane uległy zniszczeniu…
    Więc jak by nie było, We wszystkich kolizjach z udziałem policji, zawsze jest winny cywil…
    ;/
    Takie jest moje zdanie, a że żyjemy w wolnym świecie to mimo iż wygłaszanie go może nie podobać się zainteresowanym policjantom, to nadal jako wolny obywatel mam prawo wygłaszania swoich opinii na dany temat…
    I zachęcam wszystkich do korzystania z wolności słowa…
    Pozdrawiam

    • losot pisze:

      nie zawsze tak jest i mówie to z własnego doświadczenia, 20 lat na drodze, byłem(nikt nie jest nieomylnym) też sprawcą kolizji, sie jeździ sie zdarza, o co ten jad, nalezy współczuc ofiarm zdaezenia i i ch bliskim i pomysleć jak zładodzic traume

  10. Lechu pisze:

    Za te oszczerstwa powinni pociągnąć to śmieszne stowarzyszenie przed sąd!
    A co do zdarzenia to zacytuje komentarz z tego artykułu: „Ewidentna wina kierującego busem – nie dość że przed skrzyżowaniem miał podwójną ciągłą i jeszcze w obrębie tegoż skrzyżowania podjął manewr wyprzedzania. Dopiero za skrzyżowaniem jest przerywana linia! „

  11. Andrzej pisze:

    Niezręczna sytuacja dla policji, bo jeśli w Kraśniku winę zrzucą na wyprzedzającego na skrzyżowaniu, taki sam werdykt trzeba będzie wydać w tym wypadku: http://regiomoto.pl/portal/aktualnosci/policjanci-wyprzedzali-na-skrzyzowaniu-i-spowodowali-wypadek-wideo
    Albo odwrotnie, ale i tak jak się nie obrócą, d… zawsze z tyłu.

    • Nielot pisze:

      Tutaj ewidentnie widać winę radiowozu. Gość zjechał na wydzielony pas do skrętu w lewo, jest to skrzyżowanie. Jest oczywistym, że nie mógł się spodziewać wyprzedzania przez kogokolwiek na tym skrzyżowaniu. Na pasie do skrętu w lewo praktycznie przebywa ponad 5 s – nie wierze że kierowca radiowozu go nie widział. A to na nim nawet jeśli jedzie pojazdem uprzywilejowanym spoczywa obowiązek upewnienia się czy jest bezpiecznie. A tu jest ewidentna brawura – myślał, że zdąży zanim peugeot zacznie skręcać.

  12. Tom2 pisze:

    Nie wiem na jakiej podstawie wyciągnięty został wniosek, że to jest kłamstwo i że policjanci, którzy wzięli udział w tym zdarzeniu oraz ich przełożeni kłamią i będą kłamać? Jest wypadek z widoku auta policyjnego widać, że dostał strzał po boku, czyli istnieje prawdopodobieństwo nieprawidłowego wyprzedzania przez bus. Ponadto każdy kto przemieszczał się autem w rejonie Lublina wiedzą jakie harce wyczyniają kierowcy busów na drogach a szczególnie na trasie Warszawa Lublin. Zaznaczam, że nie jestem policjantem ani byłym policjantem. Czytam często artykuły na tej stronie oraz dyskusję pod nimi i jakoś mnie uderzyła ta wypowiedź nie poparta żadnymi dowodami.

    • redakcja pisze:

      Nie użyłem słowa „kłamstwo”. Przestrzegam jedynie przed bezkrytycznym przyjmowaniem za prawdę informacji pochodzących od Policji. Jeśli są jakieś informacje dotyczącego tego zdarzenia niewygodne dla Policji – to Policja ich nie poda, a dziennikarz lokalnego medium zawsze na informacjach podanych przez Policję poprzestanie.
      Przypominam też fakty dotyczące notorycznego i bezkarnego naruszania przepisów przez kierowców nieoznakowanych radiowozów z KPP w Kraśniku. To są fakty.

      • Tom2 pisze:

        Tak wycofuje się ze słowa kłamstwo, natomiast „będą łgać” to zupełnie co innego. Chciałem w swojej wypowiedzi podkreślić jedynie to , że o ile przedstawione wcześniej artykuły opisujące sytuację w policji w Kraśniku opisują prawdziwe zdarzenia, to o tyle ta sytuacja z tamtymi może nie mieć nic wspólnego. Wypadek jak wypadek może trafić każdego nie ma nieomylnych kierowców, chociaż każdemu z nas tak się wydaje. pozdrawiam.

        • redakcja pisze:

          Nie przesądzam o winie, bo nie widziałem zdarzenia. Mnie denerwuje jedynie to, że dziennikarze bezkrytycznie publikują materiały nadsyłane przez rzeczników Policji, a materiały te z reguły są zmanipulowane. Żaden dziennikarz nie pokusi się o sprawdzenie informacji u świadków czy uczestników zdarzenia. W ten sposób za każdą niemal informację przekazywaną przez rzecznika Policji kryje się czyjaś krzywda. W swojej publikacji wyrażam daleko idącą wątpliwość co do wiarygodności takich informacji oraz przypominam, że policjantów z Kraśnika na co dzień prawo nie obowiązuje.

          • 31 węzłowy Burke pisze:

            W moim dość długim życiu spotkałem tylko raz porządnego polucjanta co to stawiał na opierdal a nie na strzelanie do kierowców. I widziałem jak nieszczęśnikowi rurę wydechową drutem wiązał do karoserii. Rzeczy które opowiadał o tzw. drogówce ,tylko małym zakresie, pokazano w „Drogówce”. I odliczał dni i uciekł na emeryturę bo nie wytrzymywał roboty w tym imperium zła. 31

    • CWD pisze:

      mogło też wyglądać to tak, że policyjny fiat wyprzedzał i nie zdążył się schować przed busem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *