Układ podkarpacki. Cz. I. Sędziowie „swoich” nie sądzą

Artur Mezglewski

Kiedy do sądu trafia sprawa dotycząca któregoś z sędziów – dziać się zaczynają komedie nie z tej ziemi. Kiedy trafia sprawa żony sędziego – również. Cyrk na kółkach zdarza się także w przypadku, gdy prokuratura udaje, że prowadzi śledztwo przeciwko jakiemuś policjantowi.

Jeśli ktoś zamierza złożyć skargę na jakiegoś sędziego, policjanta lub innego członka rządzącego Układu – niech najpierw przeczyta, co go czeka.

1. Procedura podkarpacka w przypadku postępowania przeciwko sędziemu

W okresie od  28 maja do 28 czerwca 2010 r. Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu prowadziła śledztwo o sygnaturze 1Ds 565/10/S. Śledztwo to wprawdzie wszczęto na skutek zawiadomienia o popełnieniu przez sędziego Sądu Rejonowego w Nisku Krzysztofa Dembowskiego przestępstwa obrazy uczuć religijnych, które miało być przez niego popełnione w trakcie ogłaszania ustnych motywów wyroku z dnia 30 kwietnia 2010 r. (sygn. akt. II W 282/09), jednakże prokurator już po pobieżnej lekturze akt tego postępowania, mógł się z łatwością przekonać, że zarzut podniesiony w zawiadomieniu o przestępstwie nie był trafny, gdyż sędzia Krzysztof Dembowski, który określił przysięgę składaną na Biblię „magicznymi zaklęciami”, nie miał bezpośredniego zamiaru znieważenia Biblii jako przedmiotu czci religijnej, lecz chciał jedynie w ten sposób obrazić i zdezawuować podsądnego. W aktach sprawy będącej przedmiotem prokuratorskiej oceny, znalazły się jednak materiały w znacznym stopniu uprawdopodobniające podejrzenie, że sędzia Krzysztof Dembowski mógł popełnić inne przestępstwo – działania na szkodę interesu prywatnego, które określone jest w art. 231 § 1 KK. Przepis ten brzmi:

„Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3″.

Prokurator, przeglądający akta sprawy musiał zauważyć przypadki przekroczenia przez sędziego Dembowskiego uprawnień, jako sędziego orzekającego w sprawie sygn. akt II 282/09 o wykroczenie drogowe oraz używania „sformułowań wykraczających poza rzeczową potrzebę uzasadnienia stanowiska sądu mogących naruszać godność lub cześć”, polegających na:

  • krytyce obwinionego jako profesora akademickiego – co nie miało związku z zarzucanym wykroczeniem;
  • oskarżaniu go o stosowanie „magicznych zaklęć” i „zachowanie prowadzące do świata zjawisk paranormalnych” oraz pogardliwe odnoszeniu  się do  przysięgi złożonej przez niego na Pismo Święte, określając ją kilkakrotnie „magicznymi zaklęciami”, co podważało jego działalność jako duchownego;
  • oskarżaniu obwinionego o rzekome łamanie postanowień adhortacji apostolskich Stolicy Apostolskiej – co uznać należy za przekroczenie kompetencji sądu świeckiego,
  • podważaniu kompetencji edukacyjnych obwinionego m. in. poprzez twierdzenia że obwiniony „uczy technik manipulacyjnych, oderwanych od zdrowego rozsądku”;
  • lekceważącym odnoszeniu się do obwinionego i jego linii obrony, wygłaszanie niestosownych komentarzy, dotyczące jego wykształcenia.

Pełny tekst wystąpienia sędziego Dembowskiego:

https://prawonadrodze.org.pl/uzasadnienie-wyroku/

Krzysztof Dembowski większość uzasadnienia ustnego poświęcił krytyce obwinionego jako księdza, profesora posługującego się „magicznymi zaklęciami”, co nie miało związku z zarzucanym wykroczeniem. Krzysztof Dembowski z uzasadnienia wyroku w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej uczynił personalny atak na podsądnego. Uzasadnienie ustne wyroku może w 10% dotyczyło sprawy, w pozostałej części było atakiem na podsądnego.

Prokurator prowadzący postępowanie znalazł w aktach informację, iż sędzia Krzysztof Dembowski w czasie trwania procesu wypytywał o obwinionego wśród z profesorów Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, a w trakcie rozmowy z jednym z przełożonych Seminarium, wypowiadał się wysoce niepochlebnie o obwinionym.

Prokurator znalazł też w aktach sprawy informację o zamieszczeniu przez sędziego na portalu internetowym www.nasza-klasa.pl lekceważącego tekstu na temat podsądnych, których sędzia Krzysztof Dembowski porównał do bydła oraz tekstu o karaniu w sposób sugerujący lekceważenie karnych sankcji ustawowych. Oto teksty zamieszczone przez Dembowskiego:

„Prawo jest jak płot – żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno”

„Nie ma takiej kary, której nie można odsiedzieć, albo… odwisieć”

Prokurator przeglądając akta sprawy dotarł też do informacji o tym, że sędzia Krzysztof Dembowski prawdopodobnie brał udział w dyskusji na portalu Dziennika Wschodniego pod artykułem prasowym, dotyczącym wyroku, który sam wydał. Według informacji uzyskanej od jednego z uczestników dyskusji, niektóre wpisy na tym forum dokonywane były z tego samego komputera, z którego dokonywano zmian na koncie osobistym Krzysztofa Dembowskiego na portalu Nasza Klasa. W aktach sprawy II 282/09 dołączono wydruk fragmentu tej dyskusji, w której sędzia Dembowski najprawdopodobniej brał udział.

Prowadzący sprawę Prokurator Artur Kozioł nie podjął żadnej inicjatywy, aby przedmiotowe wątpliwości wyjaśnić i postanowieniem z dnia 28 czerwca 2010 r. umorzył śledztwo na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 KPK – wobec braku znamion czynu zabronionego.

Postanowienie o umorzeniu śledztwa zostało zaskarżone przez pokrzywdzonego. W zażaleniu pokrzywdzony przede wszystkim zarzucał prokuraturze to, iż mając wiedzę o ewidentnych nadużyciach sędziego Dembowskiego – nie przeprowadziła czynności w zakresie przestępstwa z art. 231 par. 1 kk, ograniczając tendencyjnie śledztwo do zarzutu z art. 196 kk, a wiec zarzutu, który z łatwością dało się umorzyć.

Sądem właściwym do rozpoznania zażalenia na postanowienie Prokuratora Kozioła o umorzeniu śledztwa był Sąd Rejonowy w Nisku – a więc Sąd, w którym sędzia Dembowski orzekał. Pokrzywdzony skierował więc swoje zażalenia na adres Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu. Pokrzywdzony wnosił na podst. art. 9 § 2 k.p.k. o przekazanie tej sprawy innemu sądowi, np. Sądowi Rejonowemu w Tarnobrzegu. Pokrzywdzony uzasadniał, że  taka decyzja powinna zostać podjęta ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości (art. 37 k.p.k.) oraz ewentualnie na podstawie art. 43 k.p.k., ponieważ wszyscy sędziowie Sądu Rejonowego w Nisku podlegali by wyłączeniu na podstawie art. 40 i 41 kpk. Wszystko jednak na nic.

            A oto jak przebiegała „procedura” rozpatrzenia przez Sąd zażalenia na postanowienie prokuratora o umorzeniu śledztwa:

– 14 lipca 2010 r. pokrzywdzony składa zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa;

– powyższe zażalenie zostało przez Prokuraturę Rejonową w Tarnobrzegu przekazane do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu,

– postanowieniem z dnia 23 sierpnia 2010 r. (II Kp 348/10) Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Nisku;

– po wpłynięciu akt sprawy do Sądu rejonowego w Nisku, wszyscy sędziowie tegoż Sądu złożyli wnioski o wyłączenie ich z orzekania w tej sprawie na podstawie art. 41 par. kk;

– Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, po rozpoznaniu powyższych wniosków postanowił wyłączyć wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Nisku od rozpoznawania zażalenia i na podstawie art. 43 kpk sprawę przekazał do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Stalowej Woli ;

– po przesłaniu akt sprawy do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli wszyscy sędziowie pracujący w tym sądzie złożyli wnioski od orzekania w tej sprawie na podstawie art. 41 par. kk. Jako jeden z argumentów uzasadniających wyłącznie wszystkich sędziów stalowowolskich jest fakt, że sędzia Krzysztof Dembowski jest mieszkańcem Stalowej Woli…

– Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu postanowieniem z dnia 30 grudnia 2010 r. przychylił się do powyższych wniosków i wyłączył wszystkich sędziów orzekających w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli, a sprawę przekazał do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Tarnobrzegu;

– po przesłaniu akt do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu wszyscy sędziowie Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu złożyli wnioski o wyłączenie ich od orzekania w tej sprawie na podstawie art. 41 par. 1 kpk;

– na skutek powyższych wniosków Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu postanowieniem z dnia 16 marca 2011 r. wyłączył wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu od udziału w rozpoznawaniu zażalenia o umorzeniu śledztwa, a sprawę przekazał do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rzeszowie. Sędzia Józef Dyl w uzasadnieniu powyższego postanowienia stwierdził m. in., że „Z okoliczności sprawy wynika, że sprawa dotyczy sędziego Sądu rejonowego w Nisku Krzysztofa Dembowskiego, który z racji pracy w okręgu tarnobrzeskim znany jest osobiście wszystkim sędziom w tutejszym okręgu”.

– Sąd Rejonowy w Rzeszowie orzekając w składzie: SSR Katarzyna Baryła, rozpatrzył zażalenia na umorzenie śledztwa w dniu  18 maja 2011 r. Sędzia Katarzyna Baryła zaskarżone postanowienie utrzymała w mocy. natomiast w uzasadnieniu wydanego orzeczenia (II Kp 240/11) stwierdziła m. in., że „po części zgodzić się należy z argumentacją skarżącego dotyczącą zaniechania oceny, czy zachowanie Sędziego Krzysztofa Dembowskiego, wypełniło znamiona z art. 231 par. kk. Dotychczas prokurator nie rozważył tej kwestii, a ponieważ zakres postępowania został określony postanowieniem z dnia 28 maja 2010 r. – zawężony do czynu z art. 196 kk, rozważania, czy zasadnym jest wszczęcie śledztwa w zakresie czynu z art. 231 par. 1 kk winny być objęte odrębnym postanowieniem”;

– ponieważ z Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu nadesłano żadnych informacji o treści postanowienia w przedmiocie czy zasadne jest wszczęcie śledztwa w zakresie czynu z art. 231  par. 1 kk – do czego została zobowiązana przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie – dlatego też pokrzywdzony, pismem w dniu 8 sierpnia 2011 r. zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu z zapytaniem, czy Prokuratura prowadzi jakieś czynności w tej sprawie;

– na powyższe zapytanie nadeszła odpowiedź Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu z dnia 10 sierpnia 2011 r. następującej treści: „w Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu nie prowadzono i nie prowadzi się obecnie sprawy o przest. z art. 231 § 1 kk w zakresie wskazanym w Pana piśmie”

– w dniu 4 stycznia 2012 r. pokrzywdzony skierował do Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu  kolejne pismo w tej sprawie, przypominając, iż Sąd Rejonowy w Rzeszowie zobowiązał Prokuraturę do podjęcia określonych działań, a przecież prokurator jest związany treścią uzasadnienia postanowienia Sądu. Odpisy powyższego pisma pokrzywdzony przesłał tym razem do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu oraz Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie;

– Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu, pismem z dnia 16 stycznia 2011 r.  dała następującą odpowiedź: ” W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 4 stycznia 2011 r. informuję, że w Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu nie prowadzono sprawy o przest. z art. 231 par. 11 w zakresie podniesionym w pana piśmie. Zgodnie z art. 330 par. 1, zawarte w końcowej części uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego w Rzeszowie z dnia 18 maja 2011 r., na które Pan się powołuje nie jest wiążące dla prokuratora”;

– tymczasem na pismo pokrzywdzonego z dnia 4 stycznia 2011 r. niespodziewanie zareagowała Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie, która pismem z dnia 12 stycznia 2012 r. (Ap. I Ko 338/10) zobowiązała Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu do sprawdzenia czy po wydaniu postanowienia przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie z dnia 18 maja 2011 r. Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu podjęła czynności w sprawie występku z art. 231 § 1 k.k.;

– pismem z dnia 31 stycznia 2012 r. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu poinformowała pokrzywdzonego, że zleciła Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu „podjęcie procesowego rozstrzygnięcia w zakresie czynu z art. 231 §   k.k”;

– w dniu 23 lutego 2012 r. prokurator Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu Artur Kozioł wydał postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa o przestępstwa z art. 231 par. kk – bez przeprowadzania jakichkolwiek czynności procesowych. Postanowienie to zostało pokrzywdzonemu doręczone w dniu 12 marca 2012 r.’

– w dniu 19 marca 2012 r. pokrzywdzony złożył zażalenie na powyższe postanowienie. Zażalenie to zaadresował do Sądu Rejonowego w Rzeszowie – w związku wcześniejszym z wyłączeniem się od rozpoznawania tej sprawy wszystkich sędziów z rejonów niżańskiego, stalowowolskiego oraz tarnobrzeskiego;

– Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu wysłała powyższe zażalenie nie do Sadu Rejonowego w Rzeszowie, ale do Sądu Rejonowego w Nisku;

– po wpłynięciu akt sprawy do Sądu Rejonowego w Nisku wszyscy sędziowie tego Sądu złożyli wnioski o wyłączenie ich od rozpoznawania zażalenia, powołując się na art. 41§  1 k.k.;

– postanowieniem z dnia 18 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu przychylił się do wniosków złożonych przez sędziów  orzekających w Sądzie Rejonowym w Nisku i wyłączył ich od orzekania w sprawie. Na podstawie art. 43 k.p.k. Sąd Okręgowy przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rzeszowie;

– posiedzenie w przedmiocie rozpoznania zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa Sąd Rejonowy w Rzeszowie wyznaczył na dzień 25 października 2012 r. Pokrzywdzony nie mógł w tym dniu stawić się na posiedzeniu Sądu z ważnych przyczyn zawodowych.   Sąd Rejonowy w Rzeszowie do dnia dzisiejszego nie przesłał na jego adres odpisu wydanego przez siebie postanowienia.

2. Procedura podkarpacka w przypadku postępowania przeciwko żonie sędziego

Policjanci z KPP w Stalowej Woli zatrzymali w dniu 29 marca 2014 r. pędzącą z prędkością 112 km/h  w obszarze zabudowanym naczelniczkę jednej z instytucji publicznych w powiecie stalowowolskim. Według relacji policjantów, kierująca, licząc na pouczenie, od razu powiedziała, że jest żoną prezesa jednego z sądów. Była bardzo zdziwiona, że policjanci zaproponowali jej mandat  w wysokości 400 zł i 10 pkt karnych. Kobieta odmówiła jego przyjęcia.  Wobec tego Policja skierowała do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli wniosek o ukaranie.

Źródło: http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=21762

W innym materiale prasowym podano z kolei, że pani naczelnik kategorycznie zaprzecza jakoby w rozmowie z policjantami miała powoływać się na swojego męża. Stoi na stanowisku, że zatrzymanie jej w marcu było efektem pomyłki policjantów. Jej zdaniem, prędkość o 62 km/h przekroczył samochód z sąsiedniego pasa drogi, który ją wyprzedzał. Policjanci nie zdążyli go zatrzymać i złapali ją.

Źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140724/POWIAT030/140729375//

http://supernowosci24.pl/sedziowie-nie-chca-sadzic-zony-prezesa/p://

Jak wynika z materiałów prasowych sędziowie orzekający w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli złożyli wnioski o wyłączenie ich z orzekania w tej sprawie na podstawie art. 41 k.p.k. Decyzję o wyznaczeniu innego sądu podejmie Sąd Okręgowy, którym kieruje mąż pechowej pani naczelnik.

Niniejsza sprawa jest pasjonująca. Jak wiadomo jest regułą, że polskie sądy zawsze dają wiarę zeznaniom policjantów i na podstawie tych zeznań skazują każdego delikwenta bez mrugnięcia okiem. Czyżby w tym przypadku stało się inaczej?…

3. Procedura podkarpacka w przypadku postępowania przeciwko policjantom

Prokuratura Rejonowa w Mielcu prowadziła śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy Policji co do faktu posłużenia się określonym miernikiem prędkości oraz sfałszowania wpisu w książce pracy tegoż urządzenia (sygn. akt 2Ds 23/13/S).  O przebiegu tej sprawy napiszemy kiedy indziej. W każdym razie prokurator umorzył to postępowanie. Na skutek złożonego zażalenia sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli (Wydział Zamiejscowy w Nisku) – chociaż pokrzywdzony wnosił, by sprawę przekazać do innego sądu.

Kiedy akta sprawy dotarły do Niska przewodnicząca VIII Wydziału Karnego z siedzibą w Nisku Dorota Blajer, przez 6 miesięcy nie wyznaczała terminu posiedzenia w przedmiocie rozpatrzenia zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa , zaś inny sędzia tego wydziału – Krzysztof Dembowski – zaangażował się w akcję zbierania od poszczególnych sędziów Sądu Rejonowego w Stalowej Woli oświadczeń o wyłączeniu się z orzekania w przedmiotowej sprawie na podstawie art. 41 k.k. I udało mu się zebrać oświadczenia wszystkich sędziów orzekających w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli! Oświadczenia takie złożyli następujący sędziowie: Krzysztof Dembowski, Grażyna Pizoń, Joanna Szewczyk, Grzegorz Wolak, Jolanta Libicz-Lachcik, Hanna Kowalik, Dorota Korman-Włodarska, Paweł Mazurkiewicz, Adam Piwowar, Marcin Rogowski. Anna Polańska-Ziobro, Renata Sajda, Krystyna Piróg, Arkadiusz Hryniszyn, Rafał Marek, Danuta Szcześniak, Beata Grzybowska, Joanna Lewczyńska, Stefan Ulanicki, Liliana Hamera, Anna Lipiarz, Paweł Bronakiewicz, Dorota Blajer, Elżbieta Skrzypek i Ewa Kopczyńska.

Zdecydowana liczba sędziów złożyła oświadczenia o jednobrzmiącej treści:

„Po zapoznaniu się z aktami sprawy II Kp 181/12 stwierdzam, że sprawa ta dotyczy między innymi odpowiedzialności za domniemane przestępstwo poświadczenia nieprawdy przez policjantów Dominika Wdowiaka-Wilka i Joanny Wziątek, których znam osobiście z racji częstych kontaktów służbowych w ramach współpracy Sądu Rejonowego w Stalowej Woli i policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli i Komendy Powiatowej Policji w Nisku. Mając to na uwadze oraz zgodnie z treścią art. 41 par. 1 k.p.k. proszę o wyłączenie mnie od udziału w tej sprawie”.

W aktach sprawy nie ma informacji o tym, czy sędziowie pracujący w Stalowej Woli przyjeżdżali do Niska w celu zapoznania się z aktami sprawy, czy też akta te woził do Stalowej Woli sędzia Dembowski. Niezależnie od ustalenia powyższych faktów, powoływanie się przez 26 sędziów Sądu Rejonowego w Stalowej woli na zażyłość z dwójką zwyczajnych policjantów pracujących w sąsiednich powiatach, którzy przecież nię mają nie mają ani stosownego wykształcenia, ani odpowiedniej wrażliwości, aby móc nawiązać głębsze i trwałe relacje z osobami posiadającymi status Sędziego Reczypospolitej Polskiej – zdumiewa.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu (orzekał sędzia Grzegorz Zarzycki) postanowieniem z dnia 25 listopada 2013 r.  (Sygn. akt II Ko 305/13) uwzględnił jedynie żądania dwójki sędziów: Grażyny Pizoń i Krzysztofa Dembowskiego.  W przypadku pozostałych sędziów Sąd nie zgodził się na wyłączenie ich od orzekania w tej sprawie. W uzasadnieniu do powyższego postanowienia Sąd stwierdził m. in.:

„Sąd Okręgowy z urzędu wie, że w sprawach prowadzonych przez Sędziów Sądu Rejonowego w Stalowej woli nierzadko funkcjonariusze policji z KPP w Stalowej Woli czy też KPP w Nisku występują w roli pokrzywdzonych, stron postępowania karnego (oskarżycieli posiłkowych) i wówczas sędziowie przedmiotowego Sądu nie wyłączają się od rozpoznawania tychże postępowań, prowadząc sprawy chociażby z art. 224 k.k czy z art. 226 k.k.”

Sędzia Grzegorz Zarzycki doprowadził zatem do sytuacji, iż w przedmiotowej sprawie rozstrzygał jeden z sędziów, którzy złożyli pisemne oświadczenie, że istnieją okoliczności, które mogą wywołać uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności.

Jaka była decyzja Sądu Rejonowego w Nisku w przedmiocie rozpatrzenia zażalenia na prokuratorskie umorzenie? – o tym będzie mowa w kolejnym materiale. Piszący te słowa chciałby jednak przede wszystkim zrozumieć motywy, jakimi kierował się sędzia Grzegorz Zarzycki nie uwzględniając wniosków o wyłączenie. Otóż sędzia Grzegorz Zarzycki prężnie działa w tarnobrzeskim Stowarzyszeniu Paragraf (jest Wiceprezesem tego Stowarzyszenia). Stowarzyszenie to zajmuje się działalnością sportową. Członkami Stowarzyszenia są sędziowie, prokuratorzy, adwokaci. Wszyscy spotykają się ze sobą i grają w różne gry, występują wspólnie na spartakiadach itp. Zapewne łączą ich więzy przyjaźni.

Np. prokurator Robert Kaczmarski z Prokuratury Rejonowej w Mielcu, który w niniejszej omawianej sprawie umorzył śledztwo śmiga sobie na regatach żeglarskich i zdobywa medale razem z sędzią Arkadiuszem Hryniszynem, który orzeka w Nisku oraz z sędzią sędziami Beatą Grzybowską i Anną Polańską-Ziobro, które orzekają w Stalowej Woli.

Źródło: http://www.tarnobrzeg.so.gov.pl/content/xxiii-letnia-spartakiada-prawnik%C3%B3w-olsztyn-5-%E2%80%93-9-wrze%C5%9Bnia-2012-roku

Czy sędziowie ze Stowarzyszenia Paragraf wyłączają sie od orzekania w sprawie, w której oskarża ich kolega-prokurator?

Sędzia Grzegorz Zarzycki z kolei grywa sobie w Paragrafie w brydża  z adwokatem Pawłem Sierantem i zdobywają razem medale na spartakiadach. Czy zatem sędzia Grzegorz Zarzycki wyłącza się od rozpatrywania sprawy, w które funkcję adwokata lub pełnomocnika pełni mecenas Sierant?…  W każdym razie ja nie chciałbym być adwersarzem mecenasa Sieranta w sprawie, w której orzeka sędzia Zarzycki. Tak samo, jak nie chciałbym być przeciwnikiem procesowym Jana Burego w sprawie, w której orzeka sędzia Paweł Janda z Sądu Rejonowego w Rzeszowie…

Żródło: http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,15639400,CBA_na_tropie_Jana_Burego___Kto_placil_na_PSL__ten.html

Amen.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bezstronność sądu, Postępowanie dowodowe, Postępowanie przed sądem. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

19 odpowiedzi na Układ podkarpacki. Cz. I. Sędziowie „swoich” nie sądzą

  1. deV pisze:

    http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/pochowali-kata-polskich-patriotow-z-honorami-beda-konsekwencje-kadrowe/73c7s

    „Puł­kow­nik Lu­do­we­go Woj­ska Pol­skie­go Wa­cław Krzy­ża­now­ski, to pierw­szy sta­li­now­ski pro­ku­ra­tor, któ­re­mu In­sty­tut Pa­mię­ci Na­ro­do­wej po­sta­wił za­rzu­ty przed sądem, oskar­ża­jąc o udział w ko­mu­ni­stycz­nej zbrod­ni są­do­wej. Zo­stał on jed­nak unie­win­nio­ny za­rów­no w są­dzie I, jak i II in­stan­cji. Pod­czas pro­ce­su stwier­dził, że sta­li­now­ski sys­tem praw­ny miał cha­rak­ter prze­stęp­czy.”

    Jak to się ma do bezpośrednich ich spadkobierców? Czyżby kolejne wyznanie „insidera” po „hdikk” oraz „teoretycznym istnieniu państwa”?

  2. zenker pisze:

    AD. 1 Odpis takiego postanowienia można otrzymać tylko na wniosek pokrzywdzonego.
    AD. 2 Może to radar Iskra bez zatwierdzenia typu ?

  3. 31węzłowy Burke pisze:

    Ale jest nadzieja : ” Pijany sędzia wypadł z okna. Był na szkoleniu.” Za : ” Gazeta Krakowska”. I nie był to sendzia (tak) z jakiejś ligi ale z Temidy , ślepej; ślepej na sprawiedliwość i prawdę, zdegenerowanej , zapijaczonej i naćpanej. 31

  4. KOŃ pisze:

    Naczelnik skarbówki w Stalowej Woli źle się tłumaczyła. Jak by od razu na miejscu kontroli drogowej oświadczyła, że wykonuje czynności służbowe policjanci musieli by zaprzestać na sporządzeniu notatki. Wiadomo przecież wszystkim, że takie stanowiska są wynikiem różnych układów a w Ministerstwie Finansów, nie takie uchybienia przechodzą bez większego zainteresowania. Zarządzenie 323 Komendanta Głównego Policji (z późniejszymi zmianami) § 6 ust.7 tego rozporządzenia mówi: W przypadku popełnienie wykroczenie związanego z wypełnianiem obowiązków służbowych przez inspektora kontroli skarbowej lub osobę wykonującą czynności kontrolne w zakresie prowadzenie gier losowych, zakładów wzajemnych lub gier na automatach- policjant poprzestaje na sporządzeniu notatki,którą przekazuje dyżurnemu jednostki organizacyjnej Policji właściwej dla miejsca zdarzenia. Notatkę przesyła się Ministrowi Finansów w celu wdrożenie odpowiedzialności dyscyplinarnej za wykroczenie. W przypadku, jeśli wykroczenie nie ma związku z wypełnieniem obowiązków służbowych- postępowanie prowadzi się na ogólnych zasadach.

    • Lubuszanin pisze:

      No no, czego to się człowiek dowiaduje. Komendant Główny Policji z tymi swoimi zarządzeniami to cudo wytrych w tym całym prawie drogowym.
      Ciekawe czy to gdzieś reguluje ustawa – urzędnicy MF wyłączeni z PORD

      Nawet jak taki urzędas zostanie ukarany dyscyplinarnie, to punktów nie dostanie hehehe.

      No to teraz należy grzecznie poprosić pana komendanta aby łaskawie spojrzał na na inne grupy zawodowe.

  5. Krzysiek pisze:

    Każdy polski sąd ślepo wierzy w zeznania policjantów, którzy znani są ze swojej „nieskazitelności” i „prawdomówności” co udowadnia ten przykład:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126568,16725051,Policjant_spowodowal_wypadek___To_wina_hamulcow_.html
    Ostatecznie polski sąd uzna w tej sprawie za winną spowodowania wypadku poszkodowaną, która zatrzymała swój pojazd w miejscu, które uniemożliwiło wyhamowanie jadącemu za za nią policjantowi, czym stworzyła zagrożenie w ruchu drogowym…” i tym podobne brednie….

  6. 31węzłowy Burke pisze:

    To już nazistowskie państwo ; a może bolszewickie. Ogniem i mieczem bo inaczej pozbądźmy się nadziei…31

  7. ajacek pisze:

    Do grona nietykalskich spokojnie można dopisać wszelakiej maści podmiotów i znajomków.

  8. mo do pisze:

    Bagno! Czasami mam wrażenie, że układ podkarpacki panuje na terenie całego kraju…

  9. pioter pisze:

    Czasami lepiej chyba nie wiedzieć i nadal naiwnie wierzyć, że „być” sędzią orzekającym w imieniu RP to wyłącznie zaszczytna służba dla społeczeństwa, a nie tylko dla jego zaprzyjaźnionego, wąskiego grona … Niestety, mnie już SPnD wyrwało z sądowniczego polskiego Matrixa i wiem („weź niebieską pigułkę, a historia się skończy, obudzisz się i uwierzysz we wszystko, w co zechcesz. Weź czerwoną pigułkę, a pokażę ci, dokąd prowadzi królicza nora …)

  10. BB pisze:

    Ciężko to nawet skomentować. W związku z tym zapale świeczkę na grobie polskiego sądownictwa [*]

Skomentuj BB Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *