Artur Mezglewski
Pomimo wyraźnie sformułowanej w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia zasady, iż udzial obwinionego w rozprawie nie jest obowiązkowy, sądy rejonowe z reguły wzywają obwinionych do obowiązkowego stawiennictwa na wszystkie terminy rozpraw, nawet w sytuacji, gdy sprawa prowadzona jest poza miejscem ich zamieszkania. Zważywszy, że w postępowaniach tych zwykle chodzi o czyny drobne i o niewielkiej szkodliwości społecznej, wydaje się, iż tego rodzaju „nękanie” domniemanych sprawców wykroczeń jest wyrazem braku zachowania przez sądy właściwych proporcji i dystansu do wagi rozpatrywanych spraw. Dolegliwości i koszty związane z obowiązkowym uczestnictwem w rozprawach niejednokrotnie są znacznie wyższe od zasądzanych, czy też grożących kar.
Wpraktyce sądowej zauważa się też znaczną ilośc przypadków, gdy wezwania, czy też zawiadomienia na rozprawę dokonywane są z naruszeniem obowiązującego prawa. Negatywne skutki zaniedbań ze strony organów prowadzących sprawę, zwykle ponoszą uczestnicy postępowania.
1. Prawo obwinionego do udziału w rozprawie
Obwiniony ma prawo do udziału w rozprawie. Jest to uprawnienie o charakterze fundamentalnym, warunkujące realizację przez niego prawa do obrony. Procesowo uprawnienie to gwarantuje artykuł 65 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (KPW), który wymienia obwinionego wśród osób, które należy wezwać na rozprawę. W art. 65 1 KPW mowa jest o zawiadomieniu obwinionego, a nie o wezwaniu.
Zatem w postępowaniu zwyczajnym – co do zasady – obecność obwinionego na rozprawie nie jest obowiązkowa.
Prawo obwinionego do udziału w rozprawie konweniuje z obowiązkiem ciążącym po stronie sądu zawiadomienia go o terminie i miejscu rozprawy. Przepisy prawa procesowego dość precyzyjnie regulują tę kwestię. Zawiadomienie to powinno zawierać pouczenie, że:
– na rozprawę może on sprowadzić świadków i przedstawić inne dowody na swoją obronę;
– w określonym terminie może wskazać sądowi inne dowody, po to, aby zostały one przeprowadzone na rozprawie;
– w przypadku, gdy obecność obwinionego na rozprawie nie uznano za obowiązkową, może on nie stawiając się do sądu, nadesłać swoje pisemne wyjaśnienia (art. 67 § 2 i 3 KPW).
Pomiędzy doręczeniem zawiadomienia a terminem rozprawy głównej powinno upłynąć co najmniej 7 dni (art. 353 § 1 KPK w zw. z art. 69 KPW). W razie niezachowania tego terminu, rozprawa na wniosek obwinionego, zgłoszony przed rozpoczęciem przewodu sądowego, ulega odroczeniu (art. 353 § 2 KPK w zw. z art. 69 KPW).
2. Kiedy prawo do uczestnictwa w rozprawie przeradza się w obowiązek?
Obowiązkowe stawiennictwo obwinionego na rozprawie ma miejsce w postępowaniu przyspieszonym. Natomiast w postępowaniu zwyczajnym, jeżeli prezes sądu lub sąd uzna udział obwinionego na rozprawie za niezbędny, wzywa się go do osobistego stawiennictwa pod rygorem przymusowego doprowadzenia (art. 65 § 3 KPW).
Kodeks nie wskazuje – nawet egzemplarycznie – w jakich sytuacjach udział obwinionego na rozprawie jest niezbędny. Nie wypowiedział się w tej sprawie Sąd Najwyższy.
Ujmijmy zatem rzecz od strony negatywnej i ustalmy, jakie powody nie wchodzą w rachubę przy podejmowaniu decyzji przez sąd (lub prezesa sądu) o wezwaniu obwinionego do obowiązkowego stawiennictwa na rozprawę.
A) Nie wchodzą w rachubę braki we wniosku o ukaranie. Gdyby wniosek nie spełniał wymogów formalnych, to prezes sądu zwróciłby go oskarżycielowi w celu usunięcia braków (art. 59 § 1 KPW).
B) Nie wchodzi w grę brak w aktach sprawy wyjaśnień obwinionego, gdyż obwiniony nie ma obowiązku ich składania.
C) Nie wchodzi w grę skomplikowany charakter sprawy, bo to nie obwiniony rozpatruje sprawę, tylko sąd.
D) Nie wchodzi w grę brak dowodów winy, bo nie do obowiązków obwinionego należy ich dostarczanie, lecz do oskarżyciela.
3. Doręczenie obwinionemu zawiadomienia lub wezwania na rozprawie
W procedurze wykroczeniowej mają zastosowanie zasady doręczania pism ustalone w procedurze karnej, zawarte w art. 128-142 KPK oraz Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu doręczania pism sądowych w postępowaniu karnym.
Wezwania, zawiadomienia oraz inne pisma, od których daty doręczenia biegną terminy, doręcza się przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego. W razie niezbędnej konieczności pisma procesowe doręcza się za pośrednictwem Policji.
3.1. Doręczenie zawiadomienia za pośrednictwem podmiotu zajmującego się doręczaniem
Przesyłkę zawierająca zawiadomienie o rozprawie doręczyciel doręcza obwinionemu osobiście. W razie chwilowej nieobecności adresata w jego mieszkaniu, pismo doręcza się dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było – administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi, jeżeli podejmą się oddać pismo adresatowi (art. 132 § 2 KPK).
Ustawa przewiduje ponadto możliwość doręczenia pisma procesowego za pośrednictwem telefaksu lub poczty elektronicznej. W takim wypadku dowodem doręczenia jest potwierdzenie transmisji danych. Z powodu braku przepisów wykonawczych, regulujących tego rodzaju procedurę, jej zastosowanie może rodzić w praktyce poważne trudności – stąd ten rodzaj komunikacji sądu z obwinionym nie jest wykorzystywany.
W przypadku niemożności doręczenia pisma procesowego w sposób wskazany w powyższych akapitach, listonosz pozostawia w widocznym miejscu lub w skrzynce pocztowej zawiadomienie o pozostawieniu przesyłki we wskazanej placówce pocztowej przez okres 7 dni. W razie nie podjęcia przesyłki przez adresata w tym terminie, procedura awizowania podejmowana jest jeszcze raz (z wyznaczeniem klejnych 7 dni na podjęcie pisma).
Sekretariat sądu, dokonujący zawiadomienia obwinionego o terminie pierwszej rozprawy za pośrednictwem poczty, winien zatem uwzględnić czas na dostarczenie przesyłki do właściwego urzędu pocztowego (4 dni), okres dwukrotnego awizowania (14 dni) oraz co najmniej 7 dniowy czas na przygotowanie się obwinionego do rozprawy.
3.2. Doręczanie zawiadomień za pośrednictwem Policji
Pisma procesowe winny być doręczane za pośrednictwem Policji „w razie niezbędnej konieczności”. Kodeks nie określa bliżej, jak należy rozumieć stan „niezbędnej konieczności”. O konieczności można niewątpliwie mówić dopiero wówczas, gdy przesyłki nie można doręczyć za pośrednictwem doręczyciela właściwego.
Jednostka Policji pełniąc funkcję doręczyciela nie może poprzestać na pojedynczej próbie doręczenia przesyłki. W razie nieobecności obwinionego w jego mieszkaniu Policja ma również obowiązek dwukrotnego awizowania przesyłki, pozostawiając w miejscu widocznym informację o pozostawieniu pisma w najbliższej jednostce Policji albo w siedzibie gminy.
Sąd Najwyższy stwierdził, iż samą próbę dostarczenia wezwania przez Policje, bez zastosowania procedur awizowania, należy zakwalifikować jako uchybienie równoznaczne z brakiem zawiadomienia o rozprawie. Uchybienie tego rodzaju stanowi „bezwzględną przyczynę odwoławcza przewidziana w art. 439 § 1 pkt 11 KPK” (wyrok SN z 2 marca 2005 r., IV KK 344/04).
4.Adres, pod który należy obwinionemu doręczyć zawiadomienie (wezwanie)
W procedurze wykroczeniowej adres, pod który doręczana będzie obwinionemu korespondencja ustalany jest „przy pierwszym wysłuchaniu”. Zgodnie z art. 38 § 1 KPW osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia ma obowiązek wskazać adres do doręczeń w kraju. W razie niewskazania takiego adresu, pisma wysłane pod ostatnio znanym adresem w kraju albo jeżeli adresu tego nie ma, załączone do akt sprawy, uważa się za doręczone.
W przypadku wskazania przez obwinionego (będącego jeszcze podejrzanym) określonego adresu do doręczeń, wszelkie pisma procesowe winny być kierowane właśnie na ten adres, a w przypadku, gdy kierowane są na inny adres (np. na adres zameldowania), należy uznać je za niedoręczone, chyba, że faktycznie dotarły one do adresata, a ten potwierdził to swym podpisem.
5. Praktyka sądów rejonowych
Pomimo zasady określonej w KPW, iż obecność obwinionego na rozprawie w postępowaniu zwyczajnym jest nieobowiązkowa, sądy rejonowe z reguły łamią tę zasadę, wzywając obwinionego do obowiązkowego stawiennictwa pod rygorem przymusowego doprowadzenia, nie próbując nawet wykazywać, z jakiego powodu uznają jego obecność za niezbędną.
W literaturze wskazuje się, iż wezwanie obwinionego na rozprawę jest „bardziej praktyczne” (A. Skowron, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Komentarz, Gdańsk 2006, s. 283). Zapewne jest to praktyczne, ale jedynie z punktu widzenia sędziego. Natomiast z punktu widzenia obwinionego jest rzeczą wysoce niepraktyczną odrywanie go od jego aktywności zawodowej i społecznej.
Sądy rejonowe z reguły wzywają obwinionego na wszystkie terminy rozpraw, a więc wielokrotnie, także wówczas, gdy sprawa toczy się poza jego miejscem zamieszkania. Koszty takiego wielokrotnego stawiennictwa, szczególnie przy uwzględnieniu utraconych korzyści (lucrum cessans), niejednokrotnie po wielokroć przekraczają kwotę ewentualnej grzywny, jaka może zostać zasądzona w przypadku uznania go winnym zarzucanego czynu (wszak chodzi najczęściej o drobne wykroczenie, a nie o przestępstwo).
Sądy rejonowe wzywając, bądź zawiadamiając obwinionego o terminie rozprawy, nierzadko czynią to w sposób nieprawidłowy poprzez;
– wysyłanie zawiadomień (wezwań) zbyt późno,
– uznawanie obwinionego za prawidłowo wezwanego, pomimo braku w aktach sprawy informacji o doręczeniu,
– nieuzasadnione wykorzystywanie Policji do doręczania wezwań.
W praktyce zdarzają się także przypadki, gdy sądy naruszają podstawowe dla obwinionego prawo do zawiadomienia o terminie rozprawy, wysyłając wezwanie na rozprawę na inny adres, niż ten, który został przez niego wskazany.
6. Przykłady
A. Przypadek naruszenia przepisów o doręczaniu wezwań sądowych
Sąd Rejonowy w Lublinie uznał obwinionego za prawidłowo zawiadomionego, pomimo, iż w aktach sprawy brak było informacji o doręczeniu, a termin awizowania przesyłki był w biegu (obwiniony odebrał przesyłkę w terminie, jednak nie mógł stawić się na rozprawę, bo ta już się odbyła…). Sędzia Paweł Tatarczak uznał obwinionego za prawidłowo wezwanego w dniu, w którym odebrał on z sekretariatu kserokopię akt sprawy, wśród których była m. in. kserokopia karty, zawierającej zarządzenie o terminie rozprawy. Sąd uznał zatem fakt odebrania kserokopii za równoznaczny z doręczeniem wezwania na` rozprawę (XVII W 2509/07).
Sąd przeprowadził rozprawę pomimo nieobecności obwinionego, a następnie postanowił odroczyć ją, a na kolejny termin „wezwać obwinionego – tak za pośrednictwem Poczty jak i Policji, pouczając, iż w przypadku niestawiennictwa na kolejny termin rozprawy zostanie doprowadzony za pośrednictwem Policji po uprzednim zatrzymaniu”.
Sekretariat Wydziału XVII Grodzkiego wezwania za pośrednictwem Poczty jednak nie wysłał, nie wykonując tym samym postanowienia Sądu. Wysłał jedynie wezwanie dla obwinionego na adres V Komisariatu Policji „z prośbą o doręczenie i zwrócenie Sądowi zwrotnego poświadczenia odbioru”.
Policjant wykonujący postanowienie Sądu usiłował dostać się do mieszkania obwinionego w niedzielny poranek. Policjant szarpał za klamkę i popychał drzwi od zewnątrz, usiłując wtargnąć do mieszkania obwinionego, jednakże drzwi były zamkniete.
Policjant nie pozostawił informacji o awizowaniu przesyłki. Pozostawił jedynie swoją wizytówkę z prośbą o kontakt, bez podania konkretnego powodu. Obwiniony do takiej enigmatycznej prośby się nie przychylił i nie skontaktował się z policjantem.
Zastępca Komendanta V Komisariatu Policji kom. mgr Mariusz Opryński odesłał do Sądu niedoręczone wezwanie z adnotacją, iż „z uwagi na to, iż pomimo kilkakrotnych wizyt o różnych porach dnia nikt nie otwierał drzwi, jak też nikt nie odpowiadał na pozostawione wizytówki z prośbą o kontakt w skrzynce na listy pomimo iż były one zabrane”.
B. Przypadek rozpatrzenia sprawy przez sąd bez zawiadomienia obwinionego o terminie rozprawy
Sąd Rejonowy w Janowie Lubelskim wysłał obwinionemu wezwanie na rozprawę na adres jego zameldowania, a nie na adres do korespondencji, który tenże wskazał podczas czynności wyjaśniających (odległość pomiędzy obiema miejscowościami wynosiła 256 kilometrów). Sąd wysłał zatem wezwanie na adres, pod którym wiadomo było, że obwiniony nie przebywa, skutkiem czego obwiniony nie dowiedział się w porę o terminie rozprawy i na nią się nie stawił.
W protokole rozprawy zawarto dwa sprzeczne ze sobą stwierdzenia, a mianowicie: „rozprawa odbyła się jawnie w całości w postępowaniu zwyczajnym” oraz „Sąd postanowił na podstawie art. 71 § 4 KPW prowadzić sprawę zaocznie”.
Rozprawa zakończyła się skazującym wyrokiem zaocznym i zasądzeniem „stosunkowo wysokiej grzywny” (VI W 134/05). Prowadzący sprawę asesor Wojciech Łączewski odnosząc się do prowadzenia rozprawy pod nieobecność obwinionego zawarł w uzasadnieniu wyroku następujące stwierdzenia:
„W ocenie Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim zaistniały przesłanki umożliwiające takie postępowanie, pomimo tego, że obwiniony nie odebrał wezwania na rozprawę wysłanego pod jego adres zameldowania. Bez znaczenia pozostaje również fakt podania przez obwinionego adresu do doręczeń.
Przepis art. 67 § 2 KPW stanowi, że adres dla doręczeń może wskazywać jednie obwiniony, który przebywa poza granicami kraju. Skoro jednak obwiniony wskazał adres dla doręczeń (w tym zakresie zważyć należy na odmienności pomiędzy kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia a kodeksem postępowania karnego) to stwierdzić należy, że skuteczne doręczenie mogło nastąpić na każdy ze wskazanych adresów.
Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 roku o ewidencji ludności i dowodach osobistych osoba przebywająca na terenie Rzeczypospolitej Polskiej obowiązana jest wykonywać obowiązek meldunkowy (art. 2 wskazanej ustawy). (…) Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym samym adresem dłużej niż trzy doby, jest obowiązana zameldować się na pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia. Oznacza to, że obwiniony w ciągu trzech dni przebywania poza miejscem zameldowania winien wypełnić obowiązek meldunkowy. Z kolei gdyby pod adresem wskazanym dla doręczeń przebywał krócej niż trzy dni i powrócił do miejsca swego zameldowania to musiałby odebrać adresowaną dla niego przesyłkę, która była awizowana przez okres 14 dni.
Nie można natomiast przewidywać, że obwiniony nie przebywa pod swoim adresem zameldowania przez okres 14 dni (okres awizowania przesyłki) ponieważ wiązałoby się to z niedopuszczalnym domniemaniem, że obwiniony popełnia wykroczenie stypizowane w art. 147 § 1 Kodeksu Wykroczeń.
Zatem w świetle poczynionych rozważań stwierdzić należy, że obwiniony miał obiektywną możliwość odebrania adresowanej do niego przesyłki, czego nie uczynił co doprowadziło do pozostawienia przesyłki w aktach ze skutkiem doręczenia, w związku z czym zaistniały warunki do prowadzenia rozprawy pod nieobecność obwinionego, zgodnie z przepisem art. 71 § 4 KPW, w tym do wydania wyroku zaocznego włącznie.”
Epilog
Wyrok Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim został uchylony na skutek apelacji złożonej przez obwinionego. Asesor Wojciech Łączewski pomimo powyższej wpadki otrzymał nominację na sędziego (Sąd Rejonowy w Puławach). Dzięki tej nominacji kontynuuje on sędziowskie tradycje swojej rodziny.
Witam,
Proszę przytoczyć artykuł prawa lub procedurę (jeżeli istnieją), według których SM zostawia wezwania do stawiennictwa za wycieraczką samochodu. Kto ma się stawić samochód czy właściciel i czy jest skutecznym takie dostarczenie wezwania w postępowaniu mandatowym. Z góry dziękuję.
Niech przytacza ten, kto wsadza wezwania za wycieraczkę. Zgodnie z zasadami: ten dowodzi, kto twierdzi.
Witam,
W związku z artykułem proszę o informację czy istnieje jakaś „formalna” droga do wybronienia się ze obowiązkowego stawiennictwa jako oskarżonego, w sprawie o banalne wykroczenie. Mam tu na myśli najlepiej drogę proceduralną, niezależną od widzimisię jakiegoś urzędasa sądowego, typu wysłanie wyjaśnień na piśmie (które liczę że zwalnia z obowiązku stawiennictwa).
Otrzymałem WEZWANIE (nie zawiadomienie)
Swoje obszerne wyjaśnienia i uzasadnienia złożyłem w piśmie odwoławczym od wyroku nakazowego, nie widzę więc żadnej celowości pojawiania się na rozprawie gdyż nie mam nić do dodania w tej sprawie.
Proszę złożyć wniosek o przesłuchanie obwinionego w trybie pomocy prawnej – przez sąd miejsca zamieszkania. Wniosek trzeba jakoś uzasadnić (zdrowie, koszty, praca, opieka nad kimś itp.). Zdarzyło się tylko raz, aby sąd nie postąpił zgodnie z takim wnioskiem. W pozostałych przypadkach sąd odroczył rozprawę i przesłał akta do sądu miejsca zamieszkania w celu wykonania rekwizycji.
odmówiłam przyjęcia mandatu (złamałam przepis drogowy, ale działałam w chwili zagrożenia zdrowia, a nawet życia – mój dziadek dostał hipoglikemii); policjant chamsko drwił ze mnie, że zasłaniam się chorobą dziadka i łamie przepisy, wezwano mnie na wyjaśnienia do komendy na okreslony termin, odebralam pismo i oczywiscie bylo juz dawno po terminie! dzwonilam wielokrotnie, zeby zmienic mi termin wyjasnien – bez skutku!
pomyslalam, ze wytlumacze sie przed sadem i co? sprawe zrobiono bez mojego udzialu, przyszlo mi tylko pismo, wyrok skazujacy!
polskie prawo!
nie zamierzam tu zyc, bo tu zyc sie nie da, sedziowie, policja to siwete krowy! a prawdziwi bandyci sa na wolnosci!!!!!!!!
To tylko wyrok nakazowy (czyli taka niemoralna propozycja). Proszę złożyć sprzeciw.
To tylko wyrok nakazowy (czyli taka niemoralna propozycja). Proszę złożyć sprzeciw.
Samo istnienie wyroku nakazowego w ponoć „demokratycznym państwie prawa” to jest zwyczajna kpina właśnie z PRAWA !
Ale takich mamy (mieliśmy) właśnie „sendziów” TK w osobach „Rzeplińskich”, którzy każde „prawne qrestwo” klepali jak leci.
„Rz” tak był zajęty klepaniem bezprawia, że nawet ten qtas na urlop nie jeździł i wybrał sobie kasiorę „za zaległy urlop”!!!
Może sobie „złotą jarmułkę” kupi za zajumaną kasę i na łeb wsadzi – jego sprawa, ale nasze pieniądze:(
No cóż – nie będę się powtarzał, co trzeba zrobić z polskimi „sendziami”.
A w Kościanie wrze : pumpka na wadze. Ale sobie nawarzyli. 31
A ja ma takiego newsa – smaczek
Ponieważ Krajowa Rada BRD okazała się niewydolna bedzie nowy ważny urzędnik/urząd od bezpieczeństwa na drogach.
Padlem ze smiechu. Sami poczytajcie
http://telewizjarepublika.pl/bedzie-kolejny-pelnomocnik-rzadu-tym-razem-ds-bezpieczenstwa-ruchu-drogowego,15759.html
Lubuszaninie zacny ! Ja bym tę formę rozszerzył zgodnie z podziałem administracyjnym kraju : pełnomocnik wojewódzki, powiatowy, gminny, miejski , itd. itp. Tak sobie wyobraź : „Pełnomocnik ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Kościan”. Starszy sierżant Wiktor Tota. Albo : ” Pełnomocnik ds.bezpieczeństwa w ruchu drogowym”. Super komisarz Mariusz Sokołowski . Albo Taran Konkolewski. Oczywistym że na samym dole jest : ” Pełnomocnik pełnomocnika ds. spraw bezpieczeństwa na drogach leśnych” . Starszy gajowy Marucha. A we wsi : sołtys Laskowik. Tak więc możliwości jest wiele i na tym obecny nie-rząd na pewno nie poprzestanie. Pozdrawiam.31
Zgodnie z moją teorią biurokratyczny nowotwór zjada Polskę i Polaków w tempie coraz szybszym. Wszystkie „stanowiska pracy” wymienione wyżej przez @31 z całą pewnością powstaną i zaowocują kolejnymi im podobnymi.
Jest zatem szansa na to, że bezrobocie w Polsce zostanie wreszcie zlikwidowane i wystąpi „potrzeba importu siły roboczej” do obsadzenia setek tysięcy wolnych miejsc pracy urzędniczo-socjalistycznej.
Też mam pewne watpliwości co do tego zapisu w KPW. Wyniką że w postępowaniu zwyczajnym – co do zasady – obecność obwinionego na rozprawie nie jest obowiązkowa. Ale 65 § 3 mówi że można wezwać obwinionego pod rygorem doprowadzenia gdy sędzia wymaga jego obecności w posiedzeniu. Dostałem wezwanie a nie zawiadomienie i jest zawarta reguła o przymusowym doprowadzeniu oraz pouczenie o prawach obwinionego, ale termin rozprawy głównej nie pasuje mi bo akurat wtedy mam zajety dzień bo wykonuje usługe zlecenie którego nie mogę niewykonać. Czy zatem powołując się na 65 § 1 mogę wnioskować o usprawiedliwienie nioobecności i przesuniecia rozprawy na inny dzień? A na rozprawie głównej chce być obecny.
Pisałem na ten temat tutaj: https://prawonadrodze.org.pl/index.php/archives/465
Jeśli coś jeszcze niejasne – pytaj.
Pozdr.
podany adres nie działa („Przepraszamy, ale strona, której szukasz, nie mogła zostać znaleziona.”)
To dość stary wpis. Prawdopodobie chodziło o ten tekst: https://prawonadrodze.org.pl/udzial-obwinionego-w-rozprawie-prawo-czy-obowiazek/
Mam taki problem: Jestem z Wrocławia i dostałem wezwanie osobistego stawienia się w Straży Miejskiej z Trzebnicy w sprawie wykroczenia w postępowaniu mandatowym, w celu złożenia wyjaśnień w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia. W zawiadomieniu brakuje podstawy prawnej tegoż wezwania.
I teraz pytania:
czy mam obowiązek stawiennictwa ?
czy mogę oczekiwać zwrotu kosztów przejazdu oraz utraconej dniówki w pracy?
czy mogę wysłać oświadczenie woli (identyfikacja kierującego) pomimo tego, iż nie otrzymałem formularza ze Straży Miejskiej?
PS Powiat Trzebnicki łączy się z gminą Wrocław natomiast gmina Trzebnica z gminą Wrocław już nie.