Strażnicy miejscy będą ważyć auta i nakładać kary do 10 tysięcy zł!

Artur Mezglewski

Z dniem 13 marca 2021 r. wchodzą w życie przepisy uprawniające strażników  gminnych (miejskich) do sprawdzania nacisku pojedynczych osi pojazdów. Z kolei komendanci straży będą uprawni do nakładania kar administracyjnych za naruszenia zakazu poruszania się lub postój pojazdu powyżej określonej znakiem drogowym wartości wyznaczającej maksymalny nacisk pojedynczej osi. Kary będą wynosić od 3 tysięcy zł do 10 tysięcy złotych. Rozkręca się zatem nowy, intratny biznes. Strzeżcie się przedsiębiorcy…

Ustawa, która wchodzi w życie z dniem 13 marca 2021 r. ma szczytny cel, bowiem głównym jej ratio legis jest poszerzenie dostępności dróg publicznych dla pojazdów do 11 ton nacisku na pojedynczą oś.  Jednocześnie jednak samorządny zostają uprawnione do ograniczania tej dostępności na drogach gminnych (miejskich): do 10 ton, albo do 8 ton. Naruszenie ustanowionych przez zarządców dróg gminnych zakazów będzie karalne. Wysokość kar określa art. 41d znowelizowanej ustawy o drogach publicznych. Kary te będą wymierzane w następujących wysokościach:

  • 3000 zł, – gdy nacisk pojedynczej osi napędowej przekracza dopuszczalną wartość nie więcej niż o 10%,
  • 6000 zł, – gdy nacisk pojedynczej osi napędowej przekracza dopuszczalną wartość o więcej niż 10% i nie więcej niż 20%,
  • 10 000 zł, – gdy nacisk pojedynczej osi napędowej przekracza dopuszczalną wartość o więcej niż 20%.

W związku z powyższym strażnicy gminni miejscy uzyskują następujące uprawnienia:

  • sprawdzenia nacisku osi pojazdu znajdującego się na drodze,
  • używania przyrządów kontrolnych lub pomiarowych służących do określania nacisku osi pojazdu,
  • uniemożliwiania jazdy pojazdem przekraczającym dopuszczalny nacisk osi,
  • kierowania ważonym pojazdem – o ile strażnik posiada prawo jazdy odpowiedniej kategorii.

Powyższe kary nakładane będą nie w trybie postępowania mandatowego, lecz karno-administracyjnego. Decyzje o nałożeniu kary będzie mógł wydawać m. in. komendant straży gminnej (miejskiej).

Powyższe kary nakładane będą na:

  • podmiot wykonujący przejazd,
  • podmiot wykonujący czynności ładunkowe,
  • organizatora transportu,
  • nadawcę,
  • odbiorcę,
  • spedytora.

Od decyzji komendanta straży gminnej (miejskiej) o nałożeniu kary pieniężnej będzie przysługiwać odwołanie do właściwego miejscowo samorządowego kolegium odwoławczego.

Ten wpis został opublikowany w kategorii kary administracyjne, Kontrola drogowa, kontrola nacisku na pojedynczą oś, Organizacja ruchu, Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

13 odpowiedzi na Strażnicy miejscy będą ważyć auta i nakładać kary do 10 tysięcy zł!

  1. Celentano pisze:

    Jak oni planują ważyć pojazdy, jak nie mają prawa zatrzymywać pojazdów w ruchu drogowym?

  2. deV pisze:

    Fajnie się krytykuje.
    Jednakowoż kij ma dwa końce.

    Wiecie jakie to uczucie gdy dom drży w posadach, filary mostu stękają a przez okno widzisz przeładowanego TIRa zap******** 93 km/h?

    Albo uczucie gdy płacisz podatki, samorząd je z bólem wydaje na nową drogę i przez jakiś czas można jechać bez slalomu między dziurami, a potem jełopy w ciężarówkach i ich chciwi szefowie oraz klienci rozdupiąją tę drogę ww. TIRem żeby oszczędzić kilkaset złotych?

    Imho krok w dobrym kierunku. Przynajmniej samorządy, którym zależy będą mogły ograniczać i kontrolować ruch tych kolosów pod nosami swoich mieszkańców.

    Jak ktoś chce się dowiedzieć jakie to uczucia to proszę podać email, zaproszę na kawę przed domem. Gwarantuję, że 10 minut nie wytrzyma nikt w sąsiedztwie ruchliwej drogi z warczącymi i śmierdzącymi dieslami.

    PS
    Wiecie ile kosztuje budowa 100 mb drogi? To są astronomiczne kwoty. A potem pajac jeden z drugim to niszczy i jest bezkarny.

    • redakcja pisze:

      mamy już kilka służb od ważenia samochodów. Niech je ważą nadal. Kto mówi, żeby nie ważyć? Jednak powierzenie ważenia tej firmie zle wróży. Tak będą ważyć, jak kiedyś mierzyli prędkość – czyli geszeft na geszefcie. Są miasta bez straży miejskiej – ani przestępstw tam więcej, ani bezpieczeństwa mniej. I są takie mieścinki, które zarabiały milionowe sumy na fotoradarach. Teraz będą się utrzymywać z ważenia. Pojawią się znowu znaki drogowe-pułapki, firmy zewnętrzne (żeby skapywało co nieco notablom pod stołem) i pewnie inne pomyslowe pomysły. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Była ideologia poprawy bezpieczeństwa (fotoradary), a teraz będzie ideologia poprawy jakości nawierzchni dróg. Tere fere. O kasę chodzi. I o utrzymanie tych darmozjadów.

      • deV pisze:

        Cóż,
        Panie Profesorze, są służby od ważenia ale są zbyt nieliczne by skutecznie odstraszyć „przeładowywaczy”. Średnio co godzinę czuję jak mi krzesło podskakuje bo przejeżdża jeden z nich pod domem.
        Wstyd przyznać, ale skłonny byłbym nawet przymknąć oko na spychanie tych przeładowanych tirów do rowu i dotkliwe biczowanie kierowców. Byle zaznać spokoju.

        A że dojdzie do 415 patologii przy pomiarach to nie mam wątpliwości.
        W końcu ludzie nie są uczciwi, a szczególnie przyciśnięci planem albo chciwością.
        Niestety w tej materii nie ma prostych ani tanich rozwiązań.

        • redakcja pisze:

          Polska przegrała sprawę przed sądem europejskim w kwestii dostępności dróg publicznych. Unia uważa, że wszystkie drogi publiczne powinny być dostępne dla pojazdów do 11 ton nacisku na oś. I to jest główny powód, że przydrożne domy drżą w posadach. Można jedynie walczyć z pojazdami przeładowanymi lub nieprawidłowo załadowanymi. Straż miejska nadal nie będzie mogła zatrzymać pojazdu, który jest w ruchu. Będą ważyć jedynie te zaparkowane. czyli wszystko skupi się na dostawcach, lub osoba korzystających z dojazdu do posesji. Nowe prawo wchodzi w życiu i pierwsze ograniczenia tonażu są już na lubelszczyznie ustawiane. Straże zaczynają ważenie, a my zaczynamy przyglądać się strażom. Na jedno nie będzie można narzekać: będzie się działo :))

  3. Xxx pisze:

    Coraz trudniej się żyje w naszym kraju. ***** PiS.

  4. antypies pisze:

    No to znowu straż miejska będzie miała dużo roboty, decyzje będą zapadały hurtowo. Im powiat, gmina będzie miała w gorszym stanie drogi tym więcej znaków z ograniczeniami!!! To będzie opłacalny biznes, duże i szybko pieniądze a nie tak jak z mandatami – chyba że będą tak jak chce Kantak i Warchoł!

  5. Rolnik pisze:

    Można prosić o dopisanie pod tą zajawką linku do tych przepisów? Dziękuje i chętnie zapoznałbym się /mając podstawową wiedzę metrologiczną/ z metodyką przeprowadzenia pomiaru jak i jego procedurami i wykonaniem samego ważenia.

  6. Maksymilan pisze:

    Czy można nadal poprzez referenda dokonywać likwidacji ośrodków SM?
    Przecież oni widać i tak nigdy na siebie nie zarobią.

Skomentuj redakcja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *