Straż Miejska z Wałcza przekracza swoje uprawnienia (relacja)

A oto relacja ze zdarzenia, które anonsowaliśmy. Straż Miejska z Wałcza przekracza swoje uprawnienia, dokonując pomiarów poza obszarem zabudowanym.

http://www.youtube.com/watch?v=ASe-YiVem48

Ten wpis został opublikowany w kategorii Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

94 odpowiedzi na Straż Miejska z Wałcza przekracza swoje uprawnienia (relacja)

  1. 31węzłowy Burke pisze:

    A w Poznaniu prezydent Wiśniewski nakazał komendantowi SM Ratmanowi ( zomowiec) zwolnić 2 milicyjnych zastępców . A ci nagle ciężko się pochorowali …31

    • Krzysiek pisze:

      Zwolnić jak zwolnić, ale tymi milicjantami powinien zająć się prokurator. Ciekawe czy poznański nowy prezio wystąpi z takim wnioskiem do prokuratury ?….

  2. BB pisze:

    http://www.fakt.pl/auto/gmina-milki-kolo-gizycka-zarabia-na-fotoradarze,artykuly,524197.html

    Przynajmniej nikt nie udaje, że fotoradar ma zapewnić bezpieczeństwo i wprost wskazuje się, że mandaty są po to aby radni dostali pensję.

    • pioter pisze:

      A jak to robią zbóje przydrożni z Miłek pokazałem tu http://youtu.be/1cOV8vMfa3I

    • Krzysiek pisze:

      Ten przykład doskonale pokazuje stan w jakim znalazło się tzw „państwo polskie” szczególnie na prowincji. Wystarczy wejść na stronę gminy Milki, aby już wszystko praktycznie wiedzieć:
      http://www.gminamilki.pl/index.html
      Gmina praktycznie nie dysponuje żadnym przemysłem, bo nic o nim na gminnej stronie nie pisze. Istnieje zapewne jedynie handel oraz również nieliczne usługi. Największym i dominującym „pracodawcą” jest sam Urząd Gminy oraz pozostałe jednostki budżetowe państwa w postaci szkoły, ośrodka zdrowia itp. Sprawy jakie „zaprzątają” urzędnicze głowy opisywane są w gminnych pisemkach:
      http://www.gminamilki.pl/gazeta/2012.07/biuletyn%20milki%20lipiec%20druk%20OK.pdf
      Tam też na stronie 5 opisane jest jak „gmina dba o bezpieczeństwo na krajówce” oraz ile z tego kasy ma. Dziwić może ustalenie planu „sprzedaży SG na poziomie aż 2,6 miliona złotych rocznie, gdy tymczasem przychody kwartalne wynoszą około 130 000 złotych. Świadczyć to może jedynie o katastrofalnej sytuacji finansowej gminy, która nie jest w stanie opłacić nawet swoich urzędników !!!! Gmina ta jest zatem BANKRUTEM, ale takim bankrutem, który nie może zbankrutować, więc jedynym sposobem na jej przetrwanie jest rabować wszystko co się w gminie znajduje i po niej nawet tranzytem porusza ! Z wypowiedzi pani skarbnik gminy wynika, że gmina już dawno pozbyłaby się wszystkiego co jeszcze posiada, jak przykładowo działki nad jeziorami, ale jakoś kupców na nie nie ma (czyżby obawiali się, że upomną się o nie dawni przedwojenni właściciele ?…).
      Przykład gminy Milki to doskonały wręcz obraz „Polski w pigułce”

  3. Wojtek pisze:

    Mam taki charakter, że bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Nie wytrzymałbym nerwowo takiego podłego przedstawienia. Jak czytam tutaj relacje ze spraw sądowych, to szlag mnie trafia. Na sali sądowej mógłbym nie zapanować nad emocjami.

    • Krzysiek pisze:

      W Niemczech (i nie tylko) bywały już przypadki, że na sali sądowej dochodziło do tragedii, kiedy oskarżony mając przy sobie broń wystrzelał sędziego, prokuratora i kilka innych osób. Takie też mogą być skutki doprowadzenia niektórych ludzi do stanu ostateczności. Coraz więcej ludzi niesprawiedliwie ograbionych z majątku lub godności popełnia samobójstwa, ale w końcu znajdą się tacy, którzy dokonają zemsty na swoich oprawcach. I kiedy pierwszy komornik, który przykładowo przyjedzie zabrać ciągnik jakiemuś zupełnie niewinnemu i bez grosika długu rolnikowi wyniesiony zostanie z gospodarstwa z broną w plecach, to wtedy całej reszcie zbójców strach tak d…e ściśnie, że na jakiś czas sobie odpuszczą podobne numery. Wskazane byłoby zatem „cykliczne” ostrzeżenie w celu przypomnienia możliwego ryzyka.
      Jak nikogo do niczego nie namawiam ani nie podpowiadam, ale taka jest logika dziejów, że gwałt gwałtem się odciska ….

  4. Wojtek pisze:

    Wypowiedź Piotera i BB utwierdziła mnie w przekonaniu, że słusznie zrobiłem nie składając sprzeciwu w swojej sprawie. Doczekaliśmy sie demokracji…

    • BB pisze:

      Powiem Ci, że czasem warto złożyć sprzeciw, chociażby po to aby osobiście wziąć udział w szopce i być świadkiem tego wszystkiego.
      Jednak nic straconego. Zgłoś się do SPND i poinformują Cię o toczących się rozprawach. Będąc na widowni, szopka wygląda równie żałośnie jak z pozycji oskarżonego. Wyrok zaocznie wydany przed rozprawą, oskrżyciela nie ma na żadnej rozprawie. Jedynie karta papieru na miejscu oskarzyciela. Obwiniony broni się rękami i nogami udowadniając swoją niewinność mimo wielu wątpliwości i braku jednoznacznych dowodów, składa kolejne wnioski na swoją obronę, sędzia robi wszystko aby szybko zakończyć przewód sądowy. Patrzysz i nie dowierzasz. Czy to się dzieje naprawdę? Tak.

  5. Wojtek pisze:

    zaaki,
    piszesz, że sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia w miejscu Twojego zamieszkania.
    Czy w odwołaniu prosiłeś o to i sąd to uwzględnił? Pytam, gdyż oczekuję na wyrok nakazowy z drugiego końca Polski.

  6. zaaki pisze:

    witam serdecznie
    trafiłem na stronę przez przypadek
    w lipcu 2014 dostałem wezwanie ze SM w Mirosławcu dotyczące wykroczenia
    Piecnik Droga Krajowa nr 10 135 km.
    po głębszej analizie okazało się ze jest to fotoradar stacjonarny poza terenem zabudowanym.
    napisałem pismo do SM w Mirosławcu o umorzenie wiec skierowali sprawę do sądu.
    od sądu otrzymałem wyrok nakazowy 100 zł. lecz zasady nie pozwoliły mi na zapłacenie bandytom, i odwołałem się w ustalonym terminie.
    obecnie sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia w miejscu mojego zamieszkania.
    pytanie
    czy na wejściu powinienem wnieść dowody
    1. film z miejscem ustawienia fotoradaru
    2. powołać się na artykuł 129
    3. powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy SM z Mirosławca
    z góry dzięki za pomoc
    pozdrawiam
    walczący z bezprawiem

    • pioter pisze:

      Faktycznie, wygląda na to, że procedując sprawy o wykroczenia z 92a kw ze zdjęć z fotoradaru w tym miejscu SM w Mirosławcu dokonuje przekroczenia uprawnień – maszt ustawiony jest poza terenem zabudowanym na drodze krajowej, a zgodnie z 129 b pkt 4 na krajówkach mogą używać fotopstryków tylko w terenie zabudowanym! Wystąp do właściwego oddziału GDDKiA z pismem o stanowisko, czy odcinek DK 10 objęty pikietażem 134,9 do 135,0 (bo pomiędzy tymi słupkami maszt jest ustawiony) znajduje się w terenie zabudowanym oznaczonym znakami D-42/D-43 oraz czy kiedykolwiek tam taki teren był przez zarządcę drogi był ustanowiony. Jak chcesz pomocy w konstruowaniu pism, to napisz na adres spnd małpeczka interia.pl, podrzucę Ci informacje.
      2. po otrzymaniu pisma

      • zaaki pisze:

        już wysyłam maila na podany adres dzięki za pomoc

        • RP pisze:

          Pamiętaj powiadomić nas o terminie i miejscu rozprawy.

          • zaaki pisze:

            witam ponownie
            miałem napisać wcześniej ale jakoś czasu było mało.

            wracając do mojej sprawy z SM w Mirosławcu
            1. dostałem wezwanie na rozprawę która odbędzie się 10 lutego 2015 o godz. 9:00 sala nr. 5 w Sadzie Rejonowym w Płocku Sekcja ds. wykroczeń w II wydziale Karnym plac Narutowicza.
            2. dostałem również opinie od GDDKiA o braku oznakowania D 42/D43 na odcinku drogi Krajowej gdzie dokonano pomiaru prędkości fotoradarem stacjonarnym.
            tak wiec teoretycznie sprawa powinna być wygrana, ale z naszymi niezawisłymi sądami różnie bywa.
            pozdrawiam
            Zaaki

          • pioter pisze:

            Dzisiaj byłem na rozprawie w Płocku @zaaki’ego – szok, rożne rzeczy widziałem, ale czegoś takiego jak kultura prowadzenia rozprawy przez SSR w Płocku Andrzeja Żywczyńskiego, to nie. Sędzia po prostu zastraszał podsądnego, co chwila atakował go wyjątkowo napastliwie i arogancko, chłopa tak zdominował, że ten w końcu nie miał pojęcia, co się dzieje, Co chwila docinki, napastliwy ton, podniesiony głos, usilne staranie się, aby uniemożliwić obwinionemu jakąkolwiek obronę, możliwość zgłaszania wniosków, a po zgłoszeniu „rzutem na taśmę” dwóch pisemnych wniosków o umorzenie pan SSR zarządził opuszczenie sali – ale tylko po to, by po minucie ogłosić wyrok – sędzia nawet nie odniósł się do jednego z dwóch złożonych wniosków (czy go uchyla czy przyjmuje0, totalna „zlewka”), wyrok był gotowy. A ja myślałem, że to że mną pani SSR w Legionowie Anna Szeląg wytworzyła chory, matriarchalny układ, ale to, co dziś było w Płocku, przerosło moje wyobrażenia.

          • BB pisze:

            Dokładnie tak samo było na rozprawie w Poznaniu podczas sądzenia Krzyśka Krakowskiego który wg polucji przeszedł na czerwonym świetle.
            Zakaz kamerowania, wszystkie wnioski oskarżonego odrzucane jako działanie „na zwłokę” a nie w celu dochodzenia prawdy, głupie tłumaczenia sądu wzbudzające śmiech na sali a na koniec ogłoszenie przerwy gdyż „sąd musi się naradzić”. Ciekawe z kim skoro nikogo tam nie było w sali?

            Szopka na całego.

  7. komendant SM pisze:

    „…Pan komendant jest jednym z tych, którzy używają takich epitetów..” – więc panie Ks. Prof. proszę podać gdzie użyłem na tym forum jakiegokolwiek epitetu?

  8. B33 pisze:

    ~`Lubuszanin „Nie wiem, B33 czy jesteś smieszny czy tragicznie smieszny w tym co piszesz.”” — Argumentum ad personam definicja powyżej, bądź wikipedia.
    Jeśli nie ogarniasz, doprecyzuję. Poprzez zaangażowanie w BRD , wpływu na ustawodawcę o stworzenie określonych jasnych procedur, bo przecież na tym stowarzyszeniu zależny. A w tej inicjatywie również nic dobrego. Wytykając jednym pozwalacie drugim. Proszę- czytaj Pan ze zrozumieniem

  9. michal pisze:

    co robić ja nie przyjąłem mandatu i skierono sprawę do sondu jak sie bronić czy jest ktoś kto jest w stanie się podjąć obrony

  10. Bartosz pisze:

    http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,To-juz-przesada-Ustawili-fotoradar-w,wid,15861162,wiadomosc.html?ticaid=5110c5

    cyt: „Policjanci mówią wprost: stawianie radarów straży miejskiej i gminnej poza obszarem zabudowanym jest według przepisów nielegalne.”

    • Bartosz pisze:

      inny cytat: „Policja z Wałcza skierowała tę sprawę do sądu, który orzeknie, czy strażnicy postępowali zgodnie z prawem. „

  11. Bartosz pisze:

    Próbowałem się doszukać na filmie oznakowania miejsca dokonywanego pomiaru prędkości … czy ktoś zauważył znak D-51?

  12. Paweł pisze:

    Redakcja tego portalu widzi tylko to co chce widzieć i jak chce widzieć. Art. 129 mówi wyraźnie gdzie mogą ustawiać fotoradary. Dziękuję za udział w dyskusji i żegnam, bo dalsze komentarze po prostu nie mają sensu.

    Pozdrawiam.

  13. prawnik pisze:

    Ech.

    Przepis art. 129 PRD jasno mówi, że straż miejska może wykonywać czynności na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich (bez obostrzeń) oraz na krajowych, ale tylko w obszarze zabudowanym.
    To oznacza, że tylko na drogach krajowych jest obostrzenie dotyczące terenu zabudowanego.
    W przypadku dróg gminnych, powiatowych i wojewódzkich nie ma takiego zastrzeżenia. Przepis jest jasny i sformułowany zgodnie z zasadami techniki legislacyjnej.

    Na taką interpretację przepisu wyraźnie wskazuje użycie 2 rożnych spójników (’i’, 'oraz’), z których drugi rozdziela dwa odrębne logicznie wyliczenie.

    Tym samym Wasza akcja mówiąca o bezprawności nie ma podstaw prawnych i poddaje w wątpliwość kompetencje osoby, która Wam doradza w kwestiach prawnych.

    • redakcja pisze:

      Zazwyczaj po spójnikach „i” (dwóch, trzech lub więcej) – ostatnim spójnikiem używanym w zdaniu jest spójnik „oraz”. Spójnik „i” oraz spójnik „oraz” – używane są zamiennie i spełniają identyczną rolę w zdaniu. Ich zamienne stosowanie powodowane jest jedynie zabiegiem mającym na celu poprawienie „urody” tekstu. Pańska argumentacja panie Prawniku zatem do mnie w ogóle nie trafia. Ten sposób interpretacji tekstu (a także charakterystyczna pewność siebie) cechuje osoby (w tym prawników) reprezentujące określone grupy interesu – a więc grupy, które osiągają wymierne majątkowe korzyści z mandatów nakładanych z nadużyciem prawa.
      Ze swej strony, będę zabiegał, aby nad wykładnią tego tekstu pochyliło się więcej osób. Zarząd SPnD – jeśli dojdzie do osiągnięcia consensusu – podejmie w tej sprawie uchwałę.

      • komendant SM pisze:

        a ta uchwala jaką będzie miała moc wiążącą, rozumiem, że tylko dla członków

        • redakcja pisze:

          Czasami słowa niosą dużą moc. Chyba się już Pan Komendant o tym zdążył przekonać… :)))
          P.S. Nie mogę znależć tego brzydkiego słowa. Pan Komendant raczy wskazać, w którym tekście, to go wykreślę. Komentarze czasami zapisują się bez moderacji, a czasami trzeba je zatwierdzić. Sam nie wiem jak to dziiała. Nie wszystkie komentarze czytam.

      • prawnik pisze:

        Może w języku potocznym tak to się dzieje, droga redakcjo.

        Ale nie w języku aktów prawnych.

        A oskarżenia o czerpanie korzyści z fotoradarów, bo nie zgadzam się z Waszą interpretacją są doprawdy śmieszne. Przypomina mi to metody PRL-u. Jeśli nie masz argumentu merytorycznego – uderz w osobę, staraj się ją skompromitować. A najbardziej boli mnie to, że niektórzy pewnie dadzą się na to nabrać.

        Wasze metody są żenujące.

        • redakcja pisze:

          Akurat to, że strażom miejskim chodzi tylko o pieniądze, a nie o bezpieczeństwo to jest to oczywista oczywistość. Potwierdzają to sami strażnicy (ich wtypowiedzi są nagrane na filmach Pana Emila). Więc żenujący jesteś przede wszytskim ty śmieszny „prawniku”.

        • redakcja pisze:

          „A oskarżenia o czerpanie korzyści z fotoradarów, bo nie zgadzam się z Waszą interpretacją są doprawdy śmieszne”.

          Śmieszny to jesteś ty „prawniku”. To, że strażnikom chodzi jedynie o pieniądze, a nie o żadne bezpieczeństwo potwierdzają fakty. Potwierdzają też sami strażnicy – tak poprzez swoje zachowanie, jak też poprzez słowa, mówiąc o tym wprost.
          A oto dwa fragmenty zeznań panów strażników:
          Strażnik Robert Budakowski w dniu 14 listopada 2012 r. zeznał:

          „W dniu 5 października 2012 r. wykonywałem czynności służbowe na terenie Miasta i Gminy Kożuchów jako strażnik miejski wspólnie z Robertem Psiuk. Ok. godziny 10:50 w Kożuchowie na ul. Nowosolnej prowadziliśmy pomiar. Podczas tej czynności podszedł do nas znany osobiście Emil Rau, po czym przy u8życiu kamery zaczął nagrywać fotoradar (…) Miał założoną kamizelkę odblaskową z napisem na plecach „Uważaj fotoradar”. Swoim zachowaniem powodował, że nasza praca jest bez sensu, gdyż z dużej odległości zwracał na siebie uwagę (…) Po chwili zmienił kamizelki. Na kolanach rozwiesił tą z ostrzeżeniem o fotoradarze, a tę bez napisu założył na siebie. Tą z napisem miał rozwieszoną w taki sposób, aby napis był przodem do nadjeżdżających (…) Swoim zachowaniem dążył do tego, aby nasza praca była bezskuteczna i bezsensowna, aby nie było zdjęć oraz abyśmy czuli się zdenerwowani i poirytowani tą sytuacja”.

          Strażnik Robert Psiuk w dniu 23 listopada 2012 r. zeznał:

          „Po pewnym czasie założył kamizelkę, na której miał napis, że :uwaga na fotoradar”. Swoim ubiorek ostrzegał ludzi z daleka o pomiarze. Następnie rozsiadł się na pobliskiej ławce, gdzie jedną z kamizelek miał założoną na siebie, a drugą rozwieszoną na plecach, co podwajało jego widoczność. Powodował, ze nasza praca jest bez sensu”.

          • komendant SM pisze:

            redakcja Ks. Prof. – czy godzi się tak postępować, pozwalać na pomawianie, używanie epitetów, wyzwisk, na tym portalu? Co na to KUL? Ponawiam pytanie skoro strażnicy tyle przestępstw popełnili wg Ks. Prof. to ile Pan złożył zawiadomień i ile Prokuratura wszczęła postępowań z Waszych zawiadomień. Proszę podać choć jeden przypadek, gdzie te wasze jednostronne interpretacje stowarzyszenia dla łamiących prawo na drodze zostały uwzględnione przez Sąd. Proszę podać sygn. akt. i nazwę sądu. Dlaczego nie odp. pan na wszystkie zadawane panu pytania, bo jak obsznuruje odp. pan tylko i reaguje na to co panu wygodne. Dlaczego skoro to stowarzyszenie prawo na drodze nie ma tu żadnego artykułu i interpretacji prawnej na ten łamiących prawo na drodze znaczy kierowców i pieszych? Gdzie i kiedy reprezentował pan jako obrońca przed sądem w sprawie wykroczenie i jaki był wynik sprawy? Trzeba niestety mieć pojęcie o tym co się pisze, a nie tylko pisać co się wydaje. Mieszanie ludziom w głowach, no cóż tylko koszty sądowe będą większe.

          • redakcja pisze:

            Pan komendant jest jednym z tych, którzy używają takich epitetów i pomawiają ludzi.
            Przed chwilą pomówił pan KUL.
            Pomówił pan też redakcję twierdząc, że „pozwala na pomawianie”. Twierdzi pan tak bez żadnych dowodów.
            Innym razem ma pan pretensje, że usuwa się teksty – to też pomówienie
            To pan pomawia panie komendancie. Pan jest po prostu złym człowiekiem.
            Z panem dyskurs jest żaden. Od tej pory nie odpowiadam na żadne pana pytania.

          • B33 pisze:

            (…)Śmieszny to jesteś ty „prawniku”.(…)
            Wikipedia:
            Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

            Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

            co do wypowiedzi i zeznań strażników po raz kolejny szanowny Pan ~redakcja interpretuje to na własny rozum. A dla przykładu ja to odbieram inaczej.
            Strażnicy dokonują pomiarów prędkości w miejscu tzw. „legalnym” z zachowaniem zasad, czyli kąty, srąty i inne pierduty. Domniemam, gdyż Pan `redakcja nic nie napisał o błędach w ustawieniach i nielegalności miejsca pomiarów.
            Tak więc ustawiają urządzenie celem utrwalenia „fotoradarem” przekraczających dopuszczalną prędkość. Urządzenie pracuje bez udziału strażnika, więc migawkę wyzwala jadący za szybko. Emil Rau – zorro ( choć nie jest już anonimowy) przyjeżdża i swoim zachowaniem ostrzega kierujących o umiejscowieniu fotoradaru. Jaki jest jego cel? Poprawa bezpieczeństwa na drodze? Raczej nie! Ostrzega ich po to, by nie płacili mandatów za łamanie przepisów prawa o ruchu drogowym. Działanie p. Emila jest dla mnie tak samo prewencyjne jak tego fotoradaru. Kierujący na widok tych przedziwnych i niepoważnych znaków i dawanych sygnałów kamizelkami sprawia, że kierujący zwolni w tym konkretnym miejscu, jeżeli jednak szczęśliwie ominie „łupieżców” dociśnie gaz w granicach swojej ułańskiej fantazji nie bacząc na to, że nadal znajduje się w terenie zabudowanym z ogr. np. do 50. Więc pytam się, co ma na celu takie działanie, czy jest to poprawa bezp. drogowego, czy taki jest cel stowarzyszenia, by sprawcy takich wykroczeń unikali odpowiedzialności?? Byłbym pełen uznania dla stowarzyszenia, gdyby swoją pracą wymusiło na strażach:
            1. prawidłowe ustawianie urządzeń pomiarowych
            2. stawianie ich w miejscach uzgodnionych/zatwierdzonych
            3. aby robiły to osoby kompetentne po odpowiednim przeszkoleniu
            4. by ustawienie urządzenia zakończone było protokołem w którym krok po kroku celem dokonania właściwych pomiarów strażnik zakreśliłby i potwierdził podpisem prawidłowość kątów i innych pierdów

            Zrozumiałbym również stowarzyszenie, gdyby ludzie zaangażowani w poprawę bezpieczeństwa na drodze ustawiali się w każdym miejscu niebezpiecznym, w terenie zabudowanym, przed szkołami i machali swoimi kamizelkami informując kierowców – Zwolnij tu jest ograniczenie prędkości, jedziesz niebezpiecznie- Niestety członkowie stowarzyszeni wywijają odblaskami tylko i wyłącznie w miejscach gdzie są fotoradary. Mam pytanie, czy likwidacja straży g/m i ich sprzętu radarowego poprawi bezpieczeństwo na drogach??

          • Lubuszanin pisze:

            Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
            Widzisz komendancie SM, stowarzyszeń i organizacji BRD – tych od nawracania kierowców i pieszych jest od liku – począwszy od Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. I niech sobie działają, w celu do jakiego zostały powołane.
            To stowarzyszenie – bodaj jedyne – jest od nawracania zbłądzonych strażników i burmistrzów i drogowców, którym rozum odbiera.
            A przykład? Prosze bardzo. Kiedy pan Emil podał do prokuratury GDDKiA za stan drogi nr 27 (trup ścielił się gęsto) to drogowcy mało z okien swojego pieknego budynku nie powyskakiwali , tak bardzo się spieszyli aby powycinac drzewa, wzmocnic pobocze, poprawić oznakowanie. Jeszcze zanim prokurator dobrze nie przyjrzał się sprawie. Wczesniej nie widzieli zadnego problemu z tą droga, tylko problemem byli kierowcy co niby za szybko jeździli. Sprawy karne przeciw strażnikom toczą się nie tylko przed lubuskimi sądami.
            A wydawalo sie, że ci w mundurach to tacy świeci. No i patrz pan co to sie porobiło.

          • Lubuszanin pisze:

            B33 napisał;
            „Byłbym pełen uznania dla stowarzyszenia, gdyby swoją pracą wymusiło na strażach:
            1. prawidłowe ustawianie urządzeń pomiarowych
            2. stawianie ich w miejscach uzgodnionych/zatwierdzonych
            3. aby robiły to osoby kompetentne po odpowiednim przeszkoleniu
            4. by ustawienie urządzenia zakończone było protokołem w którym krok po kroku celem dokonania właściwych pomiarów strażnik zakreśliłby i potwierdził podpisem prawidłowość kątów i innych pierdów.

            Nie wiem, B33 czy jesteś smieszny czy tragicznie smieszny w tym co piszesz. Jakbys nie wiedział, to kompetencje nadzoru służbowego nad strażami pełnią stosowne władze a nie stowarzyszenie. Za to im płacą.
            Widac nadzór jest mało efektywny, skoro powstaja działania i inicjatywy obywatelskie.
            I nic w tych inicjatywach złego, skoro nawet sądy tak twierdzą.

    • komendant SM pisze:

      bingo, samo sendo i brawo dla prawnika. „oraz” – tu właśnie słowo klucz.

      • 31 węzłowy Burke pisze:

        No tak , był kiedyś poważny spór o słowo „oraz” i wyszła „Rywingate”. A także wyrok skazujący . Czy to powtórka ? Szaleństwo polega na tym że państwo ograbiło gminy z pieniędzy narzucając im coraz więcej zadań. A gminy nie mają odwagi protestować i próbują ograbiać podróżnych. Tak więc jest konflikt na samym dole a ci na górze, takie Miry, Zbychy i inne Rychy aż się dławią ze śmiechu że szaraki biorą się za łby …Dziel i rządź w klasycznej postaci. A straże , też ze strachu , szaleją po drogach aby wykonać plan bo jak nie to komendant na zieloną trawkę…I nie da się tego szaleństwa usprawiedliwić rozkazami…31

    • 31 węzłowy Burke pisze:

      Art. 129b. pkt. 4 wskazuje, moim zdaniem, że w/w straże mogą ( ale nie muszą ) dokonywać pomiarów wyłącznie w obszarze zabudowanym . Swoją drogą zapis jest sformułowany dziwacznie tak jakby tworzący go nie znali reguł języka polskiego bo przecież zamiast tasiemca można by zawrzeć go w kilku jasnych zdaniach. A tak wyszedł pseudo prawny bełkot pseudo prawników . 31

      • komendant SM pisze:

        z tego co się orientuję /śledziłem proces legislacyjny/ właśnie intencją ustawodawcy było żeby foto straży było wszędzie na gminnych i powiatowych oraz wojewódzkich. Natomiast krajówki tylko w obszarze zabudowanym. Warto zajrzeć do uzasadnienia projektu tej ustawy, tylko nie wiem czy jest jeszcze gdzieś dostępny. Poza tym skoro miałoby być inaczej sądy już dawno by się połapały. Jest to kaczka tak samo jak w przypadku tych co twierdzą, że straże w ogóle nie mogą używać stacjonarnych urządzeń.

        • redakcja pisze:

          Nie łączył bym tych dwóch spraw. Jeśli Pan Komendant dotrze do uzasadnienia projektu ustawy – to prosze go opublikować, albo wskazac namiary.

          • komendant SM pisze:

            „…Samorząd ma prawo stawiać fotoradary na wszystkich drogach gminnych bez względu na to, czy chodzi o teren zabudowany, czy nie. Na drogach gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich Inspekcja nie stawia fotoradarów. Mówiłem o tym, że kontrowersje budziło nakładanie się kompetencji na drogach krajowych, ponieważ straż gminna chciała mieć prawo do stawiania fotoradarów na terenie całego swego administrowania. Przyjęty został taki kompromis, że straż gminna będzie mogła stawiać fotoradary na terenie zabudowanym na drogach krajowych. Tak to zostało doprecyzowane, bo wiadomo, jakimi znakami jest określony teren zabudowany, granice są określone. Inspekcja także na drogach krajowych na terenie zabudowanym może stawiać fotoradary…” http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/wgskrnr6/ASW-224

  14. Raf pisze:

    Witam. Mam pytanie w przedmiocie pomiarów prędkości przez SM, SG za pomocą fotoradarów umieszczonych na masztach. Czy zapadł już jakiś wyrok uniewinniający z powodu braku podstawy prawnej takiego działania? No i co o tym myślicie?

  15. Miś pisze:

    Dokładnie w tym miejscu straż gminna stawia foto radar na ograniczeniu 70km/h poza terenem zabudowanym za miejscowością Pniewy jadąc od Szczecina. Dziś o 12.00 stał na tej drodze.

  16. toto pisze:

    Czemu SM/SG nie stawiaja radarow na drodze wojewodzkiej 129? Moze nie maja czym dojechac. Polska i jej absurdy.

  17. opa pisze:

    Drogi elminio, kolega Paweł chyba jednak dokładnie obejrzał film i ma rację. W przypadku drogi wojewódzkiej, a z taką mamy do czynienia w filmie, nie ma znaczenia czy pomiar jest wykonywany w obszarze zabudowanym czy w obszarze niezabudowanym (w filmie). Jedynie na drodze krajowej art. 129b podaje ograniczenie do obszaru zabudowanego.

    • blinkin pisze:

      ja bym się trzymał tego, że sformułowanie jest niejasne. Ciekawym czy sąd podzieli wątpliwości PnD.

      • Paweł pisze:

        Jakie niejasne? Gminne – wszędzie ; powiatowe – wszędzie; wojewódzkie – wszędzie; krajowe – zabudowany; Autostrady – nie mogą; ekspresowe – nie mogą. Słowo „oraz” rozdziela drogi gminne, powiatowe i wojewódzkie od dróg krajowych.
        Gdyby zdanie wyglądało tak:
        …mogą dokonywać na drogach gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych…
        to wtedy teren zabudowany dotyczył by wszystkich dróg.

        Pozdrawiam

        • Maksencjusz pisze:

          Obawiam się, że masz rację – patrząc od językowej strony użyte są 2 równorzędne spójniki: „i”, „oraz”, gdyby wszystkie rodzaje dróg miały być traktowane jednakowo i do nich wszystkich miało się odnosić obostrzenie odnośnie terenu zabudowanego, nie akcentowano by rozróżnienia powtórzeniem słowa „droga ” przed krajowymi. To detal, ale wydaje się, że własnie rozdziela logicznie tę kategorie dróg.
          Faktem jest, że przy takiej interpretacji dziwna jest intencja tego ograniczenia do terenu zabudowanego, bo gdyby ITD nie miała uprawnień do kontroli prędkości na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych miałoby to jakiś sens – w tych miejscach nawet poza terenem zabudowanym wyręcza ich SG/SM. Przy interpretacji przedstawianej przez Stowarzyszenie można zrozumieć, że SG/SM ma z założenia zarabiać w zabudowanym, a ITD głównie poza.

          • Nic się nie zmieniło pisze:

            Może już ktoś o to pytał ale… Jak w świetle tegoż przepisu potraktować system ViaSecura (kontroli przejazdu na czerwonym świetle) zainstalowany na drodze krajowej poza terenem zabudowanym np. system taki jest zainstalowany w takim właśnie miejscu na obwodnicy Chojnic przez SG w Człuchowie? Ciekaw jestem Waszego zdania bo swoje mam ale nie chcę nic sugerować 🙂

  18. Paweł pisze:

    Niestety autor filmu nie ma racji ponieważ Straż Miejska (gminna) może używać fotoradaru na drodze wojewódzkiej w obszarze niezabudowanym.

    Prawo o ruchu drogowym:
    Art. 129b pkt.4
    „(…) Strażnicy gminni (miejscy) mogą dokonywać na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz drogach krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych, czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego z użyciem przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe urządzeń rejestrujących w oznakowanym miejscu i określonym czasie, uzgodnionymi z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) lub Komendantem Stołecznym Policji.”

    Z artykułu wynika, że nie mogą ustawiać urządzeń na drogach krajowych w obszarze niezabudowanym. Droga W-178 jest drogą wojewódzką i jak najbardziej mogą tam ustawiać swoje urządzenie.
    Co nie zmienia faktu, że radar jest ustawiony na trzepanie pieniędzy.

    Pozdrawiam

    • elminio pisze:

      Drogi Pawle, ale chyba niezbyt dokładnie obejrzałeś film. Znak D42 określa teren zabudowany – czyli czarne miasteczko na białym tle . Takiego znaku nie ma na przedstawionym materiale – widać jedynie znak E-17a – który informuje nas o miejscowości .Tak więc autor tego filmu miał jak najbardziej rację – co do złamania przepisów przez strażnika śmieciowego. SG/SM/SS -powinna się teraz zająć realizacją i przestrzeganiem ustawy śmieciowej – bo to co się dzieje w lasach , pustych żwirowiskach itp. miejscach gdzie można bezkarnie zrzucić i porzucić śmieci. Pozdrawiam i trzymam kciuki .

      • Paweł pisze:

        W jaki sposób złamali przepisy? Droga wojewódzka wiec nie ważne czy teren zabudowany, który określa znak D42 czy znak E-17a określający miejscowość. NO DRODZE WOJEWÓDZKIEJ MOGĄ USTAWIAĆ RADAR W TERENIE ZABUDOWANYM I NIEZABUDOWANYM. Art. 129b pkt.4 wyraźnie o tym mówi.

        Pozdraiwam

  19. blinkin pisze:

    Tak się zastanawiam …
    Jeżeli te lokalizacje są uzgadniane z komendantem i (co jest calkiem prawdopodobne) dzieje się tak w całym kraju to czy możliwe byłoby uzyskanie dostępu do treści tych uzgodnień w trybie dostępu do informacji publicznej (nie interesująmnie rzeczy przyszłe a jedynie przeszłe). Jeżeli tak to możnaby się pokusić o ogólnokrajową akcję i ew wnioski o ściganie. Może wtedy szybciej byśmy wiedzieli czy tak można czy też nie?
    Pozdrawiam,

    • toto pisze:

      I to jest sluszna koncepcja.
      Nie wiem jak ja wczoraj na ta strone wpadlem. Chyba przez wp.pl ale dobrze by to rozpropagowac w sieci. Im wiecej fajnych pomyslow tym wieksza szansa powodzenia przedsiewziecia. Nie lubie straznikow miejskich i to jest moje prawo.

  20. toto pisze:

    Szanowni internauci a moze podzwonic ze starterow za 5 zl (tak na wszelki wypadek, zeby nie podawac wlasnych numerow telefonow) i zapytac policji w Walczu czy sprawa zostala skierowana juz do prokuratury. Jezeli nie to kiedy zostanie skierowana itd…
    Szanowny kierowco filmujacy zdarzenie. Czy zglosiles tylko radar czy dodales art 144 par. 1 kw na straznika gminnego. Wyraznie niszczy trawnik.

  21. Pawel pisze:

    Może i straż miejska przekracza swoje uprawnienia, ale to już nie jest od razu powód na wzywanie policji. Pomyśl o tym, że oni mogą w danym momencie być potrzebni do udzielania pomocy w innym miejscu (np. przy wypadku). To też można nazwać jako „przekroczenie uprawnień obywatelskich” – nie wzywa się policji bez powodu. Powinieneś zostać obciążony całymi kosztami tej akcji.
    Mandaty wystawione przez straż miejską powinny być unieważnione, ale to juz każdy powinien dochodzić do tego indywidualnie.
    Z drugiej strony medalu jeżeli ktoś jedzie przepisowo to fotoradary mu nie przeszkadzają.

    • deV pisze:

      Cóż, jeśli oni nas gnębią za wykroczenia o charakterze stricte formalnym (bez szkodliwości społecznej) to wypada od nich też prawo bezwzględnie egzekwować. Jest to o tyle ważne również z tego powodu, że władza, której nie patrzy się na ręce i nie bije po nich za każdy podskok przeradza się w końcu w coś na wzór NKWD. A wtedy jest już za późno.

      • Leon pisze:

        Najgroźniejsze dla demokracji, jest łamanie prawa, przez urzędników mających go strzec. Podstawowym obowiązkiem każdego obywatela, jest przestrzeganie prawa, jak i informowanie odpowiednich służb, o jego łamaniu. Ja rozumiem ideę tego stowarzyszenia, jako samoobrona, przed nadużyciami funkcjonariuszy i urzędników. Jednocześnie każdy z wypowiadających się tutaj powinien wykazywać się chęcią przestrzegania prawa i piętnowania nieprawidłowości, bez względu, czy popełnił je „stróż prawa” czy użytkownik drogi. Może nie będę popularny, ale znak D42 przestaje nas obowiązywać dopiero po minięciu D43, bez względu na to co myślimy o celowości umiejscowienia ich.

  22. Woda pisze:

    Koles napisz do mnie gdzie mieszkasz a Ci flache za to postawie. Godne podziwu i jak najbardziej nasladowania. Musze sie rownie dobrze zapoznac z kodeksem ruchu drogowego by zaginac tych pajacow !

    Pozdrawiam i oby tak dalej 🙂

  23. toto pisze:

    Szanowni Ojcowie Zalozyciele na obecnym etapie Waszej popularnosci koniecznosc posiadania polecenia od kogos z organizacji aby sie do Was dolaczyc zaczyna byc bezsensowne. Tak moga sobie dzialac organizacje o zasiegu osiedlowym, gminnym czy miejskim :-):-):-) a nie o zasiegu ogolnopolskim.
    P. S. Pisze z telefonu wiec sorry za lliterowki.

    • redakcja pisze:

      Chodzi o to, żeby nie przyjmować anonimów. Spodziewamy się prowokacji. Wymień Pan korespondencję z którymś z członków – albo na forum ogólnym. Napisz Pan o sobie, co pan uważa, że jest w Pana interesie. Jednym słowem: udowodnij Pan, że nie jest pan maszyną…
      Przecież może się okazać, że przyjmujemy ludzi, których nie ma…

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Szanowny Toto ! Taki sposób postępowania ma głęboki sens a i przyczyny takoż. Jest oczywistym że każda dyktatura czyli także obecny reżim ciemniaków będzie próbował infiltrować wszystko co się da aby mieć wgląd w sytuację . Uwaga ta dotyczy każdego ustroju , każdego rządu czy nie-rządu bo tak jest już na tym świecie. Różna jest tylko skala inwigilacji. Zacytuję tu klasyka : ” Władza znęca się nad tymi , w których widzi wrogów swych własnych interesów”. Niccolo Machiavelli . ” Książę „.

      • toto pisze:

        Infiltracja jest oczywiscie problemem gdy igra sie z wladza. Ja to robie juz 14 lat. Jak sie tego ustrzec? Prosto !! Dzialajcie scisle wg prawa lub w ciszy. Nie wpuszczajcie wiecej osob do podejmowania decyzji. Dane z przelewu musza sie zgadzac z danymi z deklaracji czlonkowskiej. Chcecie pewnosci? Zarzadajcie zeby deklaracja czlonkowska byla potwierdzona notarialnie. Kiedys to kosztowalo 30 zl – nie majatek.
        Jestem ksiegowym i troche liznalem prawa. A poniewaz jezdzilem sporo na rowerze to i prawo o ruchu drogowym nie jest mi obce. :-):-):-). Straznicy gnebia mnie potrojnie. Jako kierowce blachosmrodu, jako motocykliste i jako rowerzyste.
        Robicie cos spolecznie potrzebnego. Dodam tylko ze policja na waszym filmiku wjechala na trawnik. To tez wykroczenie. Strzaznik kiedy dowiedzial sie ze lamie prawo i nie zdial radaru nie moze dostac juz grzywny tylko 3 lata tak jak jest na filmie napisane. Pozniej nie lamal juz prawa nieswiadomie. W Wawie jest Wardega. Tez testowal straznikow miejskich ostatnio.

      • toto pisze:

        Jeszcze dwie sprawy.
        1 ja nigdy nie przyjmuje mandatow. Zawsze prosze o skierowanie sprawy do sadu. Nie zawsze policja i straz korzysta z tego.
        2 Chroncie swoje dane i dane czlonkow jak wlasne. Znam sprawe goscia co doniosl na drogowke. Po 3 m-cach stracil prawko za punkty. Nie odstepowali go.
        Nie dajcie sie zastraszyc. I nie dajcie sie zinwigilowac. Gratuluje pomyslu.

  24. Tomasz pisze:

    SG w Wałczu. To są ch… proszę księdza. Dokonują nielegalnych pomiarów. DK-10 jest drogą ekspresową i dokonywanie na niej pomiarów jest nielegalne. I co z tego, pomiary dalej są realizowane. Świadome przekroczenie uprawnień.

  25. XYZ pisze:

    Dziasiaj rano właśnie dostałam/em Mandat za przekroczenie prędkości akurat w Witankowie Tzn wyjazd z Witankowa w Strone Szczecina. Fotoradar postawiony był w krzakach i to z jakies 15/20 metrów przez znakiem ” końca terenu zabudowanego”, ale w tym miejscu teren zabudowany już się skończył, więc jak kazdy kierowca widzac brak domów przyśpieszyłam/em. Co według mnie jest śmieszne… Zamiast postawić radar w ” centrum ” Witankowa Gimna Stawia Go po za miejscem zabudowanym… Dobrze, że ktoś sie za to wziął w końcu bo to jest tylko zdzieranie z ludzi… Brawo

    • sakuwbarakushow pisze:

      Tu jesteś sam sobie winien, nie minąłeś tablicy „koniec terenu zabudowanego” więc mieli prawo zrobić pomiar. A skąd wiesz, że w tym miejscu z krzaków nie wyskoczyłoby Ci nagle dziecko … na wsiach i małych miasteczkach to możliwe.

      • redakcja pisze:

        A jeśli dziecko wyskoczy, to czy schowany za krzakiem fotoradar go uratuje?….

        • Billy pisze:

          Fotoradar nie uratuje, ale przy niższej prędkości ma większe szanse na zahamowanie czy jakikolwiek inny manewr aby dziecka nie rozjechać.

          • redakcja pisze:

            No więc niech stoi strażnik przy drodze w umundurowaniu – wtedy wszyscy będą zwalniać i biedne dziecko się uratuje. A oni siedzą w autach za krzakami, nie bacząc na los biednego dziecka…

          • krajan pisze:

            Redakcja ma rację.Jeżeli na terenie kontrolowanym znajdowało by się chociaż
            jedno dziecko,to obowiązkiem tego burka byłoby
            zabezpieczenie gówniarza żeby mu się nic nie
            stało,a nie grzanie tyłka w samochodzie.Ale oni
            posuwają się do gorszych świńst za które powinni
            iść do pierdla.Jadę do Katowic dozwolona szybkość 70km/h z daleka widzę znak 50km/h
            zaczynam zwalniać.Po miesiącu dostaję
            mandat w wysokości 100zł za szybkość 74km
            Parę dni póżniej jadę tą samą trasą i gdzie
            widzę trójnóg SG?Ano pomiędzy 70 a 50 na
            godz.Jak zwykły kierowca który jedzie taką
            trasą jedyny raz w życiu ma udowodnić tym
            ciulom że ustawili się w takim miejscu gdzie
            kierowca jechał z dozwoloną szybkością?A jak
            jeszcze mieszka ze 200km.od tego miejsca?
            Ustawić laptopa na 50km.w miejscu gdzie
            obowiązuje 70km,potrafi najgłupszy strażnik.
            W ten oto prosty sposób wybierając tylko
            kierowców z dalszych miejscowości można
            bezkarnie trzepać kasę.Mój mandat po wizycie
            u komandira tego komanda został natychmiast
            anulowany!

  26. 31 węzłowy Burke pisze:

    Jeszcze jedno : Art. 129e wskazuje że kontroli ruchu drogowego mogą dokonywać strażnicy upoważnieni przez odpowiedniego komendanta policji. Pytanie : czy każdy z nich musi posiadać osobne, imienne , na piśmie, takie upoważnienie czy np. bezimiennie cała obsada placówki ?

  27. 31 węzłowy Burke pisze:

    Art.129b. wyraźnie wskazuje : ” …w obszarze zabudowanym”. A dalej o dozwolonych dla sado-maso urządzeń. To o czym tu rozważać ? Swoją drogą polucjant nie był przygotowany na taką sytuację a kolega nagrywający sytuację zachował się godnie i z zatrważającym spokojem dając polucjantowi okazję do kompromitacji. Ale na tle tzw. strażnika i tak wyszedł na policyjnego intelektualistę…Pozdro kolego , zrobiłeś kawał dobrej roboty.31

  28. Maksencjusz pisze:

    Dla mnie sytuacja wcale nie jest tak oczywista i w pewnym sensie rację ma zarówno autor filmiku jak i tłumacząca się władza. Pewne jest jedno – zapis art. 129b PORD jest idiotycznie wieloznaczny i rzeczywiście może oznaczać te dwie skrajnie różne opcje. Ja bynajmniej przy najlepszej woli nie potrafiłbym argumentami językowymi czy prawnymi przekonać takiego policjanta do swoich racji, bo nie widzę żadnego punktu zaczepienia do rozszyfrowania sensu tego zapisu. Nie pierwszy to głupi i nieczytelny przepis gdzie można się długo i bez skutku zastanawiać co poeta miał na myśli. Tylko, że prawo to nie poezja i nie powinno być tu miejsca na interpretację.

    • redakcja pisze:

      A ja odpowiedziałbym mu tak:

      Drogi „Komyntatorze” tekstów prawnych!
      Gdyby wolą Ustawodawcy było, aby ograniczenie do dokonywania pomiarów w obszarze zabudowanym miało dotyczyć tylko dróg krajowych, to zawarł by w art. 129b ust. 4 następujący (lub podobny) tekst: „oraz na odcinkach dróg krajowych znajdujących się w obszarze zabudowanym”.
      Oczywiście tekst ten można naciągać w różne strony, bo jak zwykle jest niejasny. Skoro jednak jest niejasny, to nie można go interpretować na korzyść straży gminnych – nie można bowiem domniemywać kompetencji posiadanych przez organy waadzy publicznej. KOMPETENCJE TE MAJĄ BYĆ JASNO I WYRAŹNIE OKREŚLONE.

    • alojzy pisze:

      Fajnie, fajnie. Oczywiście pamiętasz o art. 7 Konstytucji RP. Kompetencji organu nie można domniemywać.

    • Obserwator pisze:

      http://3obieg.pl/trybunal-konstytucyjny-wszystkie-pieniadze-za-mandaty-z-fotoradarow-musza-zostac-zwrocone

      Nic dodać, nic ująć, a wszystkie te praktyki od marca br były i są nielegalne!!!

  29. 31 węzłowy Burke pisze:

    W tygodniku Angora z 28 lipca 2013 tytuł : Gminne radary nielegalne. A na str. 10 Artur Kowalczyk : ” Do stanowiska Andrzeja Seremeta …w tej sprawie dotarło radio RMF-FM”. I ani słowa że sprawę tej oczywistej dla normalnych nielegalności od dawna poruszał, również w pismach do Seremeta, profesor Artur Mezglewski ze Stowarzyszenia Prawo na Drodze. I konkluzja Seremeta jest tego skutkiem. Pozdrawiam serdecznie, panie profesorze.31

  30. Lubuszanin pisze:

    Tak działa każdy UKŁAD- tj w POROZUMIENIU.
    Z przedstawionego materiału wynika bowiem, iż właśnie w porozumieniu lokalnej Policji i SG złamano prawo i dokonywano rabunku. Strażnik wyjątkowo bezczelny, a policjant wyjątkowo naiwny, że uda mu się wcisnąć kit. Próba obrony działań strażnika przez policjanta była wręcz żałosna. Ten odcinek można śmiało zaliczyć do serii „Uwaga – policjant”.

  31. Czekam na drugą część . Swoją drogą polucjant ( tak, polucjant bo od polucji ) niby uprzejmy ale od razu staje po stronie straży biznesowej i opowiada dyrdymały. Widać że współpracują . ONI to chyba mają zakodowane w genach . Ale też bardzo ciekawe jak ten strażnik ustawił śmietnik skoro celownik miał skierowany w gęste krzaczory . Może poczekał na podmuch wiatru ? Może dobrze byłoby nawiązać kontakt z TV Republika i tam prezentować wyczyny dyktatury ciemniaków ! 31

    • ALEK@j pisze:

      Ten pan policjant najmądrzejszy człek juz nie pracuje a w genach to z pewnością mają! Same układziki! Tak sie sklada ze akurat mieszkam teraz w tym miescie Duzo wiem o tutejszych straznikach gminnych ,sami łgarze manipulanci nic sie dla nich nie liczy Wazna jest tylko KASA nic ich nie powstrzyma W zaden sposob nie idzie sie dogadac! a psełdo pan komendant hehehe szkoda słów liczy tylko kase mało tego kłamca!!! pieknie nawija makaron na uszy! koles z ktorym w ogole nie idzie porozmawiac a swoja droga to dalej uwazajcie na W 178 fotoradar dalej jest wystawiany

      • klonowy liść pisze:

        Właściwie same komunały. Oprócz chęci popisania się przed czytającymi, żadnej treści. Ale „wszczelone” w nurt … Drogą W178 poruszam się od co najmniej 20 lat. Jak wytłumaczyć, że nigdy mnie ten radar nie oszukał, bo przecież wiadomo, że źle ustawiają i „łupią zbóje”

        • Wojtek pisze:

          Jak wytłumaczyć?
          Nie ma żadnej pewności, że ten radar jest obsługiwany przez Ciebie liściu, albo że jesteś w ten proceder przynajmniej zamieszany.

          • klonowy liść pisze:

            @Krzysiek przepraszam, że nie we właściwym wątku, ale nie rozumie Pan mojej agresji, bo doszukuje się jej Pan na siłę. @Wojtek jest tego typowym przykładem i każde wulgarne nazewnictwo. Co do quizu go nie jestem święty. Dostałem i świadomy że jechałem za szybko zapłaciłem. Bez sądów Parolu i porad wątpliwych.

        • Krzysiek pisze:

          A ja też poruszam się drogami, przy którym SG ustawia swoje fotopstryki i o dziwo ! – również do tej pory nie dostałem żadnego quizu do rozwiązania ! Natomiast wiem jak to wygląda, gdy już ktoś stanie się „winnym” i co to ma zgodnego z zasadami prawa oraz rzeczywistością. O sprawiedliwości nie piszę, bo celem „prawa” nie jest sprawiedliwość.

Skomentuj Maksencjusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *