Straż gminna jako organ mandatowy

Poniższy tekst jest fragmentem książki pt. Straż gminna jako organ kontroli ruchu drogowego, wydanej przez Stowarzyszenie Prawo na Drodze.

Książka jest dostępna  w księgarni internetowej http://www.naukowa.pl/

http://www.naukowa.pl/Ksiazki/straz-gminna-jako-organ-kontroli-ruchu-drogowego-817669

Pytania i odpowiedzi

  1. Którzy strażnicy gminni są uprawnieni do nakładania mandatów karnych?

Mandat karny może nałożyć strażnik, który posiada pisemne upoważnienie do nakładania mandatów. Upoważnienie takie komendantom straży wydaje, właściwy wójt (burmistrz, prezydent miasta), natomiast poszczególnym strażników wydaje komendant straży. W strażach umiejscowionych w strukturze urzędu gminy, upoważnienie do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego wydaje właściwy wójt (burmistrz, prezydent miasta).

Upoważnienie do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego powinno zawierać oznaczenie organu wydającego upoważnienie, datę wydania i termin ważności, podstawę prawną wydania, imię, nazwisko i stanowisko służbowe upoważnionego strażnika, numer znaku identyfikacyjnego, obszar, na którym upoważnienie.

Upoważnienia do nakładania mandatów są zróżnicowane co do zakresu. Jeżeli w upoważnieniu wskazano, że dany strażnik jest uprawniony do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w § 2 ust. 1, to oznacza to, że nie może on nakładać mandatów za wykroczenia popełnione w ruchu drogowym (m. in. za przekroczenie prędkości). Mandaty za tego rodzaju wykroczenia mogą nakładać jedynie ci strażnicy, którzy zostali upoważnieni do nakładania mandatów za wykroczenia określone w § 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego.

  1. Za jakie wykroczenia popełnione w ruchu drogowym strażnicy mogą nakładać mandaty?

Zakres kompetencji strażników gminnych do nakładania mandatów karnych określa rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze  mandatu karnego. Zakres ten jest dość szeroki. W przedmiocie wykroczeń  przeciwko bezpieczeństwu  i porządkowi w komunikacji strażnicy mogą nakładać mandaty za następujące wykroczenia:

1)      nieoznaczenie przeszkody na drodze (art. 84 KW);

2)      dokonanie samowolnych zmian w infrastrukturze drogi (art. 85 § 1 i 2 KW);

3)      naruszenie zasad oznakowania dróg wewnętrznych (art. 85a KW);

4)      pojazd na drodze bez świateł i oświetlenia  (art. 88 KW);

5)      niedopełnienie obowiązku opieki nad małoletnim (art.89 KW);

6)      tamowanie lub utrudnianie ruchu (art. 90 KW);

7)      zanieczyszczanie drogi lub inne utrudnienie w ruchu (art. 91 KW);

8)      niezastosowanie się do znaku, sygnału lub polecenia uprawnionego, kierującego pojazdem (art. 92 § 2 KW);

9)      naruszenie ograniczenia prędkości (art. 92a KW);

10)  kierowanie pojazdem bez uprawnień (art. 94 KW);

11)  kierowanie pojazdem bez wymaganych dokumentów (art. 95 KW0);

12)  dopuszczanie do ruchu osoby niemającej wymaganych uprawnień (art. 96 § 1 KW);

13) Niewskazanie komu został powierzony pojazd (art. 96 § 3 KW);

14)  naruszenie innych przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym (art. 97 KW);

15)  uszkodzenie drogi i zniszczenie zasłon odśnieżnych (art. 99 § 1 pkt 2 i 3 KW);

16)  korzystanie z drogi w sposób nieuprawniony (art. 100 KW);

17)  uchylanie się od obowiązku oczyszczania drogi (art. 101 KW);

18)  uchylanie się od obowiązku utrzymania w należytym stanie zjazdów z dróg do nieruchomości m(art. 102 KW).

  1. Jakie warunki muszą być spełnione, aby strażnik mógł nałożyć mandat?

Aby strażnik mógł nałożyć mandat karny, muszą zostać spełnione takie same przesłanki, jak w przypadku mandatów nakładanych przez inne służby. Przesłanki te są następujące:

1) popełnienie wykroczenia podlegającego postępowaniu mandatowemu,

2) brak wątpliwości co do faktu wykroczenia oraz osoby sprawcy;

3) zgoda sprawcy na przyjęcie mandatu,

4) nie nastąpił upływ terminów do nałożenia mandatu karnego.

Wykroczenie nie podlega postępowaniu mandatowemu wówczas, jeśli za jego popełnienie należałoby orzec środek karny (np. zakaz prowadzenia pojazdów), a także gdy następuje zbieg wykroczenia z przestępstwem (art. 10 § 1 KW) – tzn. gdy jednym czynem wyczerpane zostały znamiona przestępstwa i wykroczenia. Nałożenie mandatu nie będzie również możliwe, gdy za dany czyn należałoby orzec karę wyższą niż 500 zł. Mandat zatem można nałożyć za każde wykroczenie, za które przewidziana jest kara grzywny, a jej dolna granica nie jest większa niż 500 zł.

Przesłanka druga jest spełniona przede wszystkim wówczas, gdy nastąpiło schwytanie sprawcy wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia. Jeśli natomiast stwierdzenie popełnienia wykroczenia nastąpiło naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego – mandat można nałożyć tylko wówczas, gdy nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy. W przypadkach wykroczeń ujawnionych przy użyciu urządzeń rejestrujących, gdy na fotografii nie jest widoczny wizerunek sprawcy (np. na zdjęciu widoczny jest jedynie tył pojazdu) – nałożenie mandatu nie jest dopuszczalne. W takiej sytuacji o winie sprawcy może zadecydować jedynie sąd.

Terminy w postępowaniu mandatowym są następujące:

– 14 dni w wypadku, gdy schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia;

– 90 dni w wypadku, stwierdzenia popełnienia wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy, a nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu,

– oraz 180 dni, w wypadku gdy stwierdzono popełnienie wykroczenia za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego, a sprawca nie został schwytany na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem, i nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu (art. 97 § 1 KPW).

  1. Jak wygląda procedura nakładania mandatu za wykroczenia ujawnione za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego?

Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 7 września 2011 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie nakładania grzywien w drodze mandatu karnego (czyli od dnia 16 września 2011 r.) wprowadziło procedurę nakładania grzywien przy zastosowaniu tzw. formularza mandatu wygenerowanego przy wykorzystaniu systemu teleinformatycznego.

Zgodnie z przepisami powyższego rozporządzenia, jeżeli sprawca wykroczenia został pouczony o prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego i skutkach prawnych takiej odmowy oraz pisemnie wyraził zgodę na przyjęcie mandatu karnego kredytowanego w określonej wysokości, mandat karny może zostać mu doręczony przesyłką poleconą za zwrotnym poświadczeniem odbioru. W takiej sytuacji, za datę przyjęcia mandatu przyjmuje się dzień jego doręczenia.

Powyższe rozporządzenie wydane zostało na podstawie delegacji ustawowej zawartej w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 96 § 3). W rozporządzeniu tym nie uwzględniono jednak w sposób jednoznaczny, iż mandat kredytowany staje się prawomocny z chwilą pokwitowania jego odbioru przez ukaranego (art. 98 § 3 KPW). Dlatego też w praktyce, listy polecone zawierające mandat karny wygenerowany elektronicznie, dostarczane są przez operatorów pocztowych na wskazane adresy i doręczane osobom zameldowanym pod tym adresem – bez dokonywania weryfikacji, czy osoba przyjmująca list polecony jest sprawcą wykroczenia, który zostaje ukarany mandatem. Należy zauważyć, że we wszystkich przypadkach, gdy odbiór mandatu nie został podpisany przez ukaranego, lecz przez inną osobę – mandat taki nie uzyskuje stanu prawomocności i nie może być poddany egzekucji z powodu nieistnienia obowiązku egzekucyjnego, a w przypadku wszczęcia takiego postępowania – podlega ono umorzeniu na podstawie art. 59 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

  1. Czy można złożyć odwołanie od mandatu?

Nie można. Mandatu można – po prostu – nie przyjąć, ale gdy się go już przyjmie – mandat staje się prawomocny i podlega wykonaniu (egzekucji).

  1. W jakich przypadkach mandat można uchylić?

Uchylenie prawomocnego mandatu jest możliwe jedynie w jednym przypadku – jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym wykroczeniem. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego lub z urzędu. Wniosek musi zostać złożony terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się mandatu (art. 101 § 1 KPW). W przedmiocie wniosku o uchylenie prawomocnego mandatu orzeka sąd rejonowy.

Przepisy Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nie przewidują natomiast aktualnie możliwości uchylenia mandatu karnego w przypadku, gdyby został on nałożony z naruszeniem prawa, np. na osobę nieletnią, na osobę działającą w obronie koniecznej lub w stanie wyższej   konieczności, na osobę niepoczytalną  (np. chorą psychicznie lub upośledzoną) – czy też w wysokości wyższej niż przewidziana w sankcji karnej za dane wykroczenie.

Przesłanki uchylenia prawomocnego mandatu karnego ulegną poszerzeniu z dniem1 lipca 2015 r. – w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw.

 Komentarz

Postępowanie mandatowe jest najbardziej uproszczonym trybem postępowania w sprawach o wykroczenia. Pozwala ono na załatwienie sprawy niejako „od ręki”. Stosuje się je w przypadkach drobnych naruszeń prawa. W postępowaniu tym dominującą rolę odgrywa zasada szybkości i ekonomi procesowej, zaś pozostałe zasady procesowe obowiązują jedynie w ograniczonym zakresie, bądź też nie stosuje się ich wcale. Przede wszystkim nie obowiązują tutaj zasady skargowości i kontradyktoryjności. Postępowanie to jest zatem postępowaniem czysto inkwizycyjnym.

Jest to postępowanie pozasądowe, a w stosunku do postępowania sądowego – zastępcze. Ma ono charakter warunkowy, bowiem jego byt jest zależny od zgody sprawcy wykroczenia na jego zastosowanie.

Z punktu widzenia sprawcy wykroczenia, który nie kwestionuje popełnienia czynu zabronionego, postępowanie mandatowe jest rozwiązaniem korzystnym, zważywszy, że w razie przyjęcia mandatu karnego:

  1. sprawa o ten sam czyn wobec tego samego sprawy nie może już być wszczęta i ponownie rozpatrywana ani w postępowaniu mandatowym, ani przed sadem;
  2. postępowanie mandatowe jest bezkosztowe.

Stosowanie postępowania mandatowego w przypadkach naruszeń prawa, ujawnionych przy użyciu urządzeń rejestrujących musi budzić poważne obiekcje, w związku z ignorowaniem przez organy mandatowe podstawowej przesłanki, jaką jest brak wątpliwości co do osoby sprawcy (art. 97 § 1 pkt 3 k.p.w.). Takie sytuacje niewątpliwie mają miejsce w każdym przypadku, gdy mandat nakładany jest na podstawie zdjęcia z fotoradaru, na którym nie jest uwidoczniona twarz kierującego. W efekcie, niemal wszystkie mandaty, za wykroczenia ujawniane przy użyciu urządzeń rejestrujących, nakładane są nie na rzeczywistych sprawców naruszeń, lecz na osoby, które do popełniania czynu się przyznają, zaś w społeczeństwie rozpowszechnił się patologiczny proceder „handlowania punktami karnymi”. Osoby podstawione – za wynagrodzeniem – przejmują na siebie, odpowiedzialność za wykroczenia, zwalniając z tej odpowiedzialności rzeczywistych sprawców wykroczeń drogowych. Dzieje się tak dlatego, iż organy władzy publicznej , do jakich w tym przypadku zaliczyć należy straże gminne, miast realizować ustawowy obowiązek wykrywania wykroczeń oraz ściganiu ich sprawców, poprzestają na osiągnięciu efektu fiskalnego w postaci grzywny, pozyskanej na konto jednostki samorządu terytorialnego.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Postępownaie mandatowe, Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

15 odpowiedzi na Straż gminna jako organ mandatowy

  1. R2D2 pisze:

    Jakiś czas temu na potrzeby mojej sprawy wystąpiłem w trybie wniosku o udzielenie informacji publicznej do Straży Miejskiej w Ząbkach o kilka dokumentów. Jednym z nich był protokół uzgodnień czasu i miejsca wykorzystania przez SM urządzenia rejestrującego w miesiącu, który mnie dotyczył. W odpowiedzi dostałem coś takiego, jak w poniższym linku. Jak na mój gust, to uzgodnienie, na którym jest podpis tylko jednej strony, a brakuje podpisu komendanta powiatowego policji, żadnym uzgodnieniem nie jest i jest podstawa do zakwestionowania legalności wszystkich mandatów z danego miesiąca. Ciekawe też, czy to jednostkowy przypadek, czy taka sytuacja była co miesiąc.
    https://naforum.zapodaj.net/9b6b9b1a2355.jpg.html

  2. wwm pisze:

    „jsch”, powołując się na tekst z „Rzeczposoplitej”, opowiada, że jacyć „ludzie” – zamiast pokornie zapłacić mandat – „idą do sądu”. W dodatku „w coraz bardziej błahych sprawach”. Skutek? „Tracą na tym wszyscy, ale przede wszystkim zwykli obywatele”. Straszne!

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-coraz-czesciej-szukamy-sprawiedliwosci-w-sadzie/s89vsk

    http://www.rp.pl/W-sadzie-i-urzedzie/303239978-Polak-woli-isc-do-sadu-niz-zaplacic-mandat.html

    • Krzysiek pisze:

      „Biedni” sędziowie – nie mają płacone „od sprawy” tylko „tyrają na etat” więc nie ma się dziwić, że:

      „– Prowadzenie takich spraw przez sądy to absurd – mówi sędzia Julian Krasnodębski.
      Jego zdaniem, jeśli nie zawęży się kognicji sądów, to zostaną one skutecznie zablokowane.
      – Służby dostają coraz więcej uprawnień do karania mandatami. A to oznacza, że pojawić się może coraz więcej odmów ich przyjęcia, a to z kolei przełoży się na liczbę spraw w sądach – wyjaśnia sędzia.
      I na to się zanosi. Od kilku miesięcy do sądów w całej Polsce trafiają setki spraw kierowców nagranych kamerkami czy telefonami przez innych uczestników ruchu drogowego. Jeśli nagrany pirat nie przyzna się do wykroczenia na policji i nie przyjmie mandatu, jego sprawa też trafi do sądu. Po otrzymaniu oskarżenia z policji sąd może w trybie uproszczonym ukarać kierowcę grzywną bez konieczności przeprowadzenia rozprawy. Jeśli kierowca zgłosi sprzeciw, sprawa będzie się toczyła w normalnym trybie i wówczas należy się liczyć z tym, że sąd wyda wyrok nie tylko na podstawie filmu. Będzie też chciał przesłuchać świadka zdarzenia. Potrzeba więc będzie kilku rozpraw.”

      • 31wB pisze:

        To po co sondy (tak ) przyjmują takie głupoty ? W Poznaniu jest tak że , w przypadku nieprzyjęcia mandatu ( często to jest próba wymuszania) sprawy automatycznie kierowane są przez polucję i srażników do sondu…31

    • wwm pisze:

      Ciekawostka. Powyższy fragment (wypowiedź sędziego Krasnodębskiego) wypadł z tekstu p. Agaty Łukaszewicz (innymi słowy: tekst na rp.pl został „zaktualizowany”). Czyżby dlatego, że sędzia K. nieopatrznie ujawnił sposób, w jaki można skutecznie uniknąć mandatu? Pan sędzia chlapnął, że gdy publiczność będzie odmawiać przyjmowania mandatów (powiada: „służby dostają coraz więcej uprawnień do karania mandatami”), to sądy zostaną „skutecznie zablokowane”. Pan sędzia chce zatem „zawężenia kognicji” – a nie skrócenia i uproszczenia absurdalnie rozdętego kodeksu wykroczeń.

  3. Krzysiek pisze:

    No to tyle teoria, a teraz praktyka:
    http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/504660,bialystok-straznicy-miejscy-niewinni.html
    Wygląda na to, że sendzia sądu okręgowego w Białymstoku niejaka Marzanna Chojnowska nie zna prawa.
    Prokurator wyszedł dosłownie na najgłupszego głupka, podobnie jak sąd I instancji.
    W ogóle to same durnie, którzy się uwzięli na „niewinnych” strażników. I dopiero sendzia Marzanna pokazała wszystkim jak należy „interpretować” prawo.
    Idąc dalej tropem geniuszu sendzi Marzanny można z pewnością nie budzącą najmniejszych wątpliwości stwierdzić, że Obywatel, który nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym (czyli „prawa jazdy”) a mimo to takim pojazdem kierował nie popełnia żadnego przestępstwa „bowiem nie przekroczył uprawnień, których nie miał !”
    Proste, logiczne, aż do bólu skuteczne 🙂

  4. Nielot pisze:

    Kolejny przykład na to , iż Straż Miejska jest nie od pilnowania porządku, dbania o obywateli itp, a od zbierania duktów na swoich właścicieli, a że niezgodnie z prawem… a kogoż to obchodzi…

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16872416,Wroclaw__Kierowca_nagrywal_swoja_jazde__Dzieki_temu.html#BoxSlotIMT

    Chyba sobie zakupie taką kamerkę… I tak wyjdzie taniej niż ewentualny mandat…

    • Gwajer pisze:

      Ja już mam i muszę przyznać, że się przydaje.
      Za pierwszym razem dzięki kamerze byłem w stanie udowodnić wymuszenie przez pojazd wyjeżdżający tyłem z parkingu. O włos zmieściłem się między tym pojazdem a drzewem, ale urwałem prawe koło na krawężniku. Gdyby nie kamera, to naprawę w wysokości 2000 zł musiałbym pokryć z własnej kieszeni.

      Za drugim razem kamera zadziałała częściowo. Sąd w pierwszej instancji „nie dał wiary obwinionemu” czyli mnie i ukarał grzywną, w dupie mając materiał filmowy. Sprawa trafiła do Okręgu, który zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Ponowne rozpatrzenie w SR z udziałem biegłego pokazało, że świadkowie niezupełnie mówią prawdę, mówią coś innego, niż nagrane na kamerze, co potwierdził biegły po analizie filmu. Biegły, podpierając się głównie materiałem filmowym, dokładnie odtworzył przebieg zdarzenia, wskazał wykroczenia „poszkodowanej”, a jednak nie nazywając ich wykroczeniami i nie widząc nic złego w jawnym wymuszeniu pierwszeństwa i zablokowaniu drogi przez „poszkodowaną”, natomiast winą obarczył obwinionego z tego powodu, że „nie zachował kultury na drodze”. Ten „brak kultury” to nie ustąpienie „poszkodowanej” wjazdu w miejsce, w które nie chciała wjechać. Jak widać, interpretacje bywają różne, w zależności kto jest stroną (wniosek policji, poszkodowana to urzędnik państwowy, a świadek (jej pasażer) to jej ojciec, emerytowany funkcjonariusz. Sprawa wciąż się toczy, zapraszam na najbliższą rozprawę, http://wokandaobywatelska.pl/przegladaj-rozprawy/?rozprawa=92664

      • Lubuszanin pisze:

        To jeszcze niech biegły „wykaże jaki to przepis z kw zawiera sankcję za „brak kultury” na drodze 😉

      • Lubuszanin pisze:

        DUMA SZCZECINA

        http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,16875147,Jak_zarobic_3_mln_zl_rocznie__Kupic_strazy_miejskiej.html?lokale=zielonagora#BoxWiadTxt

        A źródło patologii jest opisane cytowanym fragmentem.

        „Straż miejska musi zrealizować budżet
        Od kilku lat dochody z kar i grzywien są mniejsze od szacowanych przez miejskiego skarbnika. W ubiegłym roku strażnicy mieli wypracować 3,25 mln zł. W 2012 r. – 3,2 mln, a z mandatów zebrało się 3 mln 98 tys. W 2011 r. planowano 3 mln, zainkasowano 2 mln 369 tys. zł. Wykonanie budżetu tylko w 79 procentach tłumaczono: „zmianą przepisów dotyczących oznakowań terenu w miejscu, w którym dokonywane są pomiary [oraz] uszkodzeniem pętli indukcyjnej na skrzyżowaniu ul. Ku Słońcu i al. Piastów, co skutkowało brakiem możliwości dokonywania pomiaru wjazdu na czerwonym świetle”.
        ———
        Żeby było jasne, JST może sobie wpisać do budżetu planowane dochody z mandatów a nawet ma taki ustawowy obowiązek.
        Jednakże JST nie jest zobowiązana w żaden sposób prawem aby owe dochody „wykonać”. Z JST zrobiono sobie spółki z bardzo o.o.
        Proszę zauważyć że SM jest tylko narzędziem opresji. Źródłem opresji jest prezydent/burmistrz/wójt wraz z radnymi.

        I jeszcze jedno kuriozum. Żadna JST ani też samorząd regionalny (zarząd województwa, urząd marszałkowski – który jest odpowiedzialny za BRD) nie ma planu ograniczenia/redukcji wypadków na jej terenie.
        A nie ma dlatego, że akurat z takiego planu instytucje te byłyby dość szybko rozliczone.

  5. Lubuszanin pisze:

    160 mln zł i 940 tys mandatów na kierowców a wypadków jak było tak jest.
    Krótko. Za 160 mln zł dowiedzieliśmy się że SM/G jest nieskutecznym narzędziem do poprawy BRD. Jednocześnie za te same pieniądze dowiedzieliśmy się, że są cholernie dobrym narzędziem do poprawy lokalnych budżetów.

    http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-straze-miejskie-wystawily-kierowcom-niemal-milion-mandatow,nId,1540035#iwa_item=5&iwa_img=1&iwa_hash=19350&iwa_block=automotive

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Re Lubuszani zacny: Planowane dochody budżetu Poznania na rok 2014 w poz .A4 to : „Grzywny, mandaty i inne kary pieniężne od osób fizycznych:
      14 004 000 „. Natomiast : „Grzywny , mandaty i inne kary pieniężne od osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych : 32 000 „. Tak więc przyczyna okresowego szaleństwa SM w Poznaniu jest oczywista : wysoko postawiona poprzeczka a post komunistyczna wierchuszka SM z komendantem na czele musi się wykazać. A takich SM/SG jest w Polsce ok . 600. Pozdrawiam. 31

  6. WUJO pisze:

    PYTANIE ?? Czy pisemne upoważnienie do nakładania mandatów „strażnik wiejski” powinien mieć przy sobie i okazać na żądanie tak jak w przypadku legitymacji służbowej ??

Skomentuj Krzysiek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *