Stowarzyszenie Prawo na Drodze
Region Wielkopolski
Sprawozdanie z monitoringu pracy fotoradarów Straży Miejskiej w Poznaniu w okresie: 1 sierpień – 20 wrzesień 2014 r.
Monitoringowi poddano wybrane miejsca ustawiania fotoradarów:
- ul. Henryka Dąbrowskiego – dwie lokalizacje.
- ul. Polska-jedna lokalizacja.
- ul. Lechicka -jedna lokalizacja.
- ul. Bukowska -jedna lokalizacja.
- ul. Witosa -jedna lokalizacja.
- ul. Baraniaka – jedna lokalizacja.
- ul. Grunwaldzka -jedna lokalizacja.
Zasadność ustawienia:
Fotoradary ustawiane były na ulicach głównych, czteropasmowych, o znacznym natężeniu ruchu samochodowego. Miejsca te oraz daty i godziny były zamieszczane na stronie Straży Miejskiej w Poznaniu. Odstępstwa od tzw. grafiku były incydentalne. Miejsca ustawienia były oznaczone zgodnie z przepisami.
Sposób ustawienia:
Obserwacja osób ustawiających fotoradar (pięć przypadków) wykazała, że strażnicy ustawiali je zgodnie z przepisami. Nie zauważyliśmy tzw. ustawiania „na oko”. Zauważono przy tym, że:
- w lokalizacji przy ul. J. H. Dąbrowskiego w kierunku Pniew fotoradar jest praktycznie niewidoczny dla kierowców bo jest schowany za parkującymi pojazdami silnikowymi;
- znak D-51 jest całkowicie zasłonięty potężnym drzewem oraz konarami tego drzewa.
Na obydwie te sprawy zwrócono uwagę strażnikom.
Natomiast w drugą stronę czyli na wlocie ul. J. H. Dąbrowskiego w kierunku centrum Poznania strażnicy nie chowają już fotoradaru za drzewem i stawiają go w sposób widoczny z odległości ok. 500. Widoczność jest tym lepsza, że oba fotoradary są pomalowane na kolor jaskrawo żółty .
Ustawienie fotoradaru przy ul. Polskiej (za słupami oraz za gęstym żywopłotem) powoduje że jest on niewidoczny dla kierowców za wyjątkiem ostatnich ok. 5 m. Ta sama uwaga dotyczy fotoradaru ustawianego przy ul. Bukowskiej. Skutkuje to gwałtownym nieraz hamowaniem co jest oczywiście niebezpieczne.
Wszystkie te przypadki zostały udokumentowane zapisem audio-video oraz serią zdjęć.
Naszym zdaniem są to typowe zasadzki „Czarnych Stóp” na podróżnych, bo z deklarowanym przez kierownictwo SM bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego, a wręcz odwrotnie.
Zgłosiliśmy sprawę do Zarządu Dróg Miejskich z prośbą o wycięcie nadmiaru zieleni.
Lokalizacja przy ul. Witosa: fotoradar jest dobrze widoczny z ok. przynajmniej 300 metrów, ale stoi na miejscu wyłączonym z ruchu białymi liniami poziomymi. Irytację kierowców wywołuje natomiast ustawienie fotoradaru przy ul. Lechickiej – naprzeciw C.H. Plaza), która jest obwodnicą Poznania. Po odcinku dozwoloną prędkością 70 km dojeżdżamy do skrzyżowania, za którym jest 50 km (bez znaku), wynikająca z obszaru zabudowanego – co też kierowcy przegapiają, a na końcu długiego odcinka drogi czteropasmowej z obowiązującym 50 km/godz (żadnych zabudowań, tylko las) stoi fotoradar SM. Typowa zasadzka na nieuważnych podróżnych. Na nasze pytanie „skąd to ograniczenie prędkości i radar” strażnik odpowiedział, że to ze względu na działkowiczów z pobliskiego lasu”. Próbowaliśmy, nie raz zresztą, odnaleźć jakiegoś działkowicz z marchewką czy kalarepą, czy z workiem pyrów na plecach, ale nam się to nie udało. Być może wychodzą z działek głęboką nocą gdy my już śpimy. Strażnik usiłujący nas przekonać do sowizdrzalskiej wersji z działkowiczami na końcu się poddał i rzekł: „jest polecenie, to stoimy”.
Nie zauważyliśmy, żadnym z monitorowanych miejsc, w polu wiązki, elementów typu metalowe tablice, płoty, reklamy itd. które mogłoby wpływać na wyniki pomiarów.
Obsługa:
Podczas monitoringu spotkaliśmy 4+1 (w zastępstwie) strażników miejskich działających w zespołach dwuosobowych. Przyjęliśmy zasadę, że podchodzimy z kamerą i przedstawiamy się jako członkowie SPnD (+ legitymacja). Strażnicy w stosunku do nas nie wykazywali śladów jakiejkolwiek agresji. Na nasze pytania, a było ich wiele, odpowiadali spójnie i rzeczowo. Na niektóre pytania np. na ile km/godz. ustawili fotoradar? odpowiadali, że zabroniono im takiej informacji udzielać. Na pytanie czy jest u nich presja na wyniki, wpływy, zgodnie i dziarsko odpowiadali że nie, ale ich mowa ciała mówiła że zapewne jest odwrotnie. Zauważyliśmy również, a wykonywaliśmy nasz monitoring regularnie, że fotoradar przy nas jakby przysypiał i nie błyskał. Prawdopodobnie też strażnicy zauważyli decydujący wpływ Emilowych kamizelek na gwałtowny wzrost bezpieczeństwa na drodze… Kierowcy aż za bardzo zwalniali, a fotoradar spał snem twardym… I tak w każdej sesji. Ale urządzenie przecież mniej się zużywało, to i SM na dłużej wystarczy. Odpowiedzialnie tu piszemy, że bywało, że i przez godzinę czy dwie lampa nie błysnęła – zero przekroczeń! A że lampa przecież droga, to zaoszczędzili. Pewnego razu jednak błysnęło i to dwa razy : około 110 na 70 km/godz. A byli to policjanci na motocyklach z poznańskiej drogówki… Sam ten fakt spowodował wybuch autentycznego entuzjazmu u widzów.
My zaś nie stosowaliśmy żadnych podstępów i wychodziliśmy do strażników z otwartą przyłbicą. Nie spotkaliśmy się z żadnym objawem wrogości czy to ze strony strażników, przechodniów , policji, rowerzystów czy kierowców a wręcz odwrotnie.
Reasumując:
W obserwowanych przez nas przypadkach największy wpływ na bezpieczeństwo wywiera postać w jaskrawej, z daleka widocznej Emilowej kamizelce. A w przypadku gdy nas było dwóch, to bezpieczeństwo wzrastało o kolejne 100 % – choć jest to teoretycznie niemożliwe. Wniosek z tego, że strażnicy powinni także stosować tę metodę. Ze swej strony SPnD deklaruje, że dostarczy bezpłatnie takie kamizelki strażnikom miejskim w Poznaniu także z napisem „Uwaga fotoradar”. Ponieważ bezpieczeństwo na drodze jest priorytetem dla Straży Miejskiej w Poznaniu to proponujemy, aby przed fotoradarem przechadzał się strażnik w kamizelce, a dopiero za nim fotoradar strzelał fotki… ( my zaś dołączymy i będzie jeszcze bezpieczniej). Ale nie będzie strzelał bo i do kogo ? No i co z kasą ?
Ocena ogólna :
Za fachowość w ustawianiu zgodnie z instrukcją : 5 w skali 6.
Za maskowanie w roślinność części fotoradarów : 6 w skali 6.
Za komunikatywność i kulturę osobistą : 5 w skali 6.
Wieści są sprawdzone: w związku z monitoringiem fotoradarów w Poznaniu przez SP nD ( bardzo wybiorczym przecież ) spadły wpływy co natychmiast zauważyły odpowiednie czynniki. I dlatego , aby ratować wpływy, nakazały ustawiać próg ściśle wg. przepisów czyli o 11 km/godz na 50. A przedtem było więcej. Czyli kwoty jednorazowe są mniejsze ale liczą na większą ilość. Ale za to w biurze mają 2x więcej roboty aby ew. to obsłużyć i nie są zachwyceni. Dwa radary obsługują 4 osoby a 20 osób obrabia zdjęcia i papierki !!! A do tego ściągalnością zajmują się zupełnie inne komórki miejskie. A komendant SM w Poznaniu Wojciech Ratman ( zomowiec ) „zarabia” 10.545 zł/mc. I do tego : 95.573 zł emerytury milicyjnej /rok. I do tego mieszkanie służbowe. ONO wie gdzie kasa. 31
Kilka dni temu , dokładnie 30.09.2104 fotoradar SM w Poznaniu wystawiony przy ul. Polskiej sprawdził sam Pan Emil, łowca fotoradarów. I nie miał zastrzeżeń. Piszący te słowa był pod wrażeniem kultury osobistej obu strażników oraz chęci do rozmowy, oczywiście z pewnymi ograniczeniami. Jaka kolosalna różnica w porównaniu do złoczyńców -strażników z filmów Pana Emila !!!!! 31
Wpłacenie- spłycenie
?????
Krzysiek! Nie zrozumiesz bo tu chodzi zapewne o spłycenie resztek rozumku. 31
Sitwa jest jak chwast – dopóki go nie wyrwiesz i nie spalisz, to odrośnie i to jeszcze bujniej…
Czy Region Wielkopolski dokonując takiej oceny posiada jakieś przeszkolenie w tej dziedzinie np. Świadectwo ukończenia stosownego przeszkolenia, certyfikat bądź dyplom?
Choć opis dotyczący „niewidzenia” fotoradaru jest przezabawny;
„…Skutkuje to gwałtownym nieraz hamowaniem co jest oczywiście niebezpieczne…to typowe zasadzki „Czarnych Stóp” na podróżnych, bo z deklarowanym przez kierownictwo SM bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego, a wręcz odwrotnie.”
Już samo gwałtowne hamowanie na widok fotopstryka świadczy o kierującym tj. ignoruje, bądź nie wie jakie ograniczenie jest w owym miejscu, być może nie zna znaczenia znaków, a może ma słaby wzrok?! Polak tylko w Polsce tak się zachowuje. „Tam” jest to zazwyczaj wzór cnót.
Tak stękacie na ograniczenie gwarantowanej wolności to proponuję wsiąść np. Do nowojorskiego metra zaopatrzony w zestaw do jedzenia, taki kubek z colą i burger. Poznacie wówczas smak wolności. Ten test niech przeprowadzi region nowojorski. Dla porównania wyników niech region warszawski wykona podobny eksperyment.
To samo tyczy się wychwalania niemieckich (i nie tylko)policjantów . Wy naprawdę żyjecie w stetryczałej skorupie i ogromu zła tego świata starajcie się nie dostrzegać. Kto to wszystko ma naprawiać jak tylko planujecie na Polskę.
Dyskutując metodą „a u was Murzynów biją” nie uda się uzyskać żadnego konsensusu. Skoro zatem gdzie indziej jest „tak źle”, to czemu u nas jest „tak dobrze” ? Jak dobrze jest u nas to każdy wie…
Za maksymalne wpłacenie medal się należy. To Twój tekst? Wierzyć się nie chce… że taki krótki.
Pocieszeniem może być jedynie to, że opisywane na łamach SPnD „dramaty” to w zasadzie sporadyczne przypadki.
Tak, to mój tekst.
Mogę pisać elaboraty, jak również odpowiadać pojedynczymi zdaniami.
Tak już mam.
A opisywane na łamach SPnD „dramaty” to jedynie czubek góry lodowej, której ponad 80% znajduje się pod powierzchnią morza, czyli poza percepcją „zwykłego zjadacza chleba”….
No tak niezwykły zjadacza chleba ma mnóstwo wolnego czasu, by uczestniczyć w rozprawiać sądowych jako widz, pisać elaboraty w temacie- co nawiedzona prasa napisała n/t kolizji radiowozu z… uznawanie za święte słów nawiedzonych frustratów, uznawanie kłamstw za domniemanie niewinności. Jeśli ten kraj zacznie się sypać to będziesz miał w tym znaczący udział. Oczywiście z gospodarzem i domownikami . zwykły zjadacza nie ma na to wszystko czasu, a ciężko zarobione pieniądze woli wydawać na przyjemności niż na adwokatów
Codziennie wielu prawych obywateli przekonuje się na własnej skórze, że ten kraj i jego służby to „ch. d. i kamieni kupa”, a rządzi nm sitwa sądowo-prokuratorsko-policyjna. Sitwa ta jest gorsza i bardziej perfidna od okupantów, z jakimi mieliśmy do czynienia w przeszłości.
I ci obywatele są gotowi poświęcić swój czas i pieniądze, aby walczyć z tą sitwą. Jest to odruch obywatelski i patriotyczny.
@ajacek
Pijesz jakbyś sam był pijanym.
Polecam ku rozwadze:
http://prawo.rp.pl/artykul/793784,1145003-Kierowcy-kontra-straz-miejska–Wskazanie-kierowcy-w-Sadzie-Najwyzszym.html
Może znasz już wyrok ?…
Warto też dodać, że ten sam „ch*j dupa i kamieni kupa” powiedział, że „Monopol na przemoc ma państwo polskie”. Dlatego wszystko to wygląda tak jak wygląda obecnie.
Wina porannego pisania na telefonie i brak możliwości edycji , przepraszam
https://www.google.pl/maps/@52.4361863,16.9075511,3a,75y,205.61h,92.78t/data=!3m4!1e1!3m2!1sVxLU7GOVe0l9EZjunhR78w!2e0
rzut z google na ulicę Witosa jakoś nie widać żadnej bariery po prawej stronie .
https://www.google.pl/maps/@52.4288765,16.8499254,3a,75y,133.43h,90t/data=!3m4!1e1!3m2!1sPVojdvhrB9QTmP4BjAzp0A!2e0
ul. Dąbrowskiego koniec barier zostają same łańcuchy można powiedzieć , że nie mają wpływu.
https://www.google.pl/maps/@52.4430067,16.9215831,3a,75y,75.79h,90t/data=!3m4!1e1!3m2!1sKnXqF_YKUL-SGYc7-pigCw!2e0
ul. Lechicka wielki baner który znajduję się w wiązce
https://www.google.pl/maps/@52.3867775,16.9457486,3a,75y,266.15h,90t/data=!3m4!1e1!3m2!1s1zuZ6Gx6uzFIXjd4EB0s3g!2e0
ul Zamenhofa płot metalowy
Pozdrawiam
To jest moja ostatnia odpowiedź : zapomnij o Googlu, rusz tyłek. Zobaczysz 1:1. To wszystko.31
Dabrowskiego plot metalowy pomiedzy pasami, worlds bariery metalowe odzielajace pasy . A Niby nie ma mix metaloweo
Sprawdź wpierw gdzie ustawiają a potem pisz. Owszem , są na ul. Dąbrowskiego barierki ale nie w tych miejscach. I nie ma żadnych płotów metalowych. Mamy na to dokumentację fotograficzną. Za klasykiem : piłeś nie pisz.31