Quo vadis Prokuraturo?

Artur Mezglewski

Prokuratura jest najprawdopodobniej najbardziej mroczną i najbardziej uwikłaną w lokalne układy strukturą naszego Państwa.  Nikt tak naprawdę nie wie tego: kto, dlaczego i w czyim interesie podejmuje w imieniu Prokuratury określone decyzje procesowe. Przede wszystkim Prokuratura nie zajmuje się ochroną zwykłych obywateli. Jej działania służą umacnianiu i ochronie lokalnej  kolesiokracji.

Prokuratora nie jest organem konstytucyjnym. Jej kompetencje oraz zadania określa ustawa. Z woli ustawodawcy prokuratura jest organem ochrony prawnej, a jej zadaniem jest strzeżenie praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw ( z Ustawy o Prokuraturze).

Powyższe przepisy (tak  jak wiele innych przepisów „obowiązujących” w naszym kraju)  mają charakter fasadowy.  W rzeczywistości funkcje organu ochrony prawnej – co najwyżej – spełnia jedynie naczelny organ Prokuratury, czyli Prokurator Generalny.  Szczególnie budzą szacunek i zaufanie ostatnie wystąpienia Prokuratura Generalnego  w sprawach z zakresu uprawnień strażników miejskich:

Prokurator Generalny nie ma jednak panowania nad tym, co dzieje się na dołach Prokuratury.  Określenie którejś ze znanych mi ze swej działalności prokuratur okręgowych i rejonowych „organem ochrony prawnej” było by poważnym nadużyciem semantycznym.

Lokalne struktury Prokuratury, uwikłane po uszy w przeróżne układy i powiązania, nie są zdolne do tego, aby w sposób rzetelny, przeprowadzić jakiegokolwiek postępowanie, w które zamieszana jest osoba powiązana z miejscowym establishmentem. Główną działalnością lokalnych struktur Prokuratury jest odmawianie wszczęcia oraz umarzanie postępowań, w którym zawiadamiającymi są zwykli obywatele. Zwykły obywatel niech sobie wybije z głowy, że Prokuratura coś wykryje lub ustali.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy zawiadamiającym jest osoba (organ) powiązana z establishmentem. W takiej sytuacji Prokuratura jest zdolna wykryć przestępstwo nawet tam, gdzie go nie ma. Poniżej przedstawiam przykładowe i reprezentatywne reakcje Prokuratury w następujących sytuacjach:

  1. Zawiadamiającym jest zwyczajny człowiek a potencjalnymi sprawcami są funkcjonariusze;
  2. Zawiadamiającym jest stowarzyszenie a potencjalnymi sprawcami są funkcjonariusze;
  3. Zawiadamiającym jest funkcjonariusz, a potencjalnym sprawcą  jest „zwykły człowiek”.

 

1.      Zawiadamiającym jest zwyczajny człowiek a potencjalnymi sprawcami są funkcjonariusze

W dniu 18 grudnia 2012 r. pokrzywdzony obywatel, zawiadomił Prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (przestępstw) przez funkcjonariuszy Policji. W zawiadomieniu tym uprawdopodobnił on fakt sfałszowania przez nieustalonego z imienia i nazwiska funkcjonariusza wpisu w książce pracy urządzenia pomiarowego. Fałsz ten miał służyć  tworzeniu fałszywych dowodów, którymi następnie Policja posługiwała się w sądzie, wnosząc fałszywe oskarżenie. W zawiadomieniu podniesiono ponadto kilka przypadków udokumentowanego poświadczenia nieprawdy przez ustalonych z nazwiska i imienia wysokich funkcjonariuszy Policji. O sprawie tej kiedyś już pisałem: https://prawonadrodze.org.pl/problem-wiarygodnosci-pomiarow-predkosci-dokonywanych-funkcjonariuszy-drogowki/

Prokuratura Rejonowa w Mielcu wszczęła śledztwo w tej sprawie dopiero po upływie 15 tygodni od złożenia zawiadomienia. – tj. 2 kwietnia 2013 r. (sygn. akt. 2 Ds. 23/13/Sw).  Następnie przez 2 miesiące od wszczęcia śledztwa mielecka prokuratura  nie podjęła żadnych czynności śledczych – tak, że de facto śledztwo zaczęło być prowadzone dopiero po upływie 24 tygodni od złożenia zawiadomienia.

Pokrzywdzony nie ma wiedzy o tym, co działo się z aktami postępowania przez ten długi czas, ani też komu Prokuratura udostępniała informacje o wniesionym zawiadomieniu.

Po zakończeniu śledztwa Prokuratura zwlekała aż 5 tygodni z zawiadomieniem pokrzywdzonego o tym fakcie. Zawiadomienie o umorzeniu śledztwa dotarło do niego dopiero w dniu 9 sierpnia 2013 r. Wszystko wskazuje na to, że Prokuratura zwlekała by jeszcze dłużej, gdyby pokrzywdzony pod koniec lipca nie wysłał pisma monitującego z zapytaniem, co się dzieje w sprawie.

Zaznaczyć należy, iż pokrzywdzony nie został zawiadomiony o wszczęciu śledztwa. O tym, że było prowadzone jakieś śledztwo pokrzywdzony dowiedział się, gdy po 8 miesiącach od złożenia zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, gdy  otrzymał z Prokuratury zawiadomienie o umorzeniu śledztwa… Mielecka Prokuratura skutecznie zatem uniemożliwiła pokrzywdzonemu ewentualny udział w czynnościach śledztwa oraz zgłaszanie wniosków dowodowych.

Na temat przebiegu śledztwa na razie nie można nie pisać (tajemnica śledztwa). Pokrzywdzony złożył wniosek do Prokuratora Generalnego o wyrażenie zgody na upublicznienie informacji na temat przebiegu śledztwa. Jeśli Prokurator Generalny taką zgodę wyrazi – materiały te zostaną ujawnione. Na razie – oceniając dotychczasowe działania Prokuratury Rejonowej w Mielcu – można powiedzieć, że prowadzi ona postępowanie przygotowawcze w taki sposób, aby sprawcy przestępstw nie zostali wykryci i nie ponieśli odpowiedzialności karnej.

 

2.      Zawiadamiającym jest stowarzyszenie a potencjalnymi sprawcami są funkcjonariusze

Stowarzyszenie Prawo na Drodze pismem z dnia 15 kwietnia 2013 r. skierowało do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy straży gminnych (miejskich) na terenie województwa pomorskiego. Zawiadomienie dotyczyło następujących praktyk:

a)      prowadzenia przez straże gminne pomiarów prędkości fotoradarami stacjonarnymi – do czego nie są uprawnione;

b)      nakładania mandatów karnych, pomimo wątpliwości co do osoby sprawcy – a więc pomimo braku pozytywnej przesłanki postępowania mandatowego, o której mowa w art. 97 kw;

c)      nakładanie mandatów za wykroczenia w ruchu drogowym ujawnione z wykorzystaniem kamer monitoringu miejskiego – do czego straże nie posiadają uprawnień.

Powyższe zawiadomienie zostało opublikowane w Internecie: https://prawonadrodze.org.pl/zawiadomienie-do-prokuratury-okregowej-w-gdansku/

Zawiadomienie zostało rozesłane przez Prokuratury Nadrzędne do Prokuratur Rejonowych: w Słupsku, Chojnicach, Człuchowie oraz Kościerzynie. Reakcja poszczególnych Prokuratur Rejonowych była następująca:

a)      Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie nie zawiadomiła Stowarzyszenia o podjętych czynnościach i decyzjach;

b)       Prokuratura Rejonowa w Słupsku pismem z dnia 5 czerwca 2013 r. (4DS/645/13) zawiadomiła SPnD o odmowie wszczęcia śledztwa. Pismo nie zawierało żadnego uzasadnienia;

c)      Prokuratura Rejonowa w Człuchowie pismem z dnia 25 czerwca 2013 r. (Ds./492/13) zawiadomiła SPnD o odmowie wszczęcia śledztwa. Pismo nie zawiera żadnego uzasadnienia;

d)     Prokuratura Rejonowa w Chojnicach przesłała na adres Stowarzyszenia na Drodze postanowienie z dnia 19 lipca 2013 r. o odmowie wszczęcia śledztwa wraz z uzasadnieniem (3 Ds./255/13).

Ustalenia Prokuratury Rejonowej w  Chojnicach są następujące:

„Straż Miejska w Chojnicach nie posiada stacjonarnego urządzenia do pomiaru prędkości, nie dysponuje urządzeniami systemów rejestracji pojazdów na sygnalizacji świetlnej. Brak jest też dowodu na to, by funkcjonariusze wskazanej instytucji nakładali grzywny w postępowaniu mandatowym na osoby, co do których zachodzą wątpliwości co do osoby sprawcy ”.

Oto pozostała treść postanowienia:odmowa

odmowa 001

odmowa 002odmowa 003

Jednostki Prokuratury z Województwa Pomorskiego nie wykryły zatem na Pomorzu ani jednego przypadku używania przez straże gminne w ramach kontroli ruchu drogowego fotoradarów stacjonarnych, ani też innych stacjonarnych urządzeń rejestrujących. Nie wykryły też przypadków stosowania przez straże gminne monitoringu miejskiego w ramach kontroli ruchu drogowego. Nie wykryły też na terenie Województwa Pomorskiego ani jednego przypadku zastosowania przez straż miejską (gminną) postępowania mandatowego w sytuacji, gdy istnieje wątpliwość co do osoby sprawcy (np. nałożenia mandatu karnego na podstawie pisemnego oświadczenia sprawcy, w sytuacji, gdy zdjęcie z fotoradaru uwidacznia tył pojazdu – bez wizerunku sprawcy…).

 

3.      Zawiadamiającym jest funkcjonariusz, a potencjalnym sprawcą  „zwykły człowiek”

W dniu 6 sierpnia 2012 r. w Prokuraturze Rejonowej w Świebodzinie przesłuchana została w charakterze świadka Pani Katarzyna S. – Komendant Straży Gminnej w Kargowej. Zeznania te – jak należy sądzić – złożone zostały w celu złożenia zawiadomienia o przestępstwie. Przesłuchującym był prokurator Krzysztof Pieniek.

Pani Komendant zeznała m. in.:

„Emil R. mimo moich słów wsiadł do samochodu i zaczął zapinać pasy co sugerowało, że chciał odjechać. Wobec tego stanęłam naprzeciwko przodu auta aby uniemożliwić mu odjazd. Emil R. odpalił silnik i ruszył w moim kierunku potrącając mnie. Uderzył mnie zderzakiem w kolano, ja krzyknęłam i odskoczyłam. W tym momencie podbiegł do mnie Leszek W. Emil R. wyłączył silnik”.

Na marginesie protokołu powyższego zeznania, odręcznej adnotacji dokonał prokurator Arkadiusz Flis – chociaż to nie on dokonywał przesłuchania Pani Komendant. W adnotacji tej jest zawarta dyspozycja zarejestrowania nowej sprawy karnej w związku ze złożonym zawiadomieniem. Następnie już w dniu 9 sierpnia 2012 r. prokurator Arkadiusz Flis wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa z art. 224  § 2 k.k. w sprawie „stosowania przemocy polegające na najechaniu samochodem na funkcjonariusza Straży Miejskiej w Kargowej w celu zmuszenia w/w funkcjonariusza do zaniechania prawnej czynności służbowej”.

W trakcie prowadzonego śledztwa do akt sprawy dołączone zostało nagranie  z kamery umieszczonej w samochodzie Pana Emila. Na zarejestrowanym filmie widać wyraźnie, że w momencie kiedy Pani Komendant schyla się udając uderzenie – samochód Pana Emila stoi w miejscu…

Mimo pozyskania tego dowodu, prokurator Arkadiusz Flis skierował do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Emilowi R. z zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 224 § 2 kk.

W czasie rozprawy w dniu 6 sierpnia 2013 r. wszyscy obecni na sali sądowej obejrzeli ten film. Po jego obejrzeniu – popierająca oskarżenie Szefowa Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie – nie odstąpiła od zarzutu i nadal w swoich wystąpieniach używała zwrotu typu „samochód najechał panią strażnik”…

Nagranie „najechania” Pani Komndant przes stojący samochód Pana Emila zostało wyemitowane przez Telewizję TTV (scena ta jest pod koniec materiau filmowego): http://ttv.pl/archiwum/94943,kuriozalne-procesy-strazy-miejskiej,0.html

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Prokuratura, Straż gminna (miejska), Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

31 odpowiedzi na Quo vadis Prokuraturo?

  1. Krzysiek pisze:

    Kolejne bohaterskie działania polskiej prokuratury:
    http://www4.rp.pl/Sadownictwo/310299826-Doniosl-o-przestepstwie-i-trafil-za-kratki.html
    Tak właśnie działa przywilej bezkarności dla funkcjonariuszy „wymiaru sprawiedliwości”.
    Nawet już mi komentować się nie chce, bo i co to da ? 🙁

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Tak, to kliniczny przykład „państwa prawa” jak to niektórzy powiadają. Ciekawe czy któryś z nich produkował fałszywe dowody przeciw Panu Emilowi. 31

  2. Krzysiek pisze:

    Jak wszystkim powszechnie wiadomo wszyscy polscy policjanci, prokuratorzy i sędziowie są najuczciwsi z najuczciwszych, najbardziej nieskazitelni wśród nieskazitelnych wręcz „bez skazy poczęci” ! Wszyscy wykonują swoją pracę najsumienniej i najgorliwiej jak tylko potrafią.
    Zdarzają się jednak przypadki, że nagle – ni stąd ni zowąd – na takiego naj, naj, naj-funkcjonariusza padnie niesłuszne oczywiście podejrzenie i zostajie on niesłusznie oskarżony.
    Wtedy wielki szok i niedowierzanie, że koledzy „z zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym” są aż tak absurdalni w swoich „w sposób nie budzący najmniejszej wątpliwości” oskarżeniach wyssanych z palca:
    http://wiadomosci.onet.pl/prasa/wystarczy-zlotowka-a-bede-szczesliwy-wywiad/b0heqh

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Ten artykuł ma drugie dno. Jakie ? Ano że polucja gromadzi o obywatelach jakieś dane, Jakie to tylko oni wiedzą bo obywatel już nie. Ano że byle łachudra milicyjna może pytać i otrzymuje 100 odpowiedzi i informacje i trafiają do gangsterów . Ano i nie można tego łachudry odnaleźć bo coś tam…No i rzekomo poszkodowany polucjant to w ilu świństwach uczynionych obywatelom uczestniczył ? I wtedy jakoś się nie skarżył ? Bo to jego nie dotyczyło? Dopiero jak jemu system dobrał się do dupy to otrzeźwiał ? Na kolana i do Canossy . 31

      • wwm pisze:

        Jeszcze inaczej. „Uczciwy” miś zrobił wydruk dla innego „uczciwego” misia. Wydruk dostał się w niepowołane ręce. Miś, który zrobił wydruk, zapomniał (?) dla kogo wydruk zrobił – ale to nie znaczy, że ten drugi miś zapomniał. A skoro nie zapomniał – to dlaczego nie złożył zeznań na korzyść oskarżonego? Dlaczego pozwolił skrzywdzić niewinnego misia (i jego rodzinę – misiowej rodzinie zajrzał w oczy głód). Jakieś to wszystko mętne – te układy i zależności między tymi misiami.
        Poza tym, jeśli miś od wydruku – były miś („tęsknię do munduru”) – jest niewinny, to znaczy, że na tej komendzie nadal działa sprawca przecieku (czytaj: przestępca). Jakoś nikt z tym nie ma problemu.

    • wwm pisze:

      Jakoś mi tego misia emeryta („tęsknię do munduru”) nie żal.

  3. Krzysiek pisze:

    Kolejny wyczyn prokuratury wołający wprost o pomstę do Nieba:
    http://fakty.interia.pl/slaskie/news-chory-na-cukrzyce-zamiast-do-szpitala-trafil-na-izbe-wytrzez,nId,1854423
    Na miejscu poszkodowanego wniósłbym prywatny akt oskarżenia przeciwko MPK oraz Sraży Miejskiej.
    Na prokuratora skarga do Prokuratora Generalnego.

    A tak swoją drogą, to w jakim ku…skim państwie my żyjemy i jakich debili zatrudniają na kierowców MPK oraz srażników miejsko-gminnych. Przecież oni nawet do pasienia baranów się nie nadają

  4. Krzysiek pisze:

    Wielokrotnie pisałem, że jednym z podstawowych zadań prokuratury jest umarzanie dochodzeń przeciwko osobom z szeroko pojętej sitwy.
    Dowody same się ujawniają, nie trzeba ich szukać:
    http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,89625,17155951,Daruja_prezydentowi_Matyjaszczykowi_wypadek__Jest.html?v=1&pId=32249074&send-a=1#opinion32249074

    Nawet dalej nie komentuję, bo naprawdę nie ma czego.

    • Krzysiek pisze:

      Do sitwy należą oczywiście policjanci, więc prokuratura nie może im krzywdy uczynić:
      http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,36844,17348445,Prokuratura__Policjanci_mogli_strzelac_do_mezczyzny.html#BoxLokKrajLink
      Czekam na kolejną informację o umorzeniu śledztwa przeciwko dwóm policjantom ze Śląska, którzy z narażeniem własnego życia chroniąc rzekomo zagrożone życie pacjentów i personelu szpitala zabili na śmierć będącego w szoku pooperacyjnym pacjenta, którego jedyną „bronią” był plastykowy nóż i widelec ze szpitalnej stołówki.
      Tym dzielnym „obrońcom praworządności” należy się zapewne nagroda i awans „za skuteczne usunięcie zagrożenia” w sytuacji „ekstremalnej i stresującej”. Ponadto dałbym im co najmniej roczny urlop zdrowotny, przeniósł na wcześniejszą emeryturę wraz z udzieleniem dodatkowej renty inwalidzkiej oraz wypłacił sowitą odprawę. A co ?! Bohaterstwo trzeba wynagrodzić !!!!
      PS: teraz już wiemy, jaki był zamysł ustawodawcy, aby uchwalić ustawę „o pomocy zagranicznych służb w Polsce”. Kiedy bowiem nasi dzielni „stróże prawa” wystrzelają już wszystkie naboje do „uzbrojonych” w tłuczki lub plastykowe noże i widelce Obywateli i zostaną przez tych Obywateli tymi tłuczkami zatłuczeni, a co niektórzy „wzięci na (plastykowy) widelec i zarżnięci (plastykowym) nożem”, no to wtedy jedyny ratunek dla Władców III Rzeczypospolitej będzie poprosić o „bratnią pomoc”.

  5. Michał Gdańsk pisze:

    Włos się na głowie jeży jak się słyszy iż SM wynajmuje Agencje Ochrony, aby ochraniała strażników miejskich na służbie….. ( Przykład z Sopotu… )
    http://www.youtube.com/watch?v=iOY8mayC-dA

    Po prostu, Strach Się Bać……….

  6. Nielot pisze:

    Czy Stowarzyszenie mogłoby (jeśli już tego nie robi) wesprzeć wniosek pana Robeta? Albo chociaż monitorować prace prokuratury?
    http://www.wirtualnygarwolin.pl/archiwum-aktualnoci/3901-prokuratura-sprawdza-czy-straz-miejska-przekroczyla-uprawnienia

    • Bigbluee pisze:

      Te zarzuty co przedstawił Pan Robert można sierować do wszystikch SG, SM i ITD.

      • egon pisze:

        Tak przedstawilem zarzuty wszystkim znane .Problem nie w zarzutach bo to dla straży miejskich norma ale aby ktoś to rozgonił . Tak czy inaczej będę tępił ich .W rachube wchodzi jeszcze rozwiązanie SM przez rade miejską w której co chwilę są dymy miedzy komendantem a radnymi.

  7. 31 węzłowy Burke pisze:

    A ja mam prośbę do szanownej redakcji : aby redakcja spróbowała dojść w którym roku oraz w jakich okolicznościach wprowadzono zapis o denuncjacji kto prowadził pojazd. Oraz : jaki poseł , imiennie, z jakiej partii, był za a który przeciw. To samo dotyczy tzw. senatorów. Pozdrawiam redakcję serdecznie .31 węzłowy

  8. 31 węzłowy Burke pisze:

    W „Motor” z dnia 26.08.2013 , str. 36 : ” Policja używa sprzętu , który nie daje kierowcy pewności , czy rzeczywiście przekroczył prędkość. Takie urządzenia są nielegalne”. Polecam artykuł , na dwie strony, bogato ilustrowany , pokazujący jak policja robi z kierowców winnych . I żeby było jasne : nie jestem w żaden sposób związany z ” Motorem” . 31

  9. Ziółkowski pisze:

    Ad 3. – Skierować do prokuratury generalnej wniosek o przebadanie funkcjonariuszy prokuratury rejonowej na okoliczność zażywania substancji odurzających.

    W ogólności – czy mam rację, że do prokuratury nie ma zastosowania Art. 226 § 3 kk (Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2)?

  10. greven112 pisze:

    dlugo jeszcze w naszym „klechistanie”(klechistan=sposób myślenia),tak będzie .Rączka rączkę myje aby czysta byla.Trzeba było dawno temu wzorem Niemiec wysłać na „zsłużone lub nie”emerytury wszystkich usłużnych sędziów,prokuratorów,wszak wszem i wobec było wiadomo którzy to są !Powołać w to miejsce tych niezepsutych,o zdrowym kręgosłupie moralnym.W czasie który minął od nastania tzw.demokracji-wczesniej też kradli,państwo nasze zyskało by znakomicie.Po pierwsze poprawa stosowania prawa,po drugie koszty jakie ponosi obecnie skarb państwa wskutek gmatwania spraw przez tych niby jego stażników ,wypłaconych obywatelom odszkodowań,ekspertyz ,biegłych byłby niższy od obecnego.Ryba psuje się od głowy,tak też jest w klechistanie,obywatel widząc namacalnie w swoim otoczeniu ,środowisku miejscu zamieszkania ,rozpasanie ,hucpę i zwykłe chamstwo,”ŻONDZONCYH”ma w glębokiej dooopie prawa,przepisy ,reguły itp.Stara się na swój sposób żyć,funkcjonować wedle zasady jak IM wolno to czemu nie mnie ? I z tąd się bierze całe zło .Jan Kochanowski ,bodajże napisał,,czemuż to prałacie sami nie żywiecie jako nauczacie,,,

  11. Stefan pisze:

    A może czas z wielkim hukiem złożyć do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art 231 KK? Ktoś musi być pierwszy w temacie „Postawić prokuratora przed sądem za zaniechanie/przekroczenie uprawnień”

    • Ziółkowski pisze:

      Ja właśnie jestem w trakcie walki o wszczęcie postępowania przeciwko PR w Świdniku.
      Pokrótce: prokuratura nadzorowała dochodzenie w sprawie potrącenia (rowerzysty) mnie przez kierującą samochodem, która wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu ze znakiem B-20 (STOP). Uzyskała zeznania podejrzanej, w których przyznała się ona do wymuszenia pierwszeństwa i spowodowania wypadku.
      Mimo to prokuratura wystąpiła o opinię biegłego, który stwierdził między innymi (niezgodnie z prawdą), że w miejscu wypadku wyznaczona była droga dla rowerów, obciążając mnie współodpowiedzialnością za wypadek. Prokuratura znajduje się 210m od miejsca wypadku – bardzo kolizyjne miejsce, w którym często dochodzi do wymuszenia pierwszeństwa i gdzie kilka dni temu taki wypadek skończył się śmiercią kierującej, która złamała przepisy. Gdyby prokuratura znała przepisy PoRD i treść powiązanych rozporządzeń, powinna natychmiast wszcząć przeciwko biegłemu postępowanie karne z art. 233 § 4.
      Zamiast tego biegły został nagrodzony kwotą ~850zł za 8,5 strony bzdur i błędów na poziomie podstawówki.
      Informacje te są jawne, ponieważ zostały ujawnione w sądzie w sprawie o wypadek.

      • Krzysiek pisze:

        Chciałoby się krzyknąć: „Skąd ja to znam” !
        Co do prokuratorów – mój znajomy prokurator wyraził, coś około roku 1988 czyli równo 25 lat temu, opinię, że cyt: „Prawo to stanowimy my” (w domyśle prokuratorzy, sędziowie, policjanci itd).
        Jak widać, przez 25 lat NIC się nie zmieniło, w wręcz praktyka ta stanowi ISTOTĘ działalności prokuratury.
        Prokuratura działa w zgodzie z prawem, ale takim, które sama uważa za „prawo”, a jak obowiązujące prawo stoi w sprzeczności z „interesem prawnym” prokuratury, no to wtedy „stanowi własne prawo” i je tak właśnie stosuje !
        Znajomość PoRD przez prokuratorów (a także policjantów, sędziów i wielu tzw „biegłych sądowych” jest na takim poziomie, że w przypadku kolizji między nimi samymi dochodzi do tak zabawnych sytuacji, jakich by nawet śp. Mrożek nie opisał.
        Dość powiedzieć, że prawo głosu w EVU (Europejskie Stowarzyszenie Badania i Analizy Wypadków Drogowych) posiadają w Polsce zaledwie dwa podmioty (jedna osoba prawna, jedna fizyczna), nie będę pisał które, bo to dziecinnie łatwe do sprawdzenia.
        Powstaje pytanie – dlaczego to EVU ma tak mało zaufania do polskich biegłych sądowych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych ?……..

  12. mo do pisze:

    Wg Konstytucji art.2. : RP „…jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”

    Chce się napisać pod tym: „Gówno prawda”

    Pozdrawiam z państwa „Zwiąsku Socjalistycznych Straży Miejskich”.

  13. deV pisze:

    Może niektórym ukontentowanym obywatelom ten artykuł otworzy oczy.

    A propos pytania w innym wątku – jak można było zamieść pod dywan taką sprawę?
    Po prostu odmówić wszczęcia i … kropka.

    Nazywam to metodą „na bezczelnego”.
    I co im zrobimy? Hmm? Popłakać możemy w internecie.

    • mo do pisze:

      Pytanie można zadać od innej strony:

      Jak wielkie dywany ma prokuratura, że jest w stanie zamiatać tam wszystko co dotyczy funkcjonariuszy publicznych?

Skomentuj 31 węzłowy Burke Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *