Artur Mezglewski
Jednostki Policji prowadzące czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia ignorują normy prawne wyznaczające model tego postępowania. Przepisy kodeksowe kładą nacisk na to, aby czynności wyjaśniające przeprowadzane były na miejscu popełnienia czynu bezpośrednio po jego ujawnieniu. Policja nagminnie uchyla się od dokonywania czynności na miejscu zdarzenia, co skutkuje niemożliwością dokonania rekonstrukcji przebiegu zdarzenia. Czynności wyjaśniające zwykle ograniczane są do przesłuchania w charakterze świadków policjantów, którzy byli na miejscu zdarzenia. Przesłuchania te przeprowadzane są z pogwałceniem zasad taktyki kryminalistycznej: świadkowie często są przesłuchiwaniu poza organem prowadzącym czynności oraz mogą się ze sobą swobodnie kontaktować i ustalać wersje zeznań.
1. Zakres i cel czynności wyjaśniających
Zakres i cel czynności wyjaśniających określa art. 54 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (KPW). Przepis ten brzmi następująco:
„W celu ustalenia, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie oraz zebrania danych niezbędnych do sporządzenia wniosku o ukaranie, Policja przeprowadza czynności wyjaśniające. Czynności te w miarę możliwości należy podjąć w miejscu popełnienia czynu bezpośrednio po jego ujawnieniu”.
Ustawodawca wskazał zatem dwa cele czynności wyjaśniających:
a) ustalenie, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie,
b) zebranie danych niezbędnych do sporządzenia wniosku o ukaranie.
Cele te zostały przez ustawodawcę określone w KPW znacznie wężej niż w Kodeksie postępowania karnego (KPK). W KPK cele te ujęto następująco (art. 297 KPK):
a) ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi on przestępstwo,
b) wykrycie i w razie potrzeby ujęcie sprawcy,
c) zebranie danych stosownie do art. 213 i 214 KPK,
d) wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym ustalenie osób pokrzywdzonych i rozmiarów szkody,
e) zebranie, zabezpieczenie i w niezbędnym zakresie utrwalenie dowodów dla sądu.
Nie jest zatem celem czynności wyjaśniających z KPW ujęcie sprawcy, ani też zebranie, zabezpieczenie i w niezbędnym zakresie utrwalenie dowodów dla sądu.
W ramach obowiązku (celu) dotyczącego zebrania danych niezbędnych do sporządzenia wniosku o ukaranie w sprawach o wykroczenia Policja ustala dane, o których mowa w art. 57 § 2 i 3 KPW. Są to dane następujące:
– imię i nazwisko oraz adres obwinionego, a także inne dane niezbędne do ustalenia jego tożsamości;
– wskazanie dowodów, które należałoby przeprowadzić w ramach postępowania sądowego;
– informacje dotyczące miejsca zatrudnienia domniemanego sprawcy oraz, w miarę możności, dane o jego warunkach materialnych, rodzinnych i osobistych;
– dane o pokrzywdzonych, o ile takich ujawniono;
– wysokość wyrządzonej szkody (jeśli taką wyrządzono);
– dane dotyczących uprzedniego skazania domniemanego sprawcy za podobne przestępstwo lub wykroczenie.
W KPW nie zostały recypowane przepisy art. 213 i 214 KPK. Nie ma zatem podstaw prawnych do przeprowadzania wywiadu środowiskowego w celu ustalenia danych co do właściwości i warunków osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia obwinionego.
2. Modelowy przebieg czynności wyjaśniających
Zasadnicza część czynności wyjaśniających – zgodnie ze wskazaniami zawartymi w KPW – powinna być przeprowadzona na miejscu zdarzenia, bezpośrednio po ujawnieniu wykroczenia. Czynności na miejscu zdarzenia mają szczególne istotne znaczenie w odniesieniu do badania kolizji drogowych. Na miejsce zdarzenia drogowego winni być posyłani funkcjonariusze przygotowani do podejmowania czynności związanych z zabezpieczeniem śladów, posiadający umiejętność dokumentowania tych zdarzeń, w tym sporządzania dokumentacji fotograficznej.
W przyjętym przez KPW modelu czynności wyjaśniających, zasadniczo nie powinno się przeprowadzać dowodów osobowych. Przepisy zawarte w art. 54 § 1 oraz art. 57 2 KPW, wyznaczając cele tego etapu postępowania stanowią, iż zadaniem Policji jest wskazanie dowodów, czyli zebranie informacji o dowodach, które należałoby przeprowadzić w trakcie postępowania sądowego, a nie – jak to ma miejsce w KPK – utrwalenie dowodów dla sądu. Obowiązki funkcjonariusza prowadzącego czynności winny ograniczać się jedynie do ustalenia adresów świadków – nie ma natomiast potrzeby dokonywania ich przesłuchania.
Dowody z przesłuchania świadków winny być przeprowadzane jedynie wówczas, gdy są wątpliwości, co do ustalenia osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia, a także wówczas, gdy dowód wymaga zabezpieczenia, tzn. istnieje uzasadniona obawa, że nie będzie on mógł być przeprowadzony w postępowaniu sądowym (np. świadek mieszka za granicą). Podstawę prawną dla podjęcia decyzji o przesłuchaniu świadka, bądź przeprowadzeniu innego dowodu na etapie czynności wyjaśniających zawiera art. 39 § 3 KPW. Świadkowie wzywani są wówczas na podstawie art. 41 § 1 KPW. Przepis ten recypuje normy zawarte w art. 177, 178, 182, 183, 185-190, 191 § 1 i 2 oraz 192 KPK.
Wyjątek od zasady nieprzeprowadzania dowodów osobowych stanowi przesłuchanie osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie. W obowiązującym stanie prawnym przesłuchanie to jest obowiązkowe. Przeprowadza się go na miejscu zdarzenia (podstawa prawna – art. 54 § 6 KPW). Przesłuchanie tej osoby w terminie późniejszym nie będzie możliwe, z powodu braku podstaw prawnych dla dokonania jej wezwania. W stosunku do osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia nie ma bowiem zastosowania przepis art. 75 § 1 i 2 KPK. Przepis ten można stosować jedynie wobec obwinionego, a więc wobec osoby przeciwko której wszczęte zostało postępowanie sądowe.
3. Postępowanie dowodowe w praktyce organów Policji
W praktyce – w przypadkach kolizji drogowych – Policja nie przeprowadza żadnych czynności dowodowych na miejscu zdarzenia, które zmierzałyby do zabezpieczenia śladów materialnych, i które umożliwiłyby dokonanie obiektywnej rekonstrukcji zdarzenia. Na miejsce zdarzenia posyłani są policjanci nieprzygotowani do wykonania czynności, do których obliguje ich art. 54 § 1 KPW. Ustalenia kto jest sprawcą kolizji dokonuje przełożony funkcjonariuszy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, na podstawie informacji przekazanych przez nich drogą radiową bądź telefoniczną oraz na podstawie innych przesłanek o charakterze pozamerytorycznym.
Jest niemal regułą, że w ramach czynności wyjaśniających Policja przeprowadza postępowanie dowodowe, w zakresie przewidzianym w KPK, a nie KPW. Z reguły wzywani są i przesłuchiwani świadkowie, w tym – najczęściej – w charakterze świadków przesłuchuje się funkcjonariuszy Policji, którzy byli na miejscu zdarzenia. Przesłuchania te odbywają się z naruszeniem najbardziej podstawowych zasad kryminalistycznych. Nagminnie naruszana jest zasada, że przesłuchanie przeprowadza się w siedzibie organu prowadzącego postępowanie (policjanci przesłuchiwani przez swoich kolegów na komisariatach, w których pracują). W każdym przypadku łamana jest zasada, że świadkowie nie powinni się między sobą kontaktować (policjanci przesłuchiwani są w odstępach nawet kilkunastu dni – świadkowie mogą więc swobodnie uzgadniać zeznania). Nierzadkie są przypadki, gdy świadek-policjant samodzielnie wypełnia protokół własnego przesłuchania, a inny funkcjonariusz, wskazany w protokole jako prowadzący przesłuchanie, jedynie go podpisuje…
Jest zjawiskiem powszechnym, że Policja bez żadnego uzasadnienia odstępuje od obowiązkowego przesłuchania na miejscu zdarzenia osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia. Osoby podejrzane o popełnienie wykroczenia wzywane są na przesłuchanie w okresie późniejszym. W związku z faktem, iż nie istnieją podstawy prawne do dokonania takiego wezwania, Policja wskazuje fikcyjne podstawy prawne, przekraczając tym samym swoje uprawnienia. Zdarzają się także przypadki stosowania przez Policję bezprawnych gróźb w stosunku do osób wzywanych bez podstawy prawnej. Np. na formularzach wezwań zamieszczane są informacje, że stawiennictwo na wezwanie jest obowiązkowe, a w razie niestawiennictwa zastosowane zostanie przymusowe doprowadzenie…
4. Przykład
W dniu 24 maja 2009 r. w miejscowości Katy jeden z kierowców odmówił przyjęcia mandatu karnego za przekroczenie prędkości, gdyż kwestionował prawidłowość pomiaru dokonanego przez policjantów. Dokonująca kontroli drogowej sierżant Joanna Wziątek z KPP w Stalowej Woli, pomimo ciążącego na niej obowiązku przeprowadzenia przesłuchania osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia (art. 54 § 6 KPW), wręczyła kierowcy do podpisania oświadczenie, że „ze względu na znaczne trudności odstąpiono od przesłuchania”. Kierowca odmówił podpisania tego oświadczenia, twierdząc, że nie ma żadnych przeszkód w przeprowadzeniu tej czynności i porosił, aby przesłuchanie zostało przeprowadzone. Sierżant Joanna Wziątek podjęła próbę dokonania tego przesłuchania, ale – jak się okazało – nie potrafiła go przeprowadzić. Obserwujący całą sytuację, jej kolega z patrolu – sierżant Dominik Wdowiak funkcjonariusz KPP w Nisku – nakazał kierowcy stanowczym głosem, aby jak najszybciej „zmiatał stąd”.
Kierowca wykonując polecenie funkcjonariusza „zmiótł się” najszybciej jak potrafił i udał się do Komedy Powiatowej w Nisku, aby tam złożyć skargę na policjantów, i aby poddać się procedurze przesłuchania, którą – pomimo istniejącego obowiązku – pominął patrol dokonujący kontroli drogowej. W Komendzie Powiatowej w Nisku odmówiono kierowcy przyjęcia skargi oraz przeprowadzenia przesłuchania. Ponieważ ten jednak nalegał, nakazano mu, aby czekał na przybycie jakiegoś policjanta (w komendzie było w tym czasie wielu policjantów), który przeprowadzi przesłuchanie. Ponieważ anonsowany policjant długo nie nadjeżdżał, kierowca odjechał z Komendy.
Czynności wyjaśniające w opisywanej sprawie prowadziła KPP w Nisku (RSOW 679/09). Obwiniony kierowca złożył pisemne wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodów rzeczowych, które jednak nie zostały przeprowadzone – bez podania przyczyny. W trakcie czynności dowodowych przesłuchano jedynie świadków-policjantów, z tym że Dominik Wdowiak przesłuchany został w siedzibie organu prowadzącego czynności wyjaśniające, natomiast sierżant Joannę Wziątek przesłuchano w miejscu jej zatrudnienia, tj. w KPP w Stalowej Woli. Przesłuchanie Dominika Wdowiaka odbyło się w dniu 25 czerwca 2009 r., natomiast Joanna Wziątek przesłuchana została 8 czerwca 2009 r. Jest rzeczą niezmiernie ciekawą, że przesłuchanie to odbyło się nie w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym, ale w jej macierzystym Wydziale Ruchu Drogowego. Przesłuchania tego dokonał (bez obecności protokolanta) sam Naczelnik tego Wydziału komisarz Krzysztof Gawlas. Być może nie jest bez znaczenia to, że zarówno komisarz Gawlas jak i sierżant Wziątek byli w tym czasie członkami Automobilklubu w Stalowej Woli (według informacji zamieszczonej na stronach internetowych).
Komenda Powiatowa Policji w Nisku zwróciła się do Komendy Miejskiej w Lublinie o przesłuchanie kierowcy w trybie art. 54 § 6 KPW. W dniu 25 czerwca 2009 r. st. aspirant Ryszard Kalisiak z Komisariatu V Policji w Lublinie wysłał do kierowcy wezwanie do osobistego stawienia się na przesłuchanie w charakterze podejrzanego (podejrzanym określa się osobę, której zarzuca się popełnienie przestępstwa, a nie wykroczenia). W wezwaniu zamieścił informację, że „w razie nie usprawiedliwionego niestawiennictwa podejrzanego, można go sprowadzić przymusowo (art. 75 § 1 i 2 KPK).
Jestem osobą poszkodowaną w kolizji. Wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej zatrzymałam się aby ustąpić przejazd samochodom jadącym ulicą z pierwszeństwem przejazdu. W tym momencie zostałam uderzona w tył pojazdu. Wezwana została policja.
Policjant wziął moje dokumenty i przy mnie i przy świadku który dojechał na moją prośbę spytał dwa razy sprawcę kolizji czy przyznaje się do winy. Sprawca powiedział że tak i został zaproszony do samochodu policji do zweryfikowania danych ponieważ nie posiadał przy sobie dokumentów. Dla mnie policjant oddał moje dokumenty i wręczając świstek papieru z polisą sprawcy i ulicą na której była kolizja powiedział że mogę szkodę przekazać do ubezpieczyciela nie pytając mnie jak doszło do kolizji i w którym miejscu bo musieliśmy zjechać z miejsca kolizji. Czy ktoś mi podpowie powinnam sama pojechać na policję i złożyć zeznania bo minęło sześć dni i nie wiem co w takiej sytuacji mam robić.
Nie, teraz zawiadamia pani ubezpieczyciela o szkodzie podając otrzymane dane sprawcy i wybiera sposób usunięcia szkody (polecam autoryzowany serwis marki z cesją szkody na ASO – proszę tam podjechać, powiedzą co i jak robić). Jeśli sprawca przyjął mandat karny (a zapewne tak się stało, skoro przyznał się do sprawstwa), to żadnego postępowania nie będzie i nigdzie nie będzie Pani wzywana. Po zgłoszeniu szkody firma ubezpieczeniowa sama wystąpi do policji o informację o okolicznościach zdarzenia i sposobie zakończenia czynności.
POLICJA przetrzymuje wniosek o ukaranie 6 -miesiecy sąd dokłada 4 miechy, ich wali art54&1 ich prawo nie dotyczy oni to prawo, banda zorganizowana grupa kolesi polcja wyznacza kare sąd jak baba na poczcie wali pieczec w imieni POLSKI i ok
dziękuję bardzo podał Pan całą moją sprawę , jest to odzwierciedlenie moich problemów z policją a tym bardziej, że policjant uznał się osobą pokrzywdzoną.
A na etapie prowadzonego postępowania w organach policji nawet sam Komendant P.P. odmówił moich praw stanowionych Konstytucją. To samo zrobił Sąd wydając wyrok nakazowy bez zawiadomienia o prowadzonym postępowaniu.A powołany biegły z rekonstrukcji wypadków drogowych wykonywał manewr moim samochodem w taki sposób jak uzgodnił z rzekomym poszkodowanym, którym okazał się funkcjonariusz policji, zginęły materiały z monitoringu. Zdarzenie miało miejsce na parkingu a czyn został zakwalifikowany art.86 par.1 Bardzo dziękuję a teraz oczekuję na wyrok, od którego chcę wnosić apelację?
Trybunał Konstytucyjny rozpoznał połączone wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie korzystania z prawa do obrońcy oraz wglądu do akt na etapie prowadzenia czynności wyjaśniających prowadzonych wobec osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie. Trybunał podzielił argumentację Rzecznika i uznał zaskarżone przepisy za niezgodne z Konstytucją. więcej na:
http://www.rpo.gov.pl/pl/content/wyrok-tk-ws-mozliwosci-korzystania-z-obroncy-i-wgladu-do-akt-na-etapie-czynnosci
Zainteresowanych informuję przy okazji, że sąd apelacyjny nadal nie rozpoznał mojej sprawy.
W ramach kilku letniego fałszowania dowodów p-ko mnie, bez przesłuchania na Policji, mimo że nie przyznaję się do winy i niczego nie podpisywałem. Bez postępowania wyjaśniającego. Pomimo braku dowodów do wszczęcia postępowania z art.107 kw w zwyczajnym trybie i bez podstawy prawnej do wydania wyroku nakazowego, wczoraj otrzymałem wyrok nakazowy z grzywną 500 zł.
I powoli wszystko staje się jasne. Gratuluję Panie Profesorze.