A ja znalazłem taką „ciekawostkę”: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A330C1104A
Uprzedzam, że od czytania tego sędziowskiego bełkotu to można omdleć, ewentualnie porządnie się wk…ć 🙁
Mówiąc krótko: „w demokratycznym państwie prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej” akt nieprawomocny może skutkować aktem prawomocnym.
Oznacza to, że zdaniem sędziów SA w Gliwicach i w zgodzie z ich „logiką prawniczą” – z fałszu wynika prawda.
W tym konkretnym przypadku fałszem jest zarzut przekroczenia prędkości ponad 50 km/h przez kierującego i administracyjne odebranie mu prawa jazdy na 3 mce, który się do tego czynu nie przyznał, a właściwy sąd nie wydał jeszcze prawomocnego wyroku w tej sprawie.
Natomiast „prawdą” okazuje się być właśnie … ten bełkot sędziowski uzasadniający zatrzymanie prawa jazdy pomimo nieprzyznania się kierującego do winy oraz nie posiadania prawa jazdy w trakcie ujawnienia rzekomego wykroczenia !
No i teraz będzie niezła „zagwozdka” jak SR uzna, że jednak odwołujący się kierowca tej prędkości o te 50 km/h nie przekroczył lub o mniej albo nawet wcale !
Wtedy to właśnie okaże się, że „w demokratycznym państwie prawnym …(itd w ten deseń)..” Obywatel został jednocześnie i prawnie i bezprawnie ukarany za ten sam DOZWOLONY (zgodny z prawem) czyn !
Jak widzimy polscy sędziowie nie stosują prawa lecz je sami tworzą biorąc przykład ze swoich „idoli” z TK.
Według polskich sędziów nie to jest bowiem prawem to co stoi w odpowiednim kodeksie, ale to, co oni napiszą w swoich orzeczeniach !
Jest taka jednostka chorobowa w psychiatrii, która po polsku brzmi „rozdwojenie jaźni” – i w tym kierunku należałoby przeprowadzić diagnostykę medyczną w całym polskim „wymiarze sprawiedliwości inaczej” dla dobra Obywateli jak i samych „pacjentów”
Czyli to podsumowanie ogólnie znanej wiedzy że milicja może sobie mierzyć co chce nawet zamrożonym kurczakiem a odkręcenie tego obłędu wymaga wielkiego samozaparcia .31
A ja znalazłem taką „ciekawostkę”:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A330C1104A
Uprzedzam, że od czytania tego sędziowskiego bełkotu to można omdleć, ewentualnie porządnie się wk…ć 🙁
Mówiąc krótko: „w demokratycznym państwie prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej” akt nieprawomocny może skutkować aktem prawomocnym.
Oznacza to, że zdaniem sędziów SA w Gliwicach i w zgodzie z ich „logiką prawniczą” – z fałszu wynika prawda.
W tym konkretnym przypadku fałszem jest zarzut przekroczenia prędkości ponad 50 km/h przez kierującego i administracyjne odebranie mu prawa jazdy na 3 mce, który się do tego czynu nie przyznał, a właściwy sąd nie wydał jeszcze prawomocnego wyroku w tej sprawie.
Natomiast „prawdą” okazuje się być właśnie … ten bełkot sędziowski uzasadniający zatrzymanie prawa jazdy pomimo nieprzyznania się kierującego do winy oraz nie posiadania prawa jazdy w trakcie ujawnienia rzekomego wykroczenia !
No i teraz będzie niezła „zagwozdka” jak SR uzna, że jednak odwołujący się kierowca tej prędkości o te 50 km/h nie przekroczył lub o mniej albo nawet wcale !
Wtedy to właśnie okaże się, że „w demokratycznym państwie prawnym …(itd w ten deseń)..” Obywatel został jednocześnie i prawnie i bezprawnie ukarany za ten sam DOZWOLONY (zgodny z prawem) czyn !
Jak widzimy polscy sędziowie nie stosują prawa lecz je sami tworzą biorąc przykład ze swoich „idoli” z TK.
Według polskich sędziów nie to jest bowiem prawem to co stoi w odpowiednim kodeksie, ale to, co oni napiszą w swoich orzeczeniach !
Jest taka jednostka chorobowa w psychiatrii, która po polsku brzmi „rozdwojenie jaźni” – i w tym kierunku należałoby przeprowadzić diagnostykę medyczną w całym polskim „wymiarze sprawiedliwości inaczej” dla dobra Obywateli jak i samych „pacjentów”
Czyli to podsumowanie ogólnie znanej wiedzy że milicja może sobie mierzyć co chce nawet zamrożonym kurczakiem a odkręcenie tego obłędu wymaga wielkiego samozaparcia .31