Oszustwo wideorejestratora

Artur Mezglewski

Sąd Rejonowy w Zambrowie zatrzymał kierowcy prawo jazdy na rok czasu i skazał go na karę grzywny za to, że wykonał manewr wyprzedzania, zmuszając jadący z naprzeciwka radiowóz do gwałtownego hamowania. Jedynym materialnym dowodem winy było dwusekundowe nagranie z wideorejestratora.

Już po wyroku sądu wywołana została opinia najlepszego w Polsce  specjalisty z zakresu urządzeń pomiarowych i elektroniki samochodowej, z której wynika, że wideorejestrator ustawiony był na bardzo wysokie powiększenie (zoom x 14), a to oznacza, że samochody były w kilkusetmetrowej odległości od siebie – czyli żadnego zagrożenia nie było.

  1. Nagranie z wideorejestratora

Nagranie z przedmiotowego zdarzenia już publikowaliśmy na naszej stronie. Publikujemy go jeszcze raz – poniżej. Na nagraniu widać jak jadący z naprzeciwka Mercedes wykonuje manewr wyprzedzania. Widać też, jak radiowóz zjeżdża na prawe pobocze.

Po obejrzeniu nagrania można odnieść wrażenie, że rzeczywiście Mercedes zajechał drogę policjantom z Zambrowa. Wideorejestrator okazał się jednak zwyczajnym oszustem, gdyż zarejestrował całe zdarzenie w 14. krotnym powiększeniu, a to oznacza, że odległość pomiędzy Mercedesem a radiowozem wynosiła ok. 320 metrów (tak wynika z opinii rzeczoznawcy). O jakim zagrożeniu więc mowa?

Gdyby zatem policjanci jadący radiowozem patrzyli przed siebie, na drogę, a nie gapili się w monitor wideorejestratora, dostrzegli by, że odległość pomiędzy pojazdami była na tyle duża, że wystarczyło zwolnić prędkość radiowozu i bezpiecznie minąć pojazd, który zakończył bezpiecznie manewr wyprzedzania.

2. Wątpliwości dowodowe

W związku z  powyższą sprawą nasuwa się cały szereg wątpliwości.

Wątpliwość pierwsza

Na zarejestrowanym filmie widać, że – w tym dwusekundowym nagraniu – radiowóz jedzie z prędkością 129 km/h – a więc z prędkością wyższą od dozwolonej o 40 km/h .  A z jaką prędkością jechał radiowóz na 5 sekund przed zdarzeniem? Skądinąd wiadomo, że zambrowscy policjanci mają ciężką nogę i jeżdżą swoimi radiowozami 180 km/h.  I to bez żadnego powodu. A oto przykład:

Wątpliwość druga

Policjanci zeznali w sądzie, że na skutej nieprawidłowego wyprzedzania musieli gwałtowanie hamować. Na nagraniu z wideorejestratora nie widać żadnego hamowania.

Wątpliwość trzecia

Dlaczego policja nie zgodziła się dostarczyć dłuższego nagrania ze zdarzenia – na tyle długiego, aby można było prawidłowo ocenić sytuację: zarówno przed zakończeniem wyprzedzania, jak i po? Dlaczego zniszczono te dowody? Przecież wideorejestrator zarejestrował cały przebieg zdarzenia!

Wątpliwość czwarta

Dla czego Sąd oddalił wnioski dowodowe adwokata o przeprowadzenie eksperymentu procesowego na miejscu zdarzenia oraz o wywołanie opinii biegłego? Dlaczego Sąd uchylał wszystkie pytania, kierowane do policjantów, które dotyczyły naruszenia zasad bezpieczeństwa przez kierowcę radiowozu?

3. Wnioski z opinii rzeczoznawcy

Rzeczoznawcą, który sporządził opinię był pan Sławomir Janczewski – autor i tłumacz podręcznika dla policjantów ruchu drogowego w USA, projektant elektroniki samochodowej i wielu urządzeń pomiarowych  wykorzystywanych do dnia dzisiejszego w USA, wynalazca – autor obowiązujących patentów z informatyki i elektroniki.

Stwierdził on w swojej opinii m. in., że:

1. Kluczowy dowód w postaci nagrania wideo został zmanipulowany bądź kompletnie błędnie zinterpretowany.

2. Gdyby takie nagranie dokonano bez powiększenia kamerą (ZOOM 1x), to faktycznie byłoby to niezbitym dowodem stworzenia zagrożenia na drodze.

3. Nagrania dokonano z optycznym powiększeniem 14 razy (ZOOM 14x), co jak sam termin wskazuje mogą dawać iluzję że obserwowane na ekranie obiekty są 14 razy bliżej niż się wydają.

4. Wykonane obliczenia wskazują że odległość samochodu marki Mercedes od radiowozu wynosiła około 320 metrów na końcu wideo dostarczonego do dowodu. W tej odległości trudno to uznać za dowód że manewr wyprzedzania stworzył zagrożenie. Można byłoby to tylko ustalić na podstawie nagrania tego co zaszło zaszło 5 sekund później.

5. Prosty eksperyment procesowy pozwoli ustalić ponad wszelką wątpliwość odległość pojazdu obwinionego od radiowozu.

4. Co dalej z wideorejestratorami?

Wideorejestratory z Zambrowa powinny zostać natychmiast zwolnione ze służby w Policji.

Powinny zostać oskarżone o oszustwo, zdegradowane i pozbawione przywilejów emerytalnych.

Artykuły dotyczące zambrowskiej afery:

Zambrów – czyli u Pana Boga za piecem

 

Świątynia bogini zemsty

Niezawiśli i stronniczy

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Policja, Postępowanie dowodowe, Postępowanie przed sądem, Wideorejestratory, Wyprzedzanie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

9 odpowiedzi na Oszustwo wideorejestratora

  1. Stefan pisze:

    „Wideorejestrator okazał się jednak zwyczajnym oszustem, gdyż zarejestrował całe zdarzenie w 14. krotnym powiększeniu, a to oznacza, że odległość pomiędzy Mercedesem a radiowozem wynosiła ok. 320 metrów ”

    Bardzo ciekawe jakim cudem widać tylko 1 słupek na poboczu pomiędzy radiowozem, a wyprzedzającym Mercedesem. Coś ten biegły to mało biegły w temacie.

  2. xyz pisze:

    w Lubartowie policja i sąd wcale nie są lepsze… wybiórczo oceniane dowody, kłamstwa w zeznaniach, pomroczność jasna policjantów w tych kwestiach w których im pasuje, itd itd….. „swobodna” ocena dowodów …. brak słów.

  3. 31wB pisze:

    To nie urządzenie oszukuje ale para gnojków -polucjantów , dla jaj zwanych policjantami. A do tego „sond” w postaci zblatowanego nieroba . Kolejny skandal w Sondergericht….31

  4. Lubuszanin pisze:

    To już jest zwykłe policyjne kurestwo – raz, że zrobienie sobie jaj z pomiaru, a dwa że zniszczono materiał dowodowy. Nazywam rzecz po imieniu. A sąd nie lepszy, odrzucając wniosek o przeprowadzenie eksperymentu dowodowego. To jest kpina z inteligentnych ludzi, którzy rozumieją matematyke i fizyke. Okazuje się, że byle cwaniak z policji i drugi cwaniak z sadu – mając w dupie prawo – mogą zgnoić każdego. Jak za SB i SS.

    • Krzysiek pisze:

      Policjantów jeszcze można usprawiedliwić ich komediantem, który kazał im tak robić.
      Natomiast dla sędziego nie ma żadnego usprawiedliwienia. Do tego prowadzi ustawowa bezkarność. Ale kara dla tych łajdaków prędzej czy później jednak będzie.

      • Lubuszanin pisze:

        a właśnie, że nie nie można. całe to policyjne (…) jest do wydalenia.

        • Krzysiek pisze:

          A kto ma to zrobić, jak nie sąd ?
          Wystarczy przecież jednego czy drugiego policyjnego kłamcę przykładnie ukarać za składanie fałszywych zeznać i cała psiarnia natychmiast podwinie pod siebie ogony !
          Jednego czy drugiego komedianta za „mobbing” podwładnych i zmuszanie ich do działań BEZPRAWNYCH zdegradować do stopnia „krawężnika”, to wszyscy pozostali natychmiast oprzytomnieją !
          To sędzia MA WŁADZĘ RZECZYWISTĄ gdyż to on wydaje WYROKI ! Jeśli wydaje wyroki na podstawie kłamstw policjantów to jest 1000-krotmnie większą szują niż kłamca.
          Tak więc naprawę polskiego „wymiaru sprawiedliwości inaczej” należy zacząć od wymiany WSZYSTKICH sędziów, wszystkich BEZ WYJĄTKU ! O TK już nawet się nie rozpisuję, bo wszyscy widzimy co to za „trybunał” ….

Skomentuj cieciu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *