Opinia biegłego w sprawie o pomiar prędkości Iskrą-1

Artur Mezglewski

Zgodnie z wcześniejszą  zapowiedzią publikujemy pełny tekst opinii biegłego sądowego w dziedzinie przyrządów do pomiaru prędkości Piotra Białobrzyckiego z dnia 31 maja 2017 r. – sporządzonej na zlecenie Sądu Rejonowego w Gryficach do sprawy II W 830/16. Publikujemy ponadto ogłoszenie wyroku w sprawie, której dotyczy opinia oraz pełny tekst pisemnego uzasadnienia tegoż wyroku.

W opinii biegły wykazuje brak profesjonalnych szkoleń policjantów z obsługi urządzeń radarowych,  manipulowanie tekstem instrukcji urządzenia pomiarowego, a przede wszystkim podważa legalność posługiwania się Iskrą-1 w procedurach kontroli ruchu drogowego. Podnosi, że przyrząd Iskra-1 nie zapewnia podstawowego warunku identyfikacji pojazdu, którego prędkość jest mierzona i nie daje gwarancji prawidłowości pomiaru.

Samo zdarzenie, które stanowiło przedmiot postępowania sądowego wymaga odrębnego omówienie i zostanie opisane w następnym materiale, który opublikujemy za kilka dni. Marek Walczak, któremu gryficka policja bezzasadnie zarzuciła przekroczenie prędkości walczył sam, bez adwokata. Odbyło się w sumie 12 rozpraw, a sprawa – do momentu uprawomocnienia – trwała 848 dni. Akta sprawy liczą 339 stron. Prawdziwy walczak. Gratulujemy!

  1. Ogłoszenie wyroku w sprawie II W 830 2016 (wyrok jest prawomocny) 

2. Pisemne uzasadnienie wyroku

wyrok cz.1 – IIW55517

wyrok cz.2 – IIW555

wyrok cz.3 – IIW555_17

3. Opinia biegłego sądowego w sprawie o pomiar prędkości urządzeniem Iskra-1

Opinia w sprawie sygn akt II W 830 16 – cz.1

Opinia w sprawie sygn akt II W 830 16 – cz.2

Opinia w sprawie sygn akt II W 830 16 – cz.3

 

Jutro wieczorem, tj. 18 sierpnia 2018 r., opublikujemy tekst, w którym opisane zostanie w jak perfidny sposób policjanci z Gryfic chcieli Pana Marka wrobić w wykroczenie, którego dotyczy ta sprawa.

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Iskra-1, Legitymowanie, Opinie biegłych, Policja, Postępowanie dowodowe, Sąd. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

11 odpowiedzi na Opinia biegłego w sprawie o pomiar prędkości Iskrą-1

  1. Tadko pisze:

    Pan biegły bardzo słusznie tylko skrytykował organ Prezes Głównego Urzędu Miar. Organ Prezes Głównego Urzędu Miar jest chory i podejrzany o współpracę ze spekulacyjnym kapitałem zachodnim (teza najwyższych przedstawicieli PSL nim doszli do koryta władzy), który to kapitał w Naszym Kraju między innymi rozlicza / pośredniczy w rozliczaniu Narodu Polskiego zużycia mediów wody, ciepła, gazu i energii elektrycznej. Co z tego, że decyzje Prezesa GUM z 1998 roku o odmowie zatwierdzenia typu najlepszych w Polsce i UE wodomierzy skrzydełkowych typu SINBUD i WERLE przez NSA 13.09.2000 roku uznane zostały za nieważne a ten Prezes GUM w czerwcu 2003 roku wydał 3 decyzje o zatwierdzeniu w/w typów na czas nieokreślony, skoro firma SINBUD nie produkuję tych najlepszych wodomierzy od 01.01.2018 roku.
    W sprawie nieprawidłowości przy kontroli prędkości mojego samochodu w latach 2007/2008 miałem trzy odmowy przyjęcia mandatów w tym dwie sądowe, w każdej z tych spraw podobnie kwestionowałem pomiar prędkości i w przypadku podobnej opinii sądy wydałyby pozytywne orzeczenia, a moje prawo jazdy nie byłoby przetrzymywane od 29 sierpnia 2008 roku przez Starostę Wałbrzyskiego obecnie chyba przez Prezydenta Wałbrzycha.

  2. R2D2 pisze:

    Pytanie laika: Rozumiem, że różne sygnatury akt na wyroku i na opinii wynikają z faktu, iż opinia została sporządzona na potrzeby postępowania w pierwszej instancji, które zakończyło się wyrokiem uchylonym następnie w drugiej instancji, a opublikowane tu uzasadnienie dotyczy postępowania zarejestrowanego pod nowym numerem po zwróceniu sprawy do ponownego rozpatrzenia?

    • redakcja pisze:

      Tak. Sprawa ma trzy sygnatury: dwie w Sądzie Rejonowym, a jedna w Sądzie Okręgowym (nie licząc RSOW). To typowy zabieg mający wywoływać wrażenie, że sądy działają bez ociągania. Tymczasem powinna być jedna sygnatura, bo przecież akta są jedne i sprawa jest jedna i ta sama.

  3. skazany pisze:

    OK, czyli jest dokładnie tak jak myślałem. Biegły nie jest kompetentny do oceny i podważania decyzji urzędów (w tym przypadku GUM), a cała opinia jest nie na temat. Przedmiotem rozprawy nie było badanie poprawności dopuszczenia urządzenia ani analiza porównawcza dokumentacji urządzenia (wersje producenta i dystrybutora). Żaden z tych tematów nie ma znaczenia dla rozpatrywanej sprawy. Pomijam już że wydział karny sądu rejonowego nie jest właściwy dla badania poprawności procedur administracyjnych, co chyba jest oczywiste?
    Fakty:
    – urządzenie pomiarowe Iskra-1 posiadało w chwili dokonywania pomiaru świadectwo dopuszczenia i legalizację
    – pomiar został wykonany zgodnie z instrukcją obsługi dołączoną do urządzenia
    – obsługujący urządzenie funkcjonariusz potwierdził fakt dokonania pomiaru i wynik pomiaru
    Czyli wina obwinionego jest niewątpliwa, niezależnie od okoliczności pobocznych.

    OCZYWIŚCIE że jestem adwokatem diabła!
    Dobrze wiem jak działa radarowy (dopplerowski) miernik prędkości, i jakie są jego największe wady. Na temat poziomu moralno-etycznego milicjantów też mam wyrobione zdanie.
    Ale, jak już kiedyś napisałem, problemem nie są ani urządzenia ani instrukcje. Problemem jest to kto te urządzenia obsługuje, i kto potem (ewentualnie) wydaje wyroki.

    • redakcja pisze:

      Ale statystycznie w paru sprawach ta opinia przyda się. Sędziowie są różni. Niektórzy mają szacunek do samego siebie.

      • 31węzłowy Burke pisze:

        Tak.Potwierdzam takie rodzynki m.in w Poznaniu. Tym większy szacunek. Ale dlaczego jest ich aż tak mało??? Nie podamy żadnych nazwisk aby im przypadkiem nie wyrządzić niedźwiedziej przysługi.31

      • skazany pisze:

        Osobiście wolał bym żeby mieli szacunek dla prawa i innych ludzi. I najlepiej wszyscy, a nie jeden na stu.

        Coś poszło strasznie źle, jeśli sąd rejonowy w jakimś miasteczku musi się w swojej pracy borykać ze sprawami ewidentnie spapranymi przez najwyższe urzędy Państwa.

        Coś poszło horrendalnie źle, jeśli po ponad dwudziestu latach istnienia Państwa Prawa (teoretycznego) policja urządza polowania na obywateli i niektórych przy okazji katuje na ulicy lub w komisariacie (kilku nie przeżyło).

        Coś poszło niedobrze, jeśli po ponad dwudziestu latach niezależności nadal mamy prawie całkowity brak dostępu do broni palnej (jeden z najniższych na świecie odsetek legalnych posiadaczy). Co gorsza nie mamy też młodych ludzi umiejących się posługiwać bronią czy przeszkolonych wojskowo (choćby nawet w podstawowym zakresie).

        Coś poszło fatalnie, jeśli nawet w tak stosunkowo mało znaczącym prawie jak PoRD nadal funkcjonują zapisy mające na celu ochronę interesów „władców”. Skandalicznie niskie kary za zbrodnie dokonane przy użyciu samochodu nie wzięły się z powietrza ani z „doktryny liberalnej”, zastały wprowadzone dla ochrony funkcjonariuszy reżimu komunistycznego (którzy domyślnie jako jedyni dysponowali samochodami w czasie kiedy te przepisy wprowadzono). W latach ’90 ubiegłego wieku dobudowano do tego „uzasadnienie”, w które młodsi wierzą (bo „ciemny lud” uwierzy we wszystko, trzeba mu to tylko często i głośno powtarzać).

        Ja bardzo przepraszam Pana Biegłego za to co napisałem wcześniej. Absolutnie nie mam zastrzeżeń do merytorycznej zawartości jego ekspertyzy ani wyciągniętych wniosków. No może poza częścią dotyczącą samego pomiaru (kąty, odległości, zakłócenia itp), gdzie można było zrobić „jesień średniowiecza” … ale to by wymagało dużo głębszej analizy i pomiarów w terenie z użyciem wysoce specjalistycznego sprzętu (a w zasadzie eksperymentalnego potwierdzenia badań naukowych z innych krajów, dostępnych od lat w literaturze fachowej). Na pewno w tak banalnej sprawie wyciąganie artylerii tego kalibru było zbędne.
        Kawał solidnej roboty.

        Szkoda tylko że trzeba to powtarzać w każdym przypadku z osobna, bo jak wiemy Władze Najwyższe Aczkolwiek Mało Kompetentne postanowiły przeczekać i udawać że problem nie istnieje. Jak zwykle zresztą w przypadku kiedy na czymś nie da się zrobić kapitału politycznego, albo przynajmniej zarobić (w zasadzie „znormalnienie” miało by ujemne skutki dla budżetu państwa … o tempora …)

        • Krzysiek pisze:

          Absolutnie NIC nie poszło „strasznie źle”, „horrendalnie źle”, „niedobrze” czy „fatalnie” lecz właśnie poszło tak jak miało pójść w zamiarze tych co faktycznie rządzą tym nieszczęśliwym krajem. Społeczeństwu się wydaje, że z tą „demokracją” to naprawdę, ale naprawdę to jest mega ściema, żeby pacjent nie wierzgał w trakcie operacji bez znieczulenia jaką mu sie od kilkudziesięciu lat funduje – za jego zresztą ciężko zarobione pieniądze. Kiedy chodzi o sprawy fundamentalne dla narodu to wszystkie zorganizowane grupy przestępcze „wybrane w demokratycznych wyborach” są zadziwiająco zgodne i jednomyślne w gnojeniu swoich wyborców i działaniu na szkodę państwa,którym rzekomo służą, co oznacza , że tak naprawdę są agenturą obcych Polsce i Polakom sił.
          Dlatego wszystko poszło zgodnie z planem i nadal tak pójdzie. Sędziów, którzy wydają takie wyroki przesunie się do spraw „o batoniki”, a wyrokować w sprawach istotnych będą zaufani i sprawdzeni towarzysze.

      • Tadko pisze:

        W paru sprawach? W tysiącach sprawach dotyczących pokrzywdzonych kierowców i polujących policjantów, nie tylko ukaranych mandatem ale także wysoką karą bezprawnego zatrzymania prawa jazdy, także tym, którzy w ustawowym terminie 7 dni wnieśli sprzeciw do Starosty czy Prezydenta.

    • Z poważaniem i należnym szacunkiem pisze:

      Sąd Karny jest ZOBOWIĄZANY zweryfikować poprawność pracy urządzenia i spełnianie przez urządzenie przepisów zapewniających wiarygodność pomiaru czyli prawa o miarach (ustawa i rozporządzenia wykonawcze)! Powtarzam ma OBOWIĄZEK! Wynika to z … prawa do obrony, bowiem obwiniony ma prawo weryfikować każdy dowód, także na płaszczyźnie formalnej ! Przykład ? Podsłuchy ! Spełnianie cech broni palnej itd! Spełnianie def. Leku… mogę mnożyć! Proszę sobie poczytać orzecznictwo ETPCz TK i SN na ten temat! Obrona może polegać na podważeniu pomiaru w konkretnej sytuacji ale może polegać także na podważeniu urządzenia! Najlepiej sprawdza się to obecnie na wideorejestratorach! I ich metodzie pomiaru – jest formalnie dopuszczalna i co z tego!

      Ponadto jak czytam wpisy „skazanego” to przypomina mi się kazus Pana Katechetka, choć tu nie jestem aż taki pewny co do tożsamości, cóż po szkole średniej można być inteligentniejszym i trudniejszym do wykrycia. Jak przestrzeliłem to sory, ale napisze tak:

      Jarek, przestań! bronisz Iskry (inteligentnie) z powodów interesów, ale po trupach ludzi, który mogli by być nawet skazani karnie. Ja wiem, że nie wiedziałeś, że inne pojazdy na drodze, wiem ale niemoralność tej sytuacji aż wychodzi uszami! Nie udawaj boś za mądry, aby tego nie widzieć! Iskra w wielu przypadkach daje wyniki z kosmosu! Nawet na eksperymentach. W laboratorium jest ona świetna zgadzam się, ale na drodze praktycznie zawsze będą odbicia i nie da się nad tym zapanować , jak nie znak to inny pojazd to transformator (wiem to ignorujesz ale niesłusznie).

      Wiem, że Iskra jest lepsza od Ultralyte i laserów , bo tam można zafałszować pomiar bardzo łatwo, wiem! Ale to nie usprawiedliwia Iskier! Zrozum, że zarabiasz na cudzej krzywdzie i co z tego, że dotyczy to 10-15 procent, bo reszta tyle jechała. Tak się poprostu nie robi!

      I nie wypowiadaj się co do prawa, bo to śmiszne wierz mi! W tej opinii biegły wypowiadał się co do warunków technicznych czy iskra je spełniała czy nie! To jest opiniowanie co do prawa! W opiniach JT nie jest opis ze nie identyfikuje, tylko „moim zdaniem przepis nalezyninterpretowac tak i tak”! Tutaj biegły wypunktował czego iskra nie spełnia technicznie i to sąd niema ocenić czy jest legalnie wprowadzona do obrotu czy nie! Tylko czy pomiar można uznać za wiarygodny w takiej sytuacji! Podważa to domniemanie prawidłowości pomiaru!

      Byłeś skazany za fotoradar ? jak dobrze kojarzę, gdzieś to mówiłeś i zobacz na co ci wiedza specjalna? Pomyśl o tych ludziach, zwykłych, jadących uczciwie, któremu się trafiła Iskra oraz odbicie i policjant, który zawsze twierdzi „nie było innych pojazdów” bo tak ich szkolą! Uznasz pomiar, gość jest skazany i jaką ona ma mieć ocenę sądów, jakie on będzie miał poczucie sprawiedliwości? Jak on Ciebie oceni? On wie, że jechały inne pojazdy, wie ile sam jechał! Napewno będzie czuł się godnie jak człowiek! (I nie pieprz, że to drobnostka – stracił prawo jady na 3 miesiące i pracę).

      Właśnie dlatego można kwestionować wiarygodność urządzenia! Wynikł pomiaru ma być na tyle pewny, że nawet jak policjant KŁAMIE to pomiar i tak jest wiarygodny! Taki jest cel tych norm!

Skomentuj redakcja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *