Obowiązek sprawdzenia czy nie ma przeszkód w rozpoznaniu sprawy. Teoria i praktyka

Artur Mezglewski

Zarówno Kodeks postępowania karnego (k.p.k), jak też Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.w.) przewidują sytuacje, gdy proces nie może być prowadzony. W doktrynie sytuacje te określa się mianem „negatywnych przesłanek procesowych”. Obowiązkiem sądu jest sprawdzenie – przed wszczęciem przewodu sądowego – czy takowe nie zachodzą. Część sędziów ów obowiązek realizuje w pełni. Część jedynie w jakimś zakresie. Istnieje też (na szczęście niewielka) grupa sędziów-arogantów, którzy na etapie wstępnym rozprawy nawet nie dopuszczają strony do głosu. W niniejszym artykule opiszemy przypadek pozytywny (Toruń) oraz negatywny (Siedlce). Dostanie się też jednemu z sądów okręgowych (Kielce) za wydanie nieprawidłowego orzeczenia po ujawnieniu negatywnej przesłanki procesowej.

  1. Stwierdzenie braku przeszkód w prowadzeniu rozprawy – teoria

Jednym z podstawowych obowiązków przewodniczącego na etapie wstępnym rozprawy  jest stwierdzenie, czy nie ma przeszkód w jej przeprowadzeniu (art. 381 § 1 k.p.k., art. 71 § 1 k.p.w.). Aż do momentu wszczęcia przewodu sądowego (który inauguruje odczytanie wniosku o ukaranie lub aktu oskarżenia) mogą bowiem zapaść różnorakie decyzje, dotyczące samego postępowania, takie jak wyłączenie sędziego lub skazanie bez rozprawy. W tym czasie może też zapaść decyzja o umorzeniu postępowania z powodu ujawnienia negatywnej przesłanki procesowej.

Przewodniczący – zanim rozpocznie przewód sądowy – winien zatem zapytać strony czy nie zgłaszają tego rodzaju wniosków, a w przypadku, gdy wnioski takie się pojawią – przewód nie może ruszyć przed ich rozpatrzeniem.

Wprawdzie przesłanki negatywne sąd ma obowiązek rozpatrzyć na każdym etapie postępowania – a nawet po jego zakończeniu w trybie kasacyjnym lub wznowieniowym, jednakże w przypadku ujawnienia tzw. negatywnych przesłanek faktycznych, o których mowa w art. 5 § 1 pkt 1 i 2 oraz w art. 17 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. (brak czynu, brak znamion czynu) – sąd zobligowany jest sprawę zakończyć wyrokiem uniewinniającym, a nie jedynie umarzającym (art. 62 § 3 k.p.w., art. 414 k.p.k.) – z wyjątkiem sytuacji, gdy sprawca w chwili czynu był niepoczytalny.

2. Stwierdzenie braku przeszkód w prowadzeniu rozprawy – pragmatyka sądowa

W okresie ostatnich dwóch lat Stowarzyszenie Prawo na Drodze przyglądało się pracy ok. 170 sędziów z obszaru całej Polski,  oceniając ich także pod kątem prawidłowego prowadzenia części wstępnej rozprawy. Wyniki są następujące.

Ok. 35% sędziów przeprowadza prawidłową kontrolę braku przeszkód w przeprowadzeniu rozprawy – a więc kieruje do stron stosowne pytania i z całą powagą rozpatruje złożone wnioski. Poniżej opisany zostanie jeden z takich pozytywnych przypadków, który miał miejsce w Sądzie Rejonowym w Toruniu.

Ok. 50% sędziów nie pyta stron o wnioski, ale jeśli strona, działając bez pouczenia „zdąży się z takim wnioskiem wstrzelić” – wnioski takie są rozpatrywane.

Ok. 15% sędziów nie dopuszcza w ogóle stron do głosu na etapie wstępnym rozprawy. Arogancja tej grupy sędziów jest wielka. Jeden z takich przypadków, który miał miejsce w Sądzie Rejonowym w Siedlcach zostanie opisany.

Stowarzyszenie zarejestrowało ponadto jeden przypadek, gdzie sąd okręgowy po ujawnieniu przesłanki negatywnej faktycznej na poziomie postępowania odwoławczego – postępowanie zakończył umorzeniem, zamiast uniewinnieniem. W tej sprawie złożona została prośba o skierowanie  kasacji do Sądu Najwyższego.

3. Przykłady

A. Przykład pozytywny (Toruń)

Warunki i miejsce pomiaru prędkości

W dniu 18 października 2016 r. ok. godz. 20.00 funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Chełmży post. Kamil Zatarski dokonał w miejscowości Chełmża kontroli prędkości, posługując się ręcznym miernikiem prędkości typu Iskra-1.

Jak ustaliło Stowarzyszenie Prawo na Drodze, pomiar ten wykonany został w warunkach znacznej wilgotności powietrza – co jest niedopuszczalne i zakazane przez producenta.

W związku z powyższym, Stowarzyszenie zwróciło się do Państwowego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej z wnioskiem o wykonanie stosownej ekspertyzy. Ekspertyza ta wykazała, że „w rejonie miejscowości Chełmża między godziną 19 a 20 dnia 18 października 2016 r. wilgotność względna powietrza przekraczała 95%, miejscami osiągając 100%”.

Na rozprawie w dniu 21 lutego 2017 r. złożony został zatem wniosek o umorzenie postępowania na podstawie art. 62 § 2 k.p.w., gdyż powyższa okoliczność powodowała wątpliwość, co do wiarygodności wskazań urządzenia pomiarowego, a co w konsekwencji oznaczała brak dowodu pozwalającego na stwierdzenie, iż obwiniona rzeczywiście przekroczyła dozwoloną prędkość – bowiem z Instrukcji obsługi urządzenia Iskra-1 wynika, że urządzenie zachowuje swoje parametry przy wilgotności względnej powietrza do 90%.

Sprawa o sygnaturze  XII W 3023/16 prowadzona była przez SSR Mariolę Adamczyk. Pani Sędzia z całą powagą podeszła do złożonego wniosku i po jego rozpatrzeniu umorzyła postępowanie. Postanowienie SR w Toruniu.

B. Przykład negatywny (Siedlce)

Przed Sądem Rejonowym w Siedlcach toczy się postępowanie o sygnaturze II W 171/18, którego przedmiotem jest  nie zachowanie szczególnej ostrożności poprzez nieustąpienie pierwszeństwa w związku ze znakiem A-7. O sprawie pisaliśmy w poniższym materiale:

Starsi policjanci deprawują młodszych. Oto przykład

Na rozprawę wyznaczoną na dzień 28 marca 2018 r. obwiniona przyszła z przygotowanym pisemnym wnioskiem o umorzenie postępowania na podstawie art. 5 § 1 pkt. 2 k.p.w.
z powodu faktu, iż czyn nie zawierał znamion wykroczenia.

Natychmiast po wywołaniu sprawy obwiniona podeszła do Przewodniczącej informując ją, że będzie składać wniosek o umorzenie. Sędzia Urszula Karasek nie przyjęła jednak pisma i odesłała  obwinioną do ławy, strofując, że nie może zabierać głosu, skoro Sąd jej go nie udzielił.

Pani Sędzia udzieliła głosu obwinionej dopiero po odczytaniu wniosku o ukaranie – a więc w czasie, gdy przewód sądowy już trwał. W protokole rozprawy nie została odnotowana informacja, że obwiniona usiłowała złożyć wniosek przed wszczęciem przewodu, lecz jej uniemożliwiono dokonanie tej czynności. W passusie protokołu stanowiącego relację wyjaśnień składanych przez obwinioną zapisano natomiast takie zdanie:

„W tym miejscu obwiniona składa do akt sprawy pełnomocnictwo w związku z ustanowieniem sobie obrońcy z wyboru wraz z wnioskiem o umorzenie postępowania, bądź odroczenie rozprawy”.

Na kolejnym terminie rozprawy Pani Sędzia tłumaczyła się obrońcy, że nie rozpatrzyła wniosku, gdyż myślała, że jest do wniosek dowodowy… Sztubackie tłumaczenie. Po cóż obwiniona miałaby składać wniosek dowodowy przed wszczęciem przewodu? I dlaczego nie zaprotokołowano faktu, że Przewodnicząca odesłała obwinioną razem z wnioskiem do ławy?…

No i toczy się nadal proces o spowodowanie kolizji przy zjeździe z ronda, podczas, gdy policja we wniosku o ukaranie zarzuciła obwinionej nie ustąpienie pierwszeństwa przy wjeździe na rondo. Co za głupkowaty proces! Dlaczego on się jeszcze toczy?!

C. Wpadka Sądu Okręgowego w Kielcach

Komenda Powiatowa Policji w Opatowie skierowała w dniu 16 grudnia 2016 r. do Sądu Rejonowego w Opatowie wniosek o ukaranie zawierający następujący zarzut:

W dniu 4 listopada 2016 r. o godz. 20.05 w miejscowości Gierczyce, gm. Wojciechowice, woj. świętokrzyskie kierując pojazdem marki Kia Ceed o nr rej. LU 193 AY nie posiadał wymaganych przepisami dokumentów podczas kontroli drogowej w postaci dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz prawa jazdy – czyli o czyn z art. 95 k.w.

Powyższy zarzut nie potwierdził się w postępowaniu dowodowym prowadzonym przez Sąd I Instancji. Na podstawie wyjaśnień obwinionego, które korespondowały z zeznaniami funkcjonariusza Policji ustalone zostało, że w chwili kontroli obwiniony posiadał przy sobie oryginały dokumentów prawa jazdy oraz dowodu rejestracyjnego.

Pomimo prawidłowo dokonanych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy w Opatowie uznał jednak, iż odmowa okazania dokumentów stanowi czynność sprawczą z art. 95 k.w. i – wyrokiem z dnia 11 października 2017 r. (sygn. II W 884/16) – skazał podsądnego za ten czyn, zasądzając karę grzywny.

Sąd Okręgowy w Kielcach przeprowadzając kontrolę instancyjną (IX Ka 1914/17)  dostrzegł, iż – skoro obwiniony będąc w dniu 4 listopada 2016 r. kierowcą pojazdu Kia Ceed o nr rej. LU 1993 AY posiadał przy sobie wymagane prawem dokumenty w postaci prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego – to czyn taki nie zawierał znamion wykroczenia określonego w art. 95 k.w. i – po uchyleniu wyroki I Instancji – sprawę umorzył na podstawie art. 5 § 2 k.p.w.

Sąd Okręgowy w Kielcach – skoro dostrzegł, uwzględnił i zastosował art. 5 § 2 k.p.w. – nie mógł jednak przedmiotowego postępowania umorzyć, lecz zobowiązany był zakończyć go wyrokiem uniewinniającym. A jeśli tak nie uczynił, dopuścił się naruszenia prawa, które w oczywisty sposób miało wpływ na wydany nieprawidłowy wyrok.

Od powyższego wyroku skierowana została do Rzecznika Praw Obywatelskich prośba o wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego. Ponieważ Sąd Najwyższy już wielokrotnie orzekał w sprawach podobnych przedmiotowo, liczyć się należy z tym, iż RPO kasację skieruję,  a Sąd Najwyższy naprawi błąd  nie do końca skorygowany przez Sąd Okręgowy w Kielcach.

 

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kolizja drogowa, Negatywne przesłanki procesowe, Postępowanie przed sądem, Prawo jazdy, Stowarzyszenie Prawo na Drodze, Umorzenie postępowania. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na Obowiązek sprawdzenia czy nie ma przeszkód w rozpoznaniu sprawy. Teoria i praktyka

  1. XYZ pisze:

    Czy wniosek o umorzenie można nadesłać na adres Sądu do akt sprawy? Czy należny go złożyć osobiście tuż przed rozprawą? Jak tu jest praktyka?

  2. Ryszard pisze:

    Minął ponad rok od opublikowania tego artykułu. Jak zakończyła się sprawa SR w Siedlcach sygn. akt II W 171/18?

  3. skazany pisze:

    Jestem w szoku.
    „Ok. 35% sędziów przeprowadza prawidłową kontrolę braku przeszkód w przeprowadzeniu rozprawy – a więc kieruje do stron stosowne pytania i z całą powagą rozpatruje złożone wnioski.”
    Na tak nienaturalnie wysoki procent sędziów SR prawidłowo prowadzących postępowanie musiała wpłynąć obecność „niepożądanych świadków” czyli obserwatorów SPnD.
    Z moich obserwacji wynika że trzeba mieć ogromne szczęście żeby takie zachowanie zaobserwować (szczególnie jeśli mówimy o SR). Jeden przypadek na sto? może nawet mniej.
    Odrzucanie wszelkich wniosków (w tym wniosków o umorzenie / odsunięcie sędziego) jest w przypadku SR czynnością rutynową, a forma tegoż „odrzucenia” zwykle przypomina zachowanie szkolnego ciecia.
    Tak więc przykład B jest po prostu normalnym rutynowym zdarzeniem, które zupełnie niepotrzebnie (zdaniem Nadzwyczajnej Kasty) ekscytuje osoby postronne.
    BTW wielokrotnie słyszałem żale wylewane (prywatnie) przez sędziów z powodu niemożliwości wyłączenia jawności postępowania w dowolnej rozprawie z dowolnego powodu, a konieczność znoszenia obecności „tłuszczy” (publiczność) na sali sądowej wywołuje u wielu SSR/SSO uporczywą chroniczną wysypkę i inne objawy alergii.

    [objaśnienie]
    Powyższy tekst ma charakter satyryczny, i nie ma na celu znieważania poniżania prześladowania nękania ośmieszania ani szykanowania kogokolwiek gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób umyślny lub nieumyślny.

    • Krzysiek pisze:

      Z jednej strony sądy nie sprawdzają czy oskarżenie ma podstawy, a z drugiej strony policja umarza masowo postępowania przeciwko złodziejom nawet wtedy, gdy dostanie ich „na tacy” od okradzionych Obywateli uzasadniając umorzenie „brakiem znamion czynu karalnego”. Tak było w moim przypadku (wynajmująca mieszkanie przywłaszczyła sobie „w rozliczeniu najmu” moje sprzęty znajdujące się w mieszkaniu !), tak jest w przypadku wielu innych Obywateli, więc złodzieje kradną ile i jak chcą, byle tylko wartość ukradzionych rzeczy była na granicy wykroczenie – przestępstwo.
      Co do zasady policja nie zajmuje się więc takimi „pierdołami” jak jeden obywatel okradnie drugiego, natomiast gdy „skarb państwa” dostanie „uszczerbku” to za przeproszeniem ze sraczką nie mogą się połapać.
      Czyli – „demokratyczne państwo prawa” całym swoim „majestatem prawa” chroni oszustów i złodzieji , bo przecież samo jest na tym terytorium największym oszustem i złodziejem, a raczej bandytą, bo do tego używa wobec Obywateli przemocy.

Skomentuj redakcja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *