„Naraził mnie pan na straty…”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

9 odpowiedzi na „Naraził mnie pan na straty…”

  1. wirecki pisze:

    Wielkie brawa za ten komiczny „kawałek”, Panie Emilu. Ruszył Pan nieobcy na Pomorzu i pokazywany min. na http://www.autosalonpomorski.pl w „Fotoradarowym pasztecie” problem użytkowania fotoradarów przez straże gminne/miejskie. Bo jest tak, że od wydania legalizacji przez Urząd Miar do kolejnego jej przedłużenia występuje czarna dziura. Nikt nie kontroluje sposobu i prawidłowości użytkowania strażniczych fotoradarów, chociaż zobowiązane są do tego wojewodowie oraz komendy wojewódzkie policji, które sprawują merytoryczny nadzór nad strażami. Skandale wychodzą dopiero po kontrolach NIK, czy po interwencjach Stowarzyszenia Prawo na Drodze.

  2. greven pisze:

    i jeszcze jeden „zrzut”-takiego cymbała co powiedział publicznie „naraźił mnie pan na straty” to sam naczelnik gminy powinien po d,,ie skopać wręczając zwolnienie z roboty,bo on jako jego pracownik dał dowod o co tak naprawdę idzie z tymi pstrykaczami.

    • Lubuszanin pisze:

      Ależ kol. greven, ten cymbał jest tylko narzędziem swojego szefa. Młotkowi wszak trudno postawić zarzut, że bije. Taka jego rola. Właśnie po to zatrudniono do takiej roboty cymbała – a nie człowieka, któremu rzeczywiście zależy na BRD. I tak długo, jak cymbał będzie spełniał swoją rolę, tak długo będzie pożyteczny (czyt. nie zwolnią go).

  3. greven pisze:

    Kol.Lubuszanin piszesz „tylko dwóch”,,,inteligentnych inaczej,,,ALE tu dwóch tam dwóch,za krzakiem jeden i tak pojedziesz dk25,lub 11 i uzbiera się cała paleciara tych inaczej inteligentnych.Ja muszę przejść badania okresowe,psychotesty-nie świadczą one co prawda o poczytalności i inteligencji,a tu mamy oddaną w ręce ludzi oderwanych od pługa granatem F-!,wymierne uprawnienia,skutkujące dobieraniem się do naszych kieszeni w sposób niezgodny z prawem i uprawnieniami jakie nadała im ustawa.Obejrzałem filmik na FB z tym panem z Białego Boru,i wniosek jeden,powinien dorabiać w kabarecie,sukcesfull,sala codzień do ostatniego miejsca zajęta.Czy doprawdy w tym naszym nieszczęsnym kraju nie ma ludzi inteligentnych normalnie do zajęcia określonych istotnych stanowisk,nawet i na czszeblu gminy ?Ale ryba psuje się ponoć od głowy.

  4. greven pisze:

    I to jest cały klechistan -pieprzony,wszystko na skróty,byle jak,połepkach,byle dobrać się do cudzej kieszeni,ludzie bez elementarnego pszeszkolenia ,uprawnień do obsługi,wymaganych,nawet przy obsłudze windy przy dostawczaku,zafajdany KLECHISTAN !!

  5. Lubuszanin pisze:

    Fajne te dwa „miśki” narażone na… straty. Szkoda, że pan Emil nie dokonał pomiaru kąta ustawienia fotoradaru. Wykonanie tej czynności i jednocześnie udokumentowanie tego na filmie było by ciekawym dowodem ws. bandyckiego wyłudzania pieniędzy od kierowców przez SG z Nowego Miasteczka. Przy dzisiejszej technice + znajomość trygonometrii raczej nie trudno udowodnić, iż zdjęcie wykonano pod katem innym niż 22% do osi jezdni (na filmie nawet na oko widać, że kąt pomiaru wynosi prawe 45%.
    W każdym razie z filmu wynika jasno: gmina Nowe Miasteczko, jeśli nie złapie kierowców na przekroczeniu dozwolonej prędkości, narażona jest na straty finansowe.
    Cóż, z obfitości serca usta same mówią – do czego im tak naprawdę potrzebny jest fotoradar 🙂

    • redakcja pisze:

      Ustawienie prawidłowego kąta pomiaru to rzecz ważna, jednakże jeszcze ważniejszą rzeczą jest obserwowanie przez operatora, czy nie dochodzi do zakłóceń pracy urządzenia. Takie zakłócenia zdzarzają się często. Tymczasem opretaor śpi. I to jest wystarczający powód do zakwestionowania sfilmowanej sesji zdjęciowej jako wartościowego materiału dowodowego.

      • Lubuszanin pisze:

        Mając wykonane zdjęcie, kierowca z niego się nie dowie (ani w żaden inny sposób) że „miśki” spały. Więc nie da rady zakwestionować „sesji” z tego powodu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *