Mściwy i podły jak sędzia

Artur Mezglewski

Uniewinniony obywatel nie może ponosić żadnych kosztów związanych z prowadzeniem obrony. Wynika to z przepisów Konstytucji, z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego.

W praktyce jednak złośliwi sędziowie, których wyroki skazujące zostały zmienione przez II instancję, odmawiają przyznania osobom prawomocnie uniewinnionym zwrotu pełnych kosztów obrony. Sędzia Przemysław Kowalski z Konina odmówił przyznania uniewinnionemu kosztów w wysokości 5 312 zł. Z kolei sędzia Anna Bojarczuk z Warszawy odmówiła uniewinnionemu zwrotu 1 520 zł tytułem wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy. Oboje sędziowie orzekli o kosztach, chociaż podlegali wyłączeniu z mocy prawa od orzekania w sprawie.

I. Przypadek sędziego Przemysława Kowalskiego z Konina

Sędzia Przemysław Kowalski prowadził sprawę II W 116/21, której przedmiotem były dwa zarzuty z Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:

  • niezastosowanie się do znaku P-4 „linia podwójna ciągła” poprzez najeżdżanie na nią podczas manewru wyprzedzania (art. 92 § 1 k.w.),
  • niezachowanie bezpiecznej odległości od pojazdu wyprzedzanego (art. 97 k.w.).

Kowalski – jak typowy polski sędzia –  oddalił wnioski dowodowe obrony, zamknął przewód i odroczył ogłoszenie wyroku, a podczas jego ogłaszania stwierdził jedynie lakonicznie, że obwiniony popełnił zarzucony czyn, gdyż zeznania policjanta były „spójne i konsekwentne”. I ani słowa o tym, dlaczego oddalił wniosek dowodowy zmierzający do wykazania, że policjant łgał jak pies…

90% polskich sędziów odracza ogłoszenie wyroku na dalszy termin – licząc na to, że nikt na to ogłoszenie nie przyjdzie. Wówczas sędzia nie musi nawet czytać akt, bo de facto żadnego ogłoszenia nie ma. Sędzia Kowalski był bardzo zaskoczony tym, że jednak ktoś przyszedł. Podane przez niego ustne motywy wyroku w zakresie czynu, za który wydał wyrok skazujący, należy uznać za zwyczajny bełkot. A oto nagranie promulgacji wyroku:

Całość materiału dotyczącego postępowania prowadzonego przez sędziego Przemysława Kowalskiego znajduje się pod poniższym linkiem:

Zwrócił kierowcy radiowozu uwagę, że je lody. Został skazany…

W związku z niezrównoważonym zachowaniem sędziego Kowalskiego skierowaliśmy petycję do Prezesa Sądu Okręgowego:

Petycja do Prezesa Sądu Okręgowego w Koninie

2. Wyrok skazujący wydany przez sędziego Kowalskiego został uchylony

Zwrócił uwagę kierowcy radiowozu, że je lody i…. został uniewinniony!

3. Wniosek o zwrot kosztów obrony

Po zakończonym procesie i definitywnym uniewinnieniu pana Łukasza, obrońca złożył w jego imieniu wniosek o zwrot kosztów obrony – za obie instancje postępowania (4 terminów rozpraw). Wydatki na obrońcę mieściły się w przedziale ustalonym w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości i zostały udokumentowane fakturą – z odprowadzonym podatkiem VAT.

Obrońca miał wybór: mógł skierować wniosek do Sądu Rejonowego w Koninie (I instancja) lub do Sądu Okręgowego w Koninie (II instancja). Oba sądy były właściwe w przedmiocie jego rozpatrzenia. Ostatecznie wniosek został skierowany do Sądu Okręgowego – prawdopodobnie dlatego, aby  przypadkiem nie mieć już do nic do czynienia z sędzią Przemysławem Kowalskim.

Okazało się jednak, że – nie wiadomo, z jakiego powodu – Sąd Okręgowy odesłał wniosek do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu, a dokładnie…. sędziemu Przemysławowi Kowalskiemu. Wygląda na to, że cała akcja była przygotowana, a sędzia Kowalski zabiegał o to, aby wniosek o zwrot kosztów trafił właśnie do niego – choćby nawet został skierowany do innego sądu.

4. Sędzia Kowalski orzeka o kosztach i „skazuje” niewinnego na 5312 zł

Sędzia Przemysław Kowalski zasądził na rzecz pana Łukasza jedynie niewielką część poniesionych kosztów, natomiast kwota 5 312 złotych została przez niego nie uznana. Wychodzi zatem na to, że pan Łukasz odmówił zapłacenia mandatu karnego w wysokości 500 zł, następnie wygrał sprawę w sądzie (został uniewinniony od obu postawionych mu zarzutów), a teraz mściwy sędzia „skazuje go” na karę 5 312 zł „za niewinność”.

5. Sędzia Kowalski orzekał chociaż podlegał wyłączeniu z mocy prawa

Zgodnie z art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k. (przepis ten został recypowany do Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia na podstawie art. 16 § 1 k.p.w.) sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli brał udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone. Sędzia Kowalski wydał skazujący wyrok w sprawie, który następnie został uchylony. Nie miał więc prawa rozstrzygać o kosztach tego postępowania.

6. Czym sędzia Kowalski uzasadnił „obcięcie” zwrotu kosztów o ponad pięć tysięcy złotych?

W uzasadnieniu postanowienia o kosztach sędzia Przemysław Kowalski uznał, że „skala aktywności adwokata pozostawała na przeciętnym poziomie”. Sprawdźmy zatem w statystykach sądowych, czy sędzia Kowalski miał rację.

Obrońca pana Łukasza doprowadził do uniewinnienia go od obu postawionych zarzutów: z art. 92 k.w. oraz art. 97 k.w., przy czym:

  • na 120 spraw z art. 92 k.w. rozpatrywanych przez Sąd Rejonowy w Koninie w roku 2022 r. wyrok w niniejszej sprawie był jedynym wyrokiem uniewinniającym!
  • na 130 spraw z art. 97 rozpatrywanych przez Sąd Rejonowy w Koninie w roku 2022 r. wyrok w niniejszej sprawie był jednym z dwóch wyroków uniewinniających!

W kontekście powyższego, obniżenie adwokackiego wynagrodzenia może być jedynie odebrane jak kara za popsucie Sądowi Rejonowemu statystyk skazywalności.

7. Ile powinien zarabiać adwokat, a ile zarabia sędzia Przemysław Kowalski?

Trzeba pamiętać, że adwokat, zanim zacznie zarabiać na swoje wynagrodzenie, najpierw musi pozyskać środki na utrzymanie kancelarii (co najmniej 5 tysięcy zł), odprowadzić składki korporacyjne oraz składki na obowiązkowe ubezpieczenie cywilne. Trzeba też pamiętać, że wszelka działalność adwokacka objęta jest podatkiem VAT oraz obowiązkiem odprowadzania składek ZUS.

Aby wygrać sprawę pana Łukasza, jego obrońca musiał na to poświęcić co najmniej 8  – 9 pełnych dni roboczych, w tym cztery pełne dni na dojazd na rozprawy z Lublina do Konina. Samo przygotowanie obszernej, 13 stronicowej apelacji, musiało trwać co najmniej dwa dni. Do tego dochodzi przygotowanie wniosków dowodowych, przygotowanie klienta do rozprawy, itp. I za tę 8-9 dniową pracę sędzia Przemysław Kowalski zaordynował 2 688 zł (w tym podatek VAT).

A ile zarabia sędzia Kowalski? Na podstawie informacji publiczne ustaliliśmy, że w 2022 r. zarobił on 230 326,03 zł – co daje 19 194 zł miesięcznie zł. Kowalski nie płaci od dochodu VAT-u, nie odprowadza sam składek ZUS, a jego wynagrodzenie w ogóle nie jest uzależnione od jakości jego pracy. Będąc adwokatem Kowalski, ze swoimi zdolnościami, nie zarobiłby nawet na sól do kwaśnego mleka.

II. Przypadek Sędzi Anny Bojarczuk z Warszawy

  1. Sprawa prowadzona przez SSR Annę Bojarczuk

Sędzia Anna Bojarczuk wydała wyrok skandaliczny,  skazując człowieka za to, że – będąc podejrzanym – odmówił składania wyjaśnień przeciwko sobie.

W Warszawie skazuje się ludzi za skorzystanie z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień!

Wyrok ten na szczęście został uchylony, a obrońca zwrócił z wnioskiem o zasądzenie kosztów postępowania za II instancję. Wniosek został skierowany do Sądu Rejonowego, w którtym Anna Bojarczuk prezesuje.

2. Sędzia Anna Bojarczuk rozpatruje wniosek o zwrot kosztów za obronę

Wniosek ten rozpatrzyła sędzia Anna Bojarczuk – chociaż w praskim sądzie pracowało ponad 80 sędziów, a ona sama podlegała wyłączeniu od jego rozpoznawania, gdyż wcześniej wydała wyrok skazujący w sprawie, który następnie został uchylony,

Sędzia Anna Bojarczuk nie przyznała uniewinnionemu obywatelowi żadnych kosztów z tytułu prowadzenia przez adwokata obrony w II instancji – co jest jaskrawym naruszeniem prawa. Przyznała jedynie 840 zł (w tym VAT) tytułem „obecności adwokata w toku rozprawy przed Sądem Odwoławczym” oraz 1440 zł (w tym podatek VAT) za sporządzenie apelacji. Tym samym sędzia Bojarczuk „skazała” uniewinnionego człowieka na karę 1520 zł – bo taką kwotę „obcięła z faktury załączonej do wniosku”.

Ponadto sędzia Bojarczuk argumentowała, że „jakkolwiek sporządzona apelacja jest obszerna i stała się skuteczna, to jednak opiera się głownie na analizie przepisów i orzecznictwa na prostym stanie faktycznym, wynikającym z małej liczby dowodów w tym na zeznaniach jednego świadka”.

Problem jedynie w tym, że sędzia Bojarczuk na tym prostym stanie faktycznym wydała nieprawidłowy wyrok, który adwokat musiał podważyć. Ręce opadają…

3. Zażalenie na koszty  rozpatruje SSR Izabela Kościarz-Depta

Od postanowienia wydanego przez sędzię Annę Bojarczuk złożono zażalenie do Sądu Okręgowego dla Warszawy Pragi. Zażalenie nie przyniosło oczekiwanego skutku w postaci uchylenia lub zmiany decyzji sędzi Bojarczuk. Może dlatego, że zażalenie na jej postanowienie rozpatrywała sędzia Izabela Kościarz-Depta, która była zatrudniona w tym samym sądzie, w której Prezesem była Anna Bojarczuk, tylko – akurat w tym momencie – została delegowana do orzekania w Sądzie Okręgowy na Pradze …

4.Zarobki SSR Anny Bojarskiej oraz SSR Izabeli Kościarz – Depty osiągane w 2021 roku

Wnioski

Powyżej opisano tylko dwie sprawy, w których osoby prawomocnie uniewinnione i oczyszczone z zarzutów zostały de facto skazane na wysokie grzywny przez złośliwych sędziów, którzy w ten sposób mścili się za to, że ktoś miał śmiałość poddać krytyce ich beznadziejną pracę. Taki spraw jest wiele. Na podstawie tych spraw, które Stowarzyszenie Prawo na Drodze w ostatnich latach monitorowało, można oszacować, że przynajmniej 60% ludzi prawomocnie uniewinnionych nie odzyskuje udokumentowanych kosztów, poniesionych w związku z celową obroną.

W najbliższych dniach Stowarzyszenie Prawo na Drodze zwróci się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o zbadanie sprawy oraz rozważenie, czy istnieją podstawy do wniesienia w tych przypadkach skargi nadzwyczajnej.

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bezstronność sądu, Prawo do obrony, Sądownictwo i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Mściwy i podły jak sędzia

  1. Ostatni gasi światło pisze:

    Jestem stałym czytelnikiem i muszę Państwu bardzo podziękować za iście benedyktyńską prace w szczegółowym i uczciwym prezentowaniu systemowego bezprawia w zakresie funkcjonowania sytemu związanego z ruchem drogowym w Polsce. Patologiczne prawo, policja, sądy, biegli, zidiociałe i stronnicze media. Mając 45 lat na karku czuję niestetety do swojego Państwa daleko posuniętą niechęć, żeby nie powiedzieć obrzydzenie, do państwa, które potrafi sprawnie i bezprawnie karać i naliczać podatki. Jeżeli ja jako obywatel oczekuję podstawowej ielementarnej usługi czyli uczciwego i szybkiego procesu to wygląda to jak wygląda, płakać się chce….. ;(

  2. protokolant pisze:

    W świetle art. 626 § 2 k.p.k. sądem właściwym do orzeczenia w przedmiocie kosztów za postępowanie pierwszej instancji był sąd pierwszej instancji.
    Z kolei orzeczenie sędziego Kowalskiego nie zostało uchylone, tylko ZMIENIONE!!!

    • redakcja pisze:

      Tak brzmi powołany przez ciebie protokolancie przepis, który rzekomo zastrzega, że orzekanie w przedmiocie dodatkowego ustalenia kosztów należy jedynie do sądu i instancji:
      „Jeżeli w orzeczeniu wymienionym w § 1 nie zamieszczono rozstrzygnięcia o kosztach, jak również gdy zachodzi konieczność dodatkowego ustalenia ich wysokości lub rozstrzygnięcia o kosztach postępowania wykonawczego, orzeczenie w tym przedmiocie wydaje odpowiednio sąd pierwszej instancji, sąd odwoławczy, a w zakresie dodatkowego ustalenia wysokości kosztów także referendarz sądowy właściwego sądu”.
      Jesteś tylko protokolantem, więc może nie jesteś w stanie zrozumieć prostego tekstu – a mianowicie, że w przedmiocie ustalenia kosztów mogą orzekać zarówno sąd I instancji, jak i II instancji. Jestem w posiadaniu wielu orzeczeń wydanych przez sąd II instancji w przedmiocie zasądzenia tychże kosztów. I oto pierwszy raz jakiś „protokolant” z Konina wprowadza nową wykładnię jasnych i oczywistych przepisów. A co do kwestii wyłączenia sędziego, którego stronniczy, skazujący wyrok został zmieniony – wypowie się rzecznik Praw Obywatelskich i być może inne organy. Bez względu jednak na literę prawa, trzeba być człowiekiem wysoce nieprzyzwoitym, żeby w takiej sytuacji -i z takim nastawieniem emocjonalnym – brać się za orzekanie o kosztach.

  3. deV pisze:

    Nic tylko się spakować i zostawić to d***kratyczne państwo niesprawne na łaskę moherowych beretów. Serio. Tego się już nie da naprawić.

  4. Bazooka Charlie pisze:

    Zdziczała z nienawiści kasta nadal hołduje duraczówce i zasadom Stefana Michnika. A rząd udaje że….

Skomentuj protokolant Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *