Interwencja SPnD w sprawie fotoradaru w Olsztynie

W dniu 5 czerwca 2014 r. Stowarzyszenie Prawo na Drodze ujawniło kolejny przypadek dokonywania nieprawidłowych pomiarów  prędkości przez strażników miejskich. Incydent miał miejsce w Olsztynie. W naszej opinii pomiary dokonywane w tym dniu przez olsztyńską Straż Miejska na ul. Wyszyńskiego były nieprawidłowe i nie mogą stanowić dowodu w sprawie o wykroczenie zarejestrowane przy użyciu urządzenia rejestrującego.

Olsztyńska Straż Miejska tym się jednak nie przejmuje i nakłada mandaty na kierujących.  Poniżej publikujemy zawiadomienie do Prokuratury w tej sprawie. Prokuratura zapewne odmówi wszczęcia śledztwa. Na tym bowiem głównie polega jej rola – na odmawianiu wszczynania śledztw przeciwko funkcjonariuszom i służbom publicznym. To ciężka i mozolna praca. Pytamy jednak, jak długo społeczeństwo pozostawać będzie bierne wobec masowych nadużyć biurokratycznej sitwy?

L. dz. 43/14                                                                                Olsztyn, 18 czerwca 2014 r.

                                                                                   Prokuratura Okręgowa w Olsztynie
                                                                                  ul. Dąbrowszczaków 12
10-959 Olsztyn

Zawiadomienie

Niniejszym zawiadamiam, że w dniu 05-06-2014 w godzinach 10 – 12 funkcjonariusze Straży Miejskiej w Olsztynie dokonywali kontroli prędkości samochodów na ul. Wyszyńskiego w Olsztynie przy pomocy fotoradaru Fotorapid produkcji Zurad Ostrów Maz. świadomie w sposób niezgodny z instrukcją obsługi ww. urządzenia, a obecnie na podstawie wykonanych nieprawidłowo pomiarów dokonują procedowania w sprawach rzekomych wykroczeń popełnionych przez kierujących, co wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w artykule 231 § 1 Kodeksu karnego.

UZASADNIENIE

 W dniu 05-06-2014 roku około godziny 10:30 jechałem w Olsztynie ulicą Wyszyńskiego w kierunku ulicy Piłsudskiego. Na poboczu drogi zauważyłem rozstawiony fotoradar, który od razu wzbudził moje podejrzenia co do prawidłowości jego ustawienia, gdyż posiadam i znam jego instrukcję obsługi. Zatrzymałem swoje auto na pobliskiej stacji paliw BP i udałem się pieszo do miejsca dokonywania pomiaru w celu potwierdzenia spostrzeżeń.

Po obejrzeniu ustawienia stwierdziłem, ze fotoradar jest ustawiony w nieprawidłowy, niezgodny z instrukcją obsługi sposób:

    • Fotoradar Fotorapid użytkowany przez SM w Olsztynie jest przystosowany do pomiaru prędkości pojazdów pod kątem 22° do kierunku ruchu pojazdu, dlatego na jego obudowie umieszczone są przyrządy celownicze służące do opisanego w instrukcji ustawienia wspomnianego kąta w stosunku do podłużnej osi jezdni. Niestety, wyznaczona przez wspomniane urządzenia celownicze linia nie była równoległa do osi jezdni, lecz pod znacznym kątem odchodziła od jezdni w kierunku zabudowań DH Gracja. Tak ustawiony fotoradar miał znacznie zaniżony kąt w stosunku do wymaganego instrukcją i dokonywał określonych tzw. „efektem cosinusa” zafałszowanych pomiarów prędkości.
  • Dowód: zdjęcie nr 1 z naniesioną linią wytyczoną przez przyrządy celownicze fotoradaru:

Fotorapid_kat

 

Szkic „Sposób ustawienia fotoradaru” z Instrukcji obsługi

Instrukcja_ustawienia_fotoradaru_pod_dobrym_katem

 

  • Instrukcja obsługi stwierdza, że w wiązce antenowej (ok. ± 8° od osi anteny) nie mogą znajdować się żadne przeszkody, które mogłyby spowodować zakłócanie sygnału radarowego takie jak np. tablice informacyjne, reklamy, znaki drogowe, metalowe płoty, natomiast fotoradar był ustawiony tak, że w wiązce jego anteny występował ogromny drogowskaz tablicowy E-2a.

Dowód: zdjęcie nr 2: Fotoradar_obiekt_w_tle

  • Instrukcja wymaga, aby operator urządzenia, w trakcie wykonywania pomiarów,  bacznie obserwował, czy przyrząd nie zachowuje się w sposób nieprawidłowy, gdyż urządzenie to jest podatne na określone w instrukcji takie zjawiska, jak: dodatkowe odbicie wiązki od dużych pojazdów, dodatkowe odbicie wiązki od obiektów stacjonarnych, podwójne odbicie wiązki od obiektów stacjonarnych czy podwójne odbicie wiązki od obiektów ruchomych. Ulica Wyszyńskiego jest drogą jednojezdniową o czterech pasach ruchu (po dwa dla każdego kierunku) o bardzo dużym natężeniu ruchu (tranzytowy ciąg DK nr 16), gdzie istnieje wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia ww. zjawisk (obecność wspomnianej w pkt. 2 tablicy E-2a, ciągły ruch tzw. TIR-ów i autobusów). Natomiast dwóch strażników  przez cały czas obserwowało tylko ustawiony fotoradar z zaparkowanego ok. 20 metrów dalej samochodu służbowego Mitsubishi numer rejestracyjny NO 9109E pod kątem ewentualnej kradzieży lub bezpośredniego dostępu do fotoradaru przez osoby postronne, natomiast zupełnie nie kontrolowali jakości pracy urządzenia, co nie powalało na wychwycenie wysoce prawdopodobnych błędnych pomiarów i dokonywanie korekt parametrów pracy.
  • Po stwierdzeniu ww. nieprawidłowości rozpocząłem ich dokumentację filmową. Udałem się także do pilnujących fotoradaru strażników miejskich i poinformowałem, że sposób jego ustawienia jest niezgodny z instrukcją, oraz, że wykonane pomiary nie mogą w świetle prawa stanowić podstawy do wszczęcia jakichkolwiek postępowań w sprawach o wykroczenia. Strażnicy stwierdzili, ze fotoradar ustawili prawidłowo i odmówili udania się ze mną w celu weryfikacji zgłoszonych przeze mnie ewidentnych nieprawidłowości.

Dowód: materiał filmowy https://www.youtube.com/watch?v=UowYcGMNHiQ

W dniu dzisiejszym otrzymałem informację, że są kierowcy, którzy na podstawie wadliwych pomiarów z dn. 05-06-2014 otrzymali ze Straży Miejskiej w Olsztynie wezwania do złożenia wyjaśnień w sprawie ujawnionych fotoradarem rzekomych wykroczeń. Jak się zatem wydaje, nieustaleni z nazwiska i imienia funkcjonariusze Straży Miejskiej w Olsztynie dopuszczają się popełniania licznych przestępstw z art. 231 § 1 kk.

Wnoszę zatem o wszczęcie w przedmiotowej sprawie postępowania karnego oraz ustalenie osób pokrzywdzonych działaniami Straży  Miejskiej w Olsztynie.

                                                          Z wyrazami szacunku

                                                                                                          Piotr Jakubiak

                                                                                      Szef Delegatury Warmińsko – Mazurskiej

                                                                                             Stowarzyszenia Prawo na Drodze

Do wiadomości:

1) Rzecznik Praw Obywatelskich

2) Gazeta Olsztyńska

Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotoradary, Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

36 odpowiedzi na Interwencja SPnD w sprawie fotoradaru w Olsztynie

  1. Kierowca RLU pisze:

    Jeśli to możliwe, proszę o odpowiedź rzecznika na maila, lub info o odpowiedzi.

  2. fenix pisze:

    Ktoś zaopiekował się bezpańskim fotoradarem :
    http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Fotoradar-ukradziono-spod-nosa-straznikow-miejskich,wid,16740635,wiadomosc.html

    czy taka „opieka” skoro SM nie opiekował się (widział) sprzętem to: kradzież, przywłaszczenie, czy może zabezpieczenie zagubionej/porzuconej rzeczy i wystarczy że znalazca da ogłoszenie w prasie/internecie o znalezieniu zguby i będzie „czysty”?

  3. Nielot pisze:

    Skończy sie spanie SM przy fotoradarach.
    Ktoś w w Krośnie Odrzańskim „gwizdnął” strażnikowi fotoradar. Oficjalnie – w trakcie przeglądania notatek przez strażnika.
    Bardziej prawdopodobne że się chłopu przysnęło.

    Ale istnieje tez wersja, jako że ukrywano go przed oczami kierowców, że tak dobrze go SM schowała 😉

    A swoja drogą, co ma zrobić praworządny obywatel jak znajdzie takie urządzenie przy drodze? Przecież nie musi wiedzieć iż jakieś 50m dalej w cywilnym samochodzie „pilnuje” go strażnik.
    Może należy go w takim wypadku odnieść na posterunek policji 😉

  4. 31węzłowy Burke pisze:

    Gwoli uciechy : ” Nietykalna nogawka policjanta. Za jej oplucie praca społeczna”. Za: Poznań-Gazeta z dnia 25.06.2014. Jest o tym jak pewien sendzia z Poznania skazał człowieka napadniętego przez polucję za rzekome oplucie nogawki polucyjnych portek. i tak dobrze że nie za pogryzienia psa….. 31

    • Krzysiek pisze:

      Sendzia skazał, bo takie ma zadanie. Wykonał je z „należytą troską”, więc kiedyś przejdzie w „stan spoczynku” i będzie pobierał apanaże za są służbę „państwu prawa istniejącemu teoretycznie”.
      To, że to „państwo”zbankrutuje nie stanowi dla „sendziego” najmniejszej przeszkody, a wręcz jest błogosławieństwem, bo zawsze będzie się mógł wykpić, że to tamte „zbankrutowane państwo przymusiło go do wydania takich wyroków”

  5. 31węzłowy Burke pisze:

    Szanowny Krzyśku ! Przykro mnie ale pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą we fragmencie dotyczącym rzekomego humanizmu u polskich sędziów czy prokuratorów. Istnieje ,statystycznie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo że gdzieś tam ukrywa się jakiś sędzia – humanista ale ja jakoś takiego nie spotkałem. A ci których oglądaliśmy w akcji to wyraźnie sprostytuowana i wyrachowana mafia dla której określenie ” humanizm” jest wyraźnie obce. Należy , po zmianie, przeprowadzić natychmiastowe testy psychologiczne sędziów i prokuratorów albowiem ich szaleństwa , zwłaszcza w świetle POgate, przeszły wszelkie granice. Pozdrawiam. 31

    • areator pisze:

      A nie myślałeś o tym, byś i Ty poddał się specjalistycznym testom, a wynik podał publicznie, czyli tutaj.

      • Krzysiek pisze:

        Dobry obyczaj każe, abyś sam wpierw podał takie atesty.
        Zresztą ich cena nie jest chyba wysoka, bo zbyt wielu klientów w gabinetach psychiatrycznych chyba nie ma ? Nie wiem, bo tam nie zaglądam, ale kto wie, może trzeba będzie się tam udać i od razu postarać o DWA zaświadczenia, bo nie wiadomo, które może się przydać….

        • areator pisze:

          Dobry obyczaj? Gdzie? Tu?
          Jan Brzechwa – KWOKA
          pasuje jak ulał.
          A słyszał o „wtrynianiu” się między wódkę, a zakąskę?

      • Tomasz pisze:

        Po wywodach na temat radarów zastanawiałem się jaką instytucję publiczną pan reprezentuje. Ale po oburzeniu na krytykę sądów i prokuratur już wiem 🙂
        PS. Nie powinien się pan zamiast pisania bzdur zajmować zamykaniem prawdziwych przestępców?

  6. 31węzłowy Burke pisze:

    Z dzisiejszych przekaziorów :” Minister Marek Biernacki: ABW jak straż miejska”. 31

  7. Wojtek pisze:

    Dziwnym zbiegiem okoliczności bardzo często fotoradary są ustawiane naprzeciw wielkich tablic reklamowych (np. w Porębie), żelaznych płotów, linii energetycznych, …., ze złym kątem.
    Zakładając areatorze, że masz rację, że nie potrafimy czytać instrukcji obsługi ze zrozumieniem, to czy tak trudno jest wyeliminować tego typu przeszkody z pola widzenia fotoradaru? Jeżeli mam być ukarany za „piratowanie”, to muszę być w 100% pewien, że pomiar prędkości został wykonany prawidłowo. Twoje mędrkowanie areatorze nie przekonało mnie.

    PS. Areatorze,
    nie należę do grona piratów drogowych.

    • Krzysiek pisze:

      Nie ma żadnego „dziwnego zbiegu okoliczności” ! To jest wyrachowane działanie obliczone na uzyskanie jak największej ilości błędnych pomiarów – z reguły zawyżających prędkość kontrolowanych pojazdów. Szanse wybronienia się kierowcy, którego trafiło odbicie od ciężarówki czy autobusu, powodujące dwukrotne zawyżenie prędkości , SĄ ŻADNE. I na to polują obsługujący fotoradary.

      • areator pisze:

        @krzysiek napisał;
        „To jest wyrachowane działanie obliczone na uzyskanie jak największej ilości błędnych pomiarów – z reguły zawyżających prędkość kontrolowanych pojazdów”

        Gdyby tak było, to znakiem tego, są to specjaliści o potężnej wiedzy. Tymczasem przyłapani na tej rzekomo wyrachowanej niekompetencji wiją się jak piskorze. Wg mnie, nic nie wiedzą o tym urządzeniu, nie czytali instrukcji, wiedzę o prawidłowych ustawieniach otrzymali w pigułce, nic nie wiedzą o błędach pomiarowych, a ustawienia urządzenia to wyjątkowe lenistwo. Przypadkiem nie jest miejsce dokonywania pomiarów, bo ktoś przecież starał się o zmianę organizacji ruchu i ktoś ją zaakceptował.

        A co do Pańskiego linka o błędach pomiarowych, to nie wiem czy zostałoto zauważone, ale ten fragment instrukcji dotyczy urządzeń zainstalowanych w pojeździe i dokonujących pomiarów w ruchu.
        A to spora różnica.

        • Krzysiek pisze:

          Bez przesady – każda instrukcja każdego fotoradaru dokładnie podaje prawidłowy sposób ustawienia fotoradaru oraz przyczyny błędnych pomiarów. Nie potrzeba żadnego geniuszu, a wręcz każdy „głupi” wyciągnie natychmiast wnioski i będzie wiedział co robić, aby pomiary były możliwie często błędne na niekorzyść kierowców.
          Wystarczy ustawić fotoradar niezgodnie z instrukcją i na dodatek w miejscu, w którym powinny wystąpić zakłócenia w jego pracy. Ot, cała „filozofia”…
          A jak który strażnik nie umie czytać instrukcji ze zrozumieniem, no to mu komediant „zademonstruje” jak ma ustawiać – wtedy nie ma siły, żeby ustawił inaczej.
          Po drugie – nie ma istotnej różnicy między fotoradarem umieszczonym w ruchomym pojeździe a stacjonarnym. Te same źródła zakłóceń i odbić, jedynie trzeba uwzględnić rzeczywistą prędkość radiowozu, co przy nałożeniu się dwóch błędów pomiarowych powoduje ich sumowanie lub wzajemne kasowanie.
          A po trzecie, to nawet „błąd cosinusa” jest w łatwy sposób do skompensowania – wystarczy w oprogramowaniu komputera analizującego dane radarowe wprowadzić odpowiednią zmienną wyrażającą rzeczywisty kąt ustawienia osi wiązki radarowej do osi jezdni – komputer wtedy poda wynik z uwzględnieniem tego błędu i tak podana prędkość będzie prędkością rzeczywistą podaną z dokładnością do 1 km/h (a więc część ułamkowa zaokrąglona w dół lub w górę), natomiast obarczona błędem pomiarowym o wielkości odpowiedniej dla danego typu urządzenia. Trzeba tylko ten rzeczywisty kąt dokładnie obliczyć i taką jego wartość wprowadzić do programu.
          Wszystko zatem można zrobić – tylko trzeba chcieć to zrobić dobrze i uczciwie.

          • pioter pisze:

            Dokładnie Krzyśku, właśnie „programowo” fotoradary mają „kompensowany” błąd pomiaru przez „błąd cosinusa” dla kąta, pod jakim mają być ustawione.
            http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_kosinusowy
            I dlatego dla Fotorapida 22 stopnie stają się niejako kątem zerowym. I teraz każde zwiększenie kąta zadziała na korzyść kierowcy – prędkość będzie zaniżana, natomiast zmniejszenie kąta powoduje zwiększenie odczytu prędkości w stosunku do rzeczywistej. Ot i cała tajemnica wpływów, bo np. za 20 więcej niż wolno widełki są o całe sto złotych wpływu do kasy miejskiej/gminnej mniejsze, niż dla przekroczenia o 21 km/h, więc nawet niewielka „przypadkowa” niedokładność w ustawieniu fotopstryka cieszy skarbnika.

          • 31węzłowy Burke pisze:

            Od pewnego czasu jesteśmy obserwatorem wielu spraw w sądach . I : sondy nie mają pojęcia co to szerokość wiązki, sinus, cosinus, trójkąt równoboczny, odchylenie 22 czy ileś stopni, co to znaczy poziomy, pionowy, wolt, amper, głębia ostrości, autofocus…itp. itd. Ale orzekają ….Jak ONO zdało maturę skoro w szkole średniej matematyka i fizyka były obowiązkowe ? W jaki sposób skończyli „studia” ? Kto tych idiotów dopuścił do sądzenia innych skoro nie znają podstawowych rzeczy ? Jaki poziom prezentują ich zwierzchnicy skoro zatrudniają cymbałów? Parafrazując gorącą opinie Marka Biernackiego ” Sądy jak straż miejska”. Ale może być jeszcze gorzej…

          • Krzysiek pisze:

            @31wB: problem elementarnej wiedzy fizyczno-matematycznej polskich sędziów, ale prokuratorów również, jest łatwo wytłumaczalny. Zdecydowana większość z nich, z nielicznymi wyjątkami, to humaniści, co zdawali maturę z przedmiotów humanistycznych, a matematykę jedynie obowiązkowo (dopóki była) w zakresie podstawowym. W przypadku studiów prawniczych generalnie nauka jest ukierunkowana na pamięciowe opanowanie materiału, bez szczególnego rozumienia jak się tym materiałem posługiwać. Pamiętam historię z lat studenckich, kiedy to zaprzyjaźnione studentki prawa i administracji przygotowując się do sesji egzaminacyjnej nie mogły „za Chiny Ludowe” pojąć równania A+B=C i obliczyć z niego B przy znanych A i C.
            Kilka flaszek wina opróżnione zostało zanim je do tego egzaminu przygotowaliśmy, chociaż pewności nie mieliśmy, czy czegoś nie pokręcą:) A przecież będąc na studiach były już po maturze…
            I kiedy na sali sądowej w mojej sprawie zacząłem głośno rozwiązywać równanie: 6,7 – 1 – 4,2 … to wtedy nerwowo przerwała mi sędzina stwierdzając, że takie równanie może rozwiązać …biegły sądowy, a nie ja.
            I to by było wszystko na ten temat.

          • Tomasz pisze:

            „Te Józek. Daj no trochę bardziej w lewo bo coś mało dzisiaj pstryka”

          • Tomasz pisze:

            Panie Krzysztofie, bo w przypadku selekcji na sędziego czy prokuratora nie o wiedzę chodzi, tylko cwaniactwo i pochodzenie. Tak było, jest i jeszcze długo będzie.
            Pozdrawiam

    • areator pisze:

      I taki rodzaj merytorycznej dyskusji Panie Krzysztofie, to rozumiem i szanuję. I choć w pewnych drobiazgach się nie zgadzam, to szacunek za takie postawienie problemu.

      Re @Wójtek,
      Ustawienie tego i zapewne wielu innych fotoradarów niezgodnie z instrukcją jest jak najbardziej naganne. Operator powinien w pewnych przypadkach brać pod uwagę określone obiekty przed wiązką, ponoć pewne fotoradary posiadają procedurę testową w przypadku wątpliwości. Trzeba również pamiętać, że taki fotopstryk ma, lub powinien mieć nastawy mocy wiązki i powiedzmy ustawienie na niską zapobiega w znacznym stopniu problematycznym „odbiciom”. Raczej Nie ma jednak możliwości dopasowywania prędkości do dowolnie wybranego zdjęcia, a opisana przez P. Krzysztofa rzekome losowo wybieranie prędkość i z automatu przypisana innemu pojazdowi, to jak skadrować pojazd w osi obiektywu, pewnie to się może przydarzyć, ale…
      Nie twierdzę, że mam rację. Przedstawiłem jedynie swój pogląd w temacie, posiłkowałem się instrukcją. Linki i cytaty z instrukcji są dlatego, aby nikt w moje usta nie wkładał właśnie mędrkowania, a o przeszkody proszę zapytać specjalistów od fotoradarów, tacy pracują w Zuradzie i Liforze. Jeśli można pytać strażnika, to i specjalistów od tych urządzeń podpytajcie co do osobistych wątpliwości wiem, że 100% pewności to w środkach komunikacji publicznej.
      Sam instrukcja użytkowania tego ustrojstwa, to jest dla obsługującego, bo kiedy czytam to ja, Ty i wielu nieobsługujących, to szukamy jakby się tu dowalić a sam teoria bez obsługi? hmmm.
      Podobnie można posiadać i przeczytać instrukcję obsługi na ten przykład zestawu kina domowego, bez samego urządzenia (w sumie dwóch) życzę powodzenia, przy nauczaniu innych.

      • 31węzłowy Burke pisze:

        Przykład kina domowego (zakładam że jest to zestaw nie ” w jednym pudełku” jest złym przykładem albowiem aby prawidłowo podłączyć i skonfigurować : amplituner, 5 kolumn, sub + odtwarzacz, to trzeba mieć szeroką wiedzę na znacznie wyższym poziomie niż zomowca czy ubowca którzy, w olbrzymiej ilości, ” pracują ” w różnych SM, SG i ustawiają śmietniki a ich niekompetencje i oszustwa widać na słynnych filmach Pana Emila , łowcy radarów. Posługiwanie się li tylko wyłącznie instrukcją kina , bez wiedzy fachowej, może przynieść fatalne skutki , ze spaleniem kolumn na przykład ew. fatalnym dźwiękiem . To samo , w znacznym stopniu, dotyczy tzw. fotoradarów które , jak widać na filmach, są ustawiane przez po prostu nieprawidłowo . Swoją drogą to żaden z przyrządów do pomiaru prędkość których używają różne służby nie nadaje się do pomiarów poza jednym przypadkiem : pomiaru prędkości jednego wielbłąda na pustyni. I jest to powszechnie wiadomo tak jak fakt że w Poznaniu 2 fotoradary ” obsługuje” zespół aż 24 osób !!!!!!!31

  8. areator pisze:

    Tak merytorycznie

    Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. ….

    A czy zawiadomienie Szefa Delegatury nie wypełnia znamion wykroczenia art. 66 k.w.
    Pan Szef delegatury…. Wprawdzie widział, że w dniu 05.06.14r. w godz. od/do że strażnicy byli niedaleko fotoradaru, ale czy jest pewien, że to oni ,a nie fotoradar mierzył? Sami strażnicy jeśli już, to nieprawidłowo, czyli niezgodnie z instrukcją ustawili urządzenie rejestrujące, ale czy świadomie? Jeśli posiadają tak okrzyczane tu pisemne przeszkolenie z ZURADU, no to tak, ale jeśli ktoś ich tam wysłał bez takiego przeszkolenia, to- świadomie – nie ma tu miejsca.
    Świadomie, to chyba wysyłający- nieprzeszkolonych.
    Zastanawiam się, jak udowodnić działanie na szkodę interesu publicznego, bo prywatny zawsze się znajdzie. Czy znamiona tego czynu zostały wyczerpane?
    Rozbawiło mnie, że Szef Delegatury… jadąc i zerkając na w/w urządzenie zaczyna podejrzewać, że radar jest źle ustawiony, bo posiada i zna jego instrukcję obsługi. Wiadomo (co najmniej mnie), że szukał Pan sensacji, bo nie mógł Pan „zgrać” przecież przyrządów typu – muszka, szczerbinka i tyczka – w mgnieniu oka.
    A że się ciut udało, to brawo. Lecz, czy posiadanie i znajomość instrukcji upoważnia do wyciągania tak pochopnych wniosków, że jeśli urządzenie to przystosowano do pomiarów pod kątem 22°, to (w tym wypadku) zmniejszenie tego kąta zafałszowuje pomiary, na czyją niekorzyść? Aby zrozumieć tzw. efekt cosinusa trzeba wiedzieć, że występuje on bez względu na kąt zastosowany przy ustawienia urządzenia radarowego, ale zafałszowanie zmienia się wraz z kątem pomiaru. Oto link z wyjaśnieniami:
    http://www.copradar.com/preview/chapt2/ch2d1.html
    na stronie jest tabelka do obliczeń. Strona bodajże amerykańska, co by nie posądzać „dzikiego kraju” o manipulacje. Wracając do merytoryki, to wgłębiając się w temat, to każdy kąt powyżej 0°, a poniżej 90° (dalej to absurd), jest korzystny dla kierującego!!!
    A poniżej (w linku) „mocnopomocna” tabelka, choć jest to w mph, to z łatwością można przeliczyć na km/h, chociaż nie ma takiej potrzeby, korzyści dla kierowcy są oczywiste:
    http://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fcertare.pl%2Fwp%2Fwp-content%2Fuploads%2F2013%2F08%2FCosineEfekt.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fcertare.pl%2Fwp%2Fradary-czy-policja-karmi-konie-mechaniczne-owsem%2F&h=567&w=744&tbnid=dxVVZrPdnkYO6M%3A&zoom=1&docid=zIPTXBMHNlA7iM&ei=pgSjU6-IM-ip7Ab73IDYDg&tbm=isch&iact=rc&uact=3&page=1&start=0&ndsp=15&ved=0CCIQMygEMAQ

    Dalej cytuje Pan instrukcję obsługi, że:
    ”Instrukcja obsługi stwierdza, że w wiązce antenowej (ok. ± 8° od osi anteny) nie mogą znajdować się żadne przeszkody (PRZESZKODY), które mogłyby spowodować zakłócanie sygnału radarowego takie jak np. tablice informacyjne, reklamy, znaki drogowe, metalowe płoty.”
    Jeśli ktoś nie rozumie, co to są „żadne przeszkody” to kolejny podpunkt łatwo to wyjaśnia
    „-W polu widzenia aparatu fotograficznego (ok. ± 20° od osi ) nie mogą znajdować się „żadne przeszkody”, które zasłaniałyby widok na mierzony pojazd.””
    Wynika z tego, że idzie tu o przeszkody, które stoją/poruszają się między wiązką radarową, a np. mierzonym pojazdem, aby ta wiązka nie napotykała między punktem A, a punktem B konkretnych wymienionych w instrukcji przeszkód. Podobnie sprawa się ma z obiektywem aparatu.
    „natomiast fotoradar był ustawiony tak, że w wiązce jego anteny występował ogromny drogowskaz tablicowy E-2a.”
    A i owszem znajdował się, lecz nie był on żadną przeszkodą. Sama odległość i kąt tablicy E-2a wyklucza zafałszowywanie pomiarów, bo zapytam:
    Jaką moc wiązki ustawił operator?? 
    Czy Pan, Panie zgłaszający wie, że aby te odbicia wracały jako zafałszowany pomiar, czyli np. za wysoki lub za niski działający (w obydwu przypadkach 🙂 ) na szkodę kierowcy „pirata”, to kąt padania musi się równać kątowi odbicia. A co jeśli urządzenie zaniżało?? Stąd też w owej instrukcji, którą Pan opanował „perfect”, są konkretne przykłady. Zurad (i nie tylko) nie przewidział, że z instrukcji tej, będą czerpać „śmiałkowie bez wiedzy”. Trzeba sprawić jakiś film instruktażowy, ze wszystkimi możliwymi przykładami.
    I jadąc dalej, czy „strażniki” mieli laptopa, czy fotoradar miał wifi, czy przetestowali urządzenie, czy aby na pewno urządzenie jest podatne, czy też zdarza się, że….

    A tak by dopełnić tradycji, ten protokół z pomiaru kąta, to skąd? Kto miałby stworzyć, kim byłby wówczas szef delegatury? Nie wystarczy przeczytać instrukcję. A jak już ten kierowca przeleci szybciej niż mógł, to sugerując się wpisem na tej stronie, sprawa poleci do sądu. W sądzie taki szybki kierujący mógłby odpowiedzieć, że jechał za szybko, bo urządzenie było ustawione niezgodnie z instrukcją, albo „że celem tak prowadzonej kontroli prędkości w Olsztynie na danym odcinku drogi nie była żadna „troska” o BRD, ale zwyczajna chęć nabicia kasy poprzez ewidentne OSZUSTWO. Obrazek typowy: droga wylotowa, szeroka, BEZPIECZNA, zapewne ABSURDALNE ograniczenie prędkości do 50 km/h, bo „Obszar zabudowany”, gdzie w zasięgu wzroku nie widać żadnych budynków, chodnik ze ścieżką rowerową oddzielony od jezdni…”
    A sąd zapytałby:
    -teren zabudowany został odwołany znakiem XXX?
    – nie
    -to ile Pan jechał?
    – 70….,bo od tablicy się odbiło i efekt cosinusa…

    I znów okrutny „sond”…..

    A jak się krajobraz z prędkością nie zgadza, to do mierzących, czy zarządcy drogi? Przecież jakby kąt byłby OK, to i tak byłoby źle.

    • deV pisze:

      To może niech strażnicy inaczej robią – zamiast wynajmować drogi fotoradar niech kupią za 3,50 taki odpustowy zwykły wiatraczek i jak pokręci się szybko po przejechaniu auta to 300 zł mandatu, jak bardzo szybko to 500 a jak powoli to 100 zł.

      Ile frajdy a jaka oszczędność.

    • pioter pisze:

      Sądząc po stylu wywodów to kolega z Poznania. nie lepiej swoim forumkiem badziewnie dalej administrować niż atakować wszystko, co się tu dzieje, w myśl zasady „obrzucić gó…em, odpadnie, ale smród pozostanie”?
      Ja nie dam się sprowokować do pozamerytorycznej dyskusji, jak np, kolega Krzysztof, polecam tylko prawdziwe zapoznanie się z instrukcją Fotorapida a nie prezentowaną amatorszczyzną. Może wyjaśnię tylko kilka faktów – po pierwsze tablica E2a może powodować tzw. zjawisko odbicia i wtedy fotkę dostanie Bogu ducha winny kierowca, który w momencie pomiaru nie będzie owej tablicy zasłaniał. Po drugie jeśli kąt był wysoce daleki od 22 stopni to ktoś, kto zna podstawy matematyki i ma wyobraźnię przestrzenną może dojrzeć, że coś jest nie halo z ustawieniem fotopstryka podczas jego mijania. Po trzecie i najważniejsze – cel nie uświęca środków, a żona Cezara musi być poza wszelkimi podejrzeniami. Nie mam zamiaru bronić tych, którzy łamią przepisy ruchu drogowego, ale niedopuszczalne jest to, że ci, którzy na straży zapisów PoRD niby stoją, sami prawo łamią. Areatorze ty jak widzę nadajesz się na dżihadzystę – bo oni łamią prawo, zabijają, zastraszają, ale „dla dobra jednostki” i zgodnie z wolą Allaha, a tu strażnicy łamią prawo, ale przecie wg Ciebie dla naszego dobra i zgodnie z wolą góry. Brawo, jesteś fantastyczny.
      PS. To moja ostatnia odpowiedź dla ciebie, nie oczekuję jakiejkolwiek polemiki, nie chce zniżać się do twojego poziomu. I jeszcze jedno – pozdrów kolegów ze SM w Poznaniu, może już w psie kupy nauczyli się nie wdeptywać?

      • areator pisze:

        „Ja nie dam się sprowokować do pozamerytorycznej dyskusji, jak np, kolega Krzysztof”
        Oczywiście nie oczekuję odpowiedzi, ale ile Panie Piotrze jest w Pańskim poście pozamerytorycznej dyskusji, a ile w moim. Cenię sobie odmienne zdanie lecz bez podtekstów i zabawy w doktora. Proszę zatem merytorycznie przedstawić argumenty, wskazać moją amatorszczyznę, ale „dżichad”, co to kurna za merytoryka, kogo ja tu tym gó..em obrzucam?

    • Krzysiek pisze:

      W tym wywodzie zabrakło wyjaśnienia, dlaczego radar, a właściwie oś jego wiązki radarowej powinien być ustawiony pod kątem około 22 stopni do osi jezdni. Ten kąt ma kluczowe znaczenie w wielu kwestiach dotyczących błędów radarowych pomiarów prędkości, które bardzo przystępnie i w języku polskim zostały opisane tu:
      http://certare.pl/wp/bledy-radaru/
      Przy prawidłowym kącie ustawienia fotoradaru zaniżenie prędkości namierzanego pojazdu jest niewielkie i mieści się w granicach błędu pomiarowego wynoszącego około 3 km/h.
      Ponadto przy takim kącie ustawienia wiązka radarowa o szerokości kątowej +/- 8 stopni obejmuje jedynie pewien odcinek drogi, którego długość jest zależna od szerokości jezdni. Generalnie na tym odcinku pomiarowym w normalnych warunkach drogowych powinien znajdować się tylko jeden pojazd, a jeśli byłoby więcej, to wtedy wskaźnik szerokości wiązki pomocny jest w określeniu rzeczywiście mierzonego pojazdu. Jeśli obsługa fotoradaru ustawi kąt raczej celowo lub rzadziej pomyłkowo, bo instrukcja dość jednoznacznie pozwala ustawić właściwy kąt, to wtedy przy przesunięciu zaledwie o 8 stopni „w dół”, czyli na 14 stopni – wiązka radarowa „widzi” już całą drogę aż po kres zasięgu. A jak „widzi” to mierzy wszystko to co się tam porusza włącznie z ostatnim pojazdem doganiającym kolumnę go poprzedzających. No i oczywiście ten ostatni „goniący” znajduje się również w granicach szerokości wskaźnika wiązki. Bez problemu zatem można przypisać błędny pomiar praktycznie wszystkim kierującym znajdującym się na danym odcinku pomiarowym – wymaga to jedynie odpowiedniego „wykadrowania” każdego z nich osobno.
      O innych zakłóceniach już nie piszę, bo jest to w linkowanym tekście dokładnie opisane.
      Jedynie zastosowanie ODCINKOWEGO POMIARU PRĘDKOŚCI na krótkim odcinku pomiarowym rzędu ok. 50 metrów daje najdokładniejszy wynik bez praktycznie żadnych zafałszowań spowodowanych odbiciami wiązki radarowej czy też zakłóceniami elektromagnetycznymi., bo SAMA ISTOTA POMIARU JEST INNA ! Sam sprzęt do takiego pomiaru byłby zapewne nawet zdecydowanie tańszy niż obecne urządzenia radarowe. Największą „wadą” tego sprzętu byłaby jednak jego odporność na dokonywanie fałszywych wyników pomiarów. I chyba to zdecydowało o tym, że producenci i użytkownicy tych urządzeń radarowych znaleźli bardzo korzystny dla siebie samych „consensus”.

    • Tomasz pisze:

      Skoro podajemy za źródło informacji amerykańskie portale to proponowałbym, aby najpierw ze zrozumieniem przeczytać tekst w języku angielskim. Google translator mimo całego swojego technicznego zaawansowania nie jest narzędziem wystarczającym. Cytowana strona wyjaśnia, na czym polega przekłamanie pomiaru przy ustawieniu urządzenia pomiarowego pod kątem w stosunku do toru ruchu pojazdu. Im większy kąt, tym wskazanie przyrządu jest mniejsze, jednakże urządzenie tak jak np. Fotorapid jest zaprojektowane tak, aby tej korekty dokonywać. Znaczy to tyle, że ma być ustawione dokładnie pod kątem 22 stopni (w granicach podanej tolerancji). W tym celu powinno dokonywać się kalibracji ustawienia urządzenia mobilnego przy użyciu dołączonego kamertonu. Zmniejszenie kąta ustawienia urządzenia w stosunku do osi jezdni będzie przyczyną pomiaru zawyżonego.
      Abstrahując od rozważań czy różnica w pomiarze będzie na korzyść kierowcy czy nie to zasranym obowiązkiem pana „strażnika w teksasach” jest stosowanie urządzenia zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją. Pomiar niedokładny nie może stanowić dowodu popełnienia wykroczenia. Jakiekolwiek działanie tym bardziej powtarzalne polegające na umyślnym poświadczaniu nieprawdy nosi znamiona przestępstwa.
      Niestety w naszym kraju na każdym kroku spotkamy się z merytoryką na poziomie właśnie „sondu” czy gazety wybiórczej. Uczciwy obywatel zawsze będzie potraktowany jak przestępca kiedy będzie próbował dochodzić swoich praw. Jak to wytłumaczyć? Czerwonym dziedzictwem pewnych instytucji mających korzenie w folwarcznych czworakach, a siedzących do dziś przy korytach dzięki Wujkowi Stalinowi. Niestety…

      • Krzysiek pisze:

        Od dawna twierdzę, że aktualne państwo polskie to jest państwo przestępcze wobec własnych Obywateli. Funkcjonariusze tegoż państwa działają ewidentnie zarówno na szkodę Obywateli okradając ich podatkami i absurdalnymi karami już „za cokolwiek” przykładowo pracownicę punktu ksero za nie wydanie paragonu fiskalnego od usługi skserowania jednej kartki papieru za 20 groszy.Jak i samego państwa, które istnieje już tylko teoretycznie, poprzez ograbianie finansów aferalnymi działaniami. Większość z tej bandy ma oczywiście pochodzenie folwarczno-bolszewickie i kolejne już pokolenia „resortowych dzieci” robią za „autorytety moralne” i „celebrytów”. Wielu z nich było „chrzczonych scyzorykiem”, czasem jednak chrzest przyjmowali, tyle że niektórym nie przyjął się za pierwszym razem lub nawet wcale. Wymiar „sprawiedliwości inaczej” jest szczególnie obsadzony tego typu „specjalistami”. Szanse na zmianę tego stanu rzeczy są w Polsce jednak minimalne, gdyż prywata, kumoterstwo i kolesiostwo w ich negatywnym znaczeniu mają się w polskim społeczeństwie doskonale, co jest już odwieczną polską tradycją opisywaną nawet przez poetów…..

  9. Krzysiek pisze:

    Przedstawiony materiał filmowy DOBITNIE udowadnia, że celem tak prowadzonej kontroli prędkości w Olsztynie na danym odcinku drogi nie była żadna „troska” o BRD, ale zwyczajna chęć nabicia kasy poprzez ewidentne OSZUSTWO.Obrazek typowy: droga wylotowa, szeroka, BEZPIECZNA, zapewne ABSURDALNE ograniczenie prędkości do 50 km/h, bo „Obszar zabudowany”, gdzie w zasięgu wzroku nie widać żadnych budynków, chodnik ze ścieżką rowerową oddzielony od jezdni. Charakterystyczna reakcja sm na słowa Operatora – kiwanie główką na każde zdanie, co sugeruje zupełne bezmózgowie osobników „pilnujących fotoradaru”. Natomiast sugestywna ocena Operatora, że kąt osi fotoradaru do osi jezdni nie jest ustawiony prawidłowo na 22 stopnie nie jest , niestety, NIC WARTA. Aby była COKOLWIEK warta, to należy na miejscu „przestępstwa sm” dokonać faktycznych POMIARÓW TEGO KĄTA zgodnie z instrukcją danego fotoradaru. Następnie „poprosić JE Wielmożnych Panów Srażników o podpisanie protokołu pomiaru kąta ustawienia fotoradaru, a w razie odmowy, zawiadomienie policji o „możliwości popełnienia przestępstwa”.
    Procedura godna samego Chucka Norrisa….

  10. pioter pisze:

    W dniu dzisiejszym w Olsztynie był Łowca Fotoradarów – niestety, chyba ktoś „sprzedał” info o jego pobycie (może hotel???), bo o dziwo SM w Olsztynie – mimo, że miała to w grafiku – fotoradarku na Bałtyckiej nie wystawiła. Do tego można dodać, że jakiś strażnik (czyżby sama góra?), który podjechał o 6:52 służbowym Misiem L200 do pracy, przed wejściem do budynku bacznie rozejrzał się po parkingu, a na Bałtyckiej dziwnym trafem koło miejsca postoju pewnej Skody kręcił się wóz służbowy SM …

  11. 31węzłowy Burke pisze:

    Świetna robota ! Swoją drogą aż tak głupich srażników to jeszcze nie spotkałem. Pozdrawiam zacnego.31

Skomentuj areator Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *