Gminny radar na wojskowych częstotliwościach

https://www.youtube.com/watch?v=1jBCWruP8bc

Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotoradary, Straż gminna (miejska). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

52 odpowiedzi na Gminny radar na wojskowych częstotliwościach

  1. Samson pisze:

    Moim zdaniem strażnik złamał jeszcze jeden przepis. Chociaż ma mundur to podlega również pod ustawę o pracownikach samorządowych i ustawę o dostępie do informacji publicznej.

    Zgodnie z art. 10 pkt 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej: „Informacja publiczna, która może być niezwłocznie udostępniona, jest udostępniana w formie ustnej lub pisemnej bez pisemnego wniosku”.

    Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych art. 24. 1.
    „Do podstawowych obowiązków pracownika samorządowego należy dbałość o wykonywanie zadań publicznych oraz o środki publiczne, z uwzględnieniem interesu publicznego oraz indywidualnych interesów obywateli.
    3) udzielanie informacji organom, instytucjom i osobom fizycznym oraz udostępnianie dokumentów znajdujących się w posiadaniu jednostki, w której pracownik jest zatrudniony, jeżeli prawo tego nie zabrania;”
    Prawo nie zabrania rozmowy z osobą fizyczną. Więc tekst „nie jestem upoważniony do rozmowy” to łamanie prawa. Dodatkowo został złamany podstawowy obowiązek, tj. dbanie także o indywidualne interesy obywatela, co miało tutaj miejsce. Obywatel został zignorowany i wyśmiany. To ostatnie można podciągnąć szczegółowo w tym samym artykule pod:
    „5) zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach z obywatelami, zwierzchnikami, podwładnymi oraz współpracownikami;”

    Zachowanie strażnika było karygodne, rażąco sprzeczne z prawem i zasługuje co najmniej na pisemną naganę jeśli nie na dyscyplinarne zwolnienie za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Cenna informacja. Obywatel nie został tu wyśmiany ale na pewno zlekceważony. Tyle że w dalszej części srażnik kompromitował się aż granic niemożliwości. 31

    • Lubuszanin pisze:

      Srażnicy są jedynie upoważnieni do łupienia i lekceważeniaobywatela.
      Taka klasa społeczna – pasożytniczą nam się wykluła.
      W Lubuskiem takim ważniakom – nieupoważniomym do rozmowy z obywatelem – rąbnięto fotoradar sprzed nosa (jak spali). Bodajże to w było w Krośnie Odrzańskim. Śmiech się przetoczył po naszych drogach jak usłyszelismy apel do kierowców od tychże ważniaków o pomoc w ustaleniu, kto rąbnął im fotoradar. Nagle zachciało im się rozmawiać z obywatelem i okazało się że maja ku temu wszelkie możliwe upoważnienia.
      Jak widać z powyższego przykładu, sposób na weryfikację upowaznien srażników jest dość prosty i nad wyraz skuteczny.

    • baoba pisze:

      Operator zamiast rozmawiać ze strażnikiem powinien udać się do ich siedziby. Ram to powinien poinformować o nieprawidłowościach, a nie pastwić się nad podrzędnym strażnikiem. A co on miał powiedzieć do tej kamery, że na odprawie dostał takie zadania i sprzęt? Miał podać nazwisko dysponenta by później dostać po uszach? Tym powinien zająć się uprawniony podmiot realizujący sankcje zawarte w TEJ ustawie a nie członek stowarzyszenia.

      • redakcja pisze:

        Członkowie Stowarzyszenia – na ogół – zajmują się tym, co powinny robić podmioty państwowe. A nie robią.

      • Nielot pisze:

        baoba
        „Tym powinien zająć się uprawniony podmiot realizujący sankcje zawarte w TEJ ustawie a nie członek stowarzyszenia.”

        Możesz wskazać taki podmiot?
        I napisz jeszcze dlaczego w/g Ciebie nie jest nim każdy obywatel.

        • baoba pisze:

          Rozumiem że nie wiesz, a chcesz poszerzyć swoje
          braki. OK!
          To prezes UKE, który przy kompetentnym członku SPnD składającym poważną skargę np. na dalsze użytkowanie urządzenia mógłby urządzenie czasowo zająć. Sprawdziłby wówczas czy wykorzystywana częstotliwość ma na danym obszarze taki zasięg by mogła zakłócać pracę innego (pewnie wojskowego) urządzenia legalnie pracującego na spornej częstotliwości. Nikt tego nie zbadał. Czasem nawet w obrębie pracy i zasięgu nie ma wojskowych urządzeń które można by zakłócić. Zanim ten radar został zakupiony przeszedł zatwierdzenie typu i legalizację. Wtedy właśnie został kupiony i użytkowany.
          Bijecie pianę aby wzmocnić efekt ustawowego bubla pozbawiającego straże foto. Winni są ci ci dopuścili urządzenie na polski rynek i gminy powinny wystąpić o odszkodowania, bo nie oni są tu winni. Zachowujecie się jak pieniacze i najlepiej idą tu epitety pod adresem tych co się nie mogą przed tą głupotą obronić, Obywatel którego zamiarem jest uprzykrzanie się i celowanie w tych co to decyzji i dokumentów na użycie radaru nie tworzą jest co najmniej niepoważne.

          • pioter pisze:

            Sorry, ale argument o sprawdzeniu, czy w danym miejscu Multanova zakłóca, czy nie, jest komiczny. W takim razie każdy policjant powinien sprawdzić, czy jadąc w zabudowanym z predkością 100 km/h kierowca spowodował zagrożenie, czy nie – bo może mimo tego, że tyle jechał, to w jego „zasięgu” nie było żadnych pieszych i innych kierowców i nie powodował tym zagrożenia. Dyspozycja jest jasna – na tej częstotliwości na terenie całej RP nie mogą pracować urządzenia cywilne – koniec, kropka, kończymy pomiary. A skoro pieniactwem nazywasz działalność, by w Polsce prawo było przestrzegane, to domyślam się, że w szafie chyba wisi czarny uniformek.

          • Marta pisze:

            Witam
            Czuje się zagrożona obecnością strażnika (baoba) tutaj proszę podać jego numer IP w celu weryfikacji
            pzdr

          • baoba pisze:

            Nie sądziłem że strażnik zmierzałby do zajęcia fotoradaru przez prezesa UKE, a taka była istota mojej wypowiedzi. Cała reszta to luźna interpretacja która stała się zarzewiem idiotycznych docinek i podejrzeń. Pozdrawiam

        • wwm pisze:

          @Nielot
          Proszę Pana
          Wywołuje Pan do tablicy jakiegoś (jakąś?) „baoba” – i w odpowiedzi otrzymuje Pan bełkot. Warto było?
          Mnie osobiście rozśmieszył już sam początek („Rozumiem że nie wiesz, a chcesz poszerzyć swoje braki. OK!”). Logika s(t)rażnika.

          • baoba pisze:

            I wszystko w temacie „szerloku”

          • Nielot pisze:

            wwm – nie żałuje.
            A wręcz podoba mi się tok myślenia „baoba”.

            Funkcjonariusz – podążając za tym tokiem – w przypadku „złapania”kierowcy na radar nie powinien męczyć porządnego kierowcę tylko udać się do jego siedziby – bo czy to jego wina iż dostał takie auto od szefa/żony/męża/partnera/kolegi/teściowej/….
            Przecież auto ma ważną homologację (każde auto dopuszczone do ruchu musi mieć homologację) i jeszcze na dodatek przeszło badania okresowe, wiec czemu to kierowca ma odpowiadać za to, iż pojechało szybciej niż dopuszczalna prędkość? W zasadzie to należałoby się zastanowić czy mandaty to nie powinni płacić producenci aut!!!

            Podoba mi się tez pomysł, iż UKE ma sprawdzać czy jakieś urządzenia wojskowe nie zakłócają pracy jakże ważnej Multanovy pracującej dla straży. Chyba najlepiej jakby wojska każdorazowo zgłaszało do UKE fakt włączenia mogilnej stacji radiolokacyjnej czy to na pojedzie czy tez nawet w myśliwcu i czekało na ich zgodę. W sumie to nawet genialny pomysł, bo ewentualny agresor też musiałby zgłaszać swoje stacje radiolokacyjne, radary namierzające cele, ba, bawet odpalenie rakiety, która ma naprowadzanie radarowe też powinno być zgłoszone do UKE! A jak nie, to pan strażnik wystawi im mandat !!! Taki wniosek obce wojsko powinno złożyć co najmniej 30 dni przed planowanym użyciem urządzań.
            A jakie pole do popisu dla urzędników – przecież całą inwazję da się opóźnić, bo na bank najeżdża zapomni dołączyć załącznika 3C do formularza 5A. A i tak zawsze można go wezwać celem wyjaśnienia nieścisłości w wypełnionych drukach. JAKŻE PIĘKNE I GENIALNE!!!

            A wracając do rzeczywistości….
            Czy się komuś priorytety nie popie..ły?
            To nie wojsko ma się martwić czy nie zakłóca pracy jakieś straży. Oni mają czuwać nad obronnością kraju, w najgorszym wypadku się pomylą i zamiast ropiep..ć jakiś wrogi radar, namierzający cele, rozwalą komendantowi wiejskie staży narzędzie pracy wraz z obsługą.

            A co do odpowiedzialności za używanie rożnych przedmiotów – to za ich niewłaściwe użytkowanie, albo nie w takich miejscach ponosi ich używający.
            Antyradar tez można sobie kupić i legalnie go posiadać – jedynie nie można go używać. Nóż tez można legalnie posiadać i nawet używać używać, ale za niektóre sposoby jego użycia ponosi się konsekwencje prawne.
            To strażnik używa Multinovę i to on ponosi tego konsekwencje. Jego szczęście jeśli potrafi udowodnić iż to komendant wydał mu takie polecenie służbowe – ja bym bez polecenia na piśmie w obecnej chwili się do tego urządzania nie dotknął.
            Ponosi też konsekwencje za używanie fotoradaru niezgodnie z jego instrukcją, ale to już inna bajka.

  2. Born pisze:

    Strażniku Gminny – Miejski nie KRADNIJ !! — RZĄD NIE LUBI KONKURENCJI

  3. kwiatul pisze:

    A mnie ciagle zastanawia jedno – pare dni temu jechalem przez Baialy Bor i… jak to jest, ze. na jakby niebylo publicznej drodze stoi prywatny, bo gminny radar a obslugiwany jest z prywatnego,nieoznakowanego samochodu, stojacego na prywatnej posesji? to czy te mandaty sa bilecikami w rodzaju gry Monopol? bo jesli nie.. to znaczy, ze kazdy moze sie na swojej dzialce sasiadujacej z droga rozstawiac i heja:))

  4. losot pisze:

    nadworny błazen komendy głównej ochotniczej chwali się multanową 6f 34,0 Ghz
    http://www.krksmg.pl/1-dzien-po-uchwaleniu-przez-senat-przepisow-o-odebraniu-fotoradarow-strazom,1365,art.html
    no i jakby moja matka tam szedła, a nie szła
    Miś to przy tym pikolo 🙂

    • baoba pisze:

      A „wiozący śmierć” ?
      Kryptonim 208, a po 31.12.2015 i 288 i ile??

    • Ghost Rider pisze:

      Wynajęli Ghost Rider-a do legalizacji fotoradarów 🙂

    • 31węzłowy Burke pisze:

      W Poznaniu naczelnik drogówki Józef Frog Klimczewski w obszarze zabudowanym na ograniczeni 80 km/godz szalał 213 km/godz. Film krąży w internecie. Co zrobili naczelnikowi ? Nic. W Człuchowie komediant Bałwan pomykał w terenie zabudowanym 140 km/godz. I też się wyłgał. Ale do czasu. Od 1 stycznia 2015 już po nim i jemu podobnych. A pewien strasznik z Jarocina , pies na fotoradarze, zabił się jadąc samochodem a we krwi miał ponad 6 promil gorzały po spotkaniu integracyjnym SM ; ten się nie wykręcił. Itd. itp. 31

    • Nielot pisze:

      I jeszcze źle dobrane miejsce pomiaru – w tle metalowe barierki i znak drogowy. A obecność drugiego pojazdu w kadrze sugeruje błąd odbicia….
      Te zdjęcie to raczej dowód na niekompetencję SM
      I jeszcze jedno – jeśli nawet ten motocyklista jechał te 200km/h to jak poprawiło bezpieczeństwo na tym przejściu zrobienie mu tego zdjęcia?
      Poprawą byłby np tzw. leżący policjant, albo stojący w tym miejscu patrol Policji.

      • 31węzłowy Burke pisze:

        Re Nielot : wg. moich , i nie tylko, obserwacji, motocykliści to taka formacja samobójcza która na drodze nie zna ani nie stosuje żadnych zasad oprócz gaz do końca i szum wiatru na kasku. I stąd taka ich wysoka śmiertelność i wypadkowość. Ale chorzy z utęsknieniem czekają na wiosnę bo to nadzieja na nerkę, płuca, serce itd. Prawdopodobnie motocykliści mają świadomość niebezpieczeństwa ale może liczą że im się uda. Ich prawo. Tak na koniec: w mieście Poznań stosunkowo niedawno pewien gość od Emila prowadził badania statystyczne ile samochodów przejeżdża obok niego ( żółta kamizela) i ile razy strzela fotki fotoradar SM który stał ok. 100 m dalej. I okazało się że na 850 pojazdów strzelił 2 razy. Ale kogo ustrzelił ktoś zapyta ? Ano dwóch polucjantów z drogówki którzy na ograniczeniu do 70 km/godz sunęli dostojnie 11o co zresztą wywołało szalony entuzjazm licznej widowni i straszników też. Ale jak to sie stało że polucjanty nie zauważyły śmietnika skoro był on widoczny( i żółty) na ok. 300 m i nikt nie przekroczył prędkości oprócz nich ? Parafrazując nieodżałowanego Jana Kaczmarka : co oni teraz za matołectwo do polucji przyjmują ? 31

        • Lubuszanin pisze:

          Śmiem twierdzić, że widzieli. I wiedzieli, że im SM foty nie przyśle. No bo jak? Swoim?

          • 31węzłowy Burke pisze:

            Entuzjazm straszników wynikał z tego że zaraz robili na miejscu specjalny protokół z tego przekroczenia który mieli obowiązek przesłać do komendy polucji w Festung Posen. Jak się to skończyło nie wiadomo.31

          • Lubuszanin pisze:

            No to kurka rzeczywiście ich ścisło jak już rabują niedawnych funfli. Znaczy się funflostowo się skończyło, jest walka o ogień 🙂

        • Grave pisze:

          Prędkość nie zabija tylko nagłe hamowanie. Wysokość nie zabija, grunt zabija. Pozdrawiam motocyklista.

          • baoba pisze:

            Sprawdziłem twoją teorię. Rozpędziłem się do setki i nagle zahamowałem i żyję. Położyłem się na „gruncie” i też żyję. Znaczy teoria obalona.

      • wwm pisze:

        http://www.krksmg.pl/1-dzien-po-uchwaleniu-przez-senat-przepisow-o-odebraniu-fotoradarow-strazom,1365,art.html

        Proponuję skopiować to zdjęcie, wkleić do Worda i powiększyć do 500% (jest bardzo dobra rozdzielczość). Widać numery rejestracyjne samochodu (…09429) i motocykla. Ten motocyklista z plecakiem na grzbiecie raczej nie wygląda na ponad 200 km na godz.

    • losot pisze:

      Zbiorowej błazenady w obronie jednej kopalni ciąg dalszy, ciekawe ze nie protestowali jak im PGRy zlikwidowano z dnia na dzień, a to było ludzi na kilka kopalni, piskuty zasmarkane
      http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/889235,gminy-walcza-o-fotoradary-dla-strazy-miejskiej-pisza-list-do-dudy.html

  5. baoba pisze:

    Że też wojsko się nie martwi, a spnd bije piane

  6. Marta pisze:

    Witam
    List otwarty do Prezydenta Polski od Krzysztofa Bulwana

    http://www.krksmg.pl/File/List%20otwarty%20bulwan.pdf

    pozdrawiam M

    • losot pisze:

      normalnie gang Olsena i Jaś Fasola w jednym

    • BB pisze:

      No patrzcie Państwo. Pajac powołuje sie na konstytucję, tą samą konstytucję która gwarantuje ochronę najbliższych i daje prawo niewskazywania kogoś z rodziny, kto popełnił wykroczenia. Wtedy Bulwanowaty ma w dupie konstytucję i prawa obywatela bo kasa musi płynąć szerokim strumieniem, ale jak się w dupie pali i bezrobocie zagląda w oczy to nagle jak trwoga to do konstytucji. Szkodnikuj Bulwanie, odbulwań sie od ludzi i zbulwaniaj sprzątac kupy na trawnikach!

    • WUJO pisze:

      „Bulwa”, „Bulwan”, „Psikuta”, „PsikutaS”… Znajdź sobie normalna pracę… Nie mam zamiaru dodawać KTO? pracuje w SM… Nieudaczniki którzy nie nadawali się do policji… Może wypowiesz się w tym temacie??

    • szacho pisze:

      Kto mi powie kto mu to napisał przecież on do wszystkich wypisuje to samo a że teraz grunt mu się pali pod nogami,że taki wstyd trzeba będzie sprzątać psie kupy a wadza pooooszła.

  7. WUJO pisze:

    W KOŃCU !! Koledzy z SPnD się nie pie….lą i wzywają na miejsce policję – bez gadania :)) Cały czas o tym pisałem :))

  8. Lubuszanin pisze:

    A mnie się podobała gęba tego pajaca z SM jak mu uśmiech schodził w daleki nie(od)byt.
    Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą VISA 😉

  9. Wojtek pisze:

    Tydzień temu 07.08.2015 SM Wałbrzych również miała wystawioną Mulatnove 6F na ul. Sikorskiego w Wałbrzychu około godziny 7.45.

  10. losot pisze:

    szkoda że tak późno dotarło do posłów, że kontrola ruchu drogowego jest sferą zadań państwa, nie zaś samorządów

    • losot pisze:

      jednoczesnie chcę zwrócić uwagę na niestosowność uzywania terminu nielegalny fotoradar, otóż jest on legalny, natomiast korzystanie z czetostotliwości na jakiej pracuje wymaga zezwolenia ministra MON i takowego SM nie posiada, róznica subtelna ale własnie dlatego istotna i ztego korzysta SGM zasłaniajac sie legalizacją, podobnie jest z fotoradarem w Pamiatce jest on legalny bo ma wszystkie zgody natomiast nielegalnym jest wykonywanie kontroli ruchu drogowego przez podmiot samorządowy poza granicami obszaru zabudowanego na drodze krajowej i być może ze względu na te subtelna różnicę sprawa padła w prokuraturze, a może z innych przyczyn, nie wiem

  11. pioter pisze:

    Kwintesencja działalności straży wiejskiej – w d**** mamy to, że łamiemy prawo, sami egzekwując je od innych – ważne, żeby do końca roku natrzachać jak największe wpływy gminie, a przede wszystkim zaprzyjaźnionej firmie wynajmującej fotozbója. I oni się dziwią, że w końcu sejm położył kres patologii.

    • BB pisze:

      Wczoraj piękny reportaż w jedynie słusznych mediach tuz po Faktach, jak to Straż Miejska ciężko pracuje a ludzie jej nie lubią dlatego że wręcza mandaty za picie w parku. Podczas trwania programu można było wysyłać SMS z odpowiedzią na pytanie czy SM jest potrzebna społeczeństwu. Wg SM to straż pożarna cieszy się największym zaufanie ze wszystkich służb ponieważ jako jedyna nie wręcza mandatów. Wg pana redaktorka SM jest tuż za pożarną w zaufaniu publicznym. W tym momencie reportaż się skończył a w studiu pokazano wyniki. 84% osób uznała, że SM nie jest potrzebna.
      Jaki to piękny kontrast pomiędzy tym co chce nam się wmówić w telewizji a tym co sądzi opinia publiczna. Wydaje mi się że powoli coraz większa część ludzi staje się odporna na telewizyjne pranie mózgu, w szczególności kiedy internet aż gotuje się od komentarzy na temat afery w katowickim sądzie a w KAŻDEJ TELEWIZJI kompletna cisza na ten temat, co jasno pokazuje, ze w TV podawanie informacji jest ściśle moderowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *