Albo zabiorą ci prawo jazdy, albo dmuchaj po koronawirusie

Artur Mezglewski

Policja używa do badania trzeźwości niehigienicznych urządzeń (AlcoBlow). Codziennie tysiące kierowców „wpluwają” w te urządzenia miliardy bakterii, wirusów i innych zarazków. Nikt tego nie myje, nie czyści, nie dezynfekuje. Każdemu kto odmówi dmuchania w zaśliniony, brudny ustnik – odbierane jest prawo jazdy (co najmniej na miesiąc). Tak na złość. Żeby się każdy nauczył, że z policją się nie dyskutuje…

Tydzień temu, podczas akcji „Trzeźwość” Krakowska Policja zatrzymała kierowcy prawo jazdy tylko dlatego, że ten poprosił o przeprowadzenie badania innną metodą – bojąc się zarażenia koronawirusem. Zawieziono go na badanie krwi, następnie zatrzymano prawo jazdy i wszczęto postępowanie wykroczeniowe o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Kierowca nie wykazywał żadnych symptomów upojenia alkoholowego. Był grzeczny i miły. Teraz czeka na wyniki badania i nie może prowadzić samochodu.

Działania Policji są antyspołeczne i bezprawne. Prawdziwym motywem zatrzymywania prawa jazdy są statystyki. Konkretna liczba zatrzymanych praw jazdy to konkretne premie dla konkretnych policjantów. My obywatele jesteśmy dla policji jedynie „dostawcami bonusów”.

W powyższej sprawie przeprowadziliśmy interwencję dziennikarską. Poniżej publikujemy: nasze zapytanie, odpowiedź Policji oraz krótki komentarz do tej odpowiedzi.

Pytania Redakcji „prawonadrodze.org.pl”

  1. Jaka była treść zarządzenia Komendanta, dotycząca przeprowadzanych w dniu 21 lutego 2020 r. kontroli trzeźwości i który Komendant je wydał?
  2. Czy zadaniem policjantów było kontrolowanie wszystkich kierujących, czy jedynie tych, wobec których istniało uzasadnione podejrzenie, że prowadzą pojazd w stanie nietrzeźwości?
  3. Czy policjanci otrzymali dyspozycje, jak postępować z kierującymi, którzy odmawiali poddania się badaniu urządzeniem przesiewowym AlcoBlow i prosili o zbadanie zawartości alkoholu w organizmie inną metodą? W szczególności, czy otrzymali od komendanta polecenie zatrzymywania w takich sytuacjach prawa jazdy?
  4. Dlaczego Policja Krakowska nie korzysta z metod ustalania zawartości alkoholu w organizmie na podstawie próbek moczu, chociaż – jak wiadomo – wynik takiego badania uzyskiwany jest w ciągu jednej godziny, a nie w ciągu miesiąca?

Odpowiedź Policji

W nawiązaniu do wiadomości dotyczącej kontroli trzeźwości przy ul. Powstańców w Krakowie w dniu 21 lutego 2020 roku informuję co następuje.

Kontrolę trzeźwości realizował patrol WRD Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zgodnie z wyznaczonym przez przełożonego posterunkiem w ramach tzw. porannych „Działań Trzeźwość”

Podstawą realizacji czynności kontrolnych dotyczących stanu trzeźwości kierujących pojazdami, jest art. 129 pkt. 2 ppkt 3 Prawa o ruchu drogowym, który brzmi: „policjant uprawniony jest do: „żądania poddania się przez kierującego pojazdem (…) badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;”. W powyższym zakresie szczegółowe uregulowania dla policjantów pełniących służbę na drodze zostały uregulowane w Rozdziale 6 Zarządzenia nr 30 KGP z dnia 22 września 2017 roku w sprawie pełnienia służby na drogach.

Ponadto nie należy zapominać o Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 28 grudnia 2018 w sprawie badań na zawartość alkoholu w organizmie, które szczegółowo reguluje sposób i warunki przeprowadzania badań .

Policjant realizując czynności kontrolne na drodze w sposób indywidualny określa, którzy kierujący zostaną poddani badaniu. Wskazanie kierującego do poddania się badaniu jest zazwyczaj uzależnione od sposobu jego zachowania się, poruszania pojazdem i fizjonomii. Sposób i zasady wyboru kierowców do badania wynikają także z doświadczenia funkcjonariuszy, zdobytych w trakcie wieloletniej służby. Wspomniany art. 129 pkt 2 ppkt 3 pozwala także na rutynowe badania – wszystkich kierujących. W Małopolsce każda kontrola drogowa wiąże się z badaniem trzeźwości. Z uwagi niebezpieczeństwo jakie stwarzają nietrzeźwi kierujący (codziennie ujawniamy na drogach od kilkunastu do kilkudziesięciu pijanych kierowców w Małopolsce) będziemy kontynuować dotychczasowe działania w przedmiotowym względzie.

Należy zaznaczyć, że część wspomnianej definicji badania poświęcona jest innym osobom wobec których istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogły kierować pojazdem np. oddalenie się z miejsca zdarzenia, kilka osób obecnych na miejscu i brak wstępnie ustalenia kto kierował („żądania poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu”).

Sposób postępowania z kierowcami odmawiającymi badania trzeźwości jest określony w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 28 grudnia 2018 w sprawie badań na zawartość alkoholu w organizmie. Jeżeli kierujący nie chce poddać się badaniu na żadnym urządzeniu działającym na zasadzie badania próbki powietrza to alternatywą jest jedynie pobranie krwi w myśl par.6 ( tego Rozporządzenia)

Zatrzymanie uprawień do kierowania pojazdem wynika bezpośrednio z zapisu Art. 135.1. Ustawy Prawo o ruchu drogowym zgodnie, z którym policjant:

1) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w razie:

a) uzasadnionego podejrzenia, że kierujący znajduje się wstanie nietrzeźwości lub wstanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu, jeżeli kierujący odmawia poddania się badaniu trzeźwości to powstają przesłanki do uzasadnionego podejrzenia, ze kierujący ma w tym cel aby uniknąć badania i tym celem jest znajdowanie się pod wpływem alkoholu

Policja zobligowana jest przepisami do pobrania próbki krwi. W każdym wspomnianym akcie prawnym wskazuje się ją jako podstawowy materiał dowodowy podlegający dalszemu badaniu. Nie przewiduje się innej alternatywy.

                                                                                                          mł. insp. Sebastian Gleń

                                                                                                   Rzecznik Prasowy KWP w Krakowie

 

Komentarz do wypowiedzi Rzecznika Prasowego Policji

Odpowiedź Rzecznika jest nie na temat. Dziennikarz chciał się dowiedzieć kto stoi za tym, że prawa jazdy zatrzymywane są osobom, które nie odmawiają poddania się badaniu, lecz proszą o wykonanie go inną metodą – bardziej higieniczną. Przede wszystkim zaś nie ujawniono dziennikarzowi treści zarządzenia Komendanta Wojewódzkiego Policji – co może wskazywać, że to on wydał policjantom bezprawne rozkazy.

Prośba kierującego o przeprowadzenie badania w inny sposób (np. poprzez badanie krwi) nie jest stanowi symptomu pozostawania w stanie nietrzeźwości i nie moze rodzić takiego podejrzenia. Istnieje obszerna literatura prawnicza oraz ugruntowane orzecznictwo na temat terminu „uzasadnione podejrzenie”.  Do policjantów trzeba jednak mówić prosto: człowiek pijany to taki, od którego śmierdzi alkoholem! Jeśli policjant poczuje smród – to wtedy można mówić o uzasadnionyum podejrzeniu. Proste?

Każdy, kto domaga sie badania trzeźwości poprzez badanie krwi – ma do tego prawo, a każdy kto realizuje prawo nie może być traktowany jak przestępca!

 

Z ostatniej chwili.

Decyzją Komenanda Głównego Policji badania trzeźwości niehigienicznymi urządzeniami zostały zawieszone. Rzekomo na skutek zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego…

 

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Badanie trzeźwości, Policja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

22 odpowiedzi na Albo zabiorą ci prawo jazdy, albo dmuchaj po koronawirusie

  1. Janusz Nosacz pisze:

    Według mnie zabranie prawa jazdy za odmowę dmuchania i prośbę o badanie w inny sposób jest przestępstwem, za które funkcjonariusz powinien ponieść odpowiedzialność karną, a także odpowiadać (razem ze swoim przełożonym) za kardynalne i porażąjące wręcz naruszenie przepisów sanitarnych.
    Kłania się tutaj art. 129i ust. PoRD, a jak wynika z opisu – nie ma najmniejszych wątpliwości, iż kierujący NIE UCHYLAŁ się od badania, tylko ze względu na formę chciał by było ono wykonane w innej formie.
    Policjant (co zresztą mnie nie dziwi) wykazał się jaskrawą i kompromitującą nieznajomością przepisów, w którą aż trudno uwierzyć. 231 par. 1 kk, zażalenie i skarga i na koniec mundur na kołek.

  2. Krzysiek pisze:

    Tutaj „co nieco” o „biegłych sądowych” z Izby Lekarskiej: https://www.youtube.com/watch?v=x2RivLZrcwQ

  3. Krzysiek pisze:

    Chyba wydrukuję sobię na kartce A4 takie info: „Jestem nosicielem koronawirusa(*)” , a na jej odwrocie :”(*) przynajmniej mi się tak wydaje …” i przy każdej kontroli drogowej będę ją okazywał przez zamknietą szybę dodatkowo energicznie pokaszlując i plując w swoją dłoń trzymającą prawo jazdy.

  4. pioter pisze:

    Jak misio podchodzi do naszego auta, wypada zacząć ostentacyjnie pokasływać … 😀

  5. 31węzłowy Burke pisze:

    No nie.Bo żeby oznaczyć poziom to musi być zawartość. Nie da się inaczej.31

    • skazany pisze:

      Dobra, rozumiem co do mnie mówisz, ale się czepiasz.
      Chodziło mi o wykrycie obecności substancji vs oznaczenie poziomu wykonywane do celów procesowych.

      http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20180002472

      Istnieje też lista placówek (laboratoriów) upoważnionych do wykonywania badań, ale nie jest to lista sporządzona przez MZ tylko (chyba?) KGP. Nie wiem czy jest dostępna publicznie przez internet.

      Fragment rozporządzenia:

      § 9. 1. Badanie krwi pobranej z żyły osoby badanej polega na przeprowadzeniu co najmniej dwóch analiz laboratoryjnych krwi: metodą chromatografii gazowej z detektorem płomieniowo-jonizacyjnym i metodą spektrofotometryczną z użyciem dehydrogenazy alkoholowej (metodą enzymatyczną), albo metodą chromatografii gazowej z detektorem płomieniowo-jonizacyjnym przy użyciu dwóch różnych warunków analitycznych.
      2. Krew do badania pobiera się do dwóch probówek, w objętości co najmniej po 5 cm3 do każdej z nich, z zachowaniem następujących warunków:
      1) do pobrania krwi używa się wyłącznie sprzętu jednorazowego użytku;
      2) do probówek, do których pobiera się krew, nie wolno dodawać jakichkolwiek substancji, poza środkami zapobiegającymi krzepnięciu i rozkładowi krwi umieszczonymi w każdej probówce przez producenta;
      3) do dezynfekcji skóry używa się środków odkażających niezawierających alkoholu.
      3. Probówki zawierające krew do badania oznacza się w sposób zapewniający ustalenie tożsamości osoby, od której
      została pobrana krew, poprzez podanie imienia i nazwiska oraz numeru PESEL tej osoby, a jeżeli nie posiada numeru PESEL, serii i numeru dokumentu potwierdzającego jej tożsamość, oraz zabezpiecza się w sposób uniemożliwiający zmianę ich zawartości lub zniszczenie w czasie przechowywania lub transportu. Czynności te wykonuje się w obecności
      osoby badanej, jeżeli jest to możliwe.

  6. antypies pisze:

    Wariatów jest tylko kilka promili, do kończ roku wg planów ma być zabranych 40 tys praw jazy, jak to zrobią nie ma znaczenia – tyle ma być i basta.

  7. antypies pisze:

    Ręce opadają, gdzie my żyjemy! Niech ten koronowirus przyjdzie do Polski i wykończy tych co AlcoBlow łapami dotykają – to jedyny sposób na wybicie tej pasożytniczej zarazy. Jak będą masowo padać jak muchy to może nauczą się podstawowej higieny.

    • skazany pisze:

      ” gdzie my żyjemy”

      W paradoksie, czyli republice bananowej bez bananów.

      Lubię banany! i dlatego aktualny stan rzeczy wku[biip] denerwuje mnie podwójnie. Bo nie dość że Banana Republic of Zulu Gula, to jeszcze zimno i … nie ma bananów.

      „może nauczą się podstawowej higieny.”

      Zapomnij, wirus nie znosi alkoholu a większość milicjantów jest trwale zaimpregnowana wódką – od środka i na zewnątrz.

      • antypies pisze:

        Czyli wirus ich nie dopadnie? Jakoś to dziwne bo niedawno psia grypa zaatakowała prawie wszystkich !!!

        • skazany pisze:

          antypies pisze:
          „psia grypa ”

          Psia grypa nie jest chorobą wirusową, to schorzenie bliższe etiologią schizofrenni bezobjawowej niż „zwykłej” grypie (sezonowej).

  8. Mirek pisze:

    Tej PATOLOGI są winne Sądy proszę państwa !!! Gdyby pokrzywdzony wynajął samochód z kierowcą na okres tych 30 dni i rachunek przedstawił w Sądzie w demokratycznym kraju celem zwrotu kosztów od Piratów vel Policjantów którzy zatrzymali prawo jazdy nie zgodnie z obowiązującym prawem to gwarantuję, że bezkarność bezczelne łamanie prawa by się skończyło po dwóch takich wybrykach w skali całego kraju !!! A tak Piraci vel Policja ( osoba, która napada w celu rabunkowym, używając statku lub łodzi. Piraci atakują zwykle inne statki, ale mogą również napadać cele nabrzeżne ) idzie do Sądu jak do własnego wychodka !!

    • skazany pisze:

      OK.
      Czyli już wiesz czym się różni Demokracja od „demokracji socjalistycznej”, oraz Sprawiedliwość od „sprawiedliwości ludowej”.

      Taka podpowiedź: nawet jeśli wywalisz na zbitą mordę wszystkich pracowników tzw „wymiaru kary” (bo o „wymiarze sprawiedliwości” nie można mówić tym kontekście), to nowo zatrudnieni (niepowiązani z poprzednią szajką) będą ferować wyroki w 80-90% identyczne.
      Dlaczemu?
      Bo takie mamy prawo!
      Dlacze …
      Bo ktoś je napisał, a inne ktosie uchwaliły.
      Dlatemu.

      • Mirek pisze:

        Może powiem tak ! Jak byś został Sędzią to powoływał byś na biegłego w sprawach które prowadzisz takiego biegłego Jąderke ??? Niech każdy sobie odpowie na to pytanie ! I już mamy odpowiedz czy wymiana osób na stanowiskach Sędziów by coś zmieniła ????!!!!

  9. Lorenz Freimann pisze:

    KAŻDY POLICJANT JEST PODEJŻANY.

    WŁAŚNIE od sierpnia 2018 r. mam sprawę karną przeciwko policjantom, prokuratorom i sędziom o przypisanie mi 
    poruszanie się samochodem po spożyciu alkoholu – 
    ” policjanci wyczuli woń alkoholu z wnętrza samochodu”.

    Clue tej historii jest w tym iż JESTEM ABSTYNENTEM.

    • skazany pisze:

      ” policjanci wyczuli woń alkoholu z wnętrza samochodu”.

      JESTEM ABSTYNENTEM.

      Ależ to zupełnie zrozumiałe.
      Najprawdopodobniej źródłem zapachu był jeden z milicjantów, oni wszyscy piją. Wszyscy!!
      Kto nie pije, ten kapuje. A z kapusiami robi się co …?
      No właśnie.
      Dlatego wszyscy piją, na służbie czy nie na służbie – bez różnicy.

    • antypies pisze:

      A badania na zawartość alkoholu nie było? To jedyny dowód:”policjanci wyczuli woń alkoholu z wnętrza samochodu”? To już dwa lata próbują cię skazać, jakie uzyskali rezultaty?

      • skazany pisze:

        „To jedyny dowód:”policjanci wyczuli woń alkoholu z wnętrza samochodu”?”

        Znam kilka sądów w których oświadczenie milicjanta wystarczy do skazania za dowolne przestępstwo. Jeśli milicjantów było dwóch, to w zasadzie nie trzeba żadnych innych podstaw do skazania, nie musi być nawet przestępstwa (wykroczenia?) żeby delikwenta posadzić.
        Am potem niech się odwołuje, i tak nikt tego nie będzie traktować poważnie – więzienia są przecież pełne niewinnych, a każdy kto wyszedł siedział za niewinność. Taki mamy klimat.

  10. Liberator pisze:

    Co oni piją w policji że aż tak im szajba odbiła? ? Niech gonią wariatów drowych ale cywilizowany sposób. Zarazki rozpowszechniają? Ps. Wpisz w wyszukiwarkę: pijany policjant. Może o to chodzi..

    • skazany pisze:

      „Co oni piją w policji ”
      Zwykle alkohol etylowy pod różnymi postaciami. W każdym razie nic niespotykanego, piją to samo co wszyscy tylko więcej i częściej niż tzw „normalni ludzie” (nie alkoholicy).

  11. 31węzłowy Burke pisze:

    Niestety,ten artykuł opisuje stan rzeczywisty. Potworna skala zdziczenia tzw policji która zamiast pełnić rolę służebną wobec społeczeństwa służy statystyce. Szokująca jest odpowiedź tzw rzecznika, a może raczej niedo-rzecznika , który zamiast działania, skupia się na bredzeniu..Po co nam taka formacja zwana dla żartu policją?Jak powszechnie wiadomo badanie krwi i moczu na zawartość alkoholu trwa w szpitalach na toksykologii max 60 minut.A gdy się za to bierze tzw policja to nawet 30….dni. Pytanie kto tu oszalał, kierowca czy nieudacznik z tzw policji? 31

    • skazany pisze:

      „Jak powszechnie wiadomo badanie krwi i moczu na zawartość alkoholu trwa w szpitalach na toksykologii max 60 minut.A gdy się za to bierze tzw policja to nawet 30….dni.”
      Oni nie zlecają stwierdzenia zawartości tylko oznaczenie poziomu, to dwie różne procedury (również od strony medycznej i laboratoryjnej).
      To pierwsze da się wykonać nawet chińskim alkomatem z aliexpresa (aczkolwiek poziom zaufania do „urządzenia testowego” jest w tym przypadku bardzo niski). To drugie (badanie) musi wykonywać (z powodów proceduralnych) uprawniona placówka, w sposób zgodny z jakimś prawem powielaczowym (znaczy rozporządzeniem jednego z ministrów).

      … nie żebym bronił psich synów, ale w tym przypadku to nie ich wina.
      Znaczy nie TYLKO ich! bo oczywiście to oni i tylko oni są sprawcami całego zamieszania, i tu nie ma żadnych „współsprawców”, bo robią to co robią z własnego widzimisia, w poczuciu całkowitej bezkarności (słusznym jak widać, nie da się zaprzeczyć).

Skomentuj Janusz Nosacz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *