Standardy bezstronności światopoglądowej władz publicznych

 

Artur Mezglewski

W Rzeczypospolitej Polskiej nie wypracowane zostały właściwe standardy w zakresie respektowania zasady bezstronności światopoglądowej władz publicznych. Niewłaściwie też układają się relacje na linii władza publiczna – władza kościelna. Życie codzienne dostarcza nam mnóstwo przykładów działań władz publicznych noszących znamiona dyskryminacji religijnej. Władze świeckie wikłają się w rozstrzyganie dylematów o charakterze czysto religijnym oraz uczestniczą w aktach popierania bądź zwalczania określonej religii.

1.      Podstawy prawne

Wymóg bezstronności światopoglądowej władz publicznych explicite wyrażony został w art. 25 ust. 2 Konstytucji, natomiast implicite wynika on z całego z szeregu innych unormowań Ustawy Zasadniczej.

Powołany wyżej przepis brzmi:

„Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”.

 2.      Charakter przepisu art. 25 ust. 2 Konstytucji

Nie ulega wątpliwości, iż przepis art. 25 ust. 2 ma charakter normatywny, czyli zawarte w nim zostały pewne obowiązki do wykonania po stronie organów władzy publicznej. Ustrojodawca obowiązków tych w komentowanym przepisie  wprawdzie nie skonkretyzował, ani nawet nie egzemplifikował, co nie oznacza, że ma on charakter czysto deklaratywny. Postulat bezstronności władz publicznych traktować należy jako zasadę, a więc pewnien wzorzec postępownaia.

3.      Ratio przepisu art. 25 ust. 2 Konstytucji

Komentowany przepis niewątpliwie ma charakter gwarancyjny (służebny) wobec zasady wolności religijnej. Wolność ta może być w pełni realizowana jedynie w warunkach bezstronności władz publicznych.

Na temat realizacji wolności religijnej w procesie karnym była już mowa: https://prawonadrodze.org.pl/index.php/archives/700

4.      Adresaci normy zawartej w art. 25 ust 5popierania bądź zwalczania określonej religii.

Adresatami obowiązku zachowania bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych są wszelkie władze publiczne, a więc władza ustawodawcza, administracyjna, sądownicza, organy kontroli państwowej, ochrony prawnej oraz władze samorządu lokalnego. Przymiot bezstronności towarzyszyć powinien także innym podmiotom (w tym także podmiotom prywatnym)  w trakcie wykonywania przez nich obowiązków publicznych, do których są zobligowane na podstawie ustawy.

5.      Treść zasady bezstronności

Od osoby pełniącej funkcje organu władzy publicznej (lub będącej członkiem organu kolegialnego władzy publicznej) wymaga się zachowania bezstronności światopoglądowej w trakcie wykonywania funkcji służbowych. Wymogiem o najbardziej podstawowym wymiarze jest bezwzględny zakaz wdawania się się w rozstrzyganie dylematów o charakterze światopoglądowo-religijnym. Władze publiczne winny wystrzegać się prowadzenia indoktrynacji tak teistycznej, jak i ateistycznej. Brak zachowania bezstronności może prowadzić do dyskryminacji religijnej, bądź też do aktów popierania bądź zwalczania określonej religii.

6.      Zakres obowiązku bezstronności

Jest sprawą sporną jaki jest zakres zachowania obowiązku bezstronności, a mianowicie, czy odnosi się on jedynie do „wykonywania funkcji władczych poprzez stanowienie i stosowanie prawa w ramach swojego imperium”, czy też także „w tych działaniach, w których nie dochodzi do bezpośredniej realizacji kompetencji władczych”. Uważam, iż należy podzielić pogląd W. Brzozowskiego suponujący, że „w świetle postanowienia art. 25 ust 2 Konstytucji RP wyrazem przestrzegania zasady legalizmu byłoby właśnie zachowanie bezstronności światopoglądowej także w tych działaniach, w których nie dochodzi do bezpośredniej realizacji kompetencji władczych” (W. Brzozowski, Bezstronność światopoglądowa władz publicznych w Konstytucji RP, Oficyna a Wolters Kluwer business, Warszawa 2011, s. 56). Zauważyć należy, iż nie jest to pogląd skrajny (tamże, s. 91).

7.      Praktyka

W codziennej niemal praktyce, władze publiczne RP, dokonują – często nawet drastycznych – naruszeń zasady bezstronności. Praktyki sprzeczne z literą Konstytucji są udziałem wszelkich władz. Gdy chodzi rozprzestrzenienie i rozmiar zjawiska, to niewątpliwie przewodzi tutaj władza administracyjna oraz samorządowa. Jednakże najbardziej brzemienne w skutkach i najbardziej psujące Państwo są wynaturzenia będące udziałem władzy sądowniczej. Pośród różnorakich naruszeń zasady bestronności światopoglądowej wskazać można m. in.  dyskryminacje na tle wyznaniowym. Dyskryminacje te mają miejsce wówczas, „gdy kryterium wyznaniowe, wbrew woli ustawodawcy, stanie się przesłanką różnicowania statusu prawnego jednostki przez władze publiczne” (tamże, s. 92). Zauważa się ponadto    dość często przypadki braku bezstronności przy wykonywaniu funkcji publicznych, wikłania się władzy sądowniczej w rozstrzyganie dylematów o charakterze światopoglądowo-religijnym, akty popierania określonej religii.

8.      Przykłady

a)      Dyskryminacje na tle wyznaniowym

Dla sędziego Krzysztofa Dembowskiego  z Sądu Rejonowego w Nisku, orzekającego w sprawie II WW 282/09 nie bez znaczenia była informacja, iż podsądny jest duchownym. Sędzia odkrył ten fakt przeglądając strony internetowe, a ze swego „znaleziska” uczynił przedmiot specjalnego posiedzenia.

Dowód: https://prawonadrodze.org.pl/?attachment_id=1385

Uzyskana przez sędziego wiedza na temat przynależności wyznaniowej i statusu obwinionego jako duchownego, miała wpływ na orzeczoną przez niego wysokość kary grzywny, która pięciokrotnie przewyższała kary, jakie w analogicznych sytuacjach orzekane były w tym czasie przez polskie sądy (2 000 zł + koszty sądowe). W uzasadnieniu ustnym sędzia Dembowski nie ukrywał, iż stan duchowny obwinionego miał wpływ na wysokość orzeczonej kary.

Pełny teks uzasadnienia: https://prawonadrodze.org.pl/index.php/uzasadnienie-wyroku

b)     Brak bezstronności przy wykonywaniu funkcji publicznych

Sędzia Krzysztof Dembowski (dotyczy tej samej sprawy) w korespondencji z rektorami szkół wyższych – pracodawcami obwinionego, zamieszczał taki oto tekst:

„Sąd Rejonowy w Nisku korzysta z okazji, aby złożyć wyrazy najwyższego poważania i szacunku oraz najlepsze życzenia na nadchodzące święta Bożego Narodzenia oraz nadchodzący Nowy Rok 2010”.

c)      Wikłanie się władzy sądowniczej w rozstrzyganie dylematów o charakterze światopoglądowy-religijnym

Sędzia Dembowski uwikłał się także w rozstrzyganie dylematów natury czysto teologicznej, roztrząsając szczegółowo na rozprawie, czy treść złożonej przez obwinionego przysięgi jest zgodna czy też niezgodna z doktryną Kościoła Katolickiego (zob. ustne uzasadnienie wyroku). Opierając się na kryteriach teologicznych doszedł do przekonania, że przysięga ta nie spełnia kanonów respektowanych w Kościele Katolickim i z tego powodu odmówił przyznania jej charakteru przysięgi, kwalifikując ją do „magicznych obrzędów”.

Sędzia Dembowski zdaje się nie wiedzieć o tym, iż wolnośc religijna przysługuje wszystkim ludziom, a nie tylko katolikom. I nawet jeśli ktoś ma odmienne przekonania religijne niż głosi nauka Kościoła – to te przekonania – zgodnie z Konstytucją – zasługują na taką samą ochronę, jak przekonania wynikające z doktryny Kościoła. Jego wywód był zatem z gruntu bezprzedmiotowy.

f)       Akty popierania określonej religii przez władzę publiczną

Jak czytamy na jednej z prywatnych stron internetowych:

„Ks. Franciszek Grela [Dziekan Dekanatu Niżańskiego – A.M.] zorganizował w dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia wspólny opłatek na plebanii z udziałem przedstawicieli Władz miasta, powiatu i służb publicznych. Na zaproszenie Proboszcza parafii św. Józefa przybyli Burmistrz Niska, Starosta Niżański, Przewodniczący Rady Miejskiej i Rady Powiatu, kierownictwo Policji, Straży Pożarnej, Aresztu Śledczego i Wojska. (…)

Opłatek rozpoczęła modlitwa  ks. Proboszcza, następnie został odczytany przez Przewodniczącego Rady Powiatu fragment Pisma Świętego o Narodzeniu Pańskim. Po odśpiewaniu wspólnie kolęd nastąpiło łamanie opłatkiem i składanie sobie życzeń. Po tym nastąpił poczęstunek”.

Wśród zgromadzonych na „opłatku”, na fotografii,  można m. in. zauważyć Komendanta  Powiatowego Policji w Nisku insp. Stanisława Wilczyńskiego.

http://kowalskijacek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=349:spotkali-si-na-opatku-u-proboszcza&catid=40:przegld-informacji

Właściciel strony (bardzo miły zresztą człowiek) wyraża końcowo następujący tekst:

„Prawdopodobnie zwyczaj wspólnego opłatka z przedstawicielami służ publicznych będzie w kolejnych latach podtrzymywany”.

Odnosząc się do powyższych słów – jako obywatel tego kraju – powiem tak:

oby już nigdy takie zdarzenia nie miały miejsca pod plebańskim dachem. Są one bowiem później powoływane jako przykłady wyznaniowego charakteru Naszego Państwa, wprowadzają niewłaściwe relacje w stosunkach pomiędzy podmiotami władzy publicznej i kościelnej, wywołują uczucia niepokoju wśród obywateli innych wyznań i bezwyznaniowców, a przede wszystkim stanowią naruszenia konstytucyjnej zasady bezstronności władz publicznych.

            Natomiast odnosząc się do tych słów – jako wierny tego samego Kościoła – powiem tak:

Z   wielkim niesmakiem i oburzeniem przyjmuję do wiadomości fakt, iż Ks. Dziekan brata się z insp. Stanisławem Wilczyńskim, który za pośrednictwem swego oficera prasowego  podkom.   Anny Kowalik-Środek udzielił prasie nieprawdziwych informacji na temat przebiegu pewnego zdarzenia drogowego, która to informacja była następnie wielokrotnie podawana jako źródło w ogólnopolskiej kampanii skierowanej przeciwko pewnemu duchownemu oraz przeciwko jednej z katolickich uczelni, a pośrednio także przeciwko Kościołowi Katolickiemu. Wobec oficera prasowego nie wyciągnięto żadnych konsekwencji służbowych i nadal pełni ona swoją funkcję – dlatego można domniemywać, ze podając nieprawdziwe informacje wykonywała ona polecenia służbowe Komendanta.

            Nieprawdziwe informacje nigdy nie zostały sprostowane, a nagonka na duchownego trwa. Jako członek tego samego Kościoła co Ksiądz Dziekan oczekiwał bym jakieś reakcji, zmierzającej do skłonienia komendanta Wilczyńskiego do zmiany postawy i naprawienia krzywdy wyrządzanej mojemu Kościołowi. Właściwszą postawą w takiej sytuacji (wobec braku woli naprawienia krzywdy) jest raczej postawa kontestacji, a nie bratania się z człowiekiem kierującym instytucją, która uwikłana jest w akcję skierowaną przeciw swojemu bratu w wierze i instytucjom swojego Kościoła.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Postępowanie przed sądem i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Standardy bezstronności światopoglądowej władz publicznych

  1. obwiniony pisze:

    Neutralność światopoglądowa jaką gwarantuje obywatelowi konstytucja RP jest notorycznie łamana i nie przestrzegana. Obywatel, mieszkaniec Polski jest traktowany podmiotowo, nie ma możliwości obrony przed atakiem dominującej religii która tu się panoszy. W miejscach publicznych jest zmuszany do obcowania z symbolami tej religii: kościołami, krzyżami, kzyżami w urzędach, szkołach,pomnikami papieża, nazwami ulic zaczynającymi się od świętych, … W jaki sposób ma być realizowana bezstronność władz publicznych skoro ta władza zatwierdza święta religijne ( boże narodzenie, wielka noc, boze ciało, i inne tego typu) jako ustawowo wolne dni od pracy i wymusza na obywatlu mimowolne uczestnictwo w celebrze.

    • redakcja pisze:

      Jest normalną praktyką zdecydowanej większości państw (takż państw, w których jest rozdział kościoła od państwa), że lista dni ustawowo wolnych od pracy konstruowana jest według kryterium socjologicznego. Polska tutaj specjalnie nie odróznia się od innych krajów.
      Natomiast co do przypadków dyskryminacji (o czym wspomnano w artykule) to zdarzają się także i takie, gdy akty dyskrminacji przez władz publiczne dotyczą katolików.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *