Prokurator chce warunkowego umorzenia postępowania wobec opolskiego polityka PIS, który wielokrotnie naruszał przepisy ruchu drogowego i prowadził samochód pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania

Doradca Wojewody Opolskiego oraz Wiceprzewodniczący Rady Miasta Opola, polityk który należał do PISu, Arkadiusz S. prowadził wielokrotnie pojazd mimo utraty uprawnień w 2007 r. W 2019 r. wpadł kiedy to pod Komendą Policji w Nysie zaparkował pojazd w okolicy przejścia dla pieszych. Od 1997 r. był zatrzymywany aż 36 razy, również w czasie obowiązywania zakazu. Pomimo takiego postępowania, Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim skierowała do Sądu Rejonowego w Nysie nie akt oskarżenia, a wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, uznając, że społeczna szkodliwość i wina nie są znaczne. Absurd.

W 2007 r. Arkadiusz S. został pozbawiony uprawnień do kierowania pojazdami decyzją Prezydenta Prezydenta Miasta Opola. Decyzja została wydana na podstawie art. 140 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym (dziś ten przepis już nie istnieje). Podstaw mogło być wiele, jednak z wniosku Prokuratora wynika, że decyzja ta kierowała na powtórne sprawdzenie kwalifikacji. Miało to miejsce wtedy gdy zachodziło uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji lub na wniosek Komendanta Wojewódzkiego Policji w razie przekroczenia 24 pkt karnych.

Naszym zdaniem kierujący mógł przekroczyć 24 pkt karne. Wynika to z uzasadnienia wniosku, jak wskazuje prokurator „Ponadto zatrzymywany był w związku z innymi naruszeniami przepisów prawa o ruchu drogowym, łącznie 36 razy od 1997 r.” Ta okoliczność może świadczyć o tym, że mamy do czynienia z osobą, która nagminnie naruszała przepisy ruchu drogowego.

Co gorsza. Jak podaje Polsat News, dwa dni przed zatrzymaniem, wojewoda Adrian Czubak powołał mężczyznę w skład komisji sprawdzającej kwalifikacje kandydatów na instruktorów i instruktorów oraz kandydatów na wykładowców i wykładowców szkolących kierowców (tak to nie jest żart). Składa się ona z pięciu osób, w tym z przewodniczącego oraz sekretarza. Arkadiusz Sz. był jednym z trzech pozostałych członków. Działanie takie jest co najmniej nieetyczne.

Nieugięci funkcjonariusze:

Jak donosiły „Nowiny Nyskie”, w sprawie zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Osoba, która była wielokrotnie notowana za łamanie przepisów ruchu drogowego, zaparkowała pod Komendą Policji w rejonie przejścia dla pieszych i otrzymała za to wyłącznie pouczenie. Podobno kierujący miał dzwonić do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu. Pech chciał, że trafił na nieugiętych funkcjonariuszy, który ujawnili, że został pozbawiony uprawnień do kierowania. Funkcjonariusze rzekomo również napisali do gazety ww., iż przełożeni straszyli ich postępowaniem dyscyplinarnym.

„Tajne” informacje ze śledztwa w Prokuraturze Rejonowej w Lwówku Śląskim:

Godna postawa funkcjonariuszy spowodowała, że Prokuratura musiała zająć się sprawą. Zdarzenie to zakwalifikowano jako czyn z art. 180a Kodeksu karnego, który polega na tym że kierujący prowadzi pojazd, mimo wydanej w stosunku do niego decyzji o cofnięciu uprawnień. Początkowo postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nysie, która stowarzyszeniu udzielała ogólnych informacji ze śledztwa. Jednak w pewnym momencie śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim.

Pod koniec maja SPnD chciało uzyskać informacje na temat stanu śledztwa. Zapytaliśmy o to czy się zakończyło, czy postawione zostały komuś zarzuty itp. Prokurator Rejonowy w Lwówku Śląskim – Marek Śledziona wydał decyzję o odmowie udostępnienia informacji. Po wniesieniu odwołania Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze uchylił decyzję i zobowiązał Prokuratora Rejonowego do udostępnienia informacji – do dnia dzisiejszego nie wypełnił tego zobowiązania.

Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania:

Ten sam prokurator, który odmówił nam informacji w sprawie, wnioskiem z dnia 26 czerwca 2019 r. wniósł o warunkowe umorzenie postępowania wskazując, że społeczna szkodliwość czynu oraz wina Arkadiusza S. nie jest znaczna, ma on także pozytywną prognozę kryminologiczną, czyli iż dla zapewnienia, że w przyszłości nie dopuści się on podobnego czynu można zakończyć sprawę warunkowym umorzeniem postępowania. Co to oznacza, że uznaje się że osoba taka popełniła przestępstwo, ale na okres próby nie zostaną wobec niej zastosowana kara (nie jest to też wyrok skazujący). Oznacza to, że zachowa dotychczasowe stanowiska. W zasadzie stanowi to dla niego dalszą bezkarność.

Instytucja ta jednak powinna być stosowana wyjątkowo, Sąd oceniając np. postawę sprawcy, bierze pod uwagę okoliczności, w jakich wszedł on w kolizję z prawem, w głównej mierze to, czy przestępstwo jest w jego życiu zdarzeniem epizodycznym, czy też wyrazem jego stosunku do dóbr chronionych prawem, tzn. dobra (dóbr), które swoim przestępstwem zaatakował. Dlatego wniosek Prokuratora jest dość absurdalny. Bowiem wnioskując o warunkowe umorzenie postępowania Prokurator uznał, że osoba, która nagminnie łamała przepisy ruchu drogowego (od 1997 r. aż 36 razy), była zatrzymywana w okresie zakazu, co więcej miała tupet zatrzymać się w okolicach przejścia dla pieszych pod Komendą Policji i wprowadzać funkcjonariuszy w błąd, że tylko nie posiada przy sobie dokumentu prawa jazdy, oraz że popełniła przestępstwo z góry powziętego zamiaru, zasługuje na warunkowe umorzenie postępowania. Warto zapoznać się z całym aktem oskarżenia.

SPnD chce przystąpić do postępowania karnego:

SPnD złożyło do Sądu Rejonowego w Nysie wniosek o dopuszczenie organizacji społecznej do udziału w postępowaniu wraz z wyrażeniem opinii na ten temat. Wyrażamy stanowisko, że zastosowanie takiego środka wobec osoby, która celowo naruszała zakaz oraz przepisy ruchu drogowego będzie niesprawiedliwe w stosunku do pozostałych uczestników ruchu drogowego i wnosimy o skierowanie sprawy na rozprawę.

Sąd Rejonowy w Nysie rozpatrywał już podobne sprawy. Przykładowo w wyroku z dnia 29 maja 2018 r., sygn. akt II K 251/18 stwierdził, że Duży był także stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Otóż oskarżony kierował samochodem pomimo braku uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. B. Naruszył on przy tym dobro, jakim jest respektowanie ostatecznych decyzji administracyjnych. Działał przy tym z zamiarem bezpośrednim, świadom, że uprawnień nie posiada.

Co ciekawe w tej sprawie oskarżono sprawcę o poruszanie się pojazdem tylko w jednym dniu, a nie przez okres 3,5 roku jak w przypadku Arkadiusza S. Co bardziej podkreśla, że społeczna szkodliwość czynu i wina w tym przypadku były znaczące. A więc w świetle prawa warunkowe umorzenie postępowania jest w tej sprawie niedopuszczalne.

Wniosek SPnD o dopuszczenie do udziału w postępowaniu – format PDF

Ten wpis został opublikowany w kategorii Administracyjne zatrzymanie prawa jazdy, Informacja publiczna, Jawność postępowania, Kontrola drogowa, Monitoring sądów powszechnych, Organizacje społeczne, Piraci drogowi, Policja, Prawo jazdy, Prokuratura, Sąd, Stowarzyszenie Prawo na Drodze, Umorzenie postępowania, Uprawnienia do kierowania pojazdami. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *