Podejmując decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy należy uwzględnić błąd pomiarowy

Artur Mezglewski

Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 11 października 2016 r. jednoznacznie stwierdził, że decyzja administracyjna o zatrzymaniu prawa jazdy może być wydana jedynie wówczas, gdy okoliczność przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym została w sposób niewątpliwy udowodniona. Starosta winien też z urzędu uwzględniać błąd pomiarowy miernika prędkości.

Powyższy obowiązek najczęściej nie jest respektowany w praktyce orzeczniczej – jak się wydaje głównie dlatego, że na stanowiska urzędnicze w starostwach i urzędach miast powoływani ludzie z nadania partyjnego – bez wymaganych kwalifikacji, nie posiadający umiejętności prowadzenia postępowań administracyjnych w przedmiotowej materii.

Poniżej przedstawiony zostanie jeden z takich przypadków. Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Kalisza zatrzymał prawo jazdy obywatelowi, któremu policja z Inowrocławia zarzuca przekroczenie prędkości o 51 km/h. Pomiar został miernikiem prędkości typu Iskra-1 – dla którego granice błędu pomiarowego wynoszą 3%. Ponieważ błędu tego nie uwzględniono, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło powyższą decyzję, uznając ją za bezprzedmiotową. Nie zmienia z faktu, ze obywatel – z winy niewydarzonego urzędnika – musiał na dwa miesiące zawiesić działalność gospodarczą z powodu braku prawa jazdy.

  1. Znaczenie wyroku TK w sprawie K 24/15

Do momentu wydania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2016 r. (sygn. akt K 24/15) w praktyce orzeczniczej dominował błędny pogląd, że prawa jazdy zatrzymywane są przez starostów niejako automatycznie – bez badania sprawy. Trybunał rozstrzygną tę kwestię jednoznacznie, stwierdzając, że:

„Organy są zobowiązane w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy (art. 77 ust. 1 kpa) oraz uwzględnić żądanie strony dotyczące przeprowadzenia dowodu, jeżeli przedmiotem dowodu jest okoliczność mająca znaczenie dla sprawy (art. 78 ust. 1 kpa). Na podstawie całokształtu materiału dowodowego organy oceniają, czy dana okoliczność została udowodniona (art. 80 kpa). To oznacza, że zarówno na etapie wydawania decyzji przez starostę, jak i na etapie kontroli tej decyzji przez SKO, mógłby zostać podniesiony, zweryfikowany i ewentualnie uwzględniony zarzut błędu pomiaru prędkości”.

2. Pomiar prędkości

Przedmiotowy pomiar prędkości wykonany został w Inowrocławiu w dniu 18 grudnia 2016 r. o godz. 19.30 przez sierżanta Tomasza Nawrockiego – przy dość dużym natężeniu ruchu. Wynik pomiaru: przekroczenie prędkości o 51 km/h. Jak wiemy miernik Iskra-1 nie identyfikuje pojazdu, którego prędkość jest mierzona.  Jako sprawcę wykroczenia – na chybił trafił – wytypowano pana Marka. Policjanci, niestety, nie uwzględniają błędów pomiarowych – chodzi przecież o to, aby wykazać się przed społeczeństwem dużą skutecznością w zatrzymywaniu praw jazdy, dlatego też zatrzymano panu Markowi prawo jazdy oraz skierowano odpowiednie zawiadomienie do Prezydenta Miasta Kalisza.

3. Decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy

Pomimo, że Pan Marek od samego początku kwestionował pomiar, a także odmówił przyjęcia mandatu karnego, kaliski urzędnik nie czekając na wyrok sądu w przedmiotowej sprawie, jak też nie podejmując żadnego postępowania wyjaśniającego – wydal w dniu 11 stycznia 2017 r. decyzję o zatrzymaniu panu Markowi prawa jazdy (sygn. akt WSO.5430.12.142.2016.AŁ).

Decyzję tę wydał pan Błażej Wojtyła – pełniący od 1 marca 2016 r. funkcję Naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Kalisza.

Błażej Wojtyła – Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich

Nominacja Wojtyły na to stanowisko była dużym zaskoczeniem. W dodatku powołano go bez konkursu. Błażej Wojtyła był od 10 lat pracownikiem kaliskiego magistratu. Najpierw pracował w Wydziale Gospodarowania Mieniem, a następnie w Wydziale Geodezji i Kartografii. Był ponadto asystentem społecznym w biurze poselskim posła Jana Dziedziczaka – szefa PIS w regionie kalisko-leszczyńskim. Prywatnie jest bratankiem senatora PiS Andrzeja Wojtyły. Jest też członkiem Zarządu Okręgowego PiS w okręgu 36 – Kalisz – Leszno. Mamy zatem do czynienia z takim lokalnym Misiewiczem….

Poseł Jan Dziedziczak (z lewej) i Błażej Wojtyła. Fot za: http://kalisz.naszemiasto.pl/

4. Odwołanie

Pan Marek złożył odwołanie od tej decyzji, podnosząc w niej kilka kwestii, w tym zarzut, że przy podejmowaniu decyzji nie uwzględniono granic błędów pomiarowych, które dla tego typu urządzenia wynoszą 3% wartości mierzonej.

Pan Marek złożył ponadto wniosek, aby na Na podstawie art. 132 § 2 k.p.a. – z uwagi na względnie dewolutywny charakter postępowania administracyjnego oraz kumulatywne spełnieniem przesłanek podmiotowej i przedmiotowej –  o uchylenie zaskarżonej decyzji w ramach samokontroli – przez Organ I Instancji.

Niezależnie od pisemnego wniosku pan marek udał się osobiście do Naczelnika Wojtyły proszą, aby ten w ramach samokontroli sam uwzględnił odwołanie – bez potrzeby odsyłania odwołania do SKO. Uzyskał odpowiedź, że prawo nie przewiduje takiej możliwości…

5. Decyzja SKO

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kaliszu rozpatrzyło odwołanie pana Marka bez zbędnej zwłoki w następującym składzie: Krzysztof Sobociński (przewodniczący), Tomasz Ziółkowski, Piotr Graf (sprawozdawca). Decyzją z dnia 3 lutego 2017 r. (sygn. akt SKO-4203/24/17) SKO uchyliło zaskarżoną decyzje w całości i umorzyło postępowanie w pierwszej instancji, uznając tym samym że nastąpiła bezprzedmiotowość postępowania toczącego się przed organem pierwszej instancji.

W uzasadnieniu decyzji wskazano m. in., że:

„Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego zmierzona wartość prędkości przekroczyła o 51 km/h prędkość dopuszczalną na danym odcinku, a wiec o ponad 2,0 km/h dla zasadności zastosowania art. 102 ust. 1 pkt 4 w zw. z ust. 1 pkt c ustawy o kierujących pojazdami. Oznacza to, że wartość przekroczenia jest o ponad 2 km/h niższa niż przewidziany w paragrafie 21 pkt 2 rozporządzenia z dnia 17 lutego 2014 r., „błąd pomiarowy”. urządzenia mierzącego prędkość, którego użyto. W konsekwencji może to oznaczać, że faktyczna prędkość pojazdu, którym poruszał się Odwołujący mogła przekraczać dopuszczalną prędkość o mniej niż „więcej niż 50″ km/h co bez wątpienia czyni bezprzedmiotowym przeprowadzone przez organ pierwszej instancji postępowanie w sprawie zatrzymania prawa jazdy”.

6. I co teraz Panie Naczelniku?

Pan Marek tracąc prawo jazdy musiał zawiesić działalność gospodarczą. Przez dwa miesiące był bez środków do życia. Wszystko przez niekompetencję urzędników.

I co teraz panie Naczelniku? Czy zwróci pan Panu Markowi utracone przez pana dochody? Czy jest coś takiego jak honor działacza PIS?

Niedługo się dowiemy…



Ten wpis został opublikowany w kategorii Iskra-1, Postępowanie dowodowe, Prawo jazdy, Zatrzymanie prawa jazdy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

61 odpowiedzi na Podejmując decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy należy uwzględnić błąd pomiarowy

  1. Ryszard pisze:

    2 marca 2017 roku prowadziłem autobus na prostej drodze dobra widocznosc i nagle nawet nie wiem skąd wjeżdża nagle na przejscie miedzy barierkami chlopak na rowerze. Przejscie bez wyznaczonego pasa dla rowerów.Starałem wychamowac pojazd ale chłopak praktycznie po zatrzymaniu pojazdu lekko uderzyl w prawy róg zderzaka i się wywrocił. Po przyjezdzie policji i pogotowia stwierdzono ze dziecko pojedzie na obserwacje do szpitala. Policjant stwierdził ze zatrzymuje mi prawo jazdy do wyjasnienia. Chłopaka trzymano w szpitalu 7 dni przez pieć dni nie robiono nic w szóstym dniu zrobiono rezonans i nastepnego dnia wypisano go do domu. Policja do siedmiu dni papiery wysłała do sądu. Zdarzenie zostalo zakwalifikowane jako kolizja. We wniosku o ukaranie zostalem poinformowany o karze 6pkt i 500 pln grzywny i zostalo to wyslane do sądu. Jestem juz trzeci miesiąc bez prawa jazdy i bez srodków do życia. Nie wiem co mam robić.

  2. egon pisze:

    Jak się chce można i 50 lat proces ciągnąć , jak się chce to również można zakończyć natychmiast . Decyzję można również uchylić ze względu na przestępstwo przy jej wydawaniu . Mam dziwne wrażenie że chodzi o to aby nikt nie bęknął .

    • jan co nie beka w kocu pisze:

      A czemu się nie odniosłeś do ostatniego mojego komentarza?cierpię strasznie…stwierdzam nadal nie słuchasz!otóż wyobraź sobie nie chodzi aby ktoś bekną, bo to awykonalne…chodzi to aby zmienić przepisy i praktykę policji co by używała sprzętu wiarygodnego i w wiarygodny sposób, to na dzis jest wykonalne…jak chcesz to sobie zmuszaj do bekania, ale to nie rola SPnD nie jest tak jak parę minut osób myśli, że Stowarzyszenie to sekta zemsty na policji, sm i gum, proszę sobie założyć własne SZnPSMiGUM…jak nadal nie rozumiesz…to zobacz ostatni post…tak się robi coś i coś zmienia…licze ze na te konferencje policje zaproszą i opublikują te analizy będzie można to wykorzystywać w procesach i namawiać do zmiany prawa i praktyki…a nie frustracyjnie sobie pisac po forach, bo to nie zmieni centymetra rzeczywistości…egon zrób cos pozytywnego przygotuj rzetelny referat i sie zgłoś pokaż pod swym nazwiskiem swe genialne myśli jak łatwo szybko i przyjemnie rozwiązać problem, to inni prelegenci dadzą ci profesurę…ale wszyscy wiemy, jak będzie…w necie łatwo byc zbawcą ludzkości

  3. egon pisze:

    Kto mandat przyjął to przepadło .Chociaż też należało by wprowadzić możliwość podważenia w nieskończoność a nie 7 dni . Natomiast wyrok zawsze można wzruszyć .

  4. egon pisze:

    Jakich krzywd?jak chcesz odróżnić pomiar iskra, który byl błędny od tego który byl prawidłowy?jak to zrobić po latach? nie jest tak ze iskra daje 50/50 dobrych / złych pomiarów … Dobrych jest zdecydowanie więcej! Jednak możliwość błędu jest nieakceptowalna! Jak ktoś nie bronił się w sądzie odrazu to jak teraz ma wyglądać ustalenie czy doszlo do przekroczenia czy nie?wzruszyć wszystko?to anarchia, w dodatku nie wykonalna…idąc tą drogą należy podważyć pomiary jeszcze starszymi radarami z lat 80/90…

    Nikt by nie ustalał czy pomiar właściwy czy nie . Skoro urządzenie nielegalne to i pomiar nic nie warty i nie byłby brany pod uwagę .Wznowienie postępowania było by proste gdyby uznano że dopuszczenie iskry 1 nastąpiło w wyniku przestępstwa . Wówczas wznowienie postępowania >uniewinnienie >grzywna do zwrotu . Albo prawo jest prawem albo rządzi kasa a prawo służy tylko do ograbiania ludzi z kasy . Proste . Można biadolić że budżet że zbyt duży chaos .Prawo jest prawem albo jest to zwykłe wyłudzanie . Nie ma pół prawdy .

    • jan co tyle kocy ma pisze:

      Przedmiotem odpowiedzialności za wykroczenie jest przekroczenie prędkości, a nie wynik pomiaru niewłaściwym urządzeniem, to że wyeliminujesz błędne urządzenie oznacza że sąd winien ustalić prędkość na podstawie innych dowodów!nie jest tak, że wywalasz iskrę i nagle cud
      … Formalnie byłoby tak że to się by po umarzało na przedawnieniu… Ale urządzenie i pomiar to tylko środek dowodowy…ilość pracy koszty związane z takim wznowieniem wyklucza to w praktyce i tyle

      • egon pisze:

        § 1. Postępowanie sądowe zakończone prawomocnym orzeczeniem wznawia się, jeżeli:
        1) w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia;

      • egon pisze:

        § 1. Postępowanie sądowe zakończone prawomocnym orzeczeniem wznawia się, jeżeli:
        1) w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia;

        Zeznania policjanta są nie poparte żadnym dowodem .Jeśli urządzenie otrzymało cechy dopuszczające do użytku w wyniku przestępstwa poświadczenia nieprawdy to urządzenie nigdy nie miało z mocy prawa legalnych papierów . Jak nie miało to pomiar dobry czy zły nie ma znaczenia . Rownie dobrze na słuch mogli by mierzyć . Dlaczego więc zeznawali że przekroczył ktoś prędkość ? Nie ma legalizacji nie ma dowodów .Dowodów brak uniewinnienie i tyle .

        • janek co se w kocu siedzial i zapomnial wejść pisze:

          To jest możliwe po stwierdzeniu ze iskra jest wadliwa w postępowaniu administracyjnym…Prezes pisał ile to trwa…nie może sąd ustalić na gębę ze iskra jest zła od tego sa procedury….lata egon lata!i prawa nabyte i milion kruczków … Prezes sie zna na prawie więc jak mówi ze to awykonalne to mu wierze…byles chyba w urzędzie lub sądzie…wiarygodne to twierdzenie…

          • egon pisze:

            aha …że murzyn jest murzynem też można stwierdzić tylko w postępowaniu administracyjnym ? Moim zdaniem dużo szybciej w prokuratorsko sędziowskim .Tylko trzeba chcieć . Jeśli tak robią to niech nie dziwują się że są nazywani jak są i po co to oburzenie ? Moim zdaniem na ukrainie lepiej wiedzą jak ,,reformować sędziów ”

          • jan z w kocu zyje i aktu zgonu niema pisze:

            Egon nie słuchasz…nie da się! Jesli np. W papierach jest ze nie żyjesz, to musisz w sądzie zrobić sprawę że jednak żyjesz… Murzyn to słaby przykład, a z martwiakiem
            Byly takie przypadki! zapiłeś szwendałeś sie 10 lat i żona uzyska stwierdzenie że nie żyjesz potem się znajdujesz ale w papierach stoi akt zgonu Egonu
            … I co z tego ze żyjesz w papierach jesteś martwy i musisz iść do sądu…prościej i dosadniej nie umiem…

          • egon pisze:

            Powtarzam , prokurator ściga winnych dopuszczenia iskry stawia ich przed sąd i ten stwierdza że dokonali przestępstwa .Nic więcej nie trzeba jest wyrok i winni jest podstawa do wznowienia procesu . Swoją drogą jak zarejestrują kradzione auto jakimś cudem na Ciebie to nagle przestaje być kradzione ? Co po cichym wycofaniu iskry ? Po co dyskutować z policją ? Ich trzeba je…ć na każdym kroku a nie rozmawiać . Nie ma z kim . Czas na rozmowy był i wówczas nie pałali chęcią do rozmów tylko mierzyli i mandaty pisali . To samo GUM ,JAK GŁUPA RŻNELI to nie ma o czym rozmawiać chyba że o przyznaniu się do winy.

          • jan co ma na adwokata ale w kocu w nocy zbierac musi pisze:

            Egon nadal nie słuchasz, nawet jak wsadzasz guma i masz wyrok karny za iskrę , choc nie wiem kogo wskażesz indywidualnie, bo urzędu sie nie da, ale zakładając że skażą kogoś… To i tak w obrocie jest decyzja że iskra jest ok!trzeba tą decyzję wzruszyć!ona wiąże sąd i organy bo nikt jej nie uchylił!nie mamy precedensów w PL!sąd karny albo prokurator nie mogą uchylić tej decyzji! Przecież to, że kogoś skażą za iskrę nie będzie żadną podstawą wznowienia, już pomijam że sądy wręcz pragną mieć miliard spraw z iskrą lub jeszcze starszymi badziewiami , wznowionych i na pewno na to czekają, więc dlatego to awykonalne choćby, to wyrok karny znaczy gość popełnił przestępstwo , a nie znaczy decyzja iskry jest błędna!żeby uzyskać stwierdzenie że decyzja iskry jest błędna trzeba ruszyć to administracyjnie!a to czas i wnuki prezesa skończą ten proces! Twoja twórczość wskazuje że musisz sobie wznowić proces z iskra bo ktoś cie skrzywdził pomiarem, najlepiej byś kogoś wsadził tak to wygląda… Chcesz sobie zrobić dobrze a tu idzie aby naprawić błąd systemu, tobie się rozchodzi o indywidualną sprawiedliwość, tzn chce się mieć w swojej sprawie sprawiedliwe orzeczenie, a to nie o to idzie!chodzi o to aby nie używali szmelcu na przyszłość, to jest do osiągnięcia!skazywanie gumy abym ja i kilka sfrustrowanych pokrzywdzonych wznowilił swoje sprawy to jest nie do zrobienia, a jak jest to sobie róbcie!nie sabotujcie tylko działań spnd aby cos naprawić na przyszłość!i żeby było jasne ja wiem czym mierzą i wiem co to za sprzęt wiem też, że jak działają sądy…to że nie przegrałem sprawy dotąd z wykroczeń drogowych…cóż nie żałowałem na adwokata 😉 a i jak przekroczyłem to zapłaciłem mandat! A nie mędrkowałem że pomiar błędny …

          • jan co w kocu zasiaduje pisze:

            A z kradzionym autem slyszal pan o zawieszeniu?moze byc kradzione a bedzie moje 😉

  5. egon pisze:

    Iskry można wycofać .Najlepiej poprzez uznanie przez sąd że zostały wprowadzone do użytku nielegalnie przez poświadczenie nieprawdy . Wówczas każdy skazany wyrokiem gdzie wynik pomiaru generowała iskra miałby prawo wznowić postępowanie przed sądem . Wówczas wynik pomiaru nie byłby brany pod uwagę gdyż dokumenty iskry straciły by legalizację a dokładniej nigdy jej nie miały . Rozliczenie winnych to osobna kwestia . Nie powinno tak być że z uwagi na problemy policji coś się ustala i negocjuje . Po prostu nawet jeśli policja miała by przestać istnieć to nie powinno wstrzymywać sprawiedliwości . Policja zawiąże się nowa może zdrowsza . Co więcej była by dana lekcja że nie opłaca się majstrować przy przepisach i ich naginać . Tak w sumie to może i wcale nie gorzej gdyby lud sprawiedliwość wziął we własne ręce .

    • Krzysiek pisze:

      Nie byłbym wcale pewny tego „gniewu ludu”. Czy Pan wie ilu nagle znalazłoby się obrońców Iskry ?! Argument byłby zawsze ten sam – walka z „piratami drogowymi”. Proszę zobaczyć ilu jest na wszystkich forach tzw „pożytecznych idiotów” broniących przydrożnych drzew bardziej niż swojej własnej wolności.

      • egon pisze:

        Tu nie chodzi tylko i iskry .Ogólnie o całą patologię sądownictwa . To że byli by obrońcy to może i lepiej bo jakby nie było to z kim walczyć ? Jak się walczy to i straty są i o to mi bardziej chodzi .

        • Krzysiek pisze:

          Jarosław Kaczyński o reformie sądownictwa:
          „Polskie sądownictwo to jeden gigantyczny skandal i z tym skandalem trzeba skończyć – mówił w Programie I Polskiego Radia Jarosław Kaczyński.”
          Otóż obrońców „polskiego skandalicznego sądownictwa” jest bardzo wielu – od samych członków „kasty sędziowskiej” poczynając, a na tzw „pożytecznych idiotach” kończąc.
          Co wyjdzie z zapowiedzi JK to trudno przewidzieć, ale Pismo mówi: „Po czynach ich poznacie”.
          Tak więc ja czekam na czyny …

          • szofer pisze:

            No własnie wyżej masz opisane czyny ludzi „dobrej zmiany”, nie myślimy, zabieramy PJ, chwalimy PIS.

    • jan co w kocu zmiane odespal! pisze:

      To co piszesz to troche jak z liberalizmem w założeniach piękne tylko nie da się tego wprowadzić…działania powinny byc w ramach prawa inaczej każdy błąd, który jest normalny bo wymiar sprawiedliwości to ludzie nie może byc naprawiany poza prawem….skoro iskra ma wady prawne to nie można tego wywalać bo jest zla i bo tak…trzeba zastosować procedury a prezes pisze ze one trwają….problem jest zatem do rozwiązania inaczej, choćby tymi negocjacjami z policją! A to że sprawy są przewlekłe i niestosuje się prawa to inna dłuuuga historia…uważam ze oddziaływanie bez wojny i procesu o wznowienia czy i uchylenie decyzji będzie szybsze!wynajdzie prducent iskier kruczki i będzie to trwalo do emerytury wnuków prezesa….

      • egon pisze:

        Prawo jest i …iskra funkcjonuje choć nie powinna . Tak samo prawo jest i iskrę można zlikwidować razem z tymi którzy ją wprowadzili do użytkowania .Co po tym że ją wycofają ? Co wówczas z całą masą ludzi skazanych na podstawie pomiarów tym szmelcem ? Przepadło ? Nie . Tak czy inaczej winni czy nie i tak rachunki trzeba wyrownać . Na gruncie choćby prywatnym .

        • Genialne! W tym „duchu” mam „pomysł” co rozwiąże problem…przywrócić pojedynki! Za kwestionowanie pomiaru kierowca i policjant mają po 3 strzały z odległości dokonania pomiaru, zaczyna ten kto wyrzucił orzełka! P.s. Burke to jest żart, nie wyrabiaj pozwolenia na klamkę, kamerka jest skuteczniejsza 😉 … Naprawde niektórzy myślą jak się odkuć bo przegrali sprawę z policją a nie jak coś naprawić

          • Egon pisze:

            Nie z policją. Nie w sądzie. Ze skurwy…. działającymi w porozumieniu. Ale ja może być inaczej jak żona sędziego jest szefową działu kadr w jednostce policji na terenie której działa sąd. To jest normalne? Po mojemu nie bardzo. Zaczynam mieć najgorsze podejrzenia.

          • Krzysiek pisze:

            Pomysł z pojedynkami nie jest wcale taki zły, bo przy znanych powszechnie umiejętnościach strzeleckich sporej części polskich policjantów mogłoby się nagle okazać, że szeregi policji szybko zaczęłyby topnieć. Tym samym dokonana zostałaby faktyczna „naprawa” tej formacji 🙂

  6. jan w karocy bez kocy pisze:

    A i profprez lepiej to wyjaśni, ale jest cos takiego jak oportunizm administracji publicznej!tzn lepiej nic nie zrobić niż pomyśleć i zrobic

  7. jan k o c y k owy pisze:

    Taaaa egon jak to czytam to może zlikwidujmy policje, albo państwo w ogóle?policja powinna mieć uprawnienia w zakresie bezpieczeństwa na drogach….ale nie powinno być zabrania praw jazdy zabieranych za 50 +1! Co do sprzętu to co mają to mają pewnie idzie o fundusze…to co jest w projekcie jest dobrym pomysłem przejściowym, aby nagrywać pomiar, wtedy można ocenić czy jest on prawidłowy…iskra jest lepsza od ultralyta, nie można jej jednak wszędzie używać, albo inaczej niekiedy można…jakby ją dać na boczne drogi gdzie nie ma pola do zakłóceń to co chcesz?plus nagranie z klapy policjanta? Pozatym policjantów trzeba przeszkolić! Tu jest największy problem…jak będą nagrywane służby to komendant nie wyśle patrolu na mierzenie pola w terenie zabudowanym bo w sądzie i internetach gościa zmiażdżą!

    • egon pisze:

      Dla mnie policja drogowa to zbyteczny twór . Nawet może lepiej jakby leżeli na posterunku i jeżdzili na wezwanie .Tak jak pogotowie i straż pożarna . Po co stoją przy drogach z iskrą ? Dziadostwo pokazywać ? Arogancję ? Niedouczenie ? Może po to aby naginając prawo trzeżwość badać ? A może po to aby zastraszać ludzi ? Nie przypadkiem stojące przy drodze panie jakoś uśmiech wywołują …policjanci znacznie gorsze odruchy .

  8. egon pisze:

    Ja tam jestem nie tylko za wycofaniem ale za jawnym uznaniem użytkowania iskry 1 za nielegalne od pierwszego dnia jak tylko weszła do użytku .To otworzyło by drogę do weryfikacji wyroków sądowych .

    • redakcja pisze:

      Nie ma takich prawnych możliwości.

      • egon pisze:

        Jak to nie ma ? Prokuratura prowadzi śledztwo ,oskarża i sąd skazuje winnych oraz orzeka o braku mocy prawnej i wszystko . Czy jak ja ukradnę samochód i napiszę fikcyjną umowę kupna sprzedaży to samochód nagle przestanie być kradziony ? Tak samo z iskrą . Od zawsze nie spełniała wymogu identyfikacji obiektu pomiaru a mimo to potwierdzono w ZT że spełnia wymogi rozporządzenia . Jest więc jasne że potwierdzono nieprawdę a poprzez to dokument wydano poprzez przestępcze potwierdzenie nieprawdy . Z mocy prawa powinna iskra być od zawsze nieważna . Nad czym tu deliberować .

        • Bzdura….jak byly sprawy ze wsadzili kogoś za zabójstwo a potem po latach okazywało się, że kto inny to zrobił np. Się przyznał, to nie było żadnego automatyzmu!normalnie proces był od nowa choć wszystko było przecież wiadomo…

  9. egon pisze:

    Cóż to za zmiana stanowiska ? Podobno prezes stał się przeciwny wycofaniu iskry 1 z użytkowania ? BO AŻ WIERZYĆ TRUDNO ?

    • redakcja pisze:

      Pokaż gdzie napisałem taki tekst, albo przeproś, bo Cie zbanuje.

      • egon pisze:

        Na fejsie jest , nielegalne radary do kosza . Piszą że prezes chce stopniowego wycofywania .

        • redakcja pisze:

          Egon, nie przepuściłem tego tekstu, który obłąkany gość wstawił na prywatne forum. Zdanie wyrwane z kontekstu.
          Gdyby ten człowiek choć słuchał i rozumiał co do niego mówią…
          W sprawie Iskry jest wydana decyzja administracyjna. Nie można decyzji uchylić ot tak, z dnia na dzień. Można – co najwyżej – wznowić postępowanie administracyjne, powiadomić strony i prowadzić go na nowo. Z niewiadomym skutkiem.
          Takie postępowanie – jeśli strony będą aktywne – toczyć się będzie co najmniej cztery lata.
          Dlatego jedyną drogą jest zmiana rozporządzenia. Niestety rozwrzeszczane oszołomy nie dopuściły do żadnych negocjacji z Policją w tym temacie.

          • Sabotażyści, robią pewnie wiele krzyku i mają parcie na szkło…chodzi pewnie tylko o ilość fejmu i lajków, a nie merytoryczną robotę!pewnie noszą czapke i wąsy?!prawnicy chyba wiedzą na czym polega proces normotwórczy?ci goście z radarów do kosza albo anulowania prowadzą działania dezintegrujące i w istocie pozorne…popatrzeć można na jakość prawną ich tekstów i tych SPnD!nie bo nie i policja do likwidacji…

          • pioter pisze:

            Niestety, są osoby, którym się wydaje, że prawo to taka instytucja, gdzie na wzór Pawlaka wszystko trzeba załatwiać parą granatów, a jak się skoczy na kogoś z mordą i zakrzyczy, to to jest właściwe uprawianie polityki. A pod spodem dokładnie – niemożliwe do ogarnięcia parcie na szkło, przekonanie o własnej nieomylności i skryty biznesik. Mi jest wszystko jedno, kto uwali Rapida – SPnD, pan Józek, kolega Tomasz – ważne, żeby społeczeństwo nie było kontrolowane przy pomocy szmelcu, i tylko na tym mi zależy, nie potrzebuję dyplomów i orderów. Ale są tacy, jak żaba, konia kują, a on nogę podstawia. A jak mawiali ruscy – „тише едешь, дальше будешь”.

          • Nielot pisze:

            A nie wystarczy zastosowanie tego przepisu aby z dnia na dzień wycofać Iskry?

            USTAWA
            z dnia 11 maja 2001 r.
            Prawo o miarach

            Art. 8g. 1. Prezes, w drodze decyzji, cofa zatwierdzenie typu, jeżeli przyrządy
            pomiarowe wykonane zgodnie z zatwierdzonym typem posiadają jednak wady,
            utrudniające ich zamierzone użytkowanie.
            2. Prezes może cofnąć zatwierdzenie typu w przypadku stwierdzenia, że:
            1) przyrządy pomiarowe wprowadzone do obrotu lub użytkowania są niezgodne z
            zatwierdzonym typem lub nie spełniają wymagań;
            2) ograniczenia określone w decyzji zatwierdzenia typu nie są przestrzegane.

            Jest jeszcze:

            Art. 8n 4. Legalizacja traci ważność w przypadku:
            1) stwierdzenia, że przyrząd pomiarowy przestał spełniać wymagania;

            Czy nie wystarczy wziąć jakiegoś wyroku sądu, w którym stwierdzono iż Iskra NIE SPEŁNIA WYMAGAŃ (a było ich na pewno kilka) i na tej wystąpić do Prezesa o cofnięcie zatwierdzenia typu.

          • redakcja pisze:

            Co do wariantu 1 – brak przesłanek.
            Wariant drugi wchodzi w rachubę. Prezes GUM był gotów iść w tym kierunku, ale gawiedź go zagłuszyła.

            PS.
            A propos spełniania wymagań.
            Problem polega na tym, że obowiązujące przepisy dopuszczają dwojaką interpretację. Funkcjonują w obiegu dwie wykładnie tych samych przepisów. Jedne sądy uznają, że brak jest spełnienia wymagań, inne sądy – przeciwnie.
            Przepis jest zły – i co do tego WSZYSCY są zgodni. Nawet policja. Jednakże przez trzy spotkania, zamiast zająć się opracowaniem projektu nowego rozporządzenia gawiedź wrzeszczała „łapać przestępców”, „sfałszowano decyzję” itp. Pp prostu kliku oszołomów nie dopuściło gremium do zajęcia się rzeczywistym problemem.

          • Egon pisze:

            Mnie bez różnicy kto i jak. Ważne aby nie odbywało się to na zasadzie knowań i ustaleń a rozliczenia i kar. Wobec nas są stosowane to i my mamy prawo żądać. Szybko i skutecznie. Co do krzyku i wrzasku to jak sądy sobie pozwalają to może i pora na samosąd nad sondami

          • egon pisze:

            A co policja ma do gadania ? Oni stworzyli rozporządzenie ? Oni wydali zatwierdzenie typu ? Rozporządzenie jest dobre . To gum poświadczył że iskra identyfikuje chociaż tego nie robi . Gum może z dnia na dzień cofnąć decyzję i wnieść o ściganie winnych .Najważniejsze aby stwierdzono przestępstwo przy wydawaniu ZT . Nic innego nie naprawi krzywd.

          • Jakich krzywd?jak chcesz odróżnić pomiar iskra, który byl błędny od tego który byl prawidłowy?jak to zrobić po latach? nie jest tak ze iskra daje 50/50 dobrych / złych pomiarów … Dobrych jest zdecydowanie więcej! Jednak możliwość błędu jest nieakceptowalna! Jak ktoś nie bronił się w sądzie odrazu to jak teraz ma wyglądać ustalenie czy doszlo do przekroczenia czy nie?wzruszyć wszystko?to anarchia, w dodatku nie wykonalna…idąc tą drogą należy podważyć pomiary jeszcze starszymi radarami z lat 80/90…

  10. wwm pisze:

    „Mamy zatem do czynienia z takim lokalnym Misiewiczem (…)”.

    Takich powiatowych Misiewiczów (Kalisz jest miastem powiatowym) są w Polsce setki, razem z Misiewiczami gminnymi – tysiące.
    Rzecz nie dotyczy oczywiście tylko watahy o nazwie „PiS” – bodaj największe sukcesy w tej konkurencji na wataha o nazwie „PSL”.

    • redakcja pisze:

      SPnD nie jest organizacją polityczną. Piętnujemy niekompetencję i nieludzkie oblicze administracji publicznej. Trafiło na działacza PiS, a raczej na pociotka działacza. Takie przypadki operujemy bez znieczulenia…

      • wwm pisze:

        Mniej więcej o tym pisałem. Posady w „administracji publicznej” (w gminach, powiatach i województwach) są obsadzane przez różnych pociotków – i dotyczy to wszystkich watah, nie tylko „PiS-u” (bodaj największe sukcesy w tej konkurencji ma wataha o nazwie „PSL”).

        • Krzysiek pisze:

          PSL = Posady Swoim Ludziom
          SLD = Sitwa Lewych Dochodów vel Swoim Ludziom Dobrze
          PiS = Populizm i Socjalizm
          PO = Pie….. ni Oszuści
          Nowoczesna = Nowoczerska
          …….

          • ot jan cok pisze:

            Problem działania nie merytorycznego a oportunistycznego nie ma przynależności partyjnej!

          • Krzysiek pisze:

            @ot jan cok:
            dlatego na końcu wstawiłem ……………. na uzupełnienie tej listy partyjnej. Bezpartyjnym bardzo trudno dostać się do rewirów zarezerwowanych dla towarzyszy partyjnych i ich pociotków.

  11. Antoni pisze:

    Pilnie; Poszukuję pracy w ministerstwie Obrony Terytorialnej ( wice.Minister )
    moje CV- byłem pomocnikiem aptekarza ( trzy miesiące )
    Młodszy Antoni:)

  12. sid pisze:

    Pewnie w „wiarygodnej” instrukcji iskry jest +/- 3%. Wasz bohater za ten wyczyn w zabudowanym terenie zasługuje na miano męczennika. „+”, czy też „-” 1,53 km/h Wow. A więc 99,5 na pięćdziesiątce, to ofiara policyjnego państwa, , a 102,53 km/h to kto? W przypadku potrącenia pieszego pewnie żadna.

    • 31wB pisze:

      Problem w tym że nie wiadomo co pokazuje ruska Iskra. Nawet polucjanty o tym wiedzą i oszukują.31

    • Nielot pisze:

      Zgodnie z legalizacja i przepisami błąd pomiarowy wynosi +/- 3km/h dla prędkości poniżej 100km/h.
      +/-3% jest dla prędkości powyżej 100km/h

    • Krzysiek pisze:

      To tylko pozornie tak wygląda. Proszę sobie wejść na stronę:
      http://www.prawko-kwartnik.info/kalku/zatrzymanie.html
      i wykonać obliczenia dla prędkości 98 i 104 km/h, ponieważ 101 -3% = 98, a 101 +3% = 104
      Dla opóźnienia 5,5 m/s2, a płaskiej drodze (spadek= 0) czasu reakcji 0,8 sek i czasu zadziałania hamulców 0,4 sek wyniki są następujące:
      98 km/h – droga reakcji = 32,7 metr – droga hamowania 67,4 metra – droga zatrzymania 100,1 metra
      104 km/h – droga reakcji 34,7 metra – droga hamowania 75,9 metra – droga zatrzymania 110,6 metra
      Różnica wynosi 10,5 metra czyli ponad dwie długości przeciętnego auta osobowego.
      Więc jak się pisze, że „różnica prawie żadna” to trzeba się zastanowić nad sensem własnego wpisu.
      Te 10 metrów różnicy to może „żyć albo nie żyć” w przypadku pieszego.

  13. Krzysiek pisze:

    Pan Marek powinien wystąpić o odszkodowanie za utracone korzyści w czasie bezprawnego pozbawienia prawa jazdy. Pozwanym będzie oczywiście urząd w Kaliszu, a nie sam sprawca czyli pociotek senatora Wojtyły (nota bene też niezłego gagatka, który od wielu już lat żyje na koszt ludu pracującego miast i wsi zamiast wykonywać wyuczony zawód lekarza, ale wśród medyków parcie na urzędy jest równie wielkie jak wśród historyków). W efekcie odszkodowanie wypłaci sam sobie Pan Marek z podatków jakie zrabuje jemu urząd skarbowy. Z kolei „prawy” urzędas dalej będzie wygrzewał swój stołek. Powyższy przykład doskonale obrazuje czym w istocie jest „demokracja przedstawicielska” w polskim wydaniu. Myśli nie rozwijam, bo wszyscy wiedzą co dalej bym napisał (bo tak samo jak ja to wiedzą).

  14. pioter pisze:

    Nie zrobił krajowej kariery, bo w CV nie ma aptecznego epizodu.

    • Krzysiek pisze:

      Apteczny epizod miała „nasza Hania kochana”, która wydymała emerytów i rencistów RP jak nikt inny. Faktem jest , że z posady „pomocnika aptecznego” do tej pory nikomu nie udało się dojść do stołka ministra, ale w kraju „bardzo zdolnych młodych ludzi” wszystko jest możliwe:(

Skomentuj egon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *