Parkowanie na chodniku. Straż Miejska niesłusznie nakłada mandaty

Pan Zenon został uznany przez Sąd Rejonowy  Poznań Grunwald i Jeżyce za winnego tego, że w dniu 16 sierpnia 2016 r. w Poznaniu w rejonie skrzyżowania Rynku Łazarskiego i ul. Lodowej urządził postój pojazdu. Oskarżycielem w tej sprawie była poznańska Straż Miejska. Na domiar złego, orzekająca w sprawie sędzia Anna Michałowska, odmówiła Panu Zenonowi przyjęcia wniosku o uzasadnienie wyroku, gdyż – jej zdaniem – został on złożony zbyt wcześnie, tj. jeszcze przed zakończeniem rozprawy. W ten sposób chciała mu zamknąć drogę do złożenia apelacji…

Na szczęście sprawa była monitorowana i nagrywana przez członków SPnD z Regionu Poznańskiego. Na nagraniu wyraźnie widać, że Pan Zenon udał się z wnioskiem o uzasadnienie wyroku do biura podawczego Sądu po rozprawie, a nie przed rozprawą – i na skutek uzasadnionego zażalenia, Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazał uwzględnienie wniosku.

Pan Zenon skorzystał zatem z prawa do apelacji, którą przygotował mu Patryk Tomaszewski – członek SPnD. Apelacja okazała się skuteczna. Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok skazujący i uniewinnił Pana Zenona. Sędzia Małgorzata Susmaga, uzasadniając wyrok uniewinniający stwierdziła, że nie ma wątpliwości co do tego, że  Pan Zenon zaparkował swój pojazd w miejscu dozwolonym i w sposób zgodny z prawem.

A ilu ludzi za parkowanie w tym miejscu zostało niesłusznie ukaranych przez Straż Miejską i Sąd Rejonowy Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu?

Szerzej pisze na ten ten temat Głos Wielkopolski.

 

 

https://plus.gloswielkopolski.pl/wiadomosci/a/straz-miejska-wystawia-niesluszne-mandaty-na-lazarzu-sad-przyznal-racje-kierowcy,12874936

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Parkowanie, Uncategorized i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

11 odpowiedzi na Parkowanie na chodniku. Straż Miejska niesłusznie nakłada mandaty

  1. Maxymilian pisze:

    Witam Redakcje i uczestnikow tego forum po wieloletniej przerwie ( jestem stalym czytelnikiem i wspomagajacym) tym razem z pytaniem..
    Sprawa dotyczy sasiada i parkowania..
    Jest to droga publiczna wewnatrz dzielnicy o zabudowie rezydencjonalnej..
    Zaparkowalem pojazd na wjezdzie do posesji sasiada..
    Caly problem w tym ,ze te wjazd nie jest nigdzie ujety w ksiegach Urzedu Miejskiego..
    Sasiad na przesuwanej bramoe powiesil sobie tablice „Wjazd do Garazu”
    Droge publiczna od nieruchomosci dzieli szerokosc Publicznego chodnika..
    Prze brame nozna dostrzec ,ze wolny teren przed domem uzywa rekracyjnie..Jest tam hustawka,duzy stol,mebe ogrodowe grill. miejsce spotkan dla calej rozdziny po pracy ..
    Swpj samochod parkuje dokladnie na wjezdzie z Drogi Publicznej do rzekomego garazu na wlasnej posiadlosci..
    Ulica jest pelna zaparkowanych samochodow z jednej i drugiej strony..( bumper to bumper) tak wiec jest ciagla wojna o miejsce..
    Postanowiem sprawdzic co sie bedzie dzialo jak postawie samochod w tym samym miejscu ( wjezdzie) tak jak to on robi..
    Zadzwonil na Policje ,dostalem mandat i polecenie natychmiastowego usuniecia samochodu ..co uczynilem..Ku mojemu zdumieniu ,sasiad natychmiast zaparkowal swoj samochod na tym samym miejscu..Zapytalem Policjanta czy on tez dostanie mandat..? Policjant orzekl ,ze nie..bowiem parkuje na ” Swoim wjezdzie ” do Domu..
    Ja stwierilem .ze ten fragment Drogi Publicznej jest przznaczony do Wjazdu na teren prywatny a nie jest przeznaczony do Parkowania ( za co dostalem mandat 250.00 zlp)
    i w zwiazku z tym na Logike nie moze sluzyc tym 2 roznym przeznaczeniom..Wiec skoro on moze parkowac na Wjezdzie i jest OK to ja tak samo moge zrobic..
    Policjant stwierdzil ,ze „pieprze glupoty” i nie udzielil mi odpowiedzi..
    Nie ma tam umieszczonego znaku zakazu parkowania..poza znakiem dopuszczajacym wjazd pojazdow do 3.5 tony..
    Jak Kolezenstwo rozumie ta cala sytuacje ? Pzdr.

    • redakcja pisze:

      a za co ten mandat?
      i czy ta cała sytuacja miała miejsce w Krakowie (bo to by wiele wyjaśniało)?

      • maxymilian pisze:

        ..”parkowanie w niedozwolonym miejscu”..
        Nie mam problemu z mandatem jezeli jest zasadny..Mam problem ze sformulowaniem „wlasny wjazd” ..Sugeruje on wylaczne prawo wlasciciela posesji do uzytkowania tego miejsca wlasnosci publicznej na zasadzie wlasnego ” widzi misie”..
        Policjant niejako przyznal mu takie prawo odmawiajac udzielenia mu mandatu za ta sama czynnosc ,za ktora ja zostale, ukarany..
        Nie posiadam tak glebokiej wiedzy jak Redakcja w kwestiach Ruchu Drogowego, ale na moja logike jezeli ten odcinek drogi publicznej zostal desygnowany do wjazdu na posesje to jego desygnacja ma sluzyc tylko temu celowi i nie moze byc uznaniowo interpretowana..Slowo WJAZD posiada wyrazna definicje i jest znaczeniowo inne od slowa PARKING oraz posiada inna desygnacyjna wlasciwosc..
        Pisze o tym bo w mojej opini taka interpretacja Desygnatu w Prawie Drogowym, otwiera Gate of Hell do uznaniowego traktowania desygnowanych odcinkow Drog Publicznych..
        Uwazam ,ze nie powinno to byc dowolnie interpretowane..
        Nie jest to Krakow..
        Dziekuje za tak pryncypialne podejscie Redakcji do mojego pytania..i zycze duzo zdrowia w tych dziwnych czasach.Maxymilian

        • pioter pisze:

          Zapewne policjanci zastosowali art. 97 kw w zw. z art. 49 ust. 2 pkt 1 PoRD – „Zabrania się postoju w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej”. Właściciela posesji nie można w takim przypadku ukarać, bo nie ma możliwości zablokować wjazdu sobie samemu swoim pojazdem (w sensie prawnym, nie fizycznym).
          Kluczowe znaczenie ma tylko fakt, że można ukarać sprawcę, jeśli do rzekomego wykroczenia doszło w pasie drogi publicznej – bo poza nią PoRD nie obowiązuje (poza jednym, szczególnym przypadkiem).

          • maxymilian pisze:

            Dziekuje za wykladnie.Brzmi logicznie i zasadnie..
            Mnie niepokoi arbitralna zmiana FUNKCJIORAZ desygnatu i przeznaczenia z WJAZDU na PARKING uznaniowo..Mozna sobie wyobrazic sytuacje w ktorej wlasciciel posesji z WJAZDEM odplatnie udostepnia ten WJAZD do Parkowania….I tak sie wlasnie dzieje..Na moje telefony Policja odpowiada ,ze to jego WJAZD i moze robic co sie mu podoba..
            Droga Publiczna zostala zamieniona w odplatny Parking..( opate kasuje w gotowce i nie wydaje kwitu) Ja powiedzialem o tym Policji to zasegurewali abym nagral to wszystko ( najlepiej z wwyraznym vocalem) dostarczyl na posterunek a oni sie ustosunkuja..

    • 31węzłowy Burke pisze:

      Nie ma prywatnych wjazdów na drodze publicznej. PRD wyraźnie to określa. Policyjna kompromitacja. Ja bym poszedł do ich komendanta i zgłosił do BSW bo śmierdzi z daleka..31

  2. losot pisze:

    straz miejska zawsze bedzie łasa na mandaty dopóki pieniażki z nich bedą zasilały budzet miasta, wszystkie grzywny z mandatów winny wpływać do kasy skarbu państwa niezaleznie od tego jaka słuzba je wystawiła i wtedy skończy sie patologia fiskalnego działania strazy

  3. 31w ... pisze:

    To kolejna kompromitacja poznańskiej straży miejskiej. Wniosek skierował do sądu strażnik Wojciech Bąbała. To emerytowany chorąży komunistycznego Ludowego Wojska Polskiego a dokładniej Wojsk Obrony Wewnętrznej ,następcy niesławnego Korpusu Bezpieczenstwa Wewnęttznego. Obie te formacje
    były wykorzystywane przez reżim komunistyczny do walki z demokratyczną opozycją. Niezbyt lubiany bo zajmuje miejsce młodym. W tej sprawie we wniosku do sądu powołał się na przepis w ogóle nie odnoszacy się do sprawy. Nie zauważył błędu także sędzia wydający wyrok nakazowy! Sprawa wyszła dopiero podczas chyba juz 3_wokandy. Po prostu wstyd. Historię tą pokazał Emil Rau w swoim programie. Cała ta sprawa to wielka kompromitacja sędzi SR oraz straży miejskiej. Obecnie prawomocnie uniewinniony Pan Zenek oddał sprawę do znanej kancelarii prawnej….Panie komendancie, co się dzieje w SMMP? Może czas odejść i wstydu nie robić…31

    • dzidziaka pisze:

      Teraz masz reżim płać i spierdalaj (pis).
      Wcześniej było płać obywatelu (po).
      Wcześniej….
      Jako obywatel oczekuję profesjonalnego działania urzędników państwowych.
      Mam w dupie, czy jest z pis,po,sld,lwp,ub.
      W normalnej firmie, jak jest jakiś trybik nie kompetentny to się go wymienia na lepszy a trybik wypierdala..
      W firmie pod tytułem „państwo polskie” opłacane z podatków pracujących obywateli często zatrudniane są osoby niekompetentne.
      Te osoby opłacane przez nas (!) stając się urzędnikiem zaczynają gardzić swoim pracodawcą zapominając, że jest na służbie u obywateli.
      Za tzw.komuny urzędników było ok. 100 tysięcy, bo nie było zdobyczy technicznych typu internet, komputery, bazy danych.
      Więc wszystko załatwiało się analogowo.
      Teraz jest 800 tysięcy ! urzędników, a nadal liczą się pieczątki (wbicie przeglądu w dowód rejestracyjny), albo papierki.
      Nie masz papierka pod postacią prawa jazdy, eee.50 zł. Zapomniałeś portfela z dokumentami? Oj, pj,dr,ubezpieczenie oc, brak papierka=150 zł.
      Max, mandat za nie posiadanie dokumentów to 250.
      Chuj, że policja i tak sprawdza, czy masz ważne uprawnienia, jak ma podejrzenie, że coś jest nie tak.
      Techniczne możliwości są.

      Generalnie uprawiamy jako społeczeństwo masochizm=płacimy za stado walących nas w dupę sług, a te z radością i brakiem konsekwencji za swoje karygodne/przekraczające swoje kompetencje działania to robią.

      • 31w ... pisze:

        Tak. Pełna zgoda.31

      • Krzysiek pisze:

        Społeczeństwo polskie nie tyle uprawia masochizm co raczej zostało z premedytacją zmuszone do jego uprawiania poprzez całkowite ubezwłasnowolnienie. Taka była idea stworzenia PRL, że całe państwo i naród zostały oddane w niewolę „jedynie słusznej partii” przywiezionej na ruskich tankach. A partia ta i jej zbrojne ramiona były w większości opanowane przez najbardziej nam Polakom życzliwy „naród wybrany”.
        Dzisiaj najważniejsi politycy z kraju tegoż „narodu wybranego” oburzają się na penalizację zwrotu „polskie obozy śmierci”, bo jak wiadomo już od słynnego Statutu Kaliskiego z XIII wieku naród polski o niczym innym nie marzy jakby tu uchylić Nieba członkom „narodu wybranego”.
        I to jest przyczyna wszystkich polskich nieszczęść w tym oczywiście naszego „narodowego masochizmu”.

Skomentuj 31w ... Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *