Czy znaki drogowe ustawia Swawolny Zyzio? Część IV Olsztyn.

Czekamy na odpowiedź ZDZiT w Olsztynie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inżynieria ruchu, Organizacja ruchu, Stowarzyszenie Prawo na Drodze, Uncategorized, Zarząd dróg, Znaki drogowe i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Czy znaki drogowe ustawia Swawolny Zyzio? Część IV Olsztyn.

  1. Lubuszanin pisze:

    Taki burdel jest w kazdym miescie. Autorowi opracowania sugeruję (całkiem poważnie) wystawienie rachunku na kwotę przynajmniej kilku tysiecy zlotych za odwalona robotę, którą de facto powinien zrobić urzednik. Miasto pewnie by sobie taki rachunek olało ale sprawa w sadzie o zapłatę mogłaby być arcyciekawa.

  2. deV pisze:

    Zawsze jak się biurwy wezmą za organizację czegoś to tak wychodzi.
    Jest drogo, niewygodnie a i tak wszyscy jeżdżą „na czuja”.

    Tu o jaskółce: http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/94884,sposob-na-wypadki-usunac-znaki-drogowe.html

    A tu o ograniczeniach prędkości ciekawostka: https://www.motorists.org/press/montana-no-speed-limit-safety-paradox/

    • wojtek pisze:

      jedynym znakiem dotyczącym prędkości na drodze powinno być oznakowanie informacyjne o tzw prędkości sugerowanej (prędkość dla której zaprojektowano daną drogę) wszelkie inne to
      – jeśli ograniczenie zmniejsza prędkość poniżej projektowanej – marnotrawstwo środków na projekt i budowę (zaprojektowanie i wybudowanie drogi dla 100km/h jest znacznie droższe niż dla 70km/h)
      – jeśli zwiększa ponad projektowaną – niczym nie uzasadnione władztwo urzędasa nad projektantem i konstruktorem bez wymaganej wiedzy – przejęcie pełnej odpowiedzialności za zdarzenia drogowe na danym odcinku

  3. wojtek pisze:

    Jeśli byłby to odosobniony pojedynczy przypadek to pewnie można by to olać ale niestety opisany powyżej standard działania jest nagminny w całej Polsce. Parę miesięcy temu próbowałem przez 30 min dojść do tego co autor oznakowania miał na myśli ustawiając ponad 30 znaków na odcinku 150m i nie udało mi się pomimo ze spacerowałem tam i z powrotem kilkanaście razy wzdłuż tego odcinka. Jakim więc sposobem kierujący jadący zgodnie z ograniczeniem prędkości (30km/h na tym odcinku) miałby to zrobić w niecałe 18 sek bo tyle zajmuje przejechanie tego odcinka zgodnie z ograniczeniem.
    Dla wyjaśnienia – jestem czynnym kierowcą od 1989 roku i przejechałem w tym czasie około 3,5 mil. km (bez wypadku czy stłuczki spowodowanego z mojej winy) więc raczej mam jakie takie pojęcie.

  4. 31wB pisze:

    Znakomite! Kawał dobrej roboty!31

Skomentuj 31wB Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *